Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam taką obsesję samotności, że ludziom w związkach zazdroszczę nawet zdrad, ale tak to jest gdy człowiek do końca życia będzie sam. Koniec zaś nastąpi najpóźniej jesienią następnego roku...

 

Samotnosc moze byc katastrofalna. Wiem to po sobie. Mieszkam z rodzicami i poza nimi nie mam przyjaciol. Moja mama uwaza, ze samemu zyc mozna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę się skoncentrować na pracy. Zbyt boli to, jak wyglądały święta w rodzinie, którą sama założyłam (po jakiego grzyba?).

 

Znalazłam na onecie artykuł - trochę mnie oderwał od czarnego, egoistycznego użalania się nad sobą:

 

http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/zycie-po-skoku,1,4081389,kiosk-wiadomosc.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To były najgorsze Święta w moim życiu... Ojczym z wdziękiem zepsuł atmosferę w Wigilię. Moi bracia wyszli od nas już koło 21. Wszystko, co zbudowałam przez miesiąc terapii, runęło w ciągi godziny. W dodatku w drugi dzień Świąt zmarł mój dziadek, a teraz leżę w łóżku chora. Porażka na całej linii :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej, jak się wszystko nawarstwia. Współczuję Ci bieszczadniczko.

Ale... może to zabrzmi nieco dziwnie w tym momencie, ale tak naprawdę co nas nie zabija to nas wzmacnia. Miesiąc terapii nie poszedł na marne - może teraz się tak wydaje, ale przy jej kontynuacji będzie już łatwiej, bo coś już osiągnięte zostało... Trzymam kciuki - lepiej musi być ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sunset, spodziewaliśmy się, bo dziadek leżał w łóżku już 2 tygodnie. Zapalenie płuc + problemy z nerkami. Ale nikt się nie spodziewał, że śmierć przyjdzie w Święta...

 

Tornado, dzięki za dobre słowa. Może jak przejdzie mi przeziębienie i będzie już po pogrzebie to wezmę się w garść, zejdzie ze mnie stres i smutek i rzeczywiście będzie lepiej. Zaraz po Nowym Roku czeka mnie przeprowadzka, więc odetnę się od źródła depresji. Liczę na to, że potem terapia zacznie przynosić widoczne efekty.

 

Ale w czasie Świąt miałam taki dołek, że myślałam tylko o tym, jak sobie ulżyć. Nabawiłam się kilku siniaków i zadrapań. Oczy od płaczu miałam całe 3 dni napuchnięte. Ale już jest lepiej na szczęście. Cieszę się, że leki dobrze działają na sen, bo w nocy spałam dobrze i sny miałam całkiem przyjemne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apii, ojej, może razem zaradzimy na ból?

/z doświadczenia wiem, że na siłę szukać nie warto - wpaść można jak śliwka w kompot, jak ja.../

 

bieszczadniczka, zazwyczaj tak jest, że jak zacznie iść coś nie tak, zwala się tego zaraz cała chmara. Ale na pewno wszystko jakoś się ułoży.

 

A mi dalej w pracy wszystko się nawarstwia i atmosfera coraz bardziej napięta - brakuje dodatkowych rąk :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie tu nie było i miałam szczerą nadzieję nigdy nie wracac... A jednak wyszło jak zawsze.

Moja przyjaciółka, druga matka właściwie, nie żyje... Nie mam teraz do kogo zadzwonic w środku nocy i powiedziec, że jest mi źle, że wszytko jest nie tak, że już nie dam rady... Nie mam od kogo czerpac siły, usłyszec słów otuchy, porady co mam zrobic, żeby było dobrze, bez niej błądzę jak dziecko we mgle.. Tak bardzo tęsknię..

Mój bliski kolega jest na dnie, zamierza wyhuśtac się w Sylwestra, a ja nie potrafię go uratowac, nikomu nie umiem pomóc. Jak mam przyrócic mu wiarę w życie, nadzieję, skoro sama w to nie wierzę. Czasami myślę, że może ma rację i to niegłupi pomysł.

Jak już to wszystko napisałam trochę mi lżej, chociaż nie chciałam Was zasmucac. Sam widok krwi nie przynosi już ulgi, to za mało dla tego ciemnego bezduszego miejsca gdzie przebywa moja dusza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×