Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałabym przez chwilę pożyć jako student dzienny. Pomieszkać w akademiku, poznać ludzi, poimprezować. Nie martwić się tym, że nie mam cholernej pracy i tym, że nie będzie za co opłacić studiów. Może nawet bym kogoś znalazła i nie musiałabym, jak teraz, usychać z samotności? 2,8 punktów rekrutacyjnych a wszystko wyglądałoby inaczej :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym przez chwilę pożyć jako student dzienny. Pomieszkać w akademiku, poznać ludzi, poimprezować. Nie martwić się tym, że nie mam cholernej pracy i tym, że nie będzie za co opłacić studiów. Może nawet bym kogoś znalazła i nie musiałabym, jak teraz, usychać z samotności? 2,8 punktów rekrutacyjnych a wszystko wyglądałoby inaczej :evil:

 

Chciałabyś budzić się rano z kacem i obolałą od ruchania dupą ? ;)

No bo skoro jesteś atrakcyjna to sama wiesz jakie scenariusze pisze "studenckie życie".

Być może byłabyś przypadkowo mamą, miałabyś bliźniaki, a teraz zamiast depresji

ganiałabyś po domu za dzieciakami i zapomniała o własnych problemach :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż się podzielę wstrząsającym newsem z forum....Mój kumpel wieczny towarzyski przegryw,taki jak ja,jedyny kompan z którym mogłem ponarzekać że nie mam dziewczyny,że samotność i że przegrywanie życia właśnie zminił status na ''w związku'' także oficjalnie zostałem jedynym samotnym przegrywem z mojego otoczenia :brawo::brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż się podzielę wstrząsającym newsem z forum....Mój kumpel wieczny towarzyski przegryw,taki jak ja,jedyny kompan z którym mogłem ponarzekać że nie mam dziewczyny,że samotność i że przegrywanie życia właśnie zminił status na ''w związku'' także oficjalnie zostałem jedynym samotnym przegrywem z mojego otoczenia :brawo: :brawo:

 

Pozostaje gratulować...

Z drugiej,trzeba pamiętać,to loteria,może się nagle rozjebać to na 4 wiatry,jeśli zbyt się zaangażuje,to rozpad emocjonalny czy powrót do izolatki wytrą nim podłogę i wpadnie w większe gówno niźli samotność.

Wszystko ma 2 ostrza...zawsze powinno się o tym pamiętać ;<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż się podzielę wstrząsającym newsem z forum....Mój kumpel wieczny towarzyski przegryw,taki jak ja,jedyny kompan z którym mogłem ponarzekać że nie mam dziewczyny,że samotność i że przegrywanie życia właśnie zminił status na ''w związku'' także oficjalnie zostałem jedynym samotnym przegrywem z mojego otoczenia :brawo: :brawo:

 

Pozostaje gratulować...

Z drugiej,trzeba pamiętać,to loteria,może się nagle rozjebać to na 4 wiatry,jeśli zbyt się zaangażuje,to rozpad emocjonalny czy powrót do izolatki wytrą nim podłogę i wpadnie w większe gówno niźli samotność.

Wszystko ma 2 ostrza...zawsze powinno się o tym pamiętać ;<

Dokladnie. Ja bylem w ponad 5 letnim zwiazku (dziewczyne poznalem w pl, przyleciala do uk aby zycie sobie ukladac) i mna pozamiatalo. Zdradzala, okradala oszukiwala, 3x mnie zostawila po czym wracala. Najgorsze jest jednak to ze minely juz ponad 2 lata jak mnie zostawila po raz ostatni a ja za Chiny nie moge sie pozbierac, rozwalila mnie na czesci pierwsze , do tego fobia, depresja robia swoje i tak z chlopaka ktory mial cel w zyciu, motywacje, duzo samozaparcia i nie bylo dla niego rzeczy nie mozliwych, stalem sie wrakiem czlowieka. A znajomi byli gdy czegos potrzebowali, a teraz nie ma nikogo. Ciezkie jest to zycie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, znam te uczucie ;)

No nie wiem czy znasz.Ja już jestem dośc starym koniem,w tym roku mi stuknie 25 rok życia.....a nie mam doświadczenia większego od przeciętnego gimnazjalisty :pirate: ....Część moich rówieśników już się pożeniła,praktycznie wszyscy są w stałych związkach,właściwie takich przegrywów jak ja to mógłbym wymienić na palcach jednej ręki.I oczywiście są to sami faceci,kobiety to już w ogóle nie chce mówić.Ale jeśli rzeczywiście jesteś w podobnej sytacji to współczuje i przesyłam wyrazy solidarności :pirate::pirate::yeah:

 

 

Jedyny plus,jesli ktoś poobsrewowałby częstotliwość moich jęczeń w tym wątku to zauważy że prawie już nie narzekam na samotność,zaakceptowałem już ją i to ze raczej będę sam w 90%,praktycznie już mnie to nie boli,nawet dostrzegam plusy tego stanu rzeczy.Tylko takie spektakularne wydarzenia jak życiowy sukces mojego kumpla przypominają mi jeszcze o tym i wtedy to wraca.A tak to jest nawet ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, jak mówię, że znam to znam. Wszyscy w związkach, a jeśli nie w związkach to się z kimś spotykają. Tylko ja jestem takim nie-wiadomo-czym, z którym nikt nie chce nawet rozmawiać. Za miesiąc skończę ostatnie naście lat, a doświadczenia mam jak 14 latka. Chociaż może 13, bo te 14 to już pewnie swój pierwszy raz mają za sobą, a mi do tego wciąż daleko. Wszyscy moi kuzyni/kuzynki w tym wieku już byli w kilkuletnich związkach. Tylko ja jestem taką sierotą, której nikt nie chce.

 

-- 21 sty 2015, 12:05 --

 

Widzisz, ty zaakceptowałeś samotność a ja ciągle sobie wmawiam, że w przyszłości kogoś poznam. I tylko doznaję kolejnych rozczarowań. "Do studniówki kogoś znajdę"-nope. "Na studiach kogoś poznam"-nope. "W pracy kogoś poznam"-nope. Co będzie kolejne? "Po studiach w wymarzonej pracy" albo "po wyprowadzce", heh chyba wiem co z tego będzie :D Ciekawe kiedy spadnę na ziemię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie mów, że wszyscy kuzyni w wieku 18 lat byli już w kilkuletnich związkach :roll:

 

 

Cyt. "doświadczenia mam jak 14 latka"

Ciekawe... Nie chciała bym jako 14 - stka mieć już pierwszy raz za sobą.

Dziewczyno gdzie ci się śpieszy, masz DOPIERO 18 czy tam 19 lat, a chciała byś już mieć wszystko za sobą? Najlepiej małżeństwo i dziecko? Powoli do wszystkiego dojdziesz.

Nie rozumiem dlaczego dzisiejsze nastolatki tak bardzo chcą dorównać swoim znajomym czy rówieśnikom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×