Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Follow_, nie piszesz tego za każdym razem mimo że są jacyś ludzie wokół Ciebie?

jak chcesz możesz pisać do mnie postaram się pomóc a na pewno zrozumieć i wysłuchać nawet wirtualnie.

 

Nie chcę wirtualnych kontaktów. Dają mi poczucie straconego czasu. Rozmawiasz z kimś, otwierasz się a jakaś świnia po prostu Cię olewa. Bez przyczyny, ot po prostu się komuś znudziłam. Ile razy można być tak odrzucanym? Nie mam na to siły.

 

Chcę by ktoś zapytał co u mnie, jak się czuję, czego chcę. Nie chcę by ktoś zastępował mi terapeutę ale się po prostu zainteresował. Mam przyjaciół ale mają swoje związki i nie mają tyle czasu. Chciałabym być przez kogoś kochana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy jesteś taka dla innych. Bo jak na razie rzucasz wymagania do świata. I piszesz na forum wirtualnym, że brak Ci wsparcia, a nie chcesz mieć kontaktów z ludźmi ze świata wirtualnego (sic!).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daję z siebie wszystko. Można to oceniać różnie. Mam wymagania: chcę by blisko mnie była kochająca mnie osoba.

Wirtualne kontakty mają to do siebie, że ludziom kompletnie nie zależy na rozmówcy. Po krótkim czasie nie ma o czym gadać i kontakt się urywa. Nie mam na to siły...

A jak nie mam siły przychodzę tutaj się wypłakać.

I płaczę bo znowu podjęłam kolejną próbę, dano mi nadzieję i znowu mnie olano...

Ot tak...

I użalam się nad sobą bo nie mam sił na dalsze próby i na dalsze deptanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daję z siebie wszystko. Można to oceniać różnie. Mam wymagania: chcę by blisko mnie była kochająca mnie osoba.

Wirtualne kontakty mają to do siebie, że ludziom kompletnie nie zależy na rozmówcy. Po krótkim czasie nie ma o czym gadać i kontakt się urywa. Nie mam na to siły...

A jak nie mam siły przychodzę tutaj się wypłakać.

I płaczę bo znowu podjęłam kolejną próbę, dano mi

nadzieję i znowu mnie olano...

Ot tak...

I użalam się nad sobą bo nie mam sił na dalsze próby i na dalsze deptanie

 

mam podobnie też próbuje złapać kontakt chcę wspierać drugą osobą znaleźć w tej

drugiej osobie pozytywne cechy porozmawiać nawet o

zwykłym codziennym życiu ale zawsze coś popsuje i ludzie się odemnie odsuwaja.

staram się zrozumieć Twoje uczucia wiem jak może się czuć człowiek odsunięty olany przez drugiego człowieka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samotność to mój przyjaciel powiernik zawsze jest nigdy nie opuszcza. Pomału trzeba się przyzwyczajać że nie obchodzę ludzi i nie ma co się dziwić każdy ma swoje sprawy swoje życie nie mogę nie powinnam nie zasługuje na uwagę ludzi ale zawsze zostanie że mną S.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tragedia byłam w parku. ,a tu co raz ludzie

Gdzie nie spojrzeć każdy sam na ławce ,na

Rowerze ,na trawie, pojedyncze jednostki.

Plaga 21 wieku !!!Samotność tłum samotni-

Ków ,co za czasy,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie było by spędzić jakiś wieczór z kobietą, poczuć jakąś bliskość. Tego brakuje mi bardzo.

Z kolegami na piwo zawsze można wyjść, ale często wolę już sam posiedzieć niż tak spędzić czas.

 

U mnie jest na odwrót chciałabym spędzić wieczór z mężczyzną też poczuć bliskość również tego mi brakuje dawno tego nie zaznalam. Rozumiem Cię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie będę tutaj wyjątkiem.. ale jestem samotna wśród bliskich. Tak bardzo pragnę zrozumienia, zwykłego przytulenia, bycia obok, bez naśmiewania się, głupich komentarzy. Każdy ma swoje problemy, każdy się odcina ode mnie. Nikt nie chce mi poświęcić chwili na to, żeby pobyć razem, razem pomilczeć. chciałabym być rozumiana i traktowana poważnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Mam podobnie, męczy mnie siedzenie w domu. Chciałbym gdzieś wyjść, ale nie mam z kim. Nie potrafię nawiązywać znajomości, a samemu nie potrafię się zebrać, z resztą gdzie można iść samemu i po co. Miałem kolegę który zawsze zabierał mnie do swoich znajomych, ale nie potrafiłem z nikim nawiązać jakiejkolwiek relacji. On wyjechał i nie mam już nic do roboty, każdy weekend w domu.

Tak więc małe podsumowanie. psychicznie chory samotniku nie umawiaj się na żadne spotkania w realu przez internet czy telefon bo jakiś życzliwy żądny aplauzu internauta zgłosi na policję że jesteś zboczeńcem czy pedofilem,stalkerem i na spotkaniu na które przyjedziesz zamiast umówionej osoby będą policjanci po cywilnemu którzy skują cie w kajdanki i się nie wybronisz.będziesz płakał.w dzisiejszych czasach z każdego kogo się nie lubi mozna zrobić zboczeńca,pedofila czy stalkera.i kto uwierzy w twoją niewinność?motłoch żądny mentalnych orgazmów i deliberujący nad tym za co cię powiesić? nie chodź do pubów, bo 5 minutach naćpają cię za darmo wszelakimi dragami, od alkoholu począwszy, poprzez herę, na LSD skończywszy, na deser łykniesz GHB i Cię zgwałcą. Potem obudzisz się w domu, będąc nosicielem wirus HIV,HCV,cukrzykiem i będziesz błagał swoją matkę, żeby Ci dała narkotyków. Znam wielu samotników co tak skończyli. W jedną noc zrujnowali sobie życie, a przecież chcieli tylko kogoś poznać. Niestety :( . Life is brutal. :evil:

ZyjeZaKare, pielęgnuj lepiej samotność,siedz w domciu bezpiecznie bo widzisz jaki scenariusz Cię może spotkać, jeśli broń Cię Panie Boże, byś się tam wybrał.równie dobrze możesz się naoglądać sportów ekstremalnych,kupić sobie skok spadochronowy w tandemie z 4500m,wyskoczyć z samolotu i instruktorowi nie otwiera się spadochron.zapasowy spadochron też się nie otwiera i okazało sie że instruktor nieświadomie skoczył po śmierć i zabrał cie ze sobą.równie dobrze możesz polecieć do indonezji.tam sobie kupić 8kg heroiny i dać się złapać na lotnisku w drodze powrotnej.ludzie z którymi kontaktu tak przemożnie pragniesz zamordują cie "za ciebie " samobójco bo sąd się nie rozmyśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×