To może teraz ja wtrącę.
Uczucie samotności - tak, towarzyszyło mi bardzo często. Wiele razy zdarzało mi się czuć samotną, pomimo posiadania wielu znajomych, przyjaciół. Myślę, że samotność to nie tylko kwestia posiadania wokół siebie ludzi, ale też ogromna cecha duchowa, która czasem się ujawnia.
Najgorsza jest chyba samotność tam głęboko, w Tobie. Nie mam pojęcia z czego to moze wynikać. Ale zauważyłam jedną prawidłowość - im więcej mam wolnego czasu, tym bardziej czuję się samotna. Pustki bez żadnych zajęć w trakcie dnia, dają mi więcej czasu na myślenie o sobie, o tych wewnętrznych odczuciach, o tym co się wokół mnie dzieje. I sądzę, że warto by było spróbować odnaleźć jakieś hobby, ulubione zajęcie, do którego możnaby wracać. Oprócz tego praca, szkoła etc.
Umiejętne wypełnienie czasu strasznie mi pomogło. Nie miałam chwili by myśleć o głupotach.