Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny


peace-b

Rekomendowane odpowiedzi

Jezeli mowicie o pakowaniu sie w tarapaty... Tez jestem z tych niesmialych, chyba sam sie wpakowalem i zastanawiam sie, czy milosc nieodwzajemniona czyni wiecej zlego niz dobrego? Nie wiem co na to poradzic. Ona raczej sie mna nie interesuje, chociaz wiem ze mnie troche lubi, ale to pewnie wszystko. Nie chce nic jej mowic, bo tak przynajmniej mozemy czasem porozmawiac, a gdybym cos wiecej powiedzial boje sie ze zerwala by ze mna kontakt...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ona raczej sie mna nie interesuje, chociaz wiem ze mnie troche lubi, ale to pewnie wszystko. Nie chce nic jej mowic, bo tak przynajmniej mozemy czasem porozmawiac, a gdybym cos wiecej powiedzial boje sie ze zerwala by ze mna kontakt...

Ja miałem taką sytuacje właśnie i nie powiedziałem.Ona mnie tylko lubiła i nic więcej,sam się o tym zorientowałem i dlatego nic nie mówilem,bo nie chciałem aby kolejna osoba z reala odsunełą się ode mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdybym cos wiecej powiedzial boje sie ze zerwala by ze mna kontakt...

a to akurat nie jest żadna zasada... Różnie to bywa...

Czasem możesz się zdziwić! Po prostu jesteś facetem i musisz nauczyć się wyczuwać kiedy dziewczyna chce być tylko twoją kumpelą a kiedy liczy na coś więcej. Kobiety i stosunki damsko - męskie to skomplikowana sprawa więc dajcie sobie więcej czasu i luzu!!!! Miłość przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem możesz się zdziwić! Po prostu jesteś facetem i musisz nauczyć się wyczuwać kiedy dziewczyna chce być tylko twoją kumpelą a kiedy liczy na coś więcej.

 

No tak, tylko jak sie tego nauczyc i na co zwracac uwage? Samo to raczej nie przyjdzie. Ja wiem, ze jestem w tym akurat bardzo kiepski. Czasem widze rozne rzeczy i robie sobie nadzieje, ze moze... Innym razem zupelnie ignoruje pewne znaki, jako moze troche dziwne, ale bez znaczenia. Watpie, zeby jakas dziewczyna zainteresowala sie mna tak po prostu i dlatego ciezko jest mi uwierzyc w jakies pozytywne znaki. Chcialbym ja jakos przekonac, ze nie jestem taki zly... Mowia, ze aby ktos nas pokochoal, najpierw sami musimy sie pokochac, wiec jestem tu na przegranej pozycji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mowia, ze aby ktos nas pokochoal, najpierw sami musimy sie pokochac, wiec jestem tu na przegranej pozycji.

Dobrze, że nie stoisz teraz blisko mnie bo chyba być oberwał... Musisz zaakceptować sam siebie, w końcu KAŻDY jest wartościowym człowiekiem! I nie jestes na żadnej przegranej pozycji... Pamiętaj, że wszystkiego można się w życiu nauczyć, czasem potrzeba tylko troche doświadczenia i dystansu do siebie. Nie oceniaj się zbyt surowo i nie oczekuj od siebie zbyt wiele. Jesteś tylko człowiekiem, pozwól sobie na wpadki i błędu. W końcu najlepiej jest się uczyć na własnych błędach :P

Jak ci nie wyjdzie z jedną, drugą, trzecią dziewczyną to z czwartą, piątą, dziesiątą może się udać i tak do tego podchodź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki, ze tak mowisz. Uswiadomilas mi jedna rzecz: ja nie wierze, ze wszyscy mamy jakas wartosc. Od razu na mysl przyszedl mi moj ojciec. Zupelnie nie mam szacunku do bezmyslnych pijakow i nie widze, zeby prezentowali oni swoja osoba jakas wartosc. Moze gdybym dostrzegl, ze nawet czlowiek taki jak on naprawde ma jakas wartosc, zmienil bym zdanie i potrafil zaakceptowac siebie. Eh, a juz myslalem ze nigdy wiecej nie bede musial sie nim przejmowac, a tu cos takiego...

 

Jak ci nie wyjdzie z jedną, drugą, trzecią dziewczyną to z czwartą, piątą, dziesiątą może się udać i tak do tego podchodź.

Ja nie jestem zadnym Bradem Pittem, zanim dojde do trzeciej bede mial pewnie siwa brode...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem zadnym Bradem Pittem, zanim dojde do trzeciej bede mial pewnie siwa brode...

Ty chyba na siłe chcesz mnie zdenerwować ... :P

ja tam akurat się ciesze, że nie jesteś Bradem Pittem... Wole jak jesteś sobą. Zacznij doceniać siebie takim jakim jesteś. Inaczej do niczego nie dojdziesz... Zapętlisz się tylko w swoich myslach i bedziesz sie bez sensu zadręczał. Głowa do góry i z godnościa ruszaj na podryw ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy kierować ten post do jego założycielki, ponieważ już od dawna się nie odzywa, przypuszczam zatem że jej sytuacja się zmieniła i szczerze wierze że na lepsze. Mam jednak coś do powiedzenia mojemu przedmówcy. Kiedyś byłem bardzo nieśmiały, kontakty z kobietami przysparzały mi na prawde wiele kłopotu. Udało mi się to zmienić (choć może przedobrzyłem, ale teraz nie o tym). Nauczyłem się kilku zasadniczych rzeczy, które niesamowicie mi pomogły, nauczyłem się używać uszu w rozmowie... Tak uszu, nauczyłem się słuchać ludzi, nie oceniać tylko słuchać... Takie spojrzenie z boku w większości przypadków spotyka się z aprobatą. A my w momencie kiedy wiemy że pomagamy komuś, że ktoś przy nas czuje się swobodnie, jakimś dziwnym sposobem ta swoboda nam się udziela... Szukaj w kobietach/mężczyznach przyjaciół a znajdziesz kogoś więcej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zukaj w kobietach/mężczyznach przyjaciół a znajdziesz kogoś więcej...

 

w zasadzie od zawsze tak robiłem - w sensie fizycznym wiele kobiet mi się podoba - ale jak zaczyna się dyskusja to naprawdę zanudzają strasznie - mówią takie oczywiste rzeczy - może jakieś dziwne wymagania mam - ale w zasadzie rzadko kiedy dziewczyna rozmową jest mnie w stanie zainteresować raczej częściej urodą - ja staram mówić się interesująco - niesztampowo - bo po prostu tak czuję - dlatego coraz częściej wole obserwować niż zagadywać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze sluchanie tutaj nie wystarczy. Ja bardzo lubie rozmawiac z dziewczynami, zawsze jakos rozmowy z nimi sa bardziej interesujace. Nie wiem dlaczego, ale schodza na jakies takie ciekawsze tematy, niz kiedy rozmawiam z chlopakami. Lubie tez bardziej sluchac, niz mowic (ogolnie to jestem malomowny wiec najlepiej mi sie rozmawia z osobami rozgadanymi). Jednak nie mam zupelnie powodzenia u dziewczyn. Pewnie to wina mojego charakteru, ktorego chyba zupelnie mi brakuje - jestem jakis taki byle jaki, nieokreslony. Mysle, ze to jest wlasnie duzy problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Pewnie to wina mojego charakteru, ktorego chyba zupelnie mi brakuje - jestem jakis taki byle jaki, nieokreslony. Mysle, ze to jest wlasnie duzy problem.

Też mam problem z charakterem,dokladnie mam taki nieokreślony charakter,byle jaki :(

 

No i też bardziej lubie gadać z dziewczynamii też jakoś tak zauważyłem że rozmowa z nimi jest ciekawsza i w ogóle rozmowy z nimi są bardziej wciągające.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze ten 'nieokreslony charakter' ma swoje zrodlo w braku akceptacji wlasnej osoby. Czesto zachowuje sie jak kameleon, nasladujac innych (smieszne jest to, ze czesto np siedzac przybieram identyczna postawe jak moj rozmowca). Moze dopiero akceptujac siebie mozna odnalezc wlasne 'ja'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam że się wtrącę, ale na boga!!!! Każdy ma charakter, każdy ma inny, ale mimo to każdy go ma. A mi się wydaje że Wy sobie wmawiacie brak powodzenia u płci przeciwnej. To coś na kształt takiej przeciwnej Afirmacji, zobaczcie ile razy sobie powtarzacie że nie macie powodzenia, że coś nie tak z Wami... Na mój gust dzieje się tak a nie inaczej bo sami uwierzyliście że tak jest... A nikt nie ma powodzenia u wszystkich kobiet, przepisem na szczęście jest mieć go u jednej Kobiety... Tylko jeśli nie zmienicie zdania o samych sobie to nie dacie jej szansy dotrzeć do was, bo zamiast pokazać siebie będziecie wkładać maski kogoś kim nie jesteście, kogoś kto według Was ma powodzenie... Ale to mit nie ma uniwersalnej wartości która działa jak magnes na kobiety, a te mniej uniwersalne ma w sobie każdy, także Wy, po prostu bądźcie sobą i uwierzcie że możecie się podobać kobietą, to i one w to uwierzą.... Bo często ludzie widzą nas naszymi własnymi oczami, nie wiem czemu tak jest, ale jest

 

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam że się wtrącę, ale na boga!!!! Każdy ma charakter, każdy ma inny, ale mimo to każdy go ma. A mi się wydaje że Wy sobie wmawiacie brak powodzenia u płci przeciwnej. To coś na kształt takiej przeciwnej Afirmacji, zobaczcie ile razy sobie powtarzacie że nie macie powodzenia, że coś nie tak z Wami... Na mój gust dzieje się tak a nie inaczej bo sami uwierzyliście że tak jest... A nikt nie ma powodzenia u wszystkich kobiet, przepisem na szczęście jest mieć go u jednej Kobiety... Tylko jeśli nie zmienicie zdania o samych sobie to nie dacie jej szansy dotrzeć do was, bo zamiast pokazać siebie będziecie wkładać maski kogoś kim nie jesteście, kogoś kto według Was ma powodzenie... Ale to mit nie ma uniwersalnej wartości która działa jak magnes na kobiety, a te mniej uniwersalne ma w sobie każdy, także Wy, po prostu bądźcie sobą i uwierzcie że możecie się podobać kobietą, to i one w to uwierzą.... Bo często ludzie widzą nas naszymi własnymi oczami, nie wiem czemu tak jest, ale jest

 

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia

 

Boga się z dużej pisze.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:56 am ]

. Pewnie to wina mojego charakteru, ktorego chyba zupelnie mi brakuje - jestem jakis taki byle jaki, nieokreslony. Mysle, ze to jest wlasnie duzy problem.

Też mam problem z charakterem,dokladnie mam taki nieokreślony charakter,byle jaki :(

 

No i też bardziej lubie gadać z dziewczynamii też jakoś tak zauważyłem że rozmowa z nimi jest ciekawsza i w ogóle rozmowy z nimi są bardziej wciągające.

 

Zmienne nastroje i charakter, objaw niby depresji, ale może mieć też związek z bakterią candidia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam że się wtrącę, ale na boga!!!! Każdy ma charakter, każdy ma inny, ale mimo to każdy go ma. A mi się wydaje że Wy sobie wmawiacie brak powodzenia u płci przeciwnej. To coś na kształt takiej przeciwnej Afirmacji, zobaczcie ile razy sobie powtarzacie że nie macie powodzenia, że coś nie tak z Wami... Na mój gust dzieje się tak a nie inaczej bo sami uwierzyliście że tak jest... A nikt nie ma powodzenia u wszystkich kobiet, przepisem na szczęście jest mieć go u jednej Kobiety... Tylko jeśli nie zmienicie zdania o samych sobie to nie dacie jej szansy dotrzeć do was, bo zamiast pokazać siebie będziecie wkładać maski kogoś kim nie jesteście, kogoś kto według Was ma powodzenie... Ale to mit nie ma uniwersalnej wartości która działa jak magnes na kobiety, a te mniej uniwersalne ma w sobie każdy, także Wy, po prostu bądźcie sobą i uwierzcie że możecie się podobać kobietą, to i one w to uwierzą.... Bo często ludzie widzą nas naszymi własnymi oczami, nie wiem czemu tak jest, ale jest

 

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia

 

Eh, juz pisalem odpowiedz, ale moze i plote bzdury. Narazie dostalem troche energii i mysle pozytywnie, wiec nie jest tak zle. Jak nic sie nie zmieni przez nastepne kilka miesiecy, to znow przyjde pojeczec ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boga się z dużej pisze.

 

zmienne nastroje i charakter, objaw niby depresji, ale może mieć też związek z bakterią candidia.

 

Na Boga, candida albicans (nie candidia) to grzyb, a nie bakteria.

 

Fakt, ale jeden czort, franca taka, że naprawdę lepiej na to uważać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety mają taką przyjemność, że mają tu i tam, ale ogólnie, mówię, że jest to bardzo niekorzystna franca i wcale nie jest to drożdżyca,z tego co dobrze wiem, candida, czy tam candidia albians to nie drożdżyca.

 

to co o czym piszę, jest oporne tak samo jak gronkowiec złocisty na antybiotyki nie wiem czy piszemy o tym samym :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×