Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem śmieciem totalnym i nie umiem się zmienić.Moje życie konsekwentnie zmierza w kierunku katastrofy.Na prawdę coraz ciężej mi żyć,z dnia na dzień niszczeje i widzę że nie umiem sobie pomóc,a wokół mnie nie ma nikogo kto by umiał i chciał mnie uratować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przesilenie przesileniem, to jest racja dużo ludzi przechodzi w tym czasie obniżony nastrój, to z braku słońca, witaminy D. Ja jestem ChADowcem i też na wiosnę zawsze to cholerstwo brało, ale po szpitalu w 2012 miałem dwa sezony spokój, no i na trzeci depresja z podwójną siłą. Zobaczymy jak będzie z leczeniem, bo aż się boję jakbym miał z tego nie wyjść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego we mnie pojawia się tyle złości, nerwów. Dlaczego ludzie mnie tak wkurzają. W dodatku ten cholerny ból szyi i bałagan w pokoju. Nie wiem za co mam się zabrać, ciągle coś odkładam ciągle coś zmieniam, nigdy nie mogę osiągnąć normalnego celu w życiu. Gdybym miał siłę to pozabijałbym wszystkich ludzi na ziemi, bo mam już wszystkich dość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojciec miał wylew, dom opieki 3- 4 tysiące, nie będzie dofinansowania bo dochody przekraczają 1300 na osobę (dostaję jeszcze rentę po zmarłej matce). Moja siostra i brat zarabiają po 2000, i dom do utrzymania. Jestem niepełnoletnia i nie mam opiekuna prawnego, do tego nie radzę sobie w szkole i mam obniżony nastrój... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj znowu zrobiłam coś złego po tym, jak przeskoczyła mi zapadka w mózgu odpowiadająca za samokontrolę. Nie panuję nad sobą w ogóle kiedy jestem wściekła. Pomimo trzech lat pracy nad własnymi słabościami nadal mam takie chwile, że nie wiem co mówię, robię i nie wierzę w to, co właśnie odwaliłam. Aż mnie cofnęło jak sobie uświadomiłam wczoraj, co ja (ja! nikt inny) powiedziałam do jednej z absolutnie najbliższych m osób. Chciałabym wreszcie przestać sabotować własne szczęście, chciałabym przestać szukać sobie problemów, dziury w całym, udowadniać sobie, że jestem niewarta, zła i tylko w złej sytuacji odnajdywać spokój, bo właśnie te złe znam najlepiej. To w sumie całkiem smutne. Dużo jeszcze przede mną pracy nad sobą. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czego chcę, nie wiem kim jestem. Tułam się przez życie, podejmuję pochopne decyzje. Raz nie chcę być sama, za chwilę pragnę samotności. Nie wytrzymuję ze sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy nocne jedzenie misku sałaty z roszponką zamiast zapiekanki z sosem czosnkowym i szynką jest oznaką kryzysu mojej męskości?

Na takiej diecie nie mam nawet jak masy zbudować.

Wiadomo, masa świadczy o suckesie każdego kapitalistycznego mężczyzny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mrrafal, Jedzenie sałatki zamiast jakiegoś niezdrowego żarcia jest jedynie oznaką zdrowego myślenia. Lepiej mieć więcej potrzebnej "masy" w mózgu niż ciele! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×