Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

Możesz mi podesłać wiarygodne źródło podające, że mirtazapina jest odwrotnym agonistą H1?

 

Kurczę, czyżby pamięć mi zaniemogła? Kiedyś interesowałem się wpływem mirtazapiny na wzrost wagi i zapamiętałem, że odwrotny agonizm jest obecny albo w H1, albo w 5-ht2c. Jeśli w 5-ht2c to wybacz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, czyżby pamięć mi zaniemogła? Kiedyś interesowałem się wpływem mirtazapiny na wzrost wagi i zapamiętałem, że odwrotny agonizm jest obecny albo w H1, albo w 5-ht2c. Jeśli w 5-ht2c to wybacz.

 

Spoko ;)

Odwrotny agonizm dotyczy właśnie receptora 5-HT2C. Co ciekawe znalazłem publikację, gdzie autor pisze, że mirtazapina jest odwrotnym agonistą (a nie jak się uważa antagonistą) receptora alfa-2.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jest tu ktoś kto nie przytył od mirty?, ile czasu trzyma ta zamuła, dzisiaj biore dopiero 2 dzień i czuję się jakbym dostał w łeb szpadlem! :evil::pirate:

Ja jak pisałem, biorę 3 miesiące już, z czego tylko tydzień 15mg, większość czasu 30mg, parę razy 45mg i przytyło się te 4 - 5kg, a wcale jakoś więcej nie jem, raczej bardziej leniwy się zrobiłem i przez to mniej rowerem jeździłem niż na przykład rok temu. 3 lata temu brałem mirtę prze 2 tygodnie i efekt dostania szpadlem w głowę utrzymywał się tak jak i teraz przez 1 dzień. Teraz na drugi dzień miałem jeszcze jakieś wewnętrzne roztelepanie, rozdygotanie, napięcie i w ogóle coś mnie rwało wewnątrz, ciężko powiedzieć. Od tego czasu już nic nie czuję, że cokolwiek biorę. W lipcu dwa razy po 10mg paroksetyna wziąłem, to bałem się na drugi dzień na dworze chodzić, bo myślałem, że się gdzieś wywalę, tak mi się w głowie kręciło, więc sobie darowałem i poszedłem do psychiatry po Mirtor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jest tu ktoś kto nie przytył od mirty?, ile czasu trzyma ta zamuła, dzisiaj biore dopiero 2 dzień i czuję się jakbym dostał w łeb szpadlem! :evil::pirate:

Ja jak pisałem, biorę 3 miesiące już, z czego tylko tydzień 15mg, większość czasu 30mg, parę razy 45mg i przytyło się te 4 - 5kg, a wcale jakoś więcej nie jem, raczej bardziej leniwy się zrobiłem i przez to mniej rowerem jeździłem niż na przykład rok temu. 3 lata temu brałem mirtę prze 2 tygodnie i efekt dostania szpadlem w głowę utrzymywał się tak jak i teraz przez 1 dzień. Teraz na drugi dzień miałem jeszcze jakieś wewnętrzne roztelepanie, rozdygotanie, napięcie i w ogóle coś mnie rwało wewnątrz, ciężko powiedzieć. Od tego czasu już nic nie czuję, że cokolwiek biorę. W lipcu dwa razy po 10mg paroksetyna wziąłem, to bałem się na drugi dzień na dworze chodzić, bo myślałem, że się gdzieś wywalę, tak mi się w głowie kręciło, więc sobie darowałem i poszedłem do psychiatry po Mirtor.

 

Ja dzisiaj troche lepiej się czuje, ale teraz z kolei sertralina mi się ładuje, jestem w pracy i nie czuję się zbyt dobrze, mam już dość tego wszystkiego. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem, 2 max 3 dni i to przechodzi. Pamiętam, że 3 lata temu jak pierwszy raz wziąłem 15mg to na drugi dzień nie wiedziałem co kto do mnie mówi :D Ja bym na twoim miejscu przetrzymał, nawet mój lekarz mówi, że mirta ma zdecydowanie mniej uboków od SSRI. Inna sprawa czy pomaga ona na lęki, ja po 3 miesiącach mogę stwierdzić, że nie bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wzięłam na noc 15mg mimo, że mnie okropnie mdliło i miałam jadłowstręt i co? I przez całą noc nie zmrużyłam oka, dostałam mega silnych boleści żołądka (nad ranem miałam ochotę jechać na pogotowie), biegunki i gigantycznych mdłości. Do tej pory snuje się po domu :( Serdecznie dziękuję za ten lek, a taką miałam nadzieję :(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wzięłam na noc 15mg mimo, że mnie okropnie mdliło i miałam jadłowstręt i co? I przez całą noc nie zmrużyłam oka, dostałam mega silnych boleści żołądka (nad ranem miałam ochotę jechać na pogotowie), biegunki i gigantycznych mdłości. Do tej pory snuje się po domu :( Serdecznie dziękuję za ten lek, a taką miałam nadzieję :(

 

-- 27 paź 2015, 16:34 --

 

A ja wzięłam na noc 15mg mimo, że mnie okropnie mdliło i miałam jadłowstręt i co? I przez całą noc nie zmrużyłam oka, dostałam mega silnych boleści żołądka (nad ranem miałam ochotę jechać na pogotowie), biegunki i gigantycznych mdłości. Do tej pory snuje się po domu :( Serdecznie dziękuję za ten lek, a taką miałam nadzieję :(

 

Mi też się nie chcę jeść po tym leku, dziwne to na maxa, po mianserynie pożerałem lodówke razem z klamka :shock::pirate:

Nie mogłem też zasnąć, czułem się jakiś otępiony maksymalnie dzisiaj, teraz mnie puściło niedawno, daj temu lekarstwu kilka dni to minie

po mianserynie też ta zmuła mija szybko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bonsai, tak, jestem przebadana na wskroś. Kurcze, no bałam się i wszyscy mi mówią, że to efekt nakręcania się, ale nie chcę zwalać wszystkiego na nerwy :( Najgorsze, że nie ma dla mnie leku, bo wszystkie mają uboki, których się boję. Została mi chyba tylko Mianseryna do spróbowania, bo z tego co widzę w ulotkach to jest wolna od żołądkowo-jelitowych skutków ubocznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu, chciałem zaproponować mianserynę, ale myślałem, że już ją brałaś. Ona jest dobrze tolerowana nawet u starszych ludzi (tzn. nie chodzi mi o Ciebie ;), tylko o pozytywne nastawianie do niego). Działa przeciwwymiotnie, no i u wielu osób mocno pobudza apetyt (ale skoro u Ciebie mirtazapina nic w tej kwestii nie zdziałała, to nie wiem, jak będzie). Może po prostu kup sobie tę mianserynę, NIE czytaj ulotki, i zjedz 10 mg, by potem dojść do 30 mg na przykład.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bonsai, teraz miałam zamiar spróbować mianseryny, ale lekarka mnie zbajerowała, że silnie upośledza odporność i dałam sobie wcisnąć mirtę, do której przecież miałam już nieudane podejście :( Nie pozostaje mi nic innego jak raz jeszcze umawiać się do lekarza :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz666, zobacz, zobacz!

 

"Mirtazapine and mianserin clearly have H1 inverse agonism as their most potent pharmacological property."

 

Dark Passenger, znalazł źródła naukowe, z których wynika, że mirtazapina jest zarówno odwrotnym agonistą H1, jak i 5-HT2C.

 

neuroleptyki-leki-przeciwpsychotyczne-t26381-280.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie szukałem publikacji dot. mirtazapiny w kontekście antagonizmu/odwrotnego agonizmu wobec receptora H1, więc stąd tendencja do powielania poglądu o jej antagonizmie wobec rec. H1 (tak podaje większość publikacji, nie zawsze nowych) i nigdy nie twierdziłem autorytatywnie, że jest to antagonizm.

 

Co do do receptora 5-HT2C, zawsze twierdziłem, że jest to odwrotny agonizm.

Wspomniałem ponadto we wcześniejszych postach, że postuluje się również, że mirtazapina jest jest odwrotnym agonistą alfa-2.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez pewien czas brałem mirtazapinę solo w dawce 45mg. Jednak nie sprawdziła się, więc z niej zrezygnowałem. Ale - w połączeniu z SSRI/SNRI to istna torpeda przeciwdepresyjna, szczególnie przy współwystępującej bezsenności. Mirtazapina w dawkach 15-45mg skutecznie niwelowała w ciągu dnia senność, powodowaną nawet dużymi dawkami paroksetyny. W moim przypadku tycie ograniczało się do dodatkowch 2kg, niestety w przypadku mianseryny skok wagi był znaczny.

Kolejnym atutem mirtazapiny jest skuteczne obniżanie kortyzolu, co oznacza np. lepsze radzenie sobie w sytuacjach stresowych (w moim przypadku kwestia bardzo istotna, mam stresującą pracę).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"HELLIAN" na jakiej podstawie stwierdzasz obniżanie kortyzolu przez mirtazapinę? Badałeś sobie, czy może bezkrytycznie wierzysz naukowcom(podobnie jak wyznawcy różnych religii, bezkrytycznie łykają serwowany przez nie bełkot). Widzisz ja badania robiłem. Przed żarciem mirtagenu(czyli słodziutkich cukiereczków placebo, nieróżniących się od homeopatii) kortyzol miałem górna granicę normy. A później po ponadmiesięcznym braniu 15mg kortyzol wyjechał wyraźnie w górę ponad normę. Teraz biorę 45mg, superwielki psychiatra wszechwiedzący, uznał to za duży przeskok z 15tki, ale wypisał receptę, jadę na tym 2tydzień i różnicy żadnej jak nie odczuwałem tak nadal nie odczuwam. Zrobię sobie kortyzol na 45tce, ciekawe czy mi jeszcze bardziej podskoczył. Wg badań naukowców 15mg wyraźnie obniża kortyzol, ale obniża a nie podwyższa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"HELLIAN" na jakiej podstawie stwierdzasz obniżanie kortyzolu przez mirtazapinę? Badałeś sobie, czy może bezkrytycznie wierzysz naukowcom(podobnie jak wyznawcy różnych religii, bezkrytycznie łykają serwowany przez nie bełkot).

 

Omnibus się znalazł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś chyba trochę popłynął zapominając o istotnych faktach.

Owszem, w badaniu klinicznym 15mg mirtazapiny spowodowało natychmiastowe("od ręki") obniżenie poziomu kortyzolu u wszystkich badanych, ale... mirtazapina była podawana i.v. (dożylnie) młodym, zdrowym psychicznie, mężczyznom.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10451911

 

Z kolei u pacjentów przyjmujących mirtazapinę doustnie, cierpiących z powodu zaburzeń depresyjnych , odnotowano znaczący spadek kortyzolu i obniżenie aktywności osi HPA, po przebyciu całego cyklu. tj. aplikacji mirtazapiny w dawce 15mg w dniu "0", dawki 30mg w dniu "1" i dawki 45mg w dniach 2-21 trwania badania. Stężenia kortyzolu oznaczono laboratoryjnie w dniu -1 (przed rozpoczęciem podawania mirtazapiny), w dniu "zero", w dniu 7 i w dniu 21. Co ważne- kortyzolu nie badano we krwi tylko w dobowej zbiórce śliny.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12606843

 

Tutaj podobnie, tyle że kortyzol badano w dobowej zbiórce moczu. Odnotowano niższe stężeniach wolnego kortyzolu w moczu, ale... spadek kortyzolu nie miał przełożenia na efekt antydepresyjny (brak zmian w skali 21-HAMD).

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14561437

 

Poza tym na wynik badania wpływają inne czynniki. Zadanie- oznacz sobie stężenie prolaktyny w warunkach normalnych, a potem zacznij przyjmować jakiegoś agonistę dopaminy obniżającego prolaktynę (bromokryptyna, kabergolina) i oznacz stężenie prolaktyny kolejny raz , ale bezpośrednio przed pobraniem krwi pomerdaj sobie suty przez 30 minut albo odbądź wyuzdany stosunek z dziewczyną. Gwarantuję Ci, że mimo brania agonisty dopaminy w drugim pomiarze wyjdzie Ci znacznie wyższe stężenie prolaktyny niż w pierwszym. A analogia nie jest do końca pozbawiona sensu. W przypadku kortyzolu wystarczy jakieś stresujące wydarzenie o poranku, albo rozminąć się nieco z godzinami w jakich należy oznaczać ten hormon, i już pomiar będzie zniekształcony.

 

A poza tym jak to tak można bezkrytycznie wierzyć laborantom, tak jak naukowcom i kaznodziejom? Wiesz ile jest możliwych źródeł błędu w pomiarach laboratoryjnych? Lepiej sam zostań analitykiem/diagnostą i badaj swoje próbki. Najbezpieczniej będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×