Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Jaśkowa-nie mów o sobie tak,nie jesteś gruba nie masz piegów,z paznokciami można coś zrobić,NIE JESTEŚ ŻADNĄ PORAŻKĄ!!!!!!!!

 

",popatrzec na foto i powiedz sobie ,"Jestem zajebistą babką,mam doła ,bo mam ale on przejdzie bo już nie raz ,nie dwa tak było.Jestem silna i dam radę" :))))

Dokladnie zrób to!

Przytulam bardzo mocno.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OJ Tomus Tomuś tak juz jest raz się dobry humorek raz ciut mniejszy ale to chyba nie powod do narzekania ;) widzisz potrafisz znaleść coś pozytywnego we wszystkim ;) a to poprostu zmęczenie ;) odpocznij przejdzie Ci trzymaj się :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mogę na siebie patrzeć no i zaczynam mieć ogromne wyrzuty sumienia jak zjem

ja tez jestem gruba, od dwóch tygodni się obżeram słodyczami i przytyłam jakieś 2 kilo :evil: Pewnie Cię to nie pocieszy, ale Jaśkowa już tak chyba mamy: czasami człowiek potrzebuje kostki czekolady, czasem dwudziestu kostek. Jakoś to bedzie. A piegi sa fajne. Też mam. Niestety, tylko latem. A porazką żadna nie jesteś. Zawsze potrafisz człowieka podnieśc na duchu, zawsze masz ciepłe słowo. To świadczy o czymś zupełnie przeciwnym, nie uważasz? Nie znam Cię w realu, ale bardzo Cie polubiłam czytając Twoje posty. Z tego, co widzę, inni też ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki kochani nie wiem co bym bez Was zrobiła prawda jest taka, że po ciąży ciało się zmienia i ja jakoś nie bardzo mogę sobie poradzić z tym czasami, dopadają mnie takie dni kiedy patrzę w lustro i mam odruch wymiotny na własny widok..........

potrzebuje poczuć się piękna, chciałabym czuć wzrok mężczyzny na sobie wiecie jaki......... mój mąż echhh dawno już na mnie tak nie patrzy i nie ma znaczenia czy jestem w dresie czy paraduje w podwiązkach czasem mi się wydaje, że on w ogóle na mnie nie patrzy :roll:

Jaśkowa-nie mów o sobie tak,nie jesteś gruba nie masz piegów,

Darek troszkę gruba jestem nie ma co się oszukiwać, a piegi mam i o ile urocze to one były jak miałam lat 16-cie o tyle gdy mam 30-ci kojarzą mi się z dzidzią piernik :roll:

qrcze czuję się totalnie niedowartościowana i przez to żre tą cholerną czekoladę :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

a ja mam dosyć dnia dzisiejszego, choć dopiero rano. Mój chłop jest idiotą!!!!!!!! Mam go dosyć, chce mi się beczeć, nawet wyć raczej!! znów rano była awantura. Ja wyszłam wczesniej, a on mial Kubę wysłać doszkoły. Ledwo doszłam do pracy, zadzwoniło zapłakane dziecko. Dobry nastrój szlag trafił. Juz wierzyłam, że będzie lepiej. Naiwna, głupia idiotka!!!!!!!!!! Ja tak chcę go wyciągnąć tego, ale chłop skutecznie utrudnia. Nie wiem, czy jest niedorozwinięty, czy ma wszystko w dupie??? Kuba nie jest aniołkiem i wymaga duzo cierpliwości. Na pewno nie krzyku. Mam serdecznie dość!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mooni znam ten problem :?

 

Ja dziś od rana w nerwach,kolejny raz zostałam potraktowana jak przedmiot ,taaak bo przecież ja sobie wymyśliłam tę calą agorafobie ,tak dla żartu latam po psychiatrach i faszeruję się prochami a z domu nie wychodzę bo mi tak wygodnie.KROPKA :evil:

Miałam umówiony termin złożenia wniosku na dowód osobisty ,ok ,bałam się przez trzy miesiące....naprawdę ,bo odległośc ,bo lęk ,bo to ,bo tamto..

Miał ze mną iść ,iśc bo autobus to dla mnie jeszcze bariera nie do pokonania.

Olał .poprostu olał ,przewracając się na drugi bok.Mam dość tej wiecznej niepewności.

Dobrze że człowiek ma przyjaciół.

Wniosek złożony.

Pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny raz pokłóciłem się dziś z dziewczyną.... Jestem wściekły, bo znów zaczyna wobec mnie szantaże emocjonalne....

 

Pokłóciliśmy się bo jak staram się z nią rozmawiać, to przerywa mi w pół zdania i zaczyna wrzeszczeć, gdy tylko temat rozmowy jej się nie podoba... a ja nie jestem chłopcem do bicia żeby się na mnie wciąż wydzierała... dziś nawet ja byłem winien że nie przypomniałem jej że jadąc samochodem trzeba wziąć dokumenty... w wyniku czego dostała mandat... wyszedłem z domu bo mam dość...

 

No ale przed chwileczką dostałem smsa że właśnie pisze do mnie list pożegnalny, bo nikt jej nie kocha i chce się zabić... do tej pory ulegałem... Bo jak pisałem w poprzednich postach miałem już do czynienia z sytuacją gdy ktoś bliski tak kończy swój żywot....

 

Ale mam dośćććććć!!!!!!! Jak długo po takim czymś będe wracał do domu mówiąc że wszystko ok.... qr.......a nic nie jest ok!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzy dni temu rozstałam się z facetem. Od jakiegoś czasu mam już nawrót depresji. Do tej pory były plany, marzenia, uważałam że to wszystko da się spełnić, jeśli tylko trochę popracuję, przyłożę się do tych osobistych dążeń i uda mi się wszystko co postanowię. Niestety, dopadła mnie apatia, motywacja gdzieś się ulotniła. Mogłabym całymi dniami siedzieć w domu, a jakiekolwiek wyjście sprawia mi niewyobrażalny problem. Chciałabym już wyzdrowieć, być normalna, mieć poczucie że ludzie nie patrzą na mnie jak na kogoś z dolnej półki, odzyskać pewność siebie i znów czuć się ładną, inteligentną, wartą czegokolwiek dziewczyną. Ale.. nie potrafię się przemóc. Siedzę w tym, nie mając nawet siły się poruszyć.

Chciałabym znaleźć sposób, kogoś kto pomógłby mi na nowo odkryć sens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem tekla... nie wiem czemu ludzie mowią kocham a potem się krzywdzą :cry: nie wiem... może kiedyś ktos jakiś wielki geniusz odpowie na to pytanie znajdzie jakąs tabletkę szczęscią i się będzie można nalykac nałykac i cieszyc się życiem... może...

eghhhhh ale znam ten bol uwierz wiem przez co przechodzisz moge jedynie powiedziec Ci że to minie moze nie jutro nie za tydzień ale minie poznaj kogoś postaraj sie kogoś poznać innego a wtedy twoje myśli skierowane bede zupełnie w inną stronę ale jak juz troszke się z tym uporasz, bo teraz to wiem co czujesz :-( za jakiś czas daj sobie troche czasu ... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On sie zachowuje jak mój ojciec

ja chcę to wyprostować między innymi dlatego, żeby Kuba nie wziął tego wzorca i nie przeniósł go na swoje dzieci. A poza tym po prostu go kocham i chcę mu pomóc.

 

poprostu olał ,przewracając się na drugi bok

a potem będzie się dziwił :roll: , że nie ma z Tobą kontaktu. Ciekawe, dlaczego?

 

Dobrze że człowiek ma przyjaciół.

no i baaardzo dobrze :lol:

 

wogóle to dzięki za wsparcie i bardzo się ciesze że was znam. Mozna się i wypałakać i pośmiac na waszym wirtualnym ramieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale dzis zrobilam krok i oddalam mu wszystkie jego rzeczy

to dobre posunięcie. Jak chcesz zapomnieć, to chyba dobrze zrobiłaś. Ja zrobiłabym tak samo.

 

tekla, pewnie jeszcze pocierpisz trochę, ale skoro nie mieliście szansy na bycie razem, to lepiej dać sobie spokój. Bycie ze sobą na siłę ma katastrofalne skutki. Uwierz mi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×