Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

magdalenabmw, latwo mowic :P Matka ma na mnie wplyw, bo... to moja matka. Nie jest mi z nia lekko, ma swoje jazdy, ktorych ja nie rozumiem. Chce skonczyc studia, miec wyksztalcenie, ale ja jako ja licze sie z tym, ze nie musze ich skonczyc w jakims okreslonym terminie i wiem, ze nic sie nie stanie jak obleje, bo nie ja pierwsza i nie ostatnia. Ale ona uwaza, ze jestem genialnym jezykowcem, ktory da sobie ze wszystkim rade. A to nie takie proste jak chorobsko sie przyplatuje do czlowieka i nie wyjdzie on nigdzie dalej, bo nie zdazy do klopa...

 

Jeszcze mi sie afty porobily. Na ustach i na dziaslach. Lacznie sa 4. Wiec organizm jest czyms mocno oslabiony...

 

puszekokruszek, ja dalam rade z moja fobia dentystyczna, to ty tez dasz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja siedzę i wyję jak zranione zwierzę.nie.właściwie nie wyję,jestem zupelnie cichutko tylko łzy płyną mi po twarzy jak szalone.czemu to cholerstwo nawraca..tak się cieszyłam,że jestem już zdrowa,normalna,że nie odstaję.że już będzie,dobrze,bezpiecznie,normalnie.A traz znów ten psychiczny ból,wszystko takie obce,słońce zdaje mi się toksyczne,ludzie tacy odlegli.

gdybym miala jaja to bym sie zabila.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Kochani :*

 

U mnie dziś jako tako, wyć na razie przestałam.

Jutro kolejna sesja terapeutyczna u psychologa, nie mogę się już doczekać,

bo muszę się wygadać. Poza tym czeka mnie kolejna rozmowa o pracę.

Ech...trzymajcie kciuki :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja siedzę i wyję jak zranione zwierzę.nie.właściwie nie wyję,jestem zupelnie cichutko tylko łzy płyną mi po twarzy jak szalone.czemu to cholerstwo nawraca..tak się cieszyłam,że jestem już zdrowa,normalna,że nie odstaję.że już będzie,dobrze,bezpiecznie,normalnie.A traz znów ten psychiczny ból,wszystko takie obce,słońce zdaje mi się toksyczne,ludzie tacy odlegli.

gdybym miala jaja to bym sie zabila.

 

Gdybyś nie miała jaj to byś się zabiła ;) z naszymi problemami przetrwanie kryzysowych momentów oznacza właśnie "mieć jaja" ;)

Trzymaj się dzielnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, placz ,czasem jest uzdrawaiajacy.W mojej karierze nerwicowca tez to przechodzilam-ten etap mam juz za sobà ale jednak czasem zbiera mnie na takie lzy -i wtedy placze sobie.Trzymaj siè cieplo moja droga.Jestem z Tobà. :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, puszekokruszek, tylko jak to jest, że każdy automatycznie musi być bardziej chory (czytaj: porąbany) ode mnie?

najgorsze jest to, że przyjaciółkę mam dokładnie z tej samej bajki. jej ostatni kryzys podczas którego zawiesiła się na mnie całkowicie, wykończył mnie, doprowadzając po części do stanu w którym jestem teraz. doprowadziło to do tego, że w chwili kryzysu w którym ja jestem teraz (a tak źle dawno nie było), nie jest ona osobą, na której chcę się wesprzeć.

jak na złość - facet też nagle załapał depreche z nerwicą plus ch** wie co jeszcze, najlepsze jest to, że mnie daje dobre rady, których sam nie stosuje.

 

mam dość jęczenia wokół mnie, efekt jest taki że zamykam się w sobie - bo nie ma żadnej osoby do rozmowy, o wsparciu już nie wspomnę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba- a może powinnaś wziąć urlop w pracy i gdzieś wyjechać? Np na wieś, nad jezioro, nad morze, w góry... Gdzieś, gdzie będziesz Ty i natura.

A pogadać zawsze możesz z nami :smile: Choć wiem, to nie to samo co porozmawiać z kimś 'na żywo'... :roll:

 

Shadowmere- co się stało że tak kiepsko z Tobą? To przez te wkręcanie się SSRI? Może jednak za szybko zaczęłaś łykać te 100mg :?

 

Ale mnie kark napieprza, i głowa też trochę :evil: Spaććć :zzz:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich bardzo serdecznie!

Mam na imię Aleksandra , mam 27 lat i od przeszło dwóch choruję na nerwicę .Podczytuję was tu regularnie od jakiegoś czasu i tak jak u Was różnie u mnie bywa ze stanami emocjonalnymi itd. , do tej pory jakos dawałam radę sama sobie radzić ziółkami ,tabletkami ziołowymi itp. ale ostatnio już nie daję rady.W przyszłym tygodniu wybieram się nareszcie do psychiatry i zapewne dostanę jakąś receptę na "cudowne" leki, możecie mi napisać jakich skutków ubocznych powinnam się spodziewać ?trochę się boję ponieważ mam dwoje małych dzieci, więc muszę być w formie non stop.

Z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkich nerwusków !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieoczekiwany sukces zanotowałem :<img src=:'> Pojechałem do Słupi, pierwszy raz od dłuższego czasu wychyliłem nos poza dom, i to było bardzo udane wychylenie! Praktycznie bezstresowo mi zeszło. Cud! Zwykle wracam z takich akcji kompletnie sponiewierany psychicznie, a tym razem, jestem tylko trochę zmęczony fizycznie, sporo się nachodziłem - 5 km drogi powrotnej przebyłem na piechotę. W sumie, w Słupi trzymałem się lepiej niż tutaj. Wróciłem, i niemal od razu na wejściu dokopała mi siostra. Idę sobie barszczyk skonsumuję, to be continued :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim troszkę mnie tu nie było,xetanor już odstawiony w sumie będzie z dwa tygodnie ale było ciężko.

Cały czas pracuje,chodziłem na psychoterapie ale byłem tylko trzy razy,naprawdę to była dobra psychoterapeutka ale jak to w naszym chorym kraju NFZ nie przedłużył jej kontraktu,na prywatne wizyty mnie nie stać bo to kupę kasy wychodzi.

Kurcze tak fajnie się czułem a od wczoraj rana wstałem ,zawroty głowy nerwy,a dzisiaj już myśli jakieś depresyjne.

Kurna czy ja w końcu nie mam jakiejś depresji dwubiegunowej,wiem ,wiem już się zaczynam nakręcać.

Ja chyba całe życie chciałbym się czuć super,nawet psychoterapeutka mi powiedziała że ja myślę że wszyscy są zawsze szczęśliwi i nie mają gorszych dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie ząb przestał napier....to mnie matka wkur**ła :evil: jakbym nie była taka popieprzona to juz bym miała to wszystko głeboko w 4 literach i lała ciepłym moczem na ludzi którzy uparcie chcą mi zniszczyć życie :evil:

 

Mocno bo mocno ale taki mam aktualnie nastrój. Niech mnie ktoś kopnie w tyłeczek to przynajmniej będę miała pretekst żeby komuś przywalić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beznadziej zawalilam matme zdam zdam ale daleko do wyniku ,ktory chcialm uzyskac skleily mi sie akrtki i 10 minut przed koncem zauwazylam zadania za kolejno:4,4,5 pkt ..jedno zrobilam ,reszte nie udalo sie...

 

nie ma to jak pech.:((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esprit- super :great: Już wiele razy tak mi się udało i wiem jakie to świetne uczucie satysfakcji. A lęk i lekkie odrealnienie to normalne po takiej walce! Masz rację, człowiek jest po tym wyczerpany, ale jaki dumny! Nie jedz Xanaxu, ten stan lęku będzie się utrzymywać może nawet kilka dni ale w końcu minie i poczujesz się o wiele lepiej, wiem co mówię ;)

 

TakaJakaś- ważne, że zdałaś! A to, że na studiach patrzą na wyniki... E tam takie puste gadanie :? Zresztą- zawsze możesz poprawić :!:

 

 

Ja niedawno wróciłam z moją kotką. Zabuliłam dość sporo za taksówkę bo gościu musiał na nas długo czekać :x Mała ma wygolony brzuszek i nogi, ślina jej cieknie z buzi, ma krwiaka na nodze bo nie mogli jej krwi pobrać- ciągle jej naczynka jakieś pękały itd, zsikała się pod siebie a przed chwilą zwymiotowała mi na łóżko- niechcący akurat w momencie jak ją nagrywałam, więc mam video z tego cudownego wydarzenia :] . Do tego ma słabe wyniki badania krwi i zwymiotowała u weta folią od parówek- gdzieś ze śmieci musiała wygrzebać i zjeść, a ja dostałam opieprz :?

Teraz lekko otrzeżwiała, wyszła z klatki i muszę mieć oczy w du... bo chodzi wszędzie, chce z łóżka skakać itd i boję się żeby sobie krzywdy nie zrobiła bo jest jak pijana i co chwilę się wywraca, w dodatku mogłyby jej szwy puścić. Już nie wiem gdzie się patrzeć bo nie chce leżeć na tyłku tylko chodzi- z otwartą buzią, ślina jej cieknie, oczy zamglone, nogi ledwo ciągnie i się wywraca, ale nie, nie poleży, musi łazić. W końcu ją puściłam, niech chodzi jak ma chęć. Jutro znowu wet, na ok 14.

p.s. Jestem z siebie dumna, że dałam radę jechać taksówką i czekać tam w kolejce ze świadomością, że czeka na mnie pan w taxi :P;):roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień męczący. W Wawie spędzony, nie dawno dopiero wróciłam. Stresujący, bo robiłam badania. Przygnębiający, bo dowiedziałam się, że prawdopodobnie mój organizm niszczy, atakuje sam siebie (choroba autoimmunologiczna). W sobotę dalsze badania. Po prostu pięknie. :cry: Nie mam już na to wszystko siły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh ale jajo sie porobiło kumpel zaprosil mnie na ślub dość ,że nie mam z kim iść <ściana> to jeszcze jak wybrałem się zaprosić kogoś to mnie razem z przyszłą żoną dorwali bo im się świadek rozmyślił i teraz dość że będe kierowcą który ich zawiezie do tego ślubu to nadodatek świadkiem to jeszcze zamiast jechać kogoś zaprosić musiałem jechać na próbę ślubu , wyjdzie na to ,że do soboty to zostane panem młodym na tym ślubie :mrgreen: oczywiście nadal nie mam z kim iśc :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, urlop odpada - maj mam zawalony w pracy i jak się nie pozbieram, będzie doopa. i zdecydowanie wolę gadać z Wami.

a w ogóle to chciałabym porozmawiać z kimś normalnym :mrgreen: , komu mogłabym położyć głowę na kolanach :mrgreen:

 

padaka, mówię Wam, padaka.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ide jutro do lekarza. Zjadlam kawalek kurczaka i rzygac mi sie chce. Nie moge wmusic w siebie jogurtu z acidolaciem. Mam 3 afty na dziaslach, 1 ustach i ta na ustach oraz 1 wielka na dziasle (a w zasadzien a styku policzka z dziaslem przy prawej, dolnej 7) daja mi popalic. Do tego to gardlo, totalne oslabienie, zmeczenie, wyprucie psychiczne i fizyczne... Niech mnie ratuja, bo ja juz nie wiem co sie dzieje. Na szczoteczke do zebow patrzec nie moge, a samo mycie to prawdziwa meczarnia i skrecanie sie z bolu (a mam miekka szczoteczke). Ziewnac sobie nie moge, oblizanie ust tez boli... :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, jak ja do dentysty to ząb przestał boleć ;) sle pójdę, kiedyś trzeba,proszę trzymać kciuki za mnie...

Magdalenabmw obejrzelismy wczoraj "irreversible"-dżizus, gorszego filmu nie widziałam, horrory przy nim wymiękają, nie wiedziałam czy mam na nim płakać, krzyczeć czy kląć.potworność

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PuszekOkruszek- ''Irreversible-Nieodwracalne'' to nie horror, tylko dramat :P Ale faktycznie robi wrażenie, może nawet większe niż nawet te bardzo dobre horrory. Człowiek oglądając go przeklina, za chwilę płacze... Ja też go widziałam, mimo tego iż nie mam jeszcze 21 lat ;) Mi trochę ciężko było go oglądać z racji osobistych przeżyć, ale jakoś dotrwałam do końca i dobrze, bo ten film jest tak poryty że zmienił mi moje patrzenie na świat- a mało które 97 minut potrafi to zrobić. Także polecam go zobaczyć każdej kobicie i każdemu mężczyżnie. A to, że wzbudził w Tobie skrajne emocje- a czy nie o to chodzi w kinie? ;) Więc jaka okropność? ;):P

 

Esprit- trzymaj się chłopaku! Może jakieś SPA domowe sobie zrób w domu z żoną, albo zamówcie sobie pizze do domu i kupcie wino, a potem oglądajcie filmy na dvd? Wizja fajnego wieczoru powinna Ci poprawić nastrój ;)

 

Wovka- mówię Ci: dziecia rób, nie będzie Ci się nudzić :P;):mrgreen:

 

U nas dzisiaj pochmurnie i dość chłodno. Obudziłam się z bólem głowy- znowu skronie i czoło, już czwarty dzień :evil: Na szczęście tylko ćmi, tak, że nie muszę brać tabletek. Ale wkurza mnie to już. Ech... Może to dlatego że od kilku dni chodzę spać ok 3 w nocy? A budzę się ok 9-10. Dobrze, że chociaż kark mnie już nie boli(jednak żle spałam, a już się bałam że to węzły chłonne czy coś takiego)- ale nadal jest sztywny.

Mój kotek już w miarę ogarnia temat, już chodzi i coś tam zjadła nawet wczoraj na kolację, no i dużo pije. Dziś na ok 14 ma wizytę u weta, mam nadzieję że mój chłopak zdąży po nią wpaść z pracy i tam ją zawiezc, bo mi się nie chce szczerze mówiąc :?:oops:

A jutro planuję iść do psychiatry- tzn chcę iść, tylko nie wiem jakim cudem wstanę tak wcześnie rano :roll::hide:

 

Spokojnego dnia Wam życzę, wolnego od lęku i bólu :*

Ja idę zjeść śniadanie i robić torebkę z filcu :pirate:

 

P.S.

 

A, bo bym zapomniała :!: Miałam Wam przekazać pozdrowienia od Vasquesa :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×