Skocz do zawartości
Nerwica.com

Neuroleptyki/leki przeciwpsychotyczne.


mefiboszet

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam pytanie: czy wasze neuroleptyki też tak zobojętniają i rozleniwiają? Czy też macie tak, że nic was już nie obchodzi, wszystko wam jedno i nic wam się nie chce?

 

Biorę trilafon już prawie 5 lat, teraz znowu nieco większą dawkę, i znowu wraca takie totalne zobojętnienie... Mam w d...e wszystko łącznie z sobą samym. I naprawdę g...o mnie to obchodzi.

 

Chociaż na poziomie umysłu, myśli, obserwacji, trochę mnie to rozczarowuje, ale jest mi z tym g...m tak wygodnie. Nie będę w stanie przestać brać tego leku. NIGDY.

 

Tylko zastanawiam się, co zrobić... Chciałbym móc angażować się w jakieś zajęcia, działania, tworzyć... tymczasem naprawdę nie mam na nic ochoty. Ale w tym nie ma niczego depresyjnego: to jest taka totalnie idealna obojętność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie: czy wasze neuroleptyki też tak zobojętniają i rozleniwiają? Czy też macie tak, że nic was już nie obchodzi, wszystko wam jedno i nic wam się nie chce?

 

Biorę trilafon już prawie 5 lat, teraz znowu nieco większą dawkę, i znowu wraca takie totalne zobojętnienie... Mam w d...e wszystko łącznie z sobą samym. I naprawdę g...o mnie to obchodzi.

 

Chociaż na poziomie umysłu, myśli, obserwacji, trochę mnie to rozczarowuje, ale jest mi z tym g...m tak wygodnie. Nie będę w stanie przestać brać tego leku. NIGDY.

 

Tylko zastanawiam się, co zrobić... Chciałbym móc angażować się w jakieś zajęcia, działania, tworzyć... tymczasem naprawdę nie mam na nic ochoty. Ale w tym nie ma niczego depresyjnego: to jest taka totalnie idealna obojętność.

 

Golden Queer może czas na zmianę leku... :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba muszę sobie najpierw założyć, że biorę ten trilafon tylko przejściowo, że kiedyś go odstawię, że JUŻ MI NIE BĘDZIE POTRZEBNY.

 

Nie mam schizofrenii, nie mam psychozy, cały czas jestem w psychoterapii... Być może za jakiś czas będę w stanie odstawić ten lek.

 

-- 10 maja 2011, 18:08 --

 

Gdybym wiedział, że istnieje lepszy lek dla mnie, niż ten trilafon, to bym go brał. Niestety, pernazyna, ketrel, zyprexa i rispolept okazały się gorsze, a moja lekarka uważa, że bezpieczniejszych leków, niż pernazyna i trilafon nie ma. A trilafon dla mnie to - jej zdaniem - lek z wyboru... chyba, że ja mam dodatkowo depresję, którą ten trilafon maskuje. Ale ja się w sumie czuję dość normalnie, tylko ta totalna nicość... i bezsens istnienia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Chciałam Was zapytać o jedną rzecz... mój psychiatra wypisał mi Setaloft i Afobam. Niestety działa on tylko na duszności ale na problemy z łykaniem (wsytępują 24h na dobę, są mniejsze rano, większe wieczorem) absolutnie to nie działa. Czy jakiś neuroleptyk mógłby mi w tym pomóc? Czy ograniczyłby strach przed łykaniem i samą dolegliwość? I ostatnie, czy lekarz poierwszego kontaktu może zlecić mi taki lek? Pozdrawiam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy lekarz poierwszego kontaktu może zlecić mi taki lek?

 

Może nawet benzo. Zależy tylko, czy będzie chciał i czy dasz mu dobry powód.

 

Czy jakiś neuroleptyk mógłby mi w tym pomóc? Czy ograniczyłby strach przed łykaniem i samą dolegliwość?

 

Neuroleptyki wyłączają myśli otępiając pacjenta i takie jest ich zadanie. Niektóre z nich mają dłuższe działanie uspakajające np. Chlorprothixen, Pernazinum czy Haloperidol.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm dzięki za odpowiedź. Mój benzo nie chciał mi wypisać za żadne skarby. Poza tym benzo mnie nie rusza. Ja czytałam, że neuroleptyki nie otępiają tylko silnie uspokajają, "wyłączają" nerwy. Niestety muszę się już łapać ostatniej deski, bo na pogotowiu i u lekarza mają mnie gdzieś a terapia pscyhologiczna jakoś mnie nie rusza. Nie jadłam nic od tygodnia oprócz paru łyżek zupy więc jestem już chudym źdźbłem... Piję żelazo, łykam magnez (przy okazji sie udławię z 10 razy). Czyli mogę zasugerować doktorowi jakiś neuroleptyk?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja czytałam, że neuroleptyki nie otępiają tylko silnie uspokajają

 

To niezłych głupot się naczytałaś :P Owszem, również uspakajają, ale nie we wszystkich substancjach jest to efekt zamierzony i po jakimś czasie to przechodzi - uspokojenie w postaci zamulenia. Otępienie pozostaje nadal.

 

Czyli mogę zasugerować doktorowi jakiś neuroleptyk?

 

Owszem, ale wiedz, że zwykły internista ma ograniczone pojęcie o lekach psychiatrycznych i będzie wolał przepisać to, co zna i daje pacjentom (przeważnie jakieś benzo lub hydroksyzynę). Druga sprawa jest taka, że być może nie będzie chciał ci przepisać czegoś, z czym nigdy nie miał do czynienia i nie wiedząc jak silny jest to lek oraz jakie problemy może wywołać. Są państwowi psychiatrzy i nie trzeba mieć do nich skierowania, więc może lepiej byłoby wybrać się do któregoś z nich? Da ci zaświadczenie, które pokażesz interniście i to on będzie mógł przepisywać ci określone leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Próbowałam. W Krakowie gdzie teraz niestety jestem takie rejestracje do państwowych psychiatrów mają miejsce raz na miesiąc i nigdy nie mogę się dostać. Spróbuję w WAWie jak będę już, może tak mi ktoś pomoże. Hydroksyzyna i żadne benzo na mnie nie działa, a już na pewno nie na problemy z łykaniem jedzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem Ci tak, że mogą...długotrwałe blokowanie dopaminy może się objawić złośliwym zespołem poneuroleptycznym. Atypowe rzadziej niż typowe to powodują, ważna jest też dawka i tak im wyższa tym większe ryzyko. Czasami po wielu latach wychodzą objawy ich stosowania. Ludzie chorzy na schizofrenię nie mają niestety wyboru, muszą je stosować, co innego w przypadku depresji lub nerwicy. Inną sprawą są problemy metaboliczne (wysoki cukier, choresterol) powodowane przez niektóre neuroleptyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie może po jakim czasie działaja neuroleptyki i czy mozna je odstawić po jednej wziętej tabletcje, ponieważ boję sie ich brać.? Może powinienem się przejść do lekarze i poprosić , żeby zwiększył mi ilość SSRI niż dodawał neurolpetyk. Powiedzcie mi jeszcze, czy jest możliwe jakiś neuroleptyk po odstawienu spowodował pogorszenie?

 

-- 24 lut 2013, 16:07 --

 

Wiecie może po jakim czasie działaja neuroleptyki i czy mozna je odstawić po jednej wziętej tabletcje, ponieważ boję sie ich brać.? Może powinienem się przejść do lekarze i poprosić , żeby zwiększył mi ilość SSRI niż dodawał neurolpetyk. Powiedzcie mi jeszcze, czy jest możliwe jakiś neuroleptyk po odstawienu spowodował pogorszenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie może po jakim czasie działaja neuroleptyki i czy mozna je odstawić po jednej wziętej tabletcje, ponieważ boję sie ich brać.? Może powinienem się przejść do lekarze i poprosić , żeby zwiększył mi ilość SSRI niż dodawał neurolpetyk. Powiedzcie mi jeszcze, czy jest możliwe jakiś neuroleptyk po odstawienu spowodował pogorszenie?

 

-- 24 lut 2013, 16:07 --

 

Wiecie może po jakim czasie działaja neuroleptyki i czy mozna je odstawić po jednej wziętej tabletcje, ponieważ boję sie ich brać.? Może powinienem się przejść do lekarze i poprosić , żeby zwiększył mi ilość SSRI niż dodawał neurolpetyk. Powiedzcie mi jeszcze, czy jest możliwe jakiś neuroleptyk po odstawienu spowodował pogorszenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem w stanie przeczytać całego wątku, bo telepie. Czy ktoś orientuje się, czy małe - zażywane dla sedacji - dawki neuroleptyków mogą działać odwrotnie do ich funkcji przeciwpsychotycznej dawek terapeutycznych zapisywanych dla osób ze schizką? Ilekroć brałam niskie dawki różnych rodzajów neuroleptyków, nie mogłam opędzic sie od podszeptów myslenia magicznego, na chlorprothixenie 15-60mg - dawka migrująca w dwie strony zależnie od potrzeb, dostalam silnych urojeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jak zmniejszę neuroleptyki to mam objaw, że jakby emocje mnie rozsadzały, taki natłok emocji ( nie mylić z natłokiem myśli). Jestem ciekawa czy macie podobnie.

 

ja na początku "dobierania leków" dostałam neuroleptyk w małej dawce na niby depresję z zaburzeniami lękowymi. Brałam krótko ale pod względem emocjonalnym czułam się tak, jakby mi ktoś podmienił układ limbiczny na amstafa szkolonego na zabijanie. Byłam agresywna w stosunku do wszystkich i wszystkiego, można przyjąć, że emocjonalnie denerwowała mnie nawet stojąca szafa.... .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam mam juz troche doświadczenie z lekami moja przygoda zaczeła się od pramolanu przez escitil, fluoksetyne obecnie jestem na paroksetynie, oprócz tego biorę dwa neuroleptyki sulpiryd (bardzo polecam w małych dawkach fajnie napędza) w dawce 300mg i od niedawna perazin 200mg seta rano i seta wieczorem nigdy nie miałem większych skutków ubocznych a teraz po perazinie żuchwa mi sama skacze szczególnie jak z kims rozmawiam i dochodzą do tego emocje i ręce lekko drżą jest to trochę kłopotliwe, ostatnio byłem na wizycie i moja lekarka powiedziała że tak jest po neuroleptykach i dopisała mi pridinol na zniwelowanie drżenia, na trzęsące się rece pomógł ale szczęka dalej skacze miał ktos podobnie po neuroleptykach doradźcie cos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×