Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

aerialsky, co masz na myśli pisząc, że "rodzicielstwo jest czymś naturalnym", mam nadzieję, że nie coś w stylu, że każdy powinien się rozmnażać, a kobiety powinny chcieć tego w szczególności. :? Instynkt do uprawiania seksu, a potem do opieki nad własnym potomstwem jest naturalny, istnieje u ludzi i zwierząt, lecz nie ma czegoś takiego jak "instynkt do tego, aby chcieć mieć dzieci". Albo się je chce albo nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, bardziej chodziło mi o to, że "to" po prostu przychodzi samo. Mówi się, że mężczyzna nie chce mieć dzieci dopóki już się nie pojawią - może coś w tym jest? Tak swoją drogą to nie słyszałem o żadnej rodzinie (pomijając oczywiście skrajne patologie) w których rodzice by twierdzili, że nie kochają swoich dzieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aerialsky, to wpisz w google "nie kocham swojego dziecka" lub cokolwiek podobnego, a się dowiesz o takich rodzinach. ;)

A co to jest to "to" wg Ciebie jeśli nie właśnie jakiś "instynkt do tego, aby chcieć mieć dzieci" jak ja to określiłam? Nie ma czegoś takiego. Żadne magiczne niezdefiniowane "to" nie przychodzi samo. Wszystko ma swoją przyczynę i skutek, świat jest logiczny, światem rządzi fizyka, biologia, chemia, itp. Nie ma miejsca na jakieś "to".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak swoją drogą to nie słyszałem o żadnej rodzinie (pomijając oczywiście skrajne patologie) w których rodzice by twierdzili, że nie kochają swoich dzieci.

 

Kochać dziecko to za mało.

Ostatnio jadąc w tramwaju słyszałam jak menel rozmawiał ze swoją towarzyszką o swoim synu. I on i matka jego dziecka byli pozbawieni praw rodzicielskich, a dziecko wychowywała babcia. Z tego co mówił ten "człowiek" wynikało, że kocha swoje dziecko i uważa się za świetnego ojca.

 

Ależ miałam ochotę mu coś powiedzieć. No naprawdę.

 

Ojciec mojego dziecka też kocha naszą córkę i też uważa się za świetnego ojca, a fakt, że wyrzucił ją z domu na ulicę i zostawił bez środków do życia to tylko taki drobiazg.

 

Czuję się samotna w wychowywaniu mojego dziecka. Na pewno łatwiej byłoby móc to z kimś dzielić. Czuję się samotna jako kobieta i czuję się samotna jako człowiek.

Pomimo codziennego wieczornego ataku całusków od mojej córki:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzisz, że rodzicielstwo jest czymś naturalnym? Wydaje mi się, że to przychodzi samo, działa po prostu instynkt opieki nad swoim dzieckiem.

absolutnie nie. Zreszta zeby dziecko zdrowo sie rozwijalo nie wystarczy sama opieka. Ile jest samotnych, nieszczesliwych, opuszczonych emocjonalnie przez rodzicow dzieci ktore maja wszystko co mozna kupic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

frytka, nie do konca sie zgodze..dzieci powinny nawet sto razy dziennie slyszec ze sie je kocha..za tym ida oczywiscie czyny ale naprawde nie ma co oszczedzac na slowach jezeli chodzi o dzieciaki. One nie lapia niuansow , nie dociera do nich ze rodzic okazuje milosc na rozne sposoby..one chca to i czuc i slyszec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samotność mnie dobija, nie umiem sobie z nią poradzić, jestem sam i tak już będzie zawsze... W sumie po tylu latach samotności powinienem się przyzwyczaić, ale jakoś nie mogę. Uzależniam swoje szczęście od bycia z jedną osobą i nie mogę się tego pozbyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saiga, wiem, że to zła droga, ale już tak mam i tyle, nic na to nie poradzę... Tak się zastanawiam czy do takiego stanu można się przyzwyczaić i zacząć normalnie funkcjonować. Tak wiesz, jesteś sam itd ale jednak normalnie sobie żyjesz, pracujesz, bawisz się... Ostatnio ktoś mi powiedział, że nie ma co szukać na siłe, że należy w ogóle przestać szukać miłości, bo właśnie wtedy ona sama Ciebie znajdzie... Ale mi jakoś trudno w to uwierzyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale chciałem powiedzieć, że jak już jestem w towarzystwie to żałuje, że się z kimś widzę, a później, gdy już jestem sam zaczynam myśleć, że zachowywałem się jak idota, że nikt nie chce mnie słuchać. Takie poczucie winy i nieadekwatności, na pewno wiecie o czym mówie :)

Łatwiej jest w internecie, więc jakby ktoś chciał kiedyś pogadać, to chętnie z kimś bym pogadał.

Jest ciężko:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale między urodzeniem się a śmiercią jest w cholerę czasu i można raczej wtedy towarzystwo jakieś mieć...

nawet się powinno mieć tak by było cieplej na serduchu ;) i łatwiej się żyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×