Skocz do zawartości
Nerwica.com

indigo.boy

Użytkownik
  • Postów

    96
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia indigo.boy

  1. ... I kolejna fajna rozmowa dzisiaj:) Kontakt z drugim czlowiekiem to super sprawa
  2. Terapeuta pracuje na swoich uczuciach, ktore tez oczywiscie ma jak kazdy. Zazwyczaj staraja sie ich nie ujawniac, ale przeciez to tylko ludzie. Czasem zdarzy sie, ze nie moga sie powstrzymac.
  3. A mnie dwie mile rozmowy, ktore dzisiaj mialem:) Nie ma to jak kontakt z drugim czlowiekiem.
  4. indigo.boy

    Przytulanki w offtopie.

    Hej ja tez was przytulam a co tam, niech bedzie kontrowersyjnie
  5. Wlasnie ze dokladnie napisales, ze zwiazek opiera sie tylko na seksie. Teraz widze, ze troche rozszerzyles to pojecie. Tu juz moge sie zgodzic. Nie ma zwiazku bez wzajemnego okazywania sobie uczuc, ale niekoniecznie musi to byc seks.
  6. Eh, znam to uczucie. Kiedys niektorych rzeczy wogole nie chcialem wkladac na siebie, bo myslalem, ze zbyt ladnie wygladaja, i ze nie powinienem ich nosic. Jednak mysle, ze ubior wiele nie zmienia. Przynajmniej w moim przypadku. Teraz ubieram sie lepiej, ale caly czas sie zastanawiam, czy to wogole do mnie pasuje, czy wogole dobrze to wyglada. A reakcji ze strony innych nie zauwazylem, tylko od jednej osoby uslyszalem, ze zauwazyla zmiane mojego sposobu ubierania sie (ale nawet nie wiem, czy na lepsze). Praktycznie zadnych zwrotow nie dostaje. Dowiedzialem sie od psychologa, ze osoby pewne siebie otrzymywaly duzo zwrotow (czyli ludzie czesto informowali ich, ze dobrze wygladaja, itp). Tutaj pytanie do osob nie majacych problemow z kontaktami z ludzmi: czy wam czesto rozne osoby mowily, co o was mysla? Czy moze sami zadajecie takie pytania?
  7. Jezeli cie wpusci do srodka kiedy tam pojedziesz i da ci szanse porozmawiac, to pewnie, jedz tam. Jezeli nie, list moze byc calkiem dobrym pomyslem. Mozesz oddawac go nawet osobiscie jego rodzicom i nie martw sie, jezeli od razu nie przeczyta, albo nie odpowie. Kombinuj, i nie mysl teraz o tym, ze moze on do ciebie nic nie poczuje (bo w tym momencie napewno ma namieszane w glowie i sam nie wie co czuje). Odwagi. On wreszcie bedzie musial zauwazyc i docenic fakt, ze tak sie starasz.
  8. Dobrze, to jest twoj punkt widzenia. A teraz przyjmij do wiadomosci, ze nie wszyscy faceci mysla tak jak ty.
  9. Eh, bzdury anand22 wygadujesz. Zrozum, ze sex w zwiazku nie jest najwazniejszy. Albo po prostu zaakceptuj, ze nie wszyscy mysla tak jak ty. Mozna byc w zwiazku i nie uprawiac sexu, albo uprawiac sex i nie byc w zwiazku.
  10. Wiem, ze to nie to samo, ale polecam ten temat: http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=4353
  11. Na poczatku kazdego dnia staralem sie ja przekonac, ze jestem do niczego i ze powinna sobie odpuscic. Bylem bardzo samotny i nie mialem zupelnie nikogo (glownie dlatego, ze od wszystkich sie izolowalem). Bardzo potrzebowalem kontaktu z drugim czlowiekiem. Caly czas chcialem, zeby to byla prawda, ze jakas dziewczyna sie mna zainteresowala, ale zupelnie w to nie wierzylem. Tlumaczylem to sobie na rozne sposoby, poza tym bylem przekonany, ze nawet jezeli to prawda, to i tak jak mnie pozna, to zrezygnuje. Na szczescie byla bardzo uparta. Poznalismy sie przez internet, a w tym srodowisku mniej balem sie ludzi, wiec mysle ze to pomoglo. Kiedy powiedziala mi, ze mnie kocha, zmienilem swoje nastawienie. Poddalem sie i postanowilem jej zaufac. Moze sprobuj porozmawiac z nim przez internet? Siedzac sami we wlasnym pokoju, kiedy nikogo nie ma w poblizu, czujemy sie bezpieczniej. Jezeli nie przez internet, moze pisz do niego listy?
  12. Powiedzmy, ze to bedzie pozytywne narzucanie sie Ja jestem bardzo szczesliwy z tego powodu, ze moja byla dziewczyna 'narzucala mi sie', kiedy bylo ze mna bardzo kiepsko.
  13. Rozmawiaj z nim, nawet jezeli to bedzie monolog. Otworz sie przed nim. Postaraj sie spedzac z nim czas. Jezeli cie teraz odpycha mowiac, ze nie chce cie zranic, znaczy, ze jemu na tobie zalezy.
  14. Czyli teraz moge straszyc innych: uwazajcie chlopcy, bo jak sie nie postaracie, to skonczycie tak jak ja Nie wierzcie w to, ze jezeli poznacie jakas dziewczyne, to wszystkie wasze problemy od razu znikna. Na pewno czesc z nich moglaby zniknac, bo wreszcie dostawalibyscie zwroty od osoby, ktorej ufacie. Jednakze duzo z nich by pozostalo. Niestety tylko my sami mozemy zmienic niektore wlasne przekonania, poniewaz sa one zakorzenione bardzo gleboko. Wyobraz sobie, ze poznajesz dziewczyne. Kilka miesiecy jest niesamowicie, ale potem rzeczy zaczynaja sie psuc. Psuja sie, bo tak naprawde ciezko z nami obcowac - caly czas jestesmy do siebie nastawieni negatywnie i za duzo myslimy o wlasnych problemach. Wreszcie dziewczyna z toba zrywa, co wtedy robisz? Problemy moga wtedy urosnac do bardzo duzych rozmiarow (nie mowie, ze tak sie stanie). Naprawde nie potrzebujesz dziewczyny, zeby nie czuc sie samotnie. Wiem, ze wychodzi to od kogos, komu brakuje tego samego, ale jednak od kiedy zaczalem otwierac sie do ludzi, wiecej z nimi rozmawiac, czuje sie duzo mniej samotny. Zacznij doceniac male rzeczy, przyjazn drugiej osoby. Sam fakt, ze ktos z toba rozmawia, spedza z toba czas, popatrzy na ciebie i sie usmiechnie. anand22, watpie, zeby ktos tu naprawde cierpial z faktu, ze nie przespal sie z dziewczyna.
×