Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Jeden motyw który zauważyłem to to że tak mniej więcej od końca podstawówki dziewczyny się strasznie czają z zainteresowaniem moją osobą.

Parę razy zdarzyło mi się że w szkole albo w miejscu w którym często bywam ni stąd ni zowąd wyskoczyła jakaś dziewczyna i chciała się mój numer albo ze mną chodzić i to zwykle to były jakieś osoby których nigdy nie widziałem żeby mi się przypatrywały.

Powinieneś się cieszyć ja tak nie miałem. Myślę że cześć tych dziewczyn chciała się z tobą umówić bo masz nieco inny kolor skóry i to jest ciekawe dla nich spróbować chodzić z innym niż typowy biały Polak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden motyw który zauważyłem to to że tak mniej więcej od końca podstawówki dziewczyny się strasznie czają z zainteresowaniem moją osobą.

Parę razy zdarzyło mi się że w szkole albo w miejscu w którym często bywam ni stąd ni zowąd wyskoczyła jakaś dziewczyna i chciała się mój numer albo ze mną chodzić i to zwykle to były jakieś osoby których nigdy nie widziałem żeby mi się przypatrywały.

Powinieneś się cieszyć ja tak nie miałem.

Mnie bardziej zastanawia to ilu dziewczynom się podobałem/podobam a tego nie okazały w żaden sposób. Z tego co czytałem to dziewczyny zwykle patrzą się na chłopaków którzy im się podobają tyle, że skrycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ta idea idea zdobywania jest w ogóle poroniona. Jakby ludzie nie mogli się normalnie wzajemnie sobą interesować.
Święta prawda. :P

 

Bardzo trafne. Wyjąłeś mi to z ust. Zdobywać to można medale w zawodach, a nie ludzi, a już udawanie niedostępnej przez kobietę, mimo wewnętrznego zainteresowania facetem, to już w ogóle jest poronione dla mnie i moja logika, nie jest w stanie mi pomóc tego zrozumieć. W sumie nic dziwnego, rytuał gotowe zawsze mi były obce i nigdy nie rozumiałem i chyba nie zrozumiem ich znaczenia i przebiegu. Niestety z innej gliny jestem ulepiony :cry: .

 

depresyjny86

Za to w pojedynkę, życie jest usłane różami i człowiek żyje wolny od problemów :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Absinthe,

 

rotten soul, hasło z medalem made my day :mrgreen:

Proszę bardzo, cieszę się, że Ci się spodobało.

 

Jako kobieta powiem wam że takie teatrzyki z udawaniem niedostępnej,to odwalają chyba tylko te niedowartościowane

A ja właśnie myślałem, że jest odwrotnie tzn. te laski które tak postępują, cenią się bardzo wysoko i uważają, że bez pełnej poświęcania walki o ich względy, zainteresowany facet nawet nie ma co marzyć, o jakiejkolwiek aprobacie z ich strony. W sumie trudno im się dziwić, taka "walka" o kobietę potrafi bardzo przyjemnie wpłynąć na jej ego. Chyba większość z Nas chciałaby się cieszyć takim zainteresowaniem kogoś tak starającego się o nasze "serce", tym bardziej w przypadku jeśli taki wielbiciel czy wielbicielka również nam się podoba. Jeśli chodzi o mnie, to bym się nie pogniewał, gdyby mnie coś takiego spotkało :D , jednakże na pewno nie zastosowałbym strategii udawania niedostępnego. To nie w moim stylu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo trafne. Wyjąłeś mi to z ust. Zdobywać to można medale w zawodach, a nie ludzi, a już udawanie niedostępnej przez kobietę, mimo wewnętrznego zainteresowania facetem, to już w ogóle jest poronione dla mnie i moja logika, nie jest w stanie mi pomóc tego zrozumieć. W sumie nic dziwnego, rytuał gotowe zawsze mi były obce i nigdy nie rozumiałem i chyba nie zrozumiem ich znaczenia i przebiegu. Niestety z innej gliny jestem ulepiony.
Z drugiej strony takie zachowanie może być częścią flirtu, który też ma swój urok, to trochę jak gra, wprowadzająca więcej emocji, niepewności, nutę tajemnicy, czasami fajnie tak trochę naokoło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie to juz szczyt wszystkiego. Nie moge sobie znalezc dziewczyny, wszystkie mnie praktycznie odrzucaja, a tu najpierw zakochuje sie we mnie jakas dziecinna 15 latka, a teraz sie dowiedzialem, ze i 10 latka... OH, GOD WHY?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony takie zachowanie może być częścią flirtu, który też ma swój urok, to trochę jak gra, wprowadzająca więcej emocji, niepewności, nutę tajemnicy, czasami fajnie tak trochę naokoło.

 

Prawda, ale dużo zależy od poziomu tego flirtu, bo ten może być zarówno wysublimowany i oryginalny, albo tani i oklepany, a taki to już raczej wywoła same negatywne emocje, a uroku będzie miał tyle w sobie co kot napłakał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul, :D Anonus, ty tą 15kę sobie "uhoduj" aż dostanie dowód osobisty, +100 do zazdrości u kolegów :D BTW mój kumpel od dwóch lat chodzi z nową laską, poznałem ją dopiero z miesiąc temu i okazało się że była tydzień po swojej osiemnastce. A koleżka rocznik '85 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po ma­turze nie działo się nic nadzwyczaj­ne­go. Udało mi się dos­tać na pla­nowa­ny kieru­nek. Nie miałem na­wet cza­su na im­pre­zy. Ok, przez pier­wsze dwa la­ta może i nie, ale po­tem bez prob­le­mu przychodziło mi za­rywać pier­wsze wykłady, bo kac przy­kuwał do łózka. Pa­miętam te dni. Nie wstydziłem się już swo­jej twarzy w lus­trze. Byłem mężczyzną. Z krwi i kości. Z kasą na za­bawę i łóżkiem… Przep­raszam, nie tak miało to zab­rzmieć. Chciałem uchodzić za Ca­sano­ve. Ćwiczyłem, czy­tałem… Nie, nie brałem te­go, co po­pad­nie. Oprócz przed­miotów na stu­diach, nie czułem pot­rze­by, aby za­liczyć wszys­tko. Za­sady ja­kie wpoiła mi mat­ka, na­kazy­wały sza­nować ko­biety. W mniej­szym lub większym stop­niu sta­rałem się to wy­pełniać. Kim bym był, gdy­by…? Nie miałbym pra­wa naz­wać się człowiekiem. Dziew­czy­ny, z który­mi byłem pew­nie tak, prze­cież miały ser­ce. Za­kochi­wały się, roz­ma­wiały, szep­tały… Pa­miętam. Żad­na z nich nie była tyl­ko na jedną noc, na­wet jeśli w prak­ty­ce nasza zna­jomość trwała osiem godzin. Każda miała coś nies­po­tyka­nego. Urok, czar, in­te­ligen­cja, poczu­cie hu­moru… jak zwał. Ale miały duszę i gdy­bym sku­pił się tyl­ko na zas­po­koje­niu swo­jego popędu, nie wiem kim bym był… Człowiek czu­je, przeżywa… Mężczyz­na po­winien, na­wet jeśli to przy­goda na jedną noc, oka­zać ko­biecie sza­cunek. Roz­czu­lać się nad jej dos­ko­nale niedos­ko­nałym ciałem. Spa­jać cząstkę za cząstkę, tak by doświad­czała z nią cze­goś no­wego. Pożąda­nie, na­miętność zawsze smakuje inaczej… Ko­biece­go piękna. I za­kończe­nie. Jej roz­grza­ne ciało, pa­rujące de­likat­nie, tak, że czu­jesz za­pach jej duszy. I mi­mo, że wiesz, że już po wszys­tkim, to jed­nak nie ko­niec. To os­tatnia chwi­la, która będzie od­bi­jać echem w two­jej głowie. Od­dech po­woli zaczy­na się us­po­kajać. Drżące dłonie, ni­by przy­pad­kiem mus­kają cię po ra­mieniu. Czu­jesz de­likat­ny dreszcz na kar­ku…

Właści­wie sta­rałem się spełnić ja­ko kocha­nek. Nig­dy nie da­wałem im nadziei. Od początku wie­działy, że to co się za chwilę może zacząć, za następną chwilę będzie tyl­ko wspom­nieniem. Godziły się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po ma­turze nie działo się nic nadzwyczaj­ne­go. Udało mi się dos­tać na pla­nowa­ny kieru­nek. Nie miałem na­wet cza­su na im­pre­zy. Ok, przez pier­wsze dwa la­ta może i nie, ale po­tem bez prob­le­mu przychodziło mi za­rywać pier­wsze wykłady, bo kac przy­kuwał do łózka. Pa­miętam te dni. Nie wstydziłem się już swo­jej twarzy w lus­trze. Byłem mężczyzną. Z krwi i kości. Z kasą na za­bawę i łóżkiem… Przep­raszam, nie tak miało to zab­rzmieć. Chciałem uchodzić za Ca­sano­ve. Ćwiczyłem, czy­tałem… Nie, nie brałem te­go, co po­pad­nie. Oprócz przed­miotów na stu­diach, nie czułem pot­rze­by, aby za­liczyć wszys­tko. Za­sady ja­kie wpoiła mi mat­ka, na­kazy­wały sza­nować ko­biety. W mniej­szym lub większym stop­niu sta­rałem się to wy­pełniać. Kim bym był, gdy­by…? Nie miałbym pra­wa naz­wać się człowiekiem. Dziew­czy­ny, z który­mi byłem pew­nie tak, prze­cież miały ser­ce. Za­kochi­wały się, roz­ma­wiały, szep­tały… Pa­miętam. Żad­na z nich nie była tyl­ko na jedną noc, na­wet jeśli w prak­ty­ce nasza zna­jomość trwała osiem godzin. Każda miała coś nies­po­tyka­nego. Urok, czar, in­te­ligen­cja, poczu­cie hu­moru… jak zwał. Ale miały duszę i gdy­bym sku­pił się tyl­ko na zas­po­koje­niu swo­jego popędu, nie wiem kim bym był… Człowiek czu­je, przeżywa… Mężczyz­na po­winien, na­wet jeśli to przy­goda na jedną noc, oka­zać ko­biecie sza­cunek. Roz­czu­lać się nad jej dos­ko­nale niedos­ko­nałym ciałem. Spa­jać cząstkę za cząstkę, tak by doświad­czała z nią cze­goś no­wego. Pożąda­nie, na­miętność zawsze smakuje inaczej… Ko­biece­go piękna. I za­kończe­nie. Jej roz­grza­ne ciało, pa­rujące de­likat­nie, tak, że czu­jesz za­pach jej duszy. I mi­mo, że wiesz, że już po wszys­tkim, to jed­nak nie ko­niec. To os­tatnia chwi­la, która będzie od­bi­jać echem w two­jej głowie. Od­dech po­woli zaczy­na się us­po­kajać. Drżące dłonie, ni­by przy­pad­kiem mus­kają cię po ra­mieniu. Czu­jesz de­likat­ny dreszcz na kar­ku…

Właści­wie sta­rałem się spełnić ja­ko kocha­nek. Nig­dy nie da­wałem im nadziei. Od początku wie­działy, że to co się za chwilę może zacząć, za następną chwilę będzie tyl­ko wspom­nieniem. Godziły się.

 

Poetic power lvl is It-s-over-9000-its-over-9000-29849302-496-370.jpg

 

A tak na poważnie,dobrze wiedzieć że szanowałeś kobiety,co sprawiło że wszystkie relacje ci się sypnęły?

 

 

Generalnie też zauważyłem tendencje do tego że dziewczyny zwykle folą facetów starszych od siebie z powodu dojrzałości,choć pewnie zasady niema.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×