Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Szaro i deszczowo u mnie dzisiaj za oknem:dzisiaj mam duzo spraw do pozalatwiania-dobrze,bo mam wolny dzien,wièc bez pospiechu wszystko zalatwimy.Màz wlasnie jest w szpitalu i stara siè wydèbic od pulmunologa zgodè na powrot do pracy :? o wlasnie dzwonil!!juz ma wszystkie papiery :D Od poniedzialku zaczyna,to i tak cud,ze po takim wypadku,tak szybko powrocil do zdrowia,i jak na razie nie ma zadnych komplikacji-zebra sie zrosly,dziury w plucu tez,no i najwazniejsze aorta z zalatanà dziurà,tez siè ladnie zagoila.Jestem szczèsliwa dzisiaj i to bardzo-wyskoczymy gdzies z tego powodu gdzies na obiadek, wtrakcie zalatwiania spraw.Uff,kamien z serca mi spadl.Jeszcze raz dzièkujè wszystkim ,ktorzy mnie tu wspierali w trudnych dla mnie wtedy chwilach :mrgreen: buziaki dla Was kochani.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agaska- haha bardzo mi się podoba Twoje załatwienie sprawy z sąsiadką :great: Niektórzy ludzie niestety zapominają, że nie mieszkają w domu jednorodzinnym i trzeba im o tym przypomnieć. A jak umie się bzykać tylko tak, że ją całe osiedle słyszy (w tym wszystkie dzieci :!: ) to trzeba ją zawstydzić przy ludziach, to jedyna słuszna metoda. Przecież to obrzydliwe słuchać jęków zza ściany. Następnym razem jak będzie głośno to wtedy idz do niej i jej przerwij waląc w drzwi. Zawsze też może ją policja pouczyć w ostateczności albo dzielnicowy- oni mają obowiązek reagować na zakłócanie ciszy nie tylko w nocy.

Ja też mam takich sąsiadów nade mną gdzieś, że tak ze dwa razy w miesiącu około 6 rano coś puka w ich podłogę. Myśleliśmy, że to łóżko jak się teges majonez, ale tak monotonie...? :bezradny: Jeśli tak to już dam spokój kobiecie, i tak jest już pokarana takim nudnym kochankiem ;)

Co do aft- jako, że miałam ich już setki w życiu, a mój rekord to pięć na raz, to mam już na nie sposób- Amol. Bierzesz trochę Amolu na wacik do czyszczenia uszu i przykładasz do afty. Boli, ale zaraz ból przechodzi i szybciej schodzą. Polecam tą metodę :P

 

Shadowmere- dużo pij ale też jedz, bo od samego picia będziesz się żle czuć- tak jak Joasia pisze. Poza tym jedzenie też pociągnie ze sobą resztki leku.

 

Ja wstałam zła bo jakiś frajer mi od rana wierci nad głową i kuje coś :evil: Poza tym czuję się średnio, ale jak na moje poranki to i tak nie najgorzej. Nie może być idealnie, czy po prostu DOBRZE- jak kiedyś :-| Ech... Chciałam iść dziś do psychiatry i mam nadzieję że X tak się z pracy uwinie żeby mnie zawiezc. Póki co pojechał z kotem na zastrzyk. A ja mam dzisiaj sprzątania i robienia torebki ciąg dalszy. Poza tym muszę już zacząć myśleć nad ogarnianiem szkoły. A za tydzień w czwartek zdjęcia, boję się :why::hide:

 

Spokojnego dnia :smile:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heja :)

Mam wspaniały dzień z dwóch powodów. Po pierwsze samolot z moją kobieta bezpiecznie właśnie wylądował a po drugie to, że poleciała z nią jej mama i nie muszę jej oglądać :D

 

Dzień się zapowiada zajebiście, jest nawet znośna pogoda - ogólnie super :D

 

Oczywiście miłego dnia wszystkim :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wspaniały dzień z dwóch powodów (...)

a po drugie to, że poleciała z nią jej mama i nie muszę jej oglądać :D

 

:lol: Umrzyj, teraz :!:hahhahahahhaha :lol::mrgreen: Nie mogę... Oplułam monitor rotfl.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę sie tu żalic?mimo wszystko dotyczy to mojego dzisiejszego dnia.

przypomnialo mi sie z rana ,że nie mam rodziny,takiej dobrej własnej.

I smutno mi.Jak ślimak bez skorupki sie czuję.

Do tego detoksykacji ciąg dalszy-mrowienie w mózgu,szczękościsk,brzuch boli.

Ale! jest lepiej niż wczoraj.I to jest pozytyw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi 'ten syf konkretny' pomógł zdać maturę itd więc w sumie pomimo ogromu jego minusów to jestem mu wdzięczna. Mi się po prostu wydaje Shadowmere że Ty zaczęłaś z za dużej dawki. 100mg to ja brałam na początek, ale ja byłam w tragicznym stanie i już gorzej być chyba nie mogło, no i do tego jadłam 2mg benzo żeby to jakoś zrównoważyć. Dlatego myślę że po prostu za dużą dawkę Ci dowalili.

Co do rodziny- ja mam za to bardzo wąskie grono rodziny, praktycznie rodziców i siostrę (tyle to i tak dużo), bo cała reszta jest skłócona, wiele rzeczy mnie boli w tej rodzinie... Ale wystarczy o tym, bo już płakać zaczynam. Bądz co bądz nie jesteś sama 'bez skorupki'... :-| Nie smutaj :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem lepszy brak rodziny niż "zła"rodzina...ja na szczęście mam za sobą babcię no i małzona rodzinę. Ale osoby z rodziny które powinny być mi najbliższe zniszczyły mi psychę i spory kawał życia więc czasem myślę, że lepiej by było gdybym ich nie miała....................

 

Ząb ćmi :twisted: łudziłam się, że obejdzie się bez leczenia kanałowego ale pupa. Dobra, tydzień jakoś przegibię

 

Shadowmere co ja mogę..niewiele ale może choc wirtualne przytulenie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

puszekokruszek, Ty też jakby "nie masz" mamusi i tatusia?Czyli nie jestem sama..dziekuje za wirtualne przytulenie,dla mnie to wiele znaczy.buziak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadow

czytałem o twoim dzieciństwie

totalne, przerażające gówno.

ja też miałem lipę

mam gdzieś życiorys psychologiczny jaki musialem napisac na psychoterapię....

jeśli chcesz poczytac to na PW mogę wysłać

Trzymaj się

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666, szczerze sie domyślam,że Twoje mlode lata musialy byc straszne.

Ojciec alkoholik,jego samobójstwo.To jest na tyle straszne,że przekracza moje możliwości pojmowania-czym to może byc dla dziecka.

O dziwo,jako dziecko nie bylam wcale bardzo nieszczesliwa...to wszystko bylo dla mnie normą..

Problemy zaczely sie gdy zaczelam dorastac.

Wyslij mi jesli możesz swoja historie na priv.

Choc wiem już,że bedzie straszna.

buziak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shadowmere ojca nigdy nie miałam, matka była matką tylko na papierze, 2 osoby wykorzystywały mnie seksualnie, 1 maltretowała psychicznie..taki skrót mego życiorysu ;) dobrze, że mam babcię i w odpowiednim czasie małża poznałam bo już dawno bym siebie zniszczyła :roll:

 

 

Jak zwykle-obijam się. to jest straszne. Chcę sie już przeprowadzić i znalezć pracę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A będziecie dzisiaj oglądać Pudziana? Gala MMA o 22 na Polsacie. Czekam na nią już kilka miesięcy :pirate:

 

Shadowmere- to otwórz swoją firmę, to najlepsze wyjście :smile: Mam ten sam problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A będziecie dzisiaj oglądać Pudziana? Gala MMA o 22 na Polsacie. Czekam na nią już kilka miesięcy :pirate:

 

Shadowmere- to otwórz swoją firmę, to najlepsze wyjście :smile: Mam ten sam problem.

 

i ja myślę o własnej firmie ale muszę się porozglądac za dofinansowaniem jakiś bo środków własnych zero :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PuszekOkruszek- jeśli masz środków własnych zero to masz marne szanse na dofinansowanie :? Wiem co piszę, przerabiałam już ten temat. Niestety ale tutaj jest trochę tak jak z kredytem- patrzą na wkład własny. Ja miałam już lokal, sprzęt, towar, firma prosperowała a i tak był problem z dofinansowaniem. No i oni nie dają kasy na wszystko, tylko np na konkretną maszynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Własną firmę...ja :roll:

Moja miła ja będę terapeutką w przyszłości.

A póki co jedyna rzecz,która mi wspaniale wychodziła to niańczenie małych dziewczątek. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere- o, i świetnie ! Zrób kurs na opiekunkę i bierz się do pracy, po kursie całkiem ładne pieniądze na tym są :smile:

A i praca przyjemna bo nie obcujesz z ludzmi tylko z jednym małym bączkiem :smile:

 

Koturre- haha :great::brawo:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PuszekOkruszek- jeśli masz środków własnych zero to masz marne szanse na dofinansowanie :? Wiem co piszę, przerabiałam już ten temat. Niestety ale tutaj jest trochę tak jak z kredytem- patrzą na wkład własny. Ja miałam już lokal, sprzęt, towar, firma prosperowała a i tak był problem z dofinansowaniem. No i oni nie dają kasy na wszystko, tylko np na konkretną maszynę.

 

no to juz o tym nie myślę :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

A i praca przyjemna bo nie obcujesz z ludzmi tylko z jednym małym bączkiem

 

Ja żem sie opiekowała takim "bączkiem"- dziwie się, że gówniarz nie oberwał nigdy ode mnie bo lat 4 a klął i pluł gorzej niż ja :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja opiekowalam sie dwoma malutkimi dziewczynkami (jedna z nich od urodzenia).I dla mnie bylo to bombowe doświadczenie:).Najszczesliwszy okres w moim zyciu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PuszekOkruszek- jeśli masz środków własnych zero to masz marne szanse na dofinansowanie :? Wiem co piszę, przerabiałam już ten temat. Niestety ale tutaj jest trochę tak jak z kredytem- patrzą na wkład własny. Ja miałam już lokal, sprzęt, towar, firma prosperowała a i tak był problem z dofinansowaniem. No i oni nie dają kasy na wszystko, tylko np na konkretną maszynę.

 

O, widzę, że ktoś w temacie :). Zakładam własną firmę i mam zamiar złożyć wniosek o dotacje z UP, w sumie już go napisałam i wiem tylko, że zwracają uwagę na doświadczenie w prowadzeniu firmy (tutaj niestety nie mam żadnych kursów, poza zdanym egzaminem zawodowym z podstaw przedsiębiorczości i nie wiem czy to się liczy czy nie...). Mówisz o wkładzie własnym - czy lepiej, żeby on przekraczał sumę wnioskowanych środków czy nie jest to aż tak istotne? Bo nie wiem za bardzo co tam wpisać. Mam też lokal zwolniony z czynszu - czy spojrzą na to jakoś przychylniej? I nie wiesz może, jak to jest z tymi planowanymi przychodami - oczekują tam jakiejś konkretnej sumy? Bo oczywiście, mogę wpisać jakieś nierealne zarobki w postaci 30 tysięcy przychodu na kwartał, ale to się trochę mija z prawdą...

Jeśli ktoś jest też zorientowany, to chętnie posłucham rad, bo już trochę się w tym wszystkim pogubiłam :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Disgusted- napisałam Ci w temacie o dotacjach.

 

Dobra, ja się biorę za sprzątanie :?

Macie tutaj na poprawę humoru, ja się uśmiałam że masakra, mogę to sto razy oglądać i nie mam dość, polecam wszystkie części, tutaj pierwsza:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×