Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Candy14, naprawdę pechowy dzień... :( Ale już mija i to na pewno koniec złych wydarzeń :!:

 

Dzisiaj przedostatnie spotkanie z p. Psychoterapeutką. Będzie mi brakować tej Pani. Naprawdę bardzo.

Coś się zaczyna, coś kończy...to jest wpisane w nasze życie.

Te 7 miesięcy minęło tak szybko :mhm:

Jednak efekty oczekiwane i spodziewane przeze mnie napływają sukcesywnie :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uch, u mnie też nie wesoło. Obudziłam się rano w potwornym humorze. Wydawało mi się, że jestem sparaliżowana od szyi w dół, jednak obeszło się bez leków. Poszłam na zajęcia, ale nie wiem czy był to dobry pomysł. Wydawało mi się, że będę musiała wybiec z sali, bo inaczej się uduszę. Zerwałam się więc z ostatnich zajęć. Nerwica to niezwykle upierdliwy gość w mojej duszy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cocosc, ja tez sie taka obudzilam. przeszlo po lekach. pozniej ten wyjazd z synem do lekarza,w,samochodzie znoow panika. znow tablety. wieczor pod znakiem nerwow,dopiero teraz mi sie poprawia. a juntro? to jedna wielka niewiadoma. ale woole myslec ze sparalizowana strachem nie wstane. a jeszccze mam dzis urodziny. choroba mi zyczen nie zlozylla

 

-- 12 gru 2012, 20:55 --

 

Lady Em., jakby moj zoladek cos przyjal? a rano tto ttylko kawe toleruje. i toz mlekiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak już myślałem,że robię postępy,to dziś tragedia;/ czy w domu,czy poza domem...serce bum bum bum,ścisk w żołądku,niepokój.cały dzień się zastanawiam o co może mi chodzić. próbuję wkręcać sobie jak jest zajebiście, dowalać muzykę,wrzucać wyższe obroty,różne sposoby,które na ogół pomagały.NIC,ZERO;/ cały dzień z głowy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Denerwuję się moją pracą inż :/ i miałem pod prysznicem znowu lekki atak paniki :|

 

Stres związany z pracą inzynierską jest naturalny. Ataki paniki też się mogą czasem zdarzać. Pracuj dalej nad sobą. Lęk tak łatwo nie odpuszcza. Ale pamiętaj, że jesteś na dobrej drodze. Głowa do góry! :)

 

Dzięki jestem wkurwion* na siebie bo wybrałem sobie taką prace, co inni piszą na magisterkę :/ kurw*...... :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Denerwuję się moją pracą inż :/ i miałem pod prysznicem znowu lekki atak paniki :|

 

Stres związany z pracą inzynierską jest naturalny. Ataki paniki też się mogą czasem zdarzać. Pracuj dalej nad sobą. Lęk tak łatwo nie odpuszcza. Ale pamiętaj, że jesteś na dobrej drodze. Głowa do góry! :)

 

Dzięki jestem wkurwion* na siebie bo wybrałem sobie taką prace, co inni piszą na magisterkę :/ kurw*...... :/

 

hehe miałem podobnie. Na temat licencjata wybrałem sobie nowatorski temat (pisałem o stadionach piłkarskich na kierunku geografia) i bujałem się z nim półtora roku po terminie. Na magisterce już takiego błędu nie popełniłem i wybrałem w miarę normalny temat i w miarę w terminie się z nim uwinąłem.

 

Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam paskudny atak lęku, z którym nie mogłam sobie poradzić. :(

 

-- 12 gru 2012, 22:43 --

 

Mightman, a ja nie mogłam zabrać się przez cały rok za pisanie pracy z powodu silnego epizodu depresji, tak więc potem musiałam pisać wszystko na raz. To był koszmar, miałam ciągłe ataki paniki i nie mogłam normalnie funkcjonować. Musisz to jakoś spróbować przeżyć. Trzymam kciuki! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×