Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Miło słyszeć że tak sądzicie ale ja niestety wiem że zawsze wszyscy mi mówili zebym nie ścinał włosów bo ładnie mi w długich...a za parę lat nie zostanie mi nic innego poza ścięciem.

 

Muszę jakoś się nauczyć żyć bez miłości,przestać jej potrzebować,skoncentrować się na studiach/pracy/hobby/zabawie...w tym kierunku teraz próbuje iść bo widze że szanse na szczęsliwy związek mam już baaaaardzo mierne.Jeśli ktoś mnie kiedyś zechce to będzie miłe zaskoczenie,ale nie nastawiam się już na to.Raczej muszę iść w kierunku tłamszenia tej potrzeby.

Szczerze mówiąc to i tak sporo lepsze niż ciągłe martwienie się,czemu mnie nikt nie koffa,co jest ze mną nie tak itd.

 

Muszę się wziąć za robotę.

 

 

Mam tak samo ja Ty Dean i tez się musze czemus poswiecic może to będzie siłownia , zaoczne liceum i praca tylko gorzej z ta praca bo mam leki przed jej pojsciem, Mam 25 lat wiec prawie jesteśmy w tym samym wieku i tak samo mysle ze najlepsze lata przeleciały niewiadomo kiedy depresje ,lęki , branie leków i otumanienie to wszystko mi zniszczylo a teraz niszczy dalej otylosc i osamotnienie umieram za zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć że tak sądzicie ale ja niestety wiem że zawsze wszyscy mi mówili zebym nie ścinał włosów bo ładnie mi w długich...a za parę lat nie zostanie mi nic innego poza ścięciem.

 

Muszę jakoś się nauczyć żyć bez miłości,przestać jej potrzebować,skoncentrować się na studiach/pracy/hobby/zabawie...w tym kierunku teraz próbuje iść bo widze że szanse na szczęsliwy związek mam już baaaaardzo mierne.Jeśli ktoś mnie kiedyś zechce to będzie miłe zaskoczenie,ale nie nastawiam się już na to.Raczej muszę iść w kierunku tłamszenia tej potrzeby.

Szczerze mówiąc to i tak sporo lepsze niż ciągłe martwienie się,czemu mnie nikt nie koffa,co jest ze mną nie tak itd.

 

Muszę się wziąć za robotę.

 

 

Mam tak samo ja Ty Dean i tez się musze czemus poswiecic może to będzie siłownia , zaoczne liceum i praca tylko gorzej z ta praca bo mam leki przed jej pojsciem, Mam 25 lat wiec prawie jesteśmy w tym samym wieku i tak samo mysle ze najlepsze lata przeleciały niewiadomo kiedy depresje ,lęki , branie leków i otumanienie to wszystko mi zniszczylo a teraz niszczy dalej otylosc i osamotnienie umieram za zycia.

 

Chłopaki, co za głupoty wypisujecie. Każdy zasługuje na miłość, każdy jest wartościowym człowiekiem. Nie ważne czy łysy, czy gruby, czy chudy, czy bez zęba. To tylko powierzchowne sprawy, nad którymi można popracować jeśli się chce.. Powtarzam, jeśli się chce. Życzę wam, żebyście doszli do tego etapu możliwie szybko. Dobrej nocy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, mam problem. Ostatnie kilka tygodni w pracy wykończyło mnie całkowicie. Stres jaki przeżywam jest strasznie wyniszczający. Wymiotuję, mam biegunki i zawroty głowy jak mam tam iść. Szukam innej pracy od dłuższego czasu, ale bez skutku. Mam dziecko, męża- jesteśmy szczęśliwi, ale po powrocie do domu z pracy nie mam siły na nic. Najchętniej zamknęłabym się w pokoju i płakała. Kierownik doprowadza mnie do szału, doszło do tego,że myślę że już się do niczego nie nadaję. Chciałam iść do psychologa, psychoterapeuty, ale na prywatne wizyty mnie nie stać. Praca niszczy mnie i moje relacje z bliskimi- jestem rozdrażniona i złoszczę się o wszystko. Nie umiem się cieszyć kolejnym dniem. Co mam robić? Pomóżcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zanim pójdziesz do psychologa będziesz musiała najpierw odwiedzić psychiatrę, niestety na wizyty u lekarza z NFZ często bardzo długo się czeka. Na szczęście w moim mieście, być może w twoim też, jest coś takiego jak centrum kryzysowe, gdzie psychologowie i psychoterapeuci za darmo przyjmują ludzi na wizyty w sytuacjach kryzysowych. Być może tobie też udałoby się umówić tam na rozmowę w czasie oczekiwania na wizytę u psychiatry z NFZ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam ochotę uciekać na drugi koniec świata. Mam ochotę mieć spokój, mam ochotę się odegrać, bycie chorą robi mnie złą... Dlaczego ja?

 

Chcę żeby ludzie zrozumieli z czym się borykam, chcę żeby pozwolili mi przejść trzeci rok zdalnie z domu. Chcę zaufać sobie.

Chcę żeby ludzie dali mi spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po pierwszej wizycie na psychoterapii i psychoterapeutka sympatyczna.

 

Znów zacząłem ćwiczyć na siłowni po 4 miesiącach przerwy i znów wróciłem do punktu wyjścia to co schudłem 8 kg już mi 4 kg przybyło i znów waże 120 kg załamka dopóki biore leki nic z tego niebedzie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć że tak sądzicie ale ja niestety wiem że zawsze wszyscy mi mówili zebym nie ścinał włosów bo ładnie mi w długich...a za parę lat nie zostanie mi nic innego poza ścięciem.

 

Muszę jakoś się nauczyć żyć bez miłości,przestać jej potrzebować,skoncentrować się na studiach/pracy/hobby/zabawie...w tym kierunku teraz próbuje iść bo widze że szanse na szczęsliwy związek mam już baaaaardzo mierne.Jeśli ktoś mnie kiedyś zechce to będzie miłe zaskoczenie,ale nie nastawiam się już na to.Raczej muszę iść w kierunku tłamszenia tej potrzeby.

Szczerze mówiąc to i tak sporo lepsze niż ciągłe martwienie się,czemu mnie nikt nie koffa,co jest ze mną nie tak itd.

 

Muszę się wziąć za robotę.

 

 

Mam tak samo ja Ty Dean i tez się musze czemus poswiecic może to będzie siłownia , zaoczne liceum i praca tylko gorzej z ta praca bo mam leki przed jej pojsciem, Mam 25 lat wiec prawie jesteśmy w tym samym wieku i tak samo mysle ze najlepsze lata przeleciały niewiadomo kiedy depresje ,lęki , branie leków i otumanienie to wszystko mi zniszczylo a teraz niszczy dalej otylosc i osamotnienie umieram za zycia.

No ja w sumie też planuje siłownie,może sztuki walki,zawsze to kochałem.Ale to dopiero za pół roku,teraz cięzko bedzie przetrwać,samemu,bez celu w życiu.Tak jak teraz,czwartek wieczór a ja siedze sam na forum o depresji...kto by pomyślał że tak się potoczy moje życie..lol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć że tak sądzicie ale ja niestety wiem że zawsze wszyscy mi mówili zebym nie ścinał włosów bo ładnie mi w długich...a za parę lat nie zostanie mi nic innego poza ścięciem.

 

Muszę jakoś się nauczyć żyć bez miłości,przestać jej potrzebować,skoncentrować się na studiach/pracy/hobby/zabawie...w tym kierunku teraz próbuje iść bo widze że szanse na szczęsliwy związek mam już baaaaardzo mierne.Jeśli ktoś mnie kiedyś zechce to będzie miłe zaskoczenie,ale nie nastawiam się już na to.Raczej muszę iść w kierunku tłamszenia tej potrzeby.

Szczerze mówiąc to i tak sporo lepsze niż ciągłe martwienie się,czemu mnie nikt nie koffa,co jest ze mną nie tak itd.

 

Muszę się wziąć za robotę.

 

 

Mam tak samo ja Ty Dean i tez się musze czemus poswiecic może to będzie siłownia , zaoczne liceum i praca tylko gorzej z ta praca bo mam leki przed jej pojsciem, Mam 25 lat wiec prawie jesteśmy w tym samym wieku i tak samo mysle ze najlepsze lata przeleciały niewiadomo kiedy depresje ,lęki , branie leków i otumanienie to wszystko mi zniszczylo a teraz niszczy dalej otylosc i osamotnienie umieram za zycia.

No ja w sumie też planuje siłownie,może sztuki walki,zawsze to kochałem.Ale to dopiero za pół roku,teraz cięzko bedzie przetrwać,samemu,bez celu w życiu.Tak jak teraz,czwartek wieczór a ja siedze sam na forum o depresji...kto by pomyślał że tak się potoczy moje życie..lol

 

 

Jak widzisz, nie jesteś tu sam. Jest nas więcej glupków, którzy w czwartek wieczór siedzą na forum. A czemu gdzieś nie wyjdziesz? Nie masz ochoty, czy nie masz z kim? Widzę, że ten problem z włosami, bardzo Cię dręczy. Ale przecież sam pisałeś, że to początki i że nic nie widać.....??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też bym wrócił trenować sztuki walki ale po lekach mam osłabioną sprawność psychofizyczną.Zjebaną koordynacje i refleks a bez leków bym z Chadem wytrzymał kilka treningów i na tym by się skończyło i bym się staczał dalej na samo dno.Irytuję mnie to że bez leków a ni na lekach już nie będę walczył i w stójce i na macie.Chyba że stylem pijanego mistrza.Który jest trzeźwy jak łza tylko że musi brać leki które mu uniemożliwiają to co kocha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×