Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie może jak wygląda taka wizyta u psychiatry ? Czy ktoś z Was tam był? Czy jeżeli posiadam prawo jazdy, a pójdę do niego publicznie może to gdzieś zgłosić, że zagrażam bezpieczeństwu?? (zastanawiam się czy iść publicznie czy prywatnie) Kurde..nie wiem już co mam robić, nie chcę tak się czuć do końca życia.. :( ciągły strach, obawa, lęk.. przed czymś..że się coś stanie..chociaż nigdy się nic nie dzieje! Chcę jeździć autem, normalnie pracować, kiedyś mieć dziecko.. SAMA! sama robić te wszystkie rzeczy, a nie ciągle jakieś wymówki, uciekanie.. przecież tak się nie da!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi przepisała od razu paroxetyne...lecz jej nie brałam , gdyz drugi zaproponował Mirtazepine , jednak po 3 miesiącach , kazal przejsc na ten pierwszy lek , biorę 2 miesiąc i jest lepiej.

 

-- 02 paź 2013, 13:37 --

 

sunshine161, Nie ma miejsc? Teraz dopiero widac ilu ludzi choruje, bo braku wolnych terminów..

 

-- 02 paź 2013, 13:37 --

 

Natalia1913, Tak , pytaja o wszystko, trzeba to przezyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji wynika, ze psychiatrzy nie są AZ TAK zainteresowanie naszym życiem. Ale ja mam małe doświadczenie z nimi :) Bo u psychologia, bardziej jest skupienie, co sie stalo, jak wyglada zycie itd. a czesto psychiatra pyta, co dolega (np. lęki, smutek itd.) i przepisuje leki.

No ale jakąs tam historie musi zebrac na pewno. Ja ostatnio mialam dosc krotką wizyte. Powiedzialam, ze odczuwam lęk jak mam wyjsc z domu a pani psychiatra na to "aaa to wenlafleksyne przepiszemy" :D i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiesz mi jak to u ciebie wyglada??? pracujesz.. uczysz się?? boisz się wychodzić?? chciałabym coś więcej wiedzieć jeżeli to nie problem. Czy te leki które Ci przepisał działały tak, że gdy wychodziłaś z domu czułaś się jak człowiek, któremu nic nie dolega?? czy jeszcze jakieś obawy miałaś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natalia1913, Ja 10 lat temu mialam mega stany lękowe, nie bylam w stanie w ogole wyjsc z domu (a w domu tez sie kiepsko czulam), wtedy przepisala mi Prozac, zaczelam brac - nic nie pomoglo, po 3 miesiacach odstawilam, poszlam na terapie - i wszystko mi przeminelo. Moglam sama podrozowac, w ogole lękow n ie mialam, studia zaczelam i skonczylam - i ogolnie sielanka :)

Potem wyjechalam za granice, i tutaj po 2 latach znowu mnie dopadly lęki. Wtedy wlasnie poszlam i dostalam tą Wenlafleksyne - wzielam jedna tabletke, czulam sie beznadziejnie i potem nie bralam (to juz bylo 2 miesiace temu). Potem zaczelam brac po 1/20 dawki... i tak to trwa do dnia dzisiejszego, bo wiecej sie boje :) Wiec generalnie pracuje, ale ostatnio czesto mnie nie ma - bo czesto jest ciezko po drodze do pracy (w pracy na szczescie ok), do sklepu czasem pojde pobliskiego, ale tak to nigdzie nie chodze :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurde .. usuneły mi się posty.. nerwica to nie choroba psychiczna... przynajmniej tak kiedys wyczytałam.. ale jakbym miała komus opowiedziedziec co sie ze mna dzieje,,, to stwierdzam fakt iz pomysli ze jestem czubkiem albo sobie wszystko wymyslam...;|

 

 

nerwa - jakie te terapie były ?? grupowe ??

 

kurdę też bym chciała żeby to chociaż na miesiąc znikło!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie to prawda, nerwica nie jest chorobą tylko takim zaburzeniem, to nie jest cos co "łapiemy" jak normalną chorobe, tylko to są jakies zaburzenia w funcjonowaniu emocjonalnym , w reagowaniu na rozne rzeczy itp.

 

Natalia1913, najpierw byla grupowa (taka intensywna codzienna - 2 meisiace trwala), ale srednio mi pomogla. Chociaz trudno zeby pomogla, jak ja tam siedzialam i sie praktycznie nie odzywalam :D hehe

A potem indywidualna, gdzie juz "zmuszona bylam" do rozmawiania, do zastanawiania sie nad pewnymi rzeczami (raz w tygodniu). I z czasem zaczelo byc coraz lepiej i lepiej i powrocilam do zycia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ajć.. muszę w końcu zadzwonić do tego psychiatry.. zawsze jak mi źle to mówię zadzwonie zadzwonie.. pozniej jest lepiej i nie dzwonie..i późniaj zaś ta sama gadka.. tylko kurde.. mam do niego z 20km.. chyba, że prywatny.. 2km.. nie mam tam z kim pójsć, a sama się boję :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×