Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

tomasz_xyz, aż tak jest źle :( ?

 

Patrząc realistycznie nie odnajdę się w tym świecie, ani w tym czasie dlatego taka decyzja. Życie bez realizacji marzeń jest umieraniem, dlatego nie będę już czekał na cud

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomasz_xyz, A co na to Twoj lekarz?

 

Lekarz wie o moich myślach samobójczych. On zawsze proponuje klinikę gdy mu o tym mówię. Do lekarza jadę w poniedziałek, może coś zmieni w lekach bo na większej dawce mam dokuczliwe drżenia dłoni i źle mi się pisze na komputerze więc biorę nieco mniejszą. W pracy głównie na nim pracuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brzydzę się go. nie potrafi wzbudzać szacunku w ludziach, tylko znęcając się nad słabszymi umie. ale to nie jest szacunek. nawet samotna, mała, słaba, nie mająca nikogo go nie szanowałam, tylko się bałam. a gdy strach minął, zostało tylko obrzydzenie. jego po prostu nie da się szanować

 

-- 20 lut 2015, 16:02 --

 

 

Lekarz wie o moich myślach samobójczych. On zawsze proponuje klinikę gdy mu o tym mówię.

 

a co ma proponować? wypad na piwko? oj gdybym mogła cofnąć czas, nic bym mu nie mówiła. je.any sk.rwysyn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio bardzo kiepsko ze mną.Powoli ale za to bardzo systematycznie mój nastrój spada,czuję się coraz gorzej,mam coraz więcej czarnych myśli.Takich czarnych bardzo bardzo,z najgorszych okresów mojego zycia.

Zrezygnowałem ze wszystkiego,poddałem się na całej linii.Nie uczyłem się w sesji prawie nic,to jakiś cud że w ogóle coś zdałem i mnie nie wywalą.Nie szukam już sobie dziewczyny ani znajomych bo przestałem wierzyć że kiedykolwiek sobie znajdę.Dosłownie wszyscy wokół mnie są w związkach,tylko ja jestem sam.Ale nawet nie chce mi się już szukać.Nie widzę w tym żadnego sensu.Dodatkowo po moich studiach jest porażka totalna ze znalezieniem pracy,wszystko się sypie po całości.

Marzy mi się w głeby serca renta 1400 zł,tak żebym miał na jedzenie i ubranie i żebym już nie musiał nigdy wychodzić z pokoju.Wegetowałbym sobie bez stresu,przyglądał się jak ludzie wokół mnie zenią się,mają dzieci,prace.Ja już na prawdę szczerze zrezygnowałem z tego,chce po prostu zostać w moim pokoju na zawsze i nigdy już nie musieć mierzyć sie z życiem bo ciągle z nim przegrywam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie z życiem przegrywamy tylko ze sobą :/ wiem co czujesz. Ja często marzyłam o emeryturze :D żeby siedzieć pod ciepłym kocykiem na fotelu bujanym, czytać książki i mieć wszystko gdzieś ;) a paradoksalnie im bardziej jesteśmy sami tym bardziej czujemy się samotni...

 

-- 20 lut 2015, 23:09 --

 

Wehmut, nie odpisywać, ignorować. Znudzi się tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×