Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomoc społeczna to mit !


Gość intel

Rekomendowane odpowiedzi

Spoko, czyli alkoholik to śmieć, bo nie potrafi funkcjonować w społeczeństwie, ucieka od problemów życiowych i szuka ukojenia w alkoholu.

Czyli socjofobik to też śmieć, bo nie potrafi funkcjonować w społeczeństwie, ucieka od problemów życiowych i szuka ukojenia w benzodiazepinach? Przecież jakby chciał to by rzucił benzo, a widocznie woli ćpać narkoman jeden.

Czyli bulimik albo osoba cierpiąca na kompulsywne objadanie się to też śmieć, bo nie potrafi funkcjonować w społeczeństwie, ucieka od problemów życiowych i szuka ukojenia w obżarstwie? Przecież jakby chciał to by zrzucił tę parę kilo i przestał żreć, ale widocznie tak woli grubas jeden.

 

Może wróćmy do ideologii wujcia Adolfa i zacznijmy eliminować słabe geny z populacji, wrzucajmy do pieca element społeczny, osoby cierpiące na choroby, zaburzenia psychiczne, dziedziczne schorzenia - bo przecież są tacy SŁABI, tacy nieudolni, niewydajni, bezproduktywni - nic nie warci dla społeczeństwa. Po ch.uj psychoterapia, resocjalizacja, programy równych szans, przywracania LUDZI do społeczeństwa - lepiej ich wyeliminować. Wyjdzie taniej.

tylko socjofobik urodził się z genem innym i ma receptory d2 inaczej zbudowane a

ktoś kto chlał sam sobie to zrobił

a choroba nie usprawiedliwia alkoholika czy wcześniej pijaka z tego co robi innym ludziom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nieźle państwo im daje średnio 360 f tygodniowo za to że chleją ja tam nigdy tyle nie zarabiałem pracując. Dlatego m.in wróciłem do Polski bo nierobom, pijakom, murzynom i muslimom żyje się tam lepiej niż ciężko pracującym Polakom choć i tak dużo lepiej niż w Polsce. Zresztą w całej Europie zachodniej jest patologia pomocy społecznej, tam bardziej się opłaca żyć na zasiłkach niż zarabiać w granicach minimum lub nieco wyżej, w Niemczech mimo ze liczba Turków w ost 40 latach zwiększyła się 3-4 krotnie to pracuje ich tyle samo co w latach 70-tych, bo zdecydowana większość siedzi na zasiłkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak na szybko może ktoś wytłumaczyć jak ludzie co nie pracowali dostają tam zasiłki? W Polsce musisz mieć ileś tam przepracowane żeby dostać zasiłek śmieszny w porównaniu do zachodnich.
Polska jest wyjątkiem w większości krajów zachodu Europy zasiłki należą się każdemu kto nie pracuje a jest zarejestrowany jako bezrobotny a do tego zwykle jeszcze nie musi płacić za wynajem mieszkania bo państwo to pokrywa. W Niemczech bezrobotny dostaje 400 euro i pokrycie kosztów wynajmu mieszkania, w Anglii zasiłki dla bezrobotnych są niskie ale też nie trzeba płacić za mieszkanie, energię dostaje się bony żywieniowe i różne inne dofinansowania, znałem paru anglików co pracowali chwilę za 6-7 F na godzinę( z 6-7 lat temu) ale to rzucili bo mówili że z benefitów więcej wyciągną a się nie namęczą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku pomoc społeczna bardzo dużo dała. Zaczęło się od tego, że dostałem umiarkowany stopien niepełnosprawności, od razu podjąłem pracę w zakłądzie chronionym i dzięki temu mogłem się usamodzielnić. Dofinansowanie niepełnosprawnych studentów pomogło mi dotrzeć na ich sam koniec. Gdyby nie możliwość prostej pracy w zakładzie chronionym to nie wyobrażam sobie jakbym miał skończyć swoje dzienne studia. Do tego urlopy zdrowotne i indywidualny plan studiów co semestr, bez tego już dawno byłby koniec.

Co prawda stać mnie tylko na skromne utrzymanie, ale więcej nie oczekuję. Gdy już zahaczę się w jakimś w pracy w swoim zawodzie, to wlasnymi siłami zamierzam iść po szczeblach.

Jedynie nie podoba mi się sposób w jaki trzeba dopraszać się o dofinansowanie studiów z PFRONu. Jest nieco upokarzający.

Zdaję sobie sprawę, że miałem szansę wsparcia wyłącznie dzięki niepełnosprawności. Wcześniej byłem w beznadziejnej sytuacji i pewnie nikt by mi nie pomógł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam lekki stopień niepełnosprawności, utrzymujemy się z moją matką z jej jednej pensji, najniższej krajowej. Jestem zarejestrowana od 3 lat jako bezrobotna. Ta najniższa krajowa starcza nam jedynie na opłacenie czynszu i rachunków. Na jedzenie mamy tylko tyle pieniędzy, ile mojej babci uda się odłożyć z jej emerytury, która też nie jest wysoka. A na dodatek jestem na diecie na IBS i bezglutenowej, które do tanich nie należą. Od końca listopada znowu podupadłam na zdrowiu (jeszcze nie znam przyczyny) i nie stać mnie nawet na zrobienie badań, których moi lekarze nie chcą mi zlecić na nfz albo które i tak są płatne ani na wykupienie żadnych leków.

Oczywiście byłyśmy w ośrodku pomocy społecznej wielokrotnie, ale podobno żadna pomoc nam się nie należy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem tutaj wypowiedzi ludzi i sam nie jestem w stanie pojąć polskich przepisów.

Ja również jestem w takiej sytuacji, że pobieram środki z Pomocy Społecznej, ale to tylko niecałe 500 zł. miesięcznie.

Już od paru ładnych lat pobieram te środki, dodatkowo jeszcze pracowałem, ale różnie z tym bywało.

Teraz mam problemy z pracą, bo zostałem z niej zwolniony.

Firma została zawieszona, przez właściciela. Ja jakoś do normalnej pracy nie miałem szczęścia.

 

A jeżeli chodzi o całą tą pomoc socjalną i Pomoc Społeczną, to tam wiele nie na pomagają. Trzeba pamiętać o tym, że wiele Gmin w Polsce jest zadłużonych, brakuje tam pracy dla ludzi, nie ma tam żadnych zakładów.

W Polsce przybywa ludzi potrzebujących i Pomoc Społeczna już nie wyrabia.

Pomagają tyle, ile mogą i nie więcej. Tutaj też się całkowicie zgadzam, że nie powinno być pomocy socjalnej dla różnego rodzaju: pijaków, degeneratów, darmozjadów.

To jest oczywiste, że każdy taki typek, który pobiera środki z Pomocy Społecznej, przeznacza je na alkohol, marnując tym samym podatki, które ludzie płacą.

Takim ludziom, powinno się wpajać i tłumaczyć, że "jeśli mają problem z alkoholem i ze sobą, to ratunkiem dla nich jest leczenie w ośrodkach terapii i pomoc psychologiczna".

Pewnie, wielu z nich i tak by nie skorzystała z takiej pomocy, bo niektórzy lubią alkohol i lubią być, praktycznie cały czas pijanymi.

To już jest ich wybór. Ale ci, co są chętni, żeby sobie pomogli, powinni zrobić wszystko, żeby z pomocy skorzystać.

 

Nie wolno dawać pijakom pieniędzy z Pomocy Społecznej i myślę, że taka ustawa już funkcjonuje.

Bo jest to "utrzymywanie: pijaków, darmozjadów z podatków".

A chyba lepiej jeśli nasze podatki są właściwie przeznaczane na dobre cele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To Ty, Bonusiku, nie mas sesnaście latek, ooo, cos podobnego, a w ogole jaki Bonus RPK czy BGC?

Ja nie wiem, jaki "bonusik", ale myślę, że jest dobry.

Jestem za tym, żeby w Polsce, zamiast wydawać ogromne miliony czy nawet miliardy na niepotrzebne rzeczy, takie sumy, powinny być przeznaczane w sposób odpowiedni dla ludzi potrzebujących.

A takich nie brakuje w Polsce. Różnego rodzaju: zasiłki, zapomogi, powinny być dużo wyższe, żeby było to adekwatne do cen w sklepach.

Nie jestem przekonany, czy w naszym rządzie, oni dobrze gospodarują środkami z podatków?

Czy reszta tych środków gdzieś nie przepada?

Czy takich ludzi, odpowiedzialnych za finanse z podatków, kontroluje się, sprawdza się ich? Czy każdy Urzędnik jest sprawdzany, jak wykonuje swoją pracę?

 

Jestem też za tym, żeby sprawdzać, dokładnie ludzi, którym się przeznacza środki z Pomocy Społecznej.

Czyli, można pomagać tylko tym, którzy naprawdę tej "pomocy" potrzebują i zasługują na nią.

Każdy urzędnik musi wiedzieć, komu i ile przeznacza.

Ale czy tak zawsze jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzicie jak to w Polsce działa. Ja mam kolezankę, dwójka dzieci, ojciec ma firme , kupił jej mieszkanie w bloku i zatrudnia ja oficjalnie na pół etatu za najnizsza krajowa, oczywiscie robi wiecej i płaci jej wiecej . Ona ze mieszka sama z dwójka dzieci ma dopłąte do mieszkania bo spełnia metraz, dzieci obiady w szkole za darmo, dzieci dojazdy do szkoły z opieki. Jak ona choruje to opieka płaci jej za leki , tak samo dzieciom.Dostaje jakies zasiłki celowe i inne.Jej ojciec kupił jeszcze mieszkanie jej młodszej siostrze we Wrocławiu i starszej w moim miescie w sumie trzem córka kupił 3 mieszkania. Ta kumpela dodatkowo z tych wszystkich zasiłków potrafi wyciagnąc prawie 2 tysiace na miesiac , dodatkowo ma faceta, który nie jest ojcem jej dzieci ,ale mieszka z nia nieoficjalnie i utrzymuje ja w duzej mierze, ostatnio mi doradziła zebym sobie zrobiła dziecko bo dostane duzo kasy z opieki i to sie opłaca a teraz dostanie jeszcze 500 zeta na drugie dziecko i tak to właśnie jest w Polsce.Jej kasy by nie brakowało i bez opieki społecznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tylko tak się mówi "idź i sobie zrób dziecko".

Ale żeby tak się stało, to najpierw jest do tego potrzebny facet, i to nie ktoś, pierwszy, lepszy, z ulicy.

Z powietrzem żadna kobieta nie zrobi sobie dziecka, bo jest to nierealne.

Co z tego, że ktoś kupuje sobie mieszkania, które w największych miastach kosztują po 200,000 zł. a są i droższe, skoro za każde mieszkanie trzeba opłacać czynsz, miesięczny, i to po 800 zł. na miesiąc, jeśli posiada się mieszkanie w dużych miastach, o większym metrażu.

 

Akurat, Wrocław to jedno z drogich ( po Warszawie i Poznaniu ) miast w Polsce.

Tam mieszkania są nie dla wszystkich, bo życie w tym mieście jest drogie, tak jak w Warszawie.

Ja, gdybym nawet miał pracę za 2000 zł. i miałbym mieszkać we własnym mieszkaniu, w takim mieście, jak Wrocław, to nie wiem czy dałbym radę się utrzymać, płacąc za sam czynsz, 800 zł. miesięcznie, do tego jeszcze inne opłaty, to wyniosłoby mnie to, ponad 1000 zł.

Nawet samo wynajmowanie mieszkań w takim mieście, na dobrych dzielnicach, to też wynosi, ok. 800 zł. za wynajem, o ile nie więcej.

Żeby sobie mieszkać w takich miastach, mieć wszystko na miejscu, to trzeba mieć na to sporo kasy.

A nikomu się pieniądze nie mnożą, tylko ludzie mają tyle, ile mają.

 

Nie będę już wspominał o ludziach biednych, emerytach, którzy nie mają nawet, 1000 zł. emerytury.

Może i ktoś sobie więcej zarabiać, jeśli ma szczęście do dobrej pracy, ale i wydatki są większe.

Jeżeli ktoś chce żyć na wysokim poziomie, to musi wiedzieć, że to kosztuje, nie mało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tych: 500 zł. na dzieci, to ja już poruszałem ten temat na tym dziale.

Mi się nie podoba taka ustawa, że rodziny, będą otrzymywały po 500 zł. mimo że mają dobre dochody z pracy, ponieważ, ja uważam, iż takie pieniądze, powinny być przeznaczane, tylko dla rodzin lub samotnych matek, w których są za niskie dochody z pracy.

 

Dlaczego ktoś ma, dodatkowo otrzymywać takie pieniądze, jeżeli dochody w rodzinie wystarczają na utrzymanie dzieci, rodziny?

Jeśli taka ma być ustawa, to ja się z tym nie zgadzam.

To jest "dawanie komuś, dodatkowych pieniędzy do dobrych dochodów w rodzinie, gdzie i tak, bez takiej pomocy, rodziny dają radę".

A ludzie tacy, będą się tylko z tego cieszyli, że ktoś im daje, w formie prezentu, dodatkową kasę.

Poza tym, jeszcze wcześniej, przed tą ustawą, i tak wiele rodzin korzystało ze środków na dzieci, bo zawsze tak było, że tam, gdzie rodzina, gdzie małe dzieci, jakieś pieniądze z pomocy socjalnej się należały.

Tylko była to inna forma pomocy.

I tak, zawsze się płaciło podatki i z tych podatków, pomagało się i pomaga się rodzinom.

 

Z tego, co ja wiem, to, w przypadku: 500 zł. na dzieci, nie będzie się już należała inna, socjalna pomoc.

Tylko będzie pomoc w formie tej ustawy.

Ale nie jestem pewny, czy tak będzie na pewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzicie jak to w Polsce działa. Ja mam kolezankę, dwójka dzieci, ojciec ma firme , kupił jej mieszkanie w bloku i zatrudnia ja oficjalnie na pół etatu za najnizsza krajowa, oczywiscie robi wiecej i płaci jej wiecej . Ona ze mieszka sama z dwójka dzieci ma dopłąte do mieszkania bo spełnia metraz, dzieci obiady w szkole za darmo, dzieci dojazdy do szkoły z opieki. Jak ona choruje to opieka płaci jej za leki , tak samo dzieciom.Dostaje jakies zasiłki celowe i inne.Jej ojciec kupił jeszcze mieszkanie jej młodszej siostrze we Wrocławiu i starszej w moim miescie w sumie trzem córka kupił 3 mieszkania. Ta kumpela dodatkowo z tych wszystkich zasiłków potrafi wyciagnąc prawie 2 tysiace na miesiac , dodatkowo ma faceta, który nie jest ojcem jej dzieci ,ale mieszka z nia nieoficjalnie i utrzymuje ja w duzej mierze, ostatnio mi doradziła zebym sobie zrobiła dziecko bo dostane duzo kasy z opieki i to sie opłaca a teraz dostanie jeszcze 500 zeta na drugie dziecko i tak to właśnie jest w Polsce.Jej kasy by nie brakowało i bez opieki społecznej.

]Nie tylko w Polsce są takie wałki w Anglii jest to na jeszcze większa skalę tam się małżeństwa potrafią rozwodzić bo samotnej matce należy się darmowe mieszkanie i zasiłek warte często więcej niż pensja. Ogólnie w zachodniej Europie często bardziej opłaca się brać zasiłki niż pracować za minimum, tam zasiłkowców stać na wakacje zagraniczne i nowe auta choć połowa z nich wydaje większość kasy na używki. No ale leczący się narkoman dostaje 600 funtów tygodniowo i darmowe mieszkanie czyli pieniądze nie osiągalne dla przeciętnego nie tylko Polaka ale nawet Anglika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i to jest za duża rozrzutność, w takich krajach.

Dlatego, w krajach zachodnich, pewnie wielu ludzi nie chce pracować, bo po co, skoro tam ludzie, a szczególnie matki, mające dzieci, dostają za darmo kasę, inne przywileje i nic nie robią.

Dużo ludzi by chciało coś dostawać "za darmochę", nie dając nic od siebie i siedzieć.

A tu chodzi o to, żeby coś dawać od siebie, włożyć w coś jakąś pracę i być z tego zadowolonym.

 

To tak jak, niektórzy Polacy, wyjeżdżają do krajów zachodnich, aby tam korzystać z "darmowych pieniędzy" i nie poczuwają się do żadnej pracy.

Bo skoro, kraje zachodnie są bogatsze i tam tak rozdają państwowe pieniądze na, zasiłki, na zapomogi, to dlaczego z tego nie korzystać?

A niestety, Polacy w tamtych krajach, wcale nie mają dobrej opinii.

Nie bez powodu mają o Polakach negatywną opinię, że, Polacy, to: złodzieje, pijacy, lenie.

 

Mówił mi jeden taki gość, z którym trochę pracowałem, jak odbierają Polaków Norwegowie...?

On był w Norwegii, bo tam pracował, gdzieś w branży budowlanej.

Ktoś mu tam załatwił robotę "po znajomości" i on tam pracował też z innymi Polakami.

To powiedział mi, że tam, Polacy nie mają dobrej opinii.

 

Norwegowie, jak mają styczność z Polakami, to krzywo się na Polaków patrzą, bo sami Polacy, na własne życzenie, wyrobili sobie negatywną opinię.

On był zdziwiony, jak przebywał w tej Norwegii, że tam, przebywający Polacy, mają tak negatywną opinię.

Norwegia jest krajem, uważanym na najbezpieczniejszy kraj w Europie.

Tam nie ma prawie złodziejstwa w społeczeństwie, oszustwa, wyzysku wzajemnego.

Tam, Norweg, Norwega nie okrada, a w Polsce, od zawsze tak było, że Polacy się, wzajemnie okradali i oszukiwali.

 

Ja się wcale nie dziwię, że Polacy, ogólnie w krajach skandynawskich, nie mają dobrej opinii.

U nas, po prostu nie ma jeszcze odpowiedniej kultury w społeczeństwie i brakuje świadomości.

W krajach zachodnich, szczególnie Norwegia, oni to mają wpajane od dziecka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko, że dyskusja zeszła na inny temat brak_tematu.gif...... ja rozumiem, że ktoś jest chory i w ogóle.... ale jest jeszcze praca w domu tak?

 

Narzekasz, że dostajesz "tylko" 600zł renty.... ja za całodzienne zapieprzanie dostaję raptem 300zł więcej ... więc gdzie tutaj sprawiedliwość?

 

Opieka społeczna powinna aktywizować do jakiegokolwiek działania, pomagać przy szukaniu pracy, choćby w domu, cokolwiek ...... oczywiście nie mówię tu o ludziach całkowicie niezdolnych do pracy.......

 

Pewnie polecą na mnie gromy, ale tak mi się wydaje...

 

Ha . Z doświadczenia wiem , że "prace domowe" kończą się z reguły wykupieniem "pakietu startowego umożliwiającego rozpoczęcie pracy" , po czym kontakt z "kontrahentem" się urywa.

Skręcanie długopisów, ktorych nikt nie odbierze, bo za części składowe trzeba było zapłacić więcej niż gotowe długopisy są warte.

Adresowanie kopert...hehehehe czyli kolejny łańcuszek szczęscia.

Itd...itd........

Nie mam kasy na takie "inwestycje"

 

Jako osoba z grupą inwalidzką chętnie bym popracowal na jakimś stanowisku odpowiednim dla mnie i mojego stanu.

Ale jak już napisałem w innym temacie:

Tak sobie dywaguje od kilku dni nad sensem znalezienia jakiejś pracy, choćby na pól etatu , na stanowisku przewidzianym dla osoby z grupą inwalidzką.

Może bym podołał.

Ale jestem już spaczony wpadnięciem w tryby chorego, anomaliotwórczego systemu.

Normalnie taka praca, nie dość , że powinna mi dac trochę więcej grosza na życie( minimalną krajową - sprawdzałem ogłoszenia), to jeszcze powinna przyczynić się do przychylniejszego spojrzenia na mnie przez Sąd.( Chłop się stara,pomimo tego, że chory , wyciągnął naukę na przyszlośc z pobytu w areszcie, stara się normalnie żyć itd...........)

Lecz będąc zaznajomionym na własnej skórze ze skurwysyństwem Wymiaru obawiam się całkowice odmiennej reakcji...

Mianowicie - skoro może pracować, to znaczy, że biegli sądowi mają rację. Przebiegły bandyta symuluje chorobę aby oszukać Wymiar Sprawiedliwości .Za to trzeba go ukarać z najwyższą surowością.

To po pierwsze.

A po drugie. Gdy ZUS dowie się że pracuję nawet na pól etatu na stanowisku dla niepełnosprawnego to jestem pewien , że na następnej komisji odbiorą mi rentę.I w tym momencie wyjdę na głupka. Bo mając renty 600 pln nic nie robiąc ,a pracować za 900 miesięcznie to tak jakbym pracował za 300 pln.Zważywszy koszta dojazdu do tej hipotetycznej pracy to może się okazać , że tak naprawdę mam lepiej od renty o 150 pln.... Zresztą i tak mam obawy , że nie podołałbym -są tygodnie, kiedy nie mam siły nawet się ogolić,a potężna derealizacja zaciera granicę między snem a rzeczywistością. Kilka pobytów na chorobowym, jeden pobyt w psychiatryku i z takiej pracy lecę na pysk. A wtedy ani renty, ani pracy, I zdychaj naiwniaku..

Renta mi się należy.Nie jestem cwaniaczkiem.Ponad 10 lat odprowadzałem składki , jako ubezpieczenie od takiej właśnie ewentualności. I teraz odbieram co moje.ZUS i tak zarabia na tym majątek. Jaki jest odsetek takich jak ja , że na rente przeszli w sile wieku? Ilu ludziom , pomimo opłacania przez nich 40 lat składek nie wypłacą/wypłacili ani grosza? Bo nie dożyli/dożyją w takich warunkach jak obecnie w kraju do wieku emerytalnego.

Co do pomocy społecznej to opisałem już jej fikcyjność..

Zapewne praca, jeśli bym podołał , mogłaby jakoś podnieść moje morale, może poczułbym się lepiej. Ale świadomośc ciągłego zagrożenia całkowitej utraty środków do życia byłaby chyba gorsza...

Założę się że pracodawca oferujący pracę dla osoby z grupą inwalidzką liczy na zniżki z powodu zatrudnienia takiej osoby , ale oczekuje zapewne zdrowego symulanta , ktory będzie zapierniczał jak maszynka. Chorobowe? Szpital?

To zwijaj manatki.....

To nie czasy, gdy były spóldzielnie inwalidów, jako zakłady pracy chronionej.

Teraz są zwykli przedsiębiorcy stwarzający tylko stanowisko pracy chronionej, wobec którego mają takie same wymagania jak w stosunku do normalnego stanowiska.

Drapieżny IXX wieczny kapitalizm.

Linka , to że zarabiasz tylko 300 pln więcej od mojej renty, wcale nie świadczy że moja renta wysoka. To świadczy , że Twoja płaca ( i jak się okazuje 40% pracujących Polaków ) jest poniżej krytyki.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zus-ukaral-ja-za-aktywnosc-i-zyciowa-zaradnosc/4fmyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://wyborcza.pl/7,155287,21694547,rewolucja-w-rentach-kazdy-bedzie-mial-orzeczenie-zdolny-do.html?v=1&obxx=21694547&offset=19&order=najnowsze&page=2#opinions

renciści do pracy.polska to najzdrowszy naród,nie będzie kalek,będą same dody elektrody i pudziany i nie będzie komu dojebać.psychicznie chorzy nagle przestaną być psychicznie chorzy i mogą się starać o promesę na granatnik,staną się popularni,będą mieli dziewczynę na każdym lotnisku i w każdym porcie morskim,zaczną latać myśliwcami MIG25,sparaliżowany od szyi w dół?nie się nauczy śpiewać.czy będzie tylu wisieluchów na drzewach ilu jest inwalidów a leczenie ich w psychiatrykach z powodu prób samobójczych?za co jak już nie będą ubezpieczeni?nasze pieniądze pójdą na dzieciorobów skończonych alkoholików 500+ które oczywiście przepiją bo kto zweryfikuje że wydali na dzieci?chcieliście kapitalizmu?ciekawe na kogo zagłosują następnym razem setki tysięcy wkurwionych inwalidów bez rent?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×