Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Psycholog mnie spytała o ojca a ja opowiedziałam wszystkie przykre sytuacje z przeszłości, jak mnie bił jak byłam dzieckiem, jak się mnie wstydził, krytykował i wyśmiewał przy innych ludziach, popłakałam się, cholerna psycholog, nienawidzę jej, jak ona mogła :cry: Ja jestem bardzo wrażliwą osobą :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzygać mi się chce na samą siebie. Nie mogę. Jest coraz gorzej.. Coraz gorzej. Jest mi tak wstyd za siebie, że nie moge na siebie patrzeć..Siedze w domu, bo co mam ze sobą zrobić? Boję się zresztą z niego wychodzić. Wstydzę. WSTYD MI JAK CH.OLERA. Ojciec tego w ogóle nie rozumie.. Siostra to już w ogóle. Czy myślicie, że tak łatwo jest żyć jak człowiek tak bardzo nienawidzi siebie? Za każdym razem jak wychodzę do ludzi to mam ochotę się zapaść pod ziemie. Mam ochotę się zarąbać, zniknąc, nie istnieć. Wstyd mi. Nie mam o czym gadać, nie chce mi się już gadać. Jest mi źle. Powinnam coś robić.. Trzeba było nie rzucać tych głupich studiów.. Chociaż udawałabym, że coś robię.. Najbardziej upokorzona się czuję jak wychodzę z domu, bo "musze".. Bo ktoś przychodzi, bo coś bedzie robił w domu, bo coś tam.. A ja muszę wyjśc i udawać, że nie siedze cały czas w domu.. Wstyd. Jestem takim śmieciem, że nie wiem..

Naoglądałam się filmów i naczytałam książek i gdzieś we mnie siedzi/siedziało, że może wcale nie jestem taka do dupy, bo jestem "dobra i porządna" haha.. Nie. Teraz wiem, że jestem. Gdybym jeszcze wiedziała co ze sobą zrobić to nie byłoby tak źle.. ale nie wiem. I każdy ma to kompletnie gdzieś.. Rozumiem.. Tyle, że dlaczego każdy wymaga ode mnie normalności.. A tak cholernie trudno jest mi wytrzymać samej ze sobą, w calkowitej samotności, beznadziei, bezsensie.. Jestem swoim najgorszym wrogiem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siedze w domu, bo co mam ze sobą zrobić? Boję się zresztą z niego wychodzić.

czemu boisz się wychodzić?

 

Za każdym razem jak wychodzę d Jestem takim śmieciem, że nie wiem..

nie jesteś śmieciem, zdecydowanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech , tyle ludzi cierpi.........idąc ulicą zastanawiam się ilu ludzi jest takich jak my.......ile cierpiących.......

 

To nie jęczenie moje tylko refleksja po przeczytaniu Waszych postów ostatnich.

 

Niestety, chyba lepiej zająć się sobą, a nie dołować jeszcze myślami że jest tylu cierpiących...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wegetuje... nie żyje, zresztą nigdy nie żyłem :(

Tzn?

Po prostu nie mam swojego życia, nie mam też za bardzo czego wspominać, od 5 lat praktycznie nie wychodzę z domu przez depresje/nerwice, a wcześniej moje życie zaczynało i kończyło się na szkole/studiach które przynajmniej skutecznie odciągały moją uwagę od tego jak beznadziejne było moje życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma słów, by opisać jak się czuje. Nie ma...Rano nie mogę się wybudzić. Jak się już wybudzę to nie moge wstać z łóżka. Jak już wstanę, to zaczyna mnie boleć głowa. W ogóle czuję jakby mnie już było. A przecież jestem-dziwne. Do tego ta myśl, że zaraz święta, kolejne niepełne, szare, bez "magii"...Już lecą w tv pie*****te reklamy szczęśliwych rodzin przy migających lampkach (rzygam :silence:).

A Antydepresanty wyrzucę niedługo do śmietnika...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Antydepresanty wyrzucę niedługo do śmietnika...

Nie zniechęcaj się, kto wie jak wyglądałby twój stan bez nich?

Dzięki, ale mój stan bez nich właśnie był lepszy niż teraz.

mnie straszono końcem świata , jeśli odstawię neuroleptyki. odstawiłam dawno temu - o dziwo nic się nie stało, ani nie zmieniło. a mój żołądek i portfel jest o wiele dzięki temu lżejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×