Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Joaśka, Ponad 25 lat temu mój dziadek miał marskość wątroby.Lekarz wtedy zalecił mu jeść dużo pomidorów .U mnie bywa ostatnio tak . że gdy jestem głodny ,albo mój żołądek nie pracuje jak należy natychmiast mam nasilenie zawrotów głowy.Pomidory mają fantastyczną właściwość usprawniania trawienia .Czuję się wtedy o niebo lepiej i mogę normalnie pracować .

 

Ja też tak mam!

 

I ja!!! :shock: Po pomidorach lepiej mi się robi!

 

[Dodane po edycji:]

 

Dlaczego 100 milionów ludzi nie robi tragedii z pogody ? Słońce świeci to ok jak pada też ok. Gdyby przez cały rok padało to wszyscy nerwicowcy byli by zdrowi bo złe samopoczucie to nie zaburzenia nerwicowe TYLKO POGODA TAKA.

 

esprit, Marian1967 ma w pewnym stopniu rację ;) , a to dlatego, że (nad)wrażliwość na gwałtowne zmiany pogody wiąże się w dużej mierze z wadliwym funkcjonowaniem neuroprzekaźników w mózgu i układu nerwowego (czysto anatomicznie) bądź dużą wrażliwością zakończeń nerwowych. Wielu ludzi ma z tym problem (również nie chorujących na nerwicę/depresję itd.). Na świecie jest więcej meteopatów niż Ci się wydaje. ;)

W naszym życiu psychika odgrywa ogromną ( :!: ) rolę, ale fizjologia i po prostu geny mają także znaczenie. Jak ktoś się urodził z bardzo wrażliwymi zakończeniami nerwowymi (jak np. ja - od urodzenia wszystkie bodźce ze środowiska zewnętrznego odczuwam dużo silniej niż inni-każdy dotyk, zapach, dźwięk, smak...) to będzie odczuwać również i zmiany pogody. Niektórzy po prostu tacy są. Moja terapeutka nazywa ich (czyli również i mnie) "wrażliwcami". ;) Potwierdza, że jestem bardzo wrażliwa na zmiany pogody. I w tym przypadku akurat nie ma nic do rzeczy czy mam gorszy czy lepszy okres w życiu. Zawsze tak było. Jak są nagłe zmiany frontów czy sucha wyżowa pogoda to fizycznie czuję się koszmarnie ( :!: ) niezależnie od tego mojego stanu psychicznego (niestety). :evil:

Dobrego dnia Wszystkim. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mialam okropnà noc.Juz dawno nie czulam siè tak fatalnie.Nie wiem czy to pms?Caly czas mialam przed oczami mèza po wypadku...rany skàd takie wizje??Przeciez juz jest wszystko ok??Moze wlasnie dlatego??Nerwy mi puszczajà ,czujè to.Dzisiaj caly moj optymizm szlag trafil.czujè siè taka sflaczala..boze juz zapomnialam jak to jest,obawiam siè ze nie màz bedzie mial objawy stresu pourazowego- tylko ja!!Jestem przerazona,w dodatku bardzo tèskniè za corkà.Nie wiem co robic...moze to tylko jednorazowy epizod ale na obecnà chwilè jestem roztrzesiona i nie wiem o co mi chodzi.Za duzo mam tych spraw na glowie,wszystko siè nagromadzilo i teraz wychodzi.ach co za dzien :? Jakis prysznic zarzucè i ide do wyra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

esprit - zgadzam się jak najbardziej, nie można generalizować ani w jedną, ani w drugą stronę, są różne przypadki, różni ludzie. ;)

U nerwicowca problem przy tym jest taki, że gdy źle się czuje na przykład właśnie od pogody to od razu jest bardzo niespokojny, cholernie przeżywa swój stan, wydaje mu się, że umiera i wkręca sobie często różne choroby... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fobia, no mam takà nadzieje cholera,bo czujè siè bardzo nieswojo w takim stanie!!!melisa mi siè skonczyla,benzo zadnych nie mam.Mam walerianè-to sobie wezmè.Malzon dzisiaj robi obiad bo ja zastrajkowalam na calej linii.Normalnie plakac mi siè chce dzisiaj. :roll: Jeszcze serducho mnie kluje na dodatek.Wogole to mam pretensje do méza o ten wypadek,ze nie musial wsiadac do tego samochodu,nie musial nigdzie jechac!!czujè gniew i zal!!Z drugiej strony to myslè,ze nawet nieznerwicowanego ta sytuacja by przygniotla,to co dopiero mnie?nerwusa?bojè siè,ze moja nerwica tylko czeka na takà wlasnie okazjè,zeby pokazc swoje oblicze.Nie wiem nie wiem....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciągle pada... nanananana. :mrgreen:

 

Goldie coś zrobiła ze słońcem ??? przyznaj sie ! :P

 

Już wystraczyłoby tego deszczu :time: kutwaaaaa...

 

Wiola 3maj sie kobieto, pewnie teraz wszystkie emocje wychodzą po tym wypadku, przez ten cały czas trzymałas sie dzielnie, nie załamałaś sie , to teraz musisz dać ujście temu :? :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OLO - wystawiłam twarz do słońca i zaszło. :P:mrgreen:

 

Szkoda, że to nie sezon na grzyby... Pogoda jest w sam raz, żeby cosik urosło. :D

 

az sie usmiechnèlam :D unas tez ponuro..jak w jak w Finlandii kurfa.Moj stary robi dzisiaj schabowe na obiad.pycha-dawno nie jadlam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrócilismy. Czuję lekkie soma, może po odstawieniu pramolanu? To by przynajmniej znaczyło,że cos działał..jutro wykupię doxepin bo mnie lekko telepie.

Ostatecznie ustaliliśmy termin przeprowadzki na za 2 tygodnie, we wtorek planuje kupic lodówkę, a przynajmniej zamówić..

A jutro znów dentek :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wova- wiesz co zrób? Przypomnij sobie wszystkie rady jakie nam dawałaś, kiedy było nam żle, i teraz zastosuj je do siebie- czyli domowe spa, lampka wina, facet u boku, film na dvd, spacer... Chyba się nie dasz? ;) Wszystko jest w porządku, małż już jest bezpieczny.

 

Byłam na szkoleniu WOPR... Z mojej grupy byłam aż JA. I miałam indywidualny kurs z prezesem wopru... Najpierw 30min wykład (były momenty, że już mi się słabo robiło od nerwów :roll: ) a potem rzucanie kołem itp na pomoście itp itd... Miałam nie jechać bo mi się nie chciało, ale dowiedziałam się, że jak dziś nie pojadę zaliczyć to mogę tylko w najbliższy wtorek albo za dwa tygodnie, to już wolałam dzisiaj... I mam zaliczone, elitarnie, prywatnie... :pirate: Zrobiliśmy zakupy, niedawno mój kochany pojechał na chwilę do pracy... Leżę i robię nic, może wieczorem na chwilę do rodziców pojadę, nie wiem. Głowa mnie boli od rana :-|

Od jutra mam jeść leki, ale boję się szczerze mówiąc. Dobra, spadam z neta.

 

Trzymajcie się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa, juz zastosowalam:malzona u boku,film w tv,i walerianè jakàs starà znalazlam.Prysznic goràcy tez trochè pomogl. ;) Juz chcè jutro :rano na basen,a po poludniu do pracy.Myslè,ze mi przejdzie.Ale i tak zadzwonie do mojego psycho i z nim pogadam-moze przydalaby siè jakas wizyta u niego?? Magdaa, co to za smutnà kiciè masz w avatarku???

 

[Dodane po edycji:]

 

fobia, odstawilas wszystkie leki??czy doraznie zarzucasz jakies benzo?ja kochanie w drugim tygodniu odstawki trafilam do szpitala tak mnà telepalo.podali mi glukozè dwa dni i przeszlo.Trzymaj siè mocno.Wiem przez co przechodzisz!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa, jesli lekarz kazal to bierz!!zresztà odstawianie robi siè stopniowo nie gwaltownie.Ja odstawilam gwaltownie-dlatego efekt taki a nie inny.Dlaczego jeszcze nie zaczèlas brac tego leku??Oj Madzia :nono: buzka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, dzięki za wsparcie :) mam nadzieję,że obędzie się bez szpitala ;) odstawiłam lexapro a zomirenu zostało mi trochę w razie czego ,wzięłam wczoraj bo myślałam ,że może złagodzi skutki odstawienia ,ale niestety nic nie pomaga, chyba muszę po prostu przecierpieć jeszcze ten tydzień :cry: czuję się fatalnie,ale cieszę się ,że już mogłam odstawić leki

Magdaa, jedz, później się będziesz martwić schodzeniem z niego ;)

 

 

a może znacie jakieś metody złagodzenia skutków odstawienia leków? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fobia, no wlasnie ja pilam strasznie duzo melisy i zielonej herbaty!!!kilka litrow dziennie...i wtedy to zaczelam chodzic na basen-w godzinach wczesnorannych-nie ma wtedy nikogo.Poza tym-dobra ksiàzka,wywietrzone mieszkanie,wygodny dresik,obowiazkowo jakas komedia.No i jakos mi przeszlo.Ale fakt-drugi tydzien nie obylo siè bez tej glukozy.Pamietaj,ze ja bylam od lekow uzalezniona-benzo i przeciwlekowe.To tez trochè inaczej.

 

[Dodane po edycji:]

 

fobia, a Ty pracujesz??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×