Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Dopiero wstalam, czuje sie calkiem niezle, ale jak to sie mowi... Nie chwal dnia przed zachodem.

Marta wiem, ze paromerck jest swietny i mozna go brac dluuugo. Ja na citalu mialam co wieoczor czestoskurcze, nie moge go brac. Uwazam za szajs, nie lek.

No.... Kawa i pora sie brac do roboty ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwica i nie pełna sprawność nie idą w parze z podróżowaniem :mrgreen: dziś mogę się nazwać jako osoba ograniczona psycho-ruchowo ;) ale humor troszki lepszy bo już nie boli :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mój dzień dzisiaj dziwny...raz łzy, raz usmiech...

Ale najlepsze jest to, że co chwila boję się nowych rzeczy...

Dziś np. pojawił mi się w głowie zespół serotoninowy :?

Cholera jasna, nawet o nim dobrze nie pomyślałam, a juz pojawił się w mojej głowie

i mnie prześladował :evil:

Napiszcie mi coś bo ja zwariuję, sama ze sobą... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Venus, a skad Ci sie on wzial? Bierzesz tak znikoma dawke, ze sie nie masz czego obwiac... Masz jakies zajecie? Sprobuj sie czyms zajaac i nie myslec o chorobie, to pomaga. Film sobie nawet dobry obejrzyj, komedie jakas.

Ja to dzis jestem w miare optymistycznie nastawiona od swiata. Ogarnelam mieszkanie na blysk, pomalowalam balkon, obiad ugotowalam, ciasto upieklam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Venus, a skad Ci sie on wzial? Bierzesz tak znikoma dawke, ze sie nie masz czego obwiac... Masz jakies zajecie? Sprobuj sie czyms zajaac i nie myslec o chorobie, to pomaga. Film sobie nawet dobry obejrzyj, komedie jakas.

Ja to dzis jestem w miare optymistycznie nastawiona od swiata. Ogarnelam mieszkanie na blysk, pomalowalam balkon, obiad ugotowalam, ciasto upieklam...

agaska ja wiem, że on nawet nie ma jak teraz u mnie wystąpić, ale boję się, że znowu wystąpi z czasem, kiedy dawka będzie większa. Chociaż wiem też, że musiałabym się tych leków nieźle nażreć, i to najlepiej razem kilka rodzajów o podobnym działaniu. I właśnie...skąd on mi się wziął? :? tego to ja już sama nie wiem! :shock: Zajmuję się czymś, to ksiązkę poczytam, to na lapku coś poprzewracam, ale ciągle mi tego typu myśli nie dają spokoju. Słowem, jak nawet coś robię to o tym myślę i masz babko placek... :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zespol serotoninowy Ci nie grozi, musisz sie sama do tego przekonac :) To lapie albo staruszkow albo ludzi, ktorzy przesadzaja z dawkami leku. Dobowa max dawka paromercku to 40mg, ty nie bierzesz nawet 10mg jeszcze. Dojdziesz do 20mg i sie zatrzymasz, wiec nie martw sie na zapas. Wiesz co? Zrob sobie goraca kapiel z pianka... Ciepla herbatke z cytryn, miodem i cynamonem... I zobaczysz, ze bedzie Ci lepiej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zespol serotoninowy Ci nie grozi, musisz sie sama do tego przekonac :) To lapie albo staruszkow albo ludzi, ktorzy przesadzaja z dawkami leku. Dobowa max dawka paromercku to 40mg, ty nie bierzesz nawet 10mg jeszcze. Dojdziesz do 20mg i sie zatrzymasz, wiec nie martw sie na zapas. Wiesz co? Zrob sobie goraca kapiel z pianka... Ciepla herbatke z cytryn, miodem i cynamonem... I zobaczysz, ze bedzie Ci lepiej :)

 

Dobowa dawka jak mi mówiła Pani doktor to nawet 60mg. No jutro pierwsze 10mg-pietram trochę. Jednak zauważyłam, że te 5mg na mnie działa. Dzisiaj ja wzięłam to po jakimś czasie zrobiłam się nagle bardzo senna, myślałam, ze odlecę, dłonie zrobiły się mokre, ale niedługo potem przeszło. Boję się kurde zwiększenia tej dawki, ale cóż...

Oj agaska jak ja bym chciała kąpiel z pianką :mrgreen: ale wanny nie mam, tylko kabinę natryskową... :P

A zamiast herbatki to sobie chyba zrobię kogel-mogel z truskawek, albo zjem jogurcik jabłkowy z cynamonem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam.:)

 

Zadowolona i naćpana (lekami) postanowiłam wreszcie się odezwać.:)

Wiele się zmieniło na lepsze. Zaczynam powoli dostrzegać uroki zycia,jednak przede mna jeszcze długa droga...

Na szczeście mam wsparcie i nie jestem z tym wszystkim sama.:)

 

A mój dzisiejszy dzień? Taki sobie...;]

kati91 witaj

Cieszę się, że jest lepiej i trzymam kciuki, aby wszystko szło teraz do przodu.

Ja też jestem na początku tej długiej drogi...

Trzymaj się dzielnie! :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zespol serotoninowy Ci nie grozi, musisz sie sama do tego przekonac :) To lapie albo staruszkow albo ludzi, ktorzy przesadzaja z dawkami leku.
B R E D N I E.

Zespół serotoninowy jest alergiczną reakcją organizmu i może zdarzyć się KAŻDEMU niezależnie od wieku, choć jego wystąpienie jest mało prawdopodobne (<1%). Ja go dostałem po 10 mg seronilu w wieku 23 lat. I co, napiszesz mi do diabła, że jestem staruszkiem, który przedawkował?! 41 stopni gorączki, drgawki, dreszcze, kompletne otępienie, płukanie żołądka i 2 dni walki o życie. Wiesz co piszesz czy piszesz co wiesz?

 

Kati91: witaj ponownie i ponownie czuj się jak u siebie, pamiętamy o Tobie i nie bój się, wsparcia Ci nie zabraknie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na jakiej ulotce, czego, sody oczyszczonej, sera Gouda?! Nie słyszałem dawno większej bzdury niż to, że zespół serotoninowy to domena ludzi starszych. Nie mam zamiaru nikogo straszyć, chciałem wyprostować tylko te bzdury, które napisałaś, bo w świetle mojego doświadczenia mam do tego niezbywalne prawo. I koniec kropka.

 

Venus, bierz śmiało i się nie przejmuj, takie przypadki jak mój są bardzo rzadkie i zaufaj mi, bo tylko okoliczności życiowe sprawiły, że sam nie jestem lekarzem. Trzeba się liczyć z zs tak jak ze skutkami ubocznymi, proste. Na pocieszenie dodam, że bralem inne leki psychotropowe i wszystkie były tolerowane bardzo dobrze, miały tylko jedną wadę - nie działały :mrgreen: Ale teraz wenlafaksynkę trenuję i jest co najmniej co najmniej ;)

 

Venus - odwagi, dziewczyno!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Venus, bierz śmiało i się nie przejmuj, takie przypadki jak mój są bardzo rzadkie i zaufaj mi, bo tylko okoliczności życiowe sprawiły, że sam nie jestem lekarzem. Trzeba się liczyć z zs tak jak ze skutkami ubocznymi, proste. Na pocieszenie dodam, że bralem inne leki psychotropowe i wszystkie były tolerowane bardzo dobrze, miały tylko jedną wadę - nie działały :mrgreen: Ale teraz wenlafaksynkę trenuję i jest co najmniej co najmniej ;)

 

Venus - odwagi, dziewczyno!

isj wiem, że też może przesadzam, ale mam przykre doświadczenia z tabletkami hormonalnymi i dlatego tak bardzo boję się teraz leków. :cry::( Każde przyjęcie przeze mnie leku teraz to po prostu płacz :cry:

Skoro brałeś inne leki (wcześniej rozumiem?) i potem Seronil to właściwie się nie dziwię, że do tego doszło. Współczuję Ci i trzymam kciuki, aby teraz już było wszystko dobrze. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Venus, bierz śmiało i się nie przejmuj, takie przypadki jak mój są bardzo rzadkie i zaufaj mi, bo tylko okoliczności życiowe sprawiły, że sam nie jestem lekarzem. Trzeba się liczyć z zs tak jak ze skutkami ubocznymi, proste. Na pocieszenie dodam, że bralem inne leki psychotropowe i wszystkie były tolerowane bardzo dobrze, miały tylko jedną wadę - nie działały :mrgreen: Ale teraz wenlafaksynkę trenuję i jest co najmniej co najmniej ;)

 

Venus - odwagi, dziewczyno!

isj wiem, że też może przesadzam, ale mam przykre doświadczenia z tabletkami hormonalnymi i dlatego tak bardzo boję się teraz leków. :cry::( Każde przyjęcie przeze mnie leku teraz to po prostu płacz :cry:

Skoro brałeś inne leki (wcześniej rozumiem?) i potem Seronil to właściwie się nie dziwię, że do tego doszło. Współczuję Ci i trzymam kciuki, aby teraz już było wszystko dobrze. :smile:

Nie, seronil był moim pierwszym krokiem na drodze do leczenia nerwicy, a potem Aurex, Seroxat... Wchodziły jak w masło. SSRI nie wpływają na hormony, przynajmniej bardzo rzadko pisalem już o hiperprolaktynemii. Co Ci mogę jako niedoszły neurolog doradzić: po pierwsze przy metabolizowaniu izoenzymu cytochromu P450 2D6 nie powinnaś brać leków antyarytmicznych lub korygować ich dawki. Po drugie, pytałaś wcześniej o krzepnięcie krwi a SSRI. Jedyne interakcje mogą mieć związek tylko z warfaryną, której pewnie nie bierzesz. Wydłuża się wtedy czas protrombinowy, co może dać nieprzyjemne powikłania. No i jeśli będziesz stosowała aspirynę, może pojawić się zwiększone krwawienie w czasie miesiączkowania :smile: To tyle chyba, co Ci mogę powiedzieć. Juz pisalem, że przy paroksetynie należy robić co jakiś czas próby wątrobowe. Na wszelki wypadek czasem zerknij na prolaktynę, ale nic złego dziać się nie powinno

 

Zespół serotoninowy miałem w październiku po zażyciu pierwszej dawki seronilu. Od zażycia do wystąpienia ataku drgawek i wymiotow z niesamowitą gorączką i bólem głowy minęło ok. 6-7 godzin. Mimo tego nie zaprzestałem farmakoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja seroxatu bralem 40 mg od razu ;) I nic. Ale bierz ostrożnie jeśli się boisz. Musisz jednak brać pod uwagę, że efekt terapeutyczny nastąpi później niż możesz oczekiwać. Nie zaprzestalem farmakoterapii, bo ona jest jako uzupelnienie potrzebna. Z tym że moja to droga przez mękę i jeszcze nie trafiłem z lekiem podtrzymującym, ja ciężar walki z nerwicą przerzucam na psychoterapię i jest lepiej. Polecam poznawczo-behawioralną.

 

Paroksetyna i wenlafaksyna są najskuteczniejszymi lekami. Zobaczysz, podziałają. Dlaczego nie bierzesz benzo, szybciej wróciłabyś formy, mnie lorafen wyciągnął z piekła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

isj jestem ciągle w trakcie psychoterapii, ale niestety byłam już w takim stanie, że musiałam zacząć brać leki. Miałam zacząć od połówki tabletki, ale moja lekarka powiedziała, zebym zaczela od cwiartki jesli się boję.

Benzo mam brać doraźnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jakie benzo? Jaki rodzaj terapii?

 

W każdym bądź razie z tego co widzę Cloranxen czy Relanium są dla Ciebie za słabe.

 

kurde nie benzo, tylko alprazolam - słynny XanaX, a terapia behawioralno-poznawcza.

A te leki czy są za słabe to nie wiem, bo nie stosowałam. Paroksetyna to moj pierwszy lek, jaki zaczęłam brać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Xanax to świetny lek, chociaż mam nadzieję, że SR, terapia też moim zdaniem najlepsza z możliwych. Mogę Ci jedynie powiedzieć, że jesteś dobrze prowadzona :smile: A są osoby na tym forum, których farmakoterapię krytykowałem i to bardzo ostro ;) Trzymam kciuki za Ciebie, bo wiem, że bardzo się męczyłaś :smile:

 

Jesteś w dobrych rękach, widzę, że lekarze tym razem niczego nie spieprzyli. Bo miałem niedawno przypadek osoby, która zeszła z 40 mg fluoksetyny z dnia na dzień... Dramat.

 

Tylko pilnuj się z tolerancją, xanax o nieprzedłużonym działaniu może wciągać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×