Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze można wziąć dziekankę i przeczekać burzę.Studia medyczne-ciężki kawałek chleba,ale z twoim doświadczeniem masz możliwość stać się zaje....ym lekarzem.Też miałam chwile zwątpeinia na studiach,ale dokończyłam,pracę napisałam i obroniłam się.I sama siebie zaskoczyłam,że ja,chora na te świństwa,mogę tak sprawnie rzecz załatwić.3mam kciuki

 

 

Wielkie dzięki za miłe słowa;).Pokladam głeboką nadzieje w to ze wszystko wroci do normy:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień taki sobie.

Dużo pracy. Na koniec dnia miałam zrobić jeszcze jedno tłumaczenie. Powiedziałam, że nie zrobię go, nie dlatego, że nie potrafię, ale że nie jestem już w stanie. Mam takie zmęczenie materiału, że mój mózg się wyłącza.

Mam tydzień urlopu, wystawionego jednak na niebezpieczeństwo pilnego wezwania mnie do pracy... Jak zapytałam jaki tydzień będzie najlepszy na moją nieobecność usłyszałam "żaden", heh... Fajnie, przynajmniej się stęsknią.

Dziwne klimaty z byłym (z nim pracuję) - ostatnio ciągle jesteśmy w jakiejś dziwnej wojnie zawodowej, jakieś przepychanki, stawianie na swoim, pokazywanie kto ma rację, a kto ma więcej wpływów... Po czym raz na jakiś czas dziwne rozmowy telefoniczne jakby nic się nie zmieniło od czasów, gdy się kochaliśmy.... Nic z tego nie rozumiem. Tęsknię do czasów, gdy byłam pewna swojej miłości do niego.

 

Jestem zmęczona, marzę o spaniu, a z drugiej strony... tak łaknę czyjegoś towarzystwa, że buuuuuu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie leje od rana,tak wièc pozostaje dzisiaj w domku i czytam ksiàzkè.malzon oglàda mecze a ja mu zaglàdam znad ksiàzki.Jutro jedziemy do Brukseli na wybory,no i przy okazji spotkamy siè z Polonià-myslè,ze bèdzie wesolo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

doszłam do wniosku, ze chcę mieć drugie dziecko ;) małż nie ma nic przeciwko więc na co czekać? :mrgreen: gdyby tylko nie to wspomnienie strasznej ciąży i jeszcze gorszego porodu to juz dzis bym sie starała ;) ale nie wiem czy jestem w stanie zajść w ciążę, czy nie za bardzo sie boje powtórki, to był najgorszy okres mojego życia-ja ledwo co ciepła juz byłam, mała prawie fiknęła...nie wiem czy juz jestem w stanie przezwyciężyć ten strach, czy kiedykolwiek będę w stanie :roll:

 

Całkiem przyjemny dzień mimo okropnej pogody. Jutro jedziemy na roczek brata synka, prezenty cudowne kupione, darmowa pyszna wyżerka mniaaaam :mrgreen: juz mnie nie przeraża to, że jedziemy do "naszego starego domku"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! A ja dzis spedzilam bardzo przyjemny dzionek:) po 12 wybralam sie z kolega na zakupy w celu zakupienia prezentu dla mojego faceta...nie mam pojecia czy mu sie spodoba, ale wazne, ze jest:D po powrocie kolega zaczal instalkowac mi internet ktory wypozycza mi na miesiac wiec przez miesiac codziennie i co noc bede mogla tu z Wami siedziec z czego niezmiernie sie ciesze:):) kolega wlasnie pojechal, a ja pije sobie piwko i czytam co tam u Was kochani:)

Buziaczki:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Razorbladerka_,

 

Nie chce ciagle narzekac, ale to zrobie....jesli pytasz....

Gorzej jest ze mna chyba, albo chyba mi sie wydaje.....sama juz nie wiem, ale nie czuje sie szczesliwym czlowiekiem.

Chodze na terapie dalej...to dopiero , albo juz.....8-my miesiac, wydaje mi się,ze stoje w miejscu. Napiecie mnie rozwala, stany sie zmieniaja jak w kalejdoskopie, duzo zlosci, smutku, zalu, pretensji, a malo powodow do radosci. Obnizony nastroj, do wszystkiego sie zmuszam, w niczym nie widze sensu, motywacji brak, w pracy jakos daje rade, wracam do domu i spie,najgorsze sa weekendy.

A co u Ciebie? Lepiej? Terapeutyzujesz się? Ozdrowialaś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8miesiecy terapii to bardzo duzo, a codziennie na nia chodzisz czy jak czesto ona jest? i podstawowe pytanie czy to terapia indywidualna czy grupowa?

gdzie pracujesz? lubisz swojąprace?

 

Ja juz ponad 2miesiace chodze na terapie, i zostaly mi jeszcze 2 tygodnie... jest ze mna coraz lepiej, juz nie mam takich lękow, odstawilam leki na lęki, bo nauczylam sie z nimi zyc... teraz ucze sie lubic spedzac czxas sama ze soba i robie coraz wieksze kroki w zyciu... a to wszystko dzieki genialnym(nie boje sie uzyc tego okreslenia) terapeutom: Mariuszowi i Milenie i bede wszystkich namawiac na leczenie z ich udzialem bo wylecza naprawde kazdego uwierz mi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Razorbladerka_, raz w tygodniu, psychodynamiczna, indywidualna. Nie biore lekow od lutego. Prace swoja zawsze lubilam, ale przez moje objawy coraz czesciej nie chce mi sie do tej pracy chodzic

 

[Dodane po edycji:]

 

Razorbladerka_, A Ty chodzisz na grupowa? W jakim nurcie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie sa te objawy, przez ktore nie chce Ci sie chodzic do prayc? i co to jest za praca?

I jaki Ci jest bez leków? Jakie to byly w ogole leki?na lęki czy na co?

Celemmojej terapii jest niby kontakt z ludzmi i jest to grupowa psychodynamiczna tez, ale uwazam ze lepszy efekt osiagnie sie po terapii grupowej niz indywidualnej, poniewaz uczysz sie mowic innym i rozmawiac zludzmi o swoimproblemie a nie tylko z terapeuta ktory tak naprawde tylko Cie wyslucha a ludzie doradza ipomoga...

 

W ogole to chybapowinnysmy na prv o tym pogadac ups...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica widzę, że moderatorem jesteś :brawo::brawo::brawo:

 

pozdrawiam Cię jesteś jedynym użytkownikiem, jakiego widzę konta innych są pokasowane ciekawe czemu moje zostało.

Ja mam stresa, może to nic wielkiego, ale mam. Niedawno tzn rok i dwa m-ce temu zostałam mamą i teraz mam stres, zeby ją znowu nie zostać nigdy w zyciu umieram ze strachu. :nono::nono::nono::bezradny:

 

[Dodane po edycji:]

 

życzę wam wszystkim powodzenia dacie radę :) wszystko wkońcu ma jakiś kres, i te złe,nie przyjmne rzeczy też. Trzymam za Was kciuki :)pozdrawiam :uklon::zzz::zzz::zzz: późna pora :papa::papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po, co siè dzieje??daj znac jak siè obudzisz,koniecznie :roll:

Wrocilam z Brukseli-w ambasadzie bylismy juz o 8 rano-frekwencja o tej wczesnej godzinie byla taka sobie.malzon nie przepada za tlumami dlatego jechalismy tak wczesnie.Trochè szkoda,bo mialam nadziejè na spotkanie z rodakami i jakies wspolne piwko-no coz,plany siè zmieniajà. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×