nie wiem czy to natręctwo, ale męczy strasznie... nie zdąże się obudzić i bzzziuum myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli myśli... Jakie? Np. nagle przypomni mi się jakaś rozmowa sprzed miesiąca i wałkujke to w głowie. Czy dobrze się zachowałam, czy odpowiednio dobrałam słowa i dalej... Póki umysł się nie uczepi czegoś innego.
Próbuje pisać magisterke. Nie ma bata. Rozkojarzenie, które graniczy aż chroniczną bieganiną mysli