Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, carlosbueno napisał:

Tylko przymioty facetów porządne przez kobiety  są w dużym stopniu że tak powiem wypracowane, a uroda jest dana przez geny.  I facet który jest mało zaradny, nieśmiały, mało rozgarnięty ogólnie dupowaty  uznawany jest przez wszystkich za niedojdę i to z własnej winy

Chodzi mi raczej o to, że psychicznie chorzy mężczyźni jak ja, mają dużo trudniej od zdrowych mężczyzn, którzy i tak łatwo nie mają, bo to oni muszą postarać o partnerkę a nie odwrotnie. Natomiast w przypadku kobiet jest inaczej - facetowi nie przeszkadza, że dziewczyna jest chora psychicznie, słaba, troszkę nierozgarnięta. Bezrobotna? No problem, facet ją utrzyma, jeszcze będzie czuł dumę, że może się nią zaopiekować. Bezrobotny mężczyzna? Tragedia. Kobieta go porzuci najpóźniej za miesiąc.

Nie mówię, że to źle, że tak być nie powinno, ale to, że wszystko ma swoje uzasadnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dodam swoje 3 grosze:
każda potwora znajdzie swojego amatora...
widuję na mieście pełno jakiś spasionych brzydactw z przystojnymi facetami
kompletnie tego nie rozumiem, przystojnych facetów się nie docenia
a niektóre kobiety robią z siebie takie monstra że ja się dziwię jak te pindy mają czelność się publicznie pokazać
no sorry, ale są jakieś granice przyzwoitości
trzeba choć ODROBINĘ zadbać o siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, dr. Psycho Trepens napisał:

dodam swoje 3 grosze:
każda potwora znajdzie swojego amatora...
widuję na mieście pełno jakiś spasionych brzydactw z przystojnymi facetami
kompletnie tego nie rozumiem, przystojnych facetów się nie docenia
a niektóre kobiety robią z siebie takie monstra że ja się dziwię jak te pindy mają czelność się publicznie pokazać
no sorry, ale są jakieś granice przyzwoitości
trzeba choć ODROBINĘ zadbać o siebie.

Ja raczej widuje częściej , niezbyt atrakcyjnych facetów z ładnymi dziewczynami, niż odwrotnie. Ale nie zapominajmy że  kilka procent facetów lubi grube dziewczyny i dla nich one są atrakcyjne choć dla większości są obrzydliwe. Pamiętam że w akademiku znałem kolesia, przystojnego, wygadanego, który mógł mieć super laski ale on wolał takie minimum 80 kg, inne go nie interesowały, także różne bywają gusta.     

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie nie mam co odpowiedzieć, ale muszę z kimś rozmawiać, bo inaczej znowu będę myślał o niej... Czy to nie zabawne, ona teraz pieprzy się ze swoim facetem albo już śpi przytulona do niego, a w każdym razie zupełnie o mnie nie myśli, ma ustawiony umysł w zupełnie innym kierunku, może planować co jutro zrobić po pracy, podczas gdy ja walczę, by nie myśleć o niej. Co za życie.

Edytowane przez Człowiek_z_księżyca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

W zasadzie nie mam co odpowiedzieć, ale muszę z kimś rozmawiać, bo inaczej znowu będę myślał o niej... Czy to nie zabawne, ona teraz pieprzy się ze swoim facetem albo już śpi przytulona do niego, a w każdym razie zupełnie o mnie nie myśli, ma ustawiony umysł w zupełnie innym kierunku, może planować co jutro zrobić po pracy, podczas gdy ja walczę, by nie myśleć o niej. Co za życie.

Chodzi Ci o tą dziewczynę z pracy? Najgorsze jest to jak codziennie,czy prawie codziennie widzimy obiekt swych westchnień, mimo że wiemy że nie mamy szans. Miałem tak z rok temu, ale na moje szczęście ona zmieniła pracę, a później kraj zamieszkania i mi to przeszło, no ale już z taką radością do pracy nie chodzę jak wcześniej bywało, przynajmniej dopóki myślałem, a raczej łudziłem się  że z tego coś może będzie, bo później nie koniecznie.    

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, carlosbueno napisał:

Najgorsze jest to jak codziennie,czy prawie codziennie widzimy obiekt swych westchnień, mimo że wiemy że nie mamy szans.

Tak się dokładnie dzieje. Czuję, że mój umysł odlatuje w kosmos, nie mogę się skoncentrować w pracy, chciałbym płakać, ale przez wenlafaksynę nawet tego nie mogę. Dziś pierwszy raz na jej fb, patrzę, co ma w polubieniach, a tam różne jakieś filmy, kosmetyki i... DUREX. Czyli kupuje prezerwatywy dla swojego chłopaka. Zacząłem sobie wyobrażać znowu jak mu nakłada i się z nim pieprzy. Wszystko to stało się w pracy, niedobrze mi się zrobiło, rzygać mi się chciało, ale nawet tego nie mogłem zrobić przez wenlę. Myślę, żeby zmienić pracę, bo zwariuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Tak się dokładnie dzieje. Czuję, że mój umysł odlatuje w kosmos, nie mogę się skoncentrować w pracy, chciałbym płakać, ale przez wenlafaksynę nawet tego nie mogę. Dziś pierwszy raz na jej fb, patrzę, co ma w polubieniach, a tam różne jakieś filmy, kosmetyki i... DUREX. Czyli kupuje prezerwatywy dla swojego chłopaka. Zacząłem sobie wyobrażać znowu jak mu nakłada i się z nim pieprzy. Wszystko to stało się w pracy, niedobrze mi się zrobiło, rzygać mi się chciało, ale nawet tego nie mogłem zrobić przez wenlę. Myślę, żeby zmienić pracę, bo zwariuję.

Za bardzo się nakręcasz, ale sam niewiele lepszy byłem. Najlepiej by było znaleźć jaki nowy obiekt pożądania , no ale człowiekowi się każda inna od tamtej  wydaje wtedy nikim.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, carlosbueno napisał:

Najlepiej by było znaleźć jaki nowy obiekt pożądania , no ale człowiekowi się każda inna od tamtej  wydaje wtedy nikim.

Tak, wiem, ciągle sobie mówię, że muszę znaleźć substytut, może niedoskonały, ale zawsze trochę rozpraszający ten proces choroby zwanej zakochaniem. Będąc jednocześnie lękowcem z fobią społeczną i nigdy nie będąc w związku, będzie to potrójnie trudne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, carlosbueno napisał:

Powodzenie u facetów nie jest tożsame z niezłym życiem. Dużo pięknych kobiet, nawet nie zaburzonych, chorych psychicznie ma niezbyt udane  życie, uroda nie gwarantuje udanego związku, no ale i tak mimo to lepiej jest być ładnym, bo małoatrakcyjne często na związek szans nie mają albo biorą jedynych chętnych.  

No właśnie.

Byłam w życiu na kilkudziesięciu randkach, z czego bliższą znajomość miałam ochotę nawiązać z 3-4 facetami może.

10 godzin temu, dr. Psycho Trepens napisał:

a niektóre kobiety robią z siebie takie monstra że ja się dziwię jak te pindy mają czelność się publicznie pokazać
no sorry, ale są jakieś granice przyzwoitości

Zabronisz im? Zawsze możesz chodzić w opasce, skoro Cię tak razi, że ktoś może być otyły i szczęśliwy, a także chodzić po ulicy. 

Ewentualne przytyki - nie, nie napisałam tego, bo jestem gruba. Jestem szczupła.

10 godzin temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Analogicznie nas denerwuje to, że kobiety patrzą tylko na inteligencję, charyzmę, błyskotliwość, zaradność czy portfel. Wszystko ma swoje uzasadnienie.

Ja patrzę też na wygląd.

10 godzin temu, carlosbueno napisał:

Prawda, wystarczy tylko że ów dziewczyna wyjdzie z domu, albo tylko upubliczni swą facjatę  na necie i już ma tabuny chętnych. Tylko że niektóre dziewczyny ,zwłaszcza te wrażliwe i inteligentne to denerwuje, że faceci tylko na wygląd patrzą i nie widza w nich nic więcej, tak mi kiedyś taka jedna piękność powiedziała.   

A to akurat zabawne.

Ja nigdy nie mam pretensji, że ktoś patrzy na mój wygląd, jak mnie poznaje. A na co ma patrzeć, skoro mnie nie zna? Od jednego faceta nawet usłyszałam, że zanim mnie poznał bliżej, to jak mnie zobaczył, to pomyślał, że jestem głupiutka i też jakoś mnie to nie uraziło.

11 godzin temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Jeżeli jest dość ładna albo oszuka, że jest ładna (czyli np. się wymaluje odpowiednio), to nie musi praktycznie nic robić, wystarczy, że pójdzie sama albo z koleżanką do klubu czy gdziekolwiek są faceci, a w ciągu 30 min co najmniej 3 facetów zacznie się nią interesowac i będzie mogła wybierać do woli. Nie musi nic mówić, niczego nie musi udowadniać. Wystarczy, że się pokaże. Chciałbym tak mieć. Ach, jakie życie byłoby cudowne!

A to rzeczywiście szczyt marzeń - pójście do klubu i wyrywanie pierwszych lepszych facetów.

Też możesz się ładnie ubrać, pójść do klubu i poznać jakieś kobiety.

 

Jak czytam ten wątek, to zaczynam się bać, czy nie mam jakichś stalkerów w pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

A to rzeczywiście szczyt marzeń - pójście do klubu i wyrywanie pierwszych lepszych facetów.

No widzisz, sama potwierdzasz to co mówię. Bo coś takiego mają na zawołanie ręki. Skoro widzą, że 10 się pcha do nich na raz, to jasne, że zaczną odganiać jak muchy. Ale to raczej nie jest problem. Dla mężczyzn to czysta abstrakcja, jeśli nie jest się gwiazdą rocka. Jak facet nie lubi bić się o względy kobiety (a ja nie lubię takich konkurencji), to ma przekichane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Od jednego faceta nawet usłyszałam, że zanim mnie poznał bliżej, to jak mnie zobaczył, to pomyślał, że jestem głupiutka i też jakoś mnie to nie uraziło.

Ładna i głupia to jeden z powszechniejszych mitów i to mam wrażenie jeszcze przez kobiety podtrzymywany najbardziej. Ja tego nie zauważyłem, często jest wręcz odwrotnie, mi bardziej podobają się skromnie ubrane intelektualistki niż wytapetowane, odstawione  miłośniczki disco polo które w życiu nie przeczytały książki. 

 

29 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

A to rzeczywiście szczyt marzeń - pójście do klubu i wyrywanie pierwszych lepszych facetów.

Też możesz się ładnie ubrać, pójść do klubu i poznać jakieś kobiety.

Dla większości facetów tych o góra przeciętnym wyglądzie, zdolności podrywania  i statusie to właśnie marzenie które nigdy się nie spełni. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, carlosbueno napisał:

skromnie ubrane intelektualistki

Nie ubieram się skromnie, więc może miał prawo tak pomyśleć ;p?

Ale nie lubię disco polo i jestem oczytana ; ).

7 minut temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

No widzisz, sama potwierdzasz to co mówię. Bo coś takiego mają na zawołanie ręki. Skoro widzą, że 10 się pcha do nich na raz, to jasne, że zaczną odganiać jak muchy. Ale to raczej nie jest problem. Dla mężczyzn to czysta abstrakcja, jeśli nie jest się gwiazdą rocka. Jak facet nie lubi bić się o względy kobiety (a ja nie lubię takich konkurencji), to ma przekichane. 

I to:

5 minut temu, carlosbueno napisał:

Dla większości facetów tych o góra przeciętnym wyglądzie, zdolności podrywania  i statusie to właśnie marzenie które nigdy się nie spełni.  

Ok, wyrwalibyście super dziewczynę. Miłą, bardzo ładną, ale w sumie nic by Was nie połączyło tak "głębiej" w czasie konwersacji. Gadka szmatka jak o pogodzie, jakichś pierdołach, ale nic głębszego.

Ile by Wam sprawiał przyjemność ten "związek"? Tydzień? Miesiąc? Może pół roku - choć w to bardzo wątpię?

Albo jesteście super przystojni (mój były był bardzo przystojny, ale naprawdę bardzo i miał ciężką depresję) i laski na Was lecą? Poprawiłoby Wam to nastrój? On miał taką samą depresję, jaką miał, nawet jeśli miał duże wsparcie (np. ode mnie). Może mu to sprawiało przez jakiś czas przyjemność, ale był w końcu znudzony tym - jak wszystkim innym - że dziewczyny na niego lecą. 

Jak się jest zaburzonym albo ma się "specyficzną" inteligencję, a ja taką mam, o czym słyszałam, to trudno się tak po prostu z kimś dogadać, związać. Z większością osób nie mam ochoty wchodzić w takie relacje, nie chodzi o to, że przebieram w facetach i patrzę, ile mają kasy, jak wyglądają, ale po prostu nic mnie z nimi nie łączy i nie mamy o czym rozmawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Ok, wyrwalibyście super dziewczynę. Miłą, bardzo ładną, ale w sumie nic by Was nie połączyło tak "głębiej" w czasie konwersacji. Gadka szmatka jak o pogodzie, jakichś pierdołach, ale nic głębszego.

Ile by Wam sprawiał przyjemność ten "związek"? Tydzień? Miesiąc? Może pół roku - choć w to bardzo wątpię?

Tylko my tu ciągle mówimy że przeciętnym facetom, jeszcze z problemami emocjonalnymi trudno wyrwać kogokolwiek i do dalszych relacji nawet nie dochodzi.  Ja dawno temu kilkukrotnie spotykałem się z kobietami, no ale nic z tego nie wyszło, choć te które naprawdę mi się podobały i coś do nich czułem nie dały mi  szans na spotkania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Też możesz się ładnie ubrać, pójść do klubu i poznać jakieś kobiety.

"Poznać", tzn. opracować całą misterną strategię, jak poderwać, jaki pretekst do rozmowy znaleźć, o czym rozmawiać itd. Tymczasem dziewczyna nie musi dokładnie NIC robić, niczego nie obmyslać, może tylko tyle, by nastawić się na rozmowę i nie uciekać w popłochu. Niestety mówisz ciągle z perspektywy kobiety. 

24 minuty temu, carlosbueno napisał:

Tylko my tu ciągle mówimy że przeciętnym facetom, jeszcze z problemami emocjonalnymi trudno wyrwać kogokolwiek i do dalszych relacji nawet nie dochodzi.

Dokładnie. Dziewczyna mówi, że jest po kilkudziesięciu randkach, kilku czy kilkunastu związkach, ma swoje doświadczenia i pewność siebie, a więc mówi mówi z zupełnie innego pułapu niż my. Ja zakładam, że jestem jednym z największych dziwaków na tym forum: 34,5 lat, zero randek, zero związków, brak przyjaciół. 2 razy w życiu seks z prostytutką (a i tak byłem zbyt zablokowany by mieć orgazm) to moje całe życie seksualne. Tu nie ma żadnego porównania, gdy się nie ma żadnego doświadczenia i marzy się zwykła szczeniacka miłość. Takie porównanie miałoby tylko sens, gdyby było się co najmniej po 1-2 związkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

"Poznać", tzn. opracować całą misterną strategię, jak poderwać, jaki pretekst do rozmowy znaleźć, o czym rozmawiać itd. Tymczasem dziewczyna nie musi dokładnie NIC robić, niczego nie obmyslać, może tylko tyle, by nastawić się na rozmowę i nie uciekać w popłochu. Niestety mówisz ciągle z perspektywy kobiety. 

Dokładnie. Dziewczyna mówi, że jest po kilkudziesięciu randkach, kilku czy kilkunastu związkach, ma swoje doświadczenia i pewność siebie, a więc mówi mówi z zupełnie innego pułapu niż my. Ja zakładam, że jestem jednym z największych dziwaków na tym forum: 34,5 lat, zero randek, zero związków, brak przyjaciół. 2 razy w życiu seks z prostytutką (a i tak byłem zbyt zablokowany by mieć orgazm) to moje całe życie seksualne. Tu nie ma żadnego porównania, gdy się nie ma żadnego doświadczenia i marzy się zwykła szczeniacka miłość. Takie porównanie miałoby tylko sens, gdyby było się co najmniej po 1-2 związkach.

Ja niewiele lepszy od Ciebie jestem, a zaraz 40-tka mi stuknie. Do prostytutki raz poszedłem, ale byłem pijany i nawet nie potrafiłem skorzystać, co jeszcze bardziej podwyższyło moją seksualną niepewność. Gdybym był wierzący byłbym idealnym kandydatem na księdza, bo i tak żyje w celibacie.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

A uprawiałeś seks z tymi dziewczynami, z którymi się umawiałeś?

Z jedną tylko. Ale też żadnego szału  nie było bo byłem na dużej dawce wenli która obniża wszelkie odczucia.  W zasadzie teraz bardziej niż na seksie zależało by mi na wspólnym spędzaniu czasu, towarzystwie.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę Was o pomoc- szczególnie męską płeć , bo chyba Wy będziecie najbardziej obiektywni. Dostałam dzisiaj od psychologa zadanie, że mam się zapytać jakiegoś faceta jakiegoś znajomego itp. Jakie cechy u kobiety są ważne (charakter i wygląd) I procentowo to opisać np. Pełne usta 10%, cycki25% itp. Z góry dzięki za szczere odpowiedzi i przepraszam za spam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Medicinella napisał:

Proszę Was o pomoc- szczególnie męską płeć , bo chyba Wy będziecie najbardziej obiektywni. Dostałam dzisiaj od psychologa zadanie, że mam się zapytać jakiegoś faceta jakiegoś znajomego itp. Jakie cechy u kobiety są ważne (charakter i wygląd) I procentowo to opisać np. Pełne usta 10%, cycki25% itp. Z góry dzięki za szczere odpowiedzi i przepraszam za spam.

To brzmi jak fejk. Ale mamy opisywać każdą cześć ciała i procenty, z charakterem podobnie czy jak. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, carlosbueno napisał:

To brzmi jak fejk. Ale mamy opisywać każdą cześć ciała i procenty, z charakterem podobnie czy jak. 

Nie jest fajkiem,  Masz 100% I to rozdzielasz. Nie zgadzamy się z moim psychologiem, jak dla mnie niestety 80% cech swiadczacych ze kobieta jest atrakcyjna to rozne cechy wyglądu. I mam sprawdzić jak inni myślą 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Medicinella napisał:

Nie jest fajkiem,  Masz 100% I to rozdzielasz. Nie zgadzamy się z moim psychologiem, jak dla mnie niestety 80% cech swiadczacych ze kobieta jest atrakcyjna to rozne cechy wyglądu. I mam sprawdzić jak inni myślą 

ok, nie będę się rozdrabniał na szczegóły typu usta, stopy itp. 

50% twarz, 25% tyłek, 20% nogi, 5 % piersi. 

A co do charakteru to nie mam żadnych sprecyzowanych wymagań, dobrze by było jakby była wrażliwa, nie przeklinała, miała jakieś poglądy na otaczający świat choć niekoniecznie zgodne z moimi, no i problemy psychiczne mile widziane.  

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Medicinella napisał:

Proszę Was o pomoc- szczególnie męską płeć , bo chyba Wy będziecie najbardziej obiektywni. Dostałam dzisiaj od psychologa zadanie, że mam się zapytać jakiegoś faceta jakiegoś znajomego itp. Jakie cechy u kobiety są ważne (charakter i wygląd) I procentowo to opisać np. Pełne usta 10%, cycki25% itp. Z góry dzięki za szczere odpowiedzi i przepraszam za spam.

Ciekawe zadanie. 🙂
Siłą rzeczy, że jest to jakieś uogólnienie, bo gdyby się zastanowić nad całym katalogiem ważnych cech, to lista mogłaby być bardzo długa... ;)
Mądrość 12,5%, inteligencja 12,5%, własne pasje i zainteresowania 10%, empatia 10%, wyrozumiałość 10%, proporcjonalna (ładna) twarz 10%, wrażliwość 7,5%, samoakceptacja 7,5%, budowa ciała: normalna lub szczupła 7,5%, ciemne i długie (przynajmniej do ramion) włosy 7,5%, wzrost (bo sam jestem wysoki i irytujące bywa schylanie się do całowania :P ) 5%.

Przy czym, jak widać, pojmuję to zadanie jako gradację ważnych cechy u kobiety - kandydatki na partnerkę, a nie generalnie u kobiety, np. koleżanki, bo wtedy wygląd miałby mniejsze znaczenie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.01.2019 o 19:30, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Oczywiście, że wiedza teoretyczna jest istotna, natomiast nie musisz czytać żadnych podręczników, zanim wejdziesz w związek :). Mamy tutaj inną opinię i chyba bez sensu dyskutować. Oczywiście, musimy mieć jakieś pojęcie o egzystowaniu w społeczeństwie, jakieś maniery czy takie rzeczy, ale nabywamy je naturalnie wraz z rozwojem w społeczeństwie. 

Niektórzy ich nie nabywają naturalnie, są ludzie którzy nie mieli normalnych rodzin i nie wiedzą jak wyglądają różnego rodzaju obyczaje czy konwenanse.Są też tacy którzy z różnych powodów przespali jakiś kluczowy okres rozwoju(Np. czasy nastoletnich miłości, czasy beztroskiej zabawy, czasy gdy uczyło się ogólnej socjalizacji).Ciężko nadrabiać podstawy jak ktoś chce się oderwać od gównianej przeszłości, ma powiedzmy z 25, 30 lat, lub więcej...

W dniu 9.01.2019 o 19:30, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Jak jesteś też w kimś zakochany, to jest inaczej, nie patrzysz racjonalnie. Nie możesz nawet patrzeć np. na kobietę, którą kochasz, tylko racjonalnie, tylko seksualnie, jak naukowiec. To jest głębsza emocja. 

Nie chodzi o to czy ja myślę racjonalnie czy nie, stwierdzam tylko że to w jaki sposób się zachowujemy jest racjonalne z punktu widzenia matki natury, dla której liczy się głównie rozmnażanie i przetrwanie.Stąd np.facet znajduje się w stanie heroicznym kiedy jest zakochany(Po to żeby nawet zaryzykować życie w obronie potencjalnej matki swoich dzieci), a kobieta znajduje się w takim stanie po urodzeniu dziecka(Po to żeby zaryzykować życie w obronie dziecka).Mamy oczywiście wolną wolę, możemy decydować z kim idziemy do łóżka, ale każda płeć została wyposażona w zestaw instynktów, które istnieją po to żeby zwiększyć prawdopodobieństwo że dojdzie do rozmnożenia, a potem zapewnienia bezpieczeństwa potomstwu.Płeć to nie jest tylko konstrukt społeczny jak to dzisiaj twierdzi lewica, ale też konstrukt biologiczny.Tak jak niektórzy się dziwią że wśród przedsiębiorców czy ludzi na stanowiskach menadżerskich jest dużo więcej facetów i próbują to jakoś sztucznie wyrównywać, nie widząc że to wszystko nie zależy tylko od kompetencji czy inteligencji, ale też od tego że faceci są tak ukształtowani biologicznie że mają większą skłonność do ryzyka(Co też skutkuje tym że więcej wiesza się facetów niż kobiet).Może trochę za dużo dygresji, no ale się rozpisałem, już trudno...

W dniu 9.01.2019 o 19:30, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Tak i to też mnie bardzo stresuje

Wszystko będzie dobrze :--)

W dniu 9.01.2019 o 19:30, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Ja mam za dużo energii, w takim razie ile razy dziennie powinnam się masturbować ;p?

Co do reszty treści o masturbacji męskiej, to się nie wypowiem. Nie mam opinii i nie uważam, że ma to jakieś większe znaczenie. 

U kobiet nie wiem jak to działa, natomiast u facetów taka pornografia, zsuwanie tłoka i tracenie nasienia -walnie przyczyniły się do obecnego kryzysu męskości, a wręcz pomału można mówić o upadku...Jak ktoś o każdej porze i na każdym urządzeniu ma dostęp do pornografii, zaspokoi się nią...To już później jaką ma motywację do szukania partnerki? Co prawda może się kierować jakimiś pobudkami stricte przyjacielskimi, no ale to lepiej wziąć sobie kumpla -bo nie marudzi, piwa się zawsze napije, nie miewa humorków, w fifę pogra :--P

W dniu 9.01.2019 o 19:30, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Życzę Ci jednak, żebyś i wydobrzał psychicznie, i ułożył sobie życie, które Cię satysfakcjonuje. I żebyś poznał odpowiednią kobietę, przy której być może porzucisz ten skrajnie scjentyczny punkt widzenia w przypadku relacji damsko-męskich. 

Ja też ci życzę wszystkiego dobrego, żebyś uporządkowała swoje życie :--) Nie jestem jakimś zimnym wykalkulowanym robotem bez uczuć, też bywałem zauroczony, też bywałem zakochany...Po prostu staram się na to patrzeć z punktu widzenia nauki czy matki natury, więcej zrozumieć.

 

W dniu 9.01.2019 o 19:30, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Kobiety tak samo zwracają uwagę na wygląd jak mężczyźni.

No i tak macie mówić, wiadomo że wygląd to nie wszystko, ale jest bardzo ważny.A nie jakieś pieprzenie że nie ma on większego znaczenia, liczy się tylko wnętrze(Nie mówię że ty tak twierdziłaś, ale spotykałem się z takimi opiniami i nadal spotykam)...

Edytowane przez Xonar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×