Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Arnin napisał:

Za dawnych czasów miałem nadgarstkowy ciśnieniomierz i jak dopompowywał powietrza to już było wiadomo że pokaże kosmiczny wynik i to mnie nakręcało, postanowiłem zmienić ciśnieniomierz i od tego czasu mam, wg lekarzy najdokładniejszy - z osobnym mankietem, naramienny. Mimo że wyuczyłem odruch nie nakręcania się to nie korzystam z tamtego pierwszego ciśnieniomierza, złe wspomnienia mam z nim a rzeczy które przywołują złe wspomnienia z przeszłości należy usunąć z życia... Przecież to tylko obrazek na wyświetlaczu, zaśmiej się z ciśnieniomierza, przecież doskonale wiesz i czujesz że masz "szarpanie serca" to po co ma Tobie o tym przypominać ;)

 

Mi na dwóch czy nawet trzech ciśnieniomierzach takie obrazki czasem wyskakują, ale nie zawsze gdy czuję dodatkowe skurcze.

 

Z opisu podejrzewam że albo mg albo ilość tabletek, zdarzają się chwile słabości, nie ma co roztrząsać.

Ja też mam mankiet naramienny, no i czasem mi ta arytmia wyskakuje.Staram się to ignorować, ale z reguły panikuje niestety, ale po co właściwie? Co ma być i tak będzie☺.Już do zadnego lekarza nie pójdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Qtomo napisał:

Ło kurde, to ja jak wezme 0,5 Alpragenu to w sumie na kilka godzin mam spokój ze wszystkim, w połączeniu z zolpidemem śpie 3-4 godzin stabilnie bez wybudzenia

Alpragen w połączeniu z Zolpidemem i 4 godziny snu ??? Nie osądzam... Ale obawiam się na swoim przykładzie że wcześniej czy później zacznie się permanentna bezsenność i dawki mocno wzrosną. Zapytaj lekarza o to połączenie leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Arnin napisał:

Za dawnych czasów miałem nadgarstkowy ciśnieniomierz i jak dopompowywał powietrza to już było wiadomo że pokaże kosmiczny wynik i to mnie nakręcało, postanowiłem zmienić ciśnieniomierz i od tego czasu mam, wg lekarzy najdokładniejszy - z osobnym mankietem, naramienny. Mimo że wyuczyłem odruch nie nakręcania się to nie korzystam z tamtego pierwszego ciśnieniomierza, złe wspomnienia mam z nim a rzeczy które przywołują złe wspomnienia z przeszłości należy usunąć z życia... Przecież to tylko obrazek na wyświetlaczu, zaśmiej się z ciśnieniomierza, przecież doskonale wiesz i czujesz że masz "szarpanie serca" to po co ma Tobie o tym przypominać ;)

 

Mi na dwóch czy nawet trzech ciśnieniomierzach takie obrazki czasem wyskakują, ale nie zawsze gdy czuję dodatkowe skurcze.

 

Z opisu podejrzewam że albo mg albo ilość tabletek, zdarzają się chwile słabości, nie ma co roztrząsać.

Martwię się o Nią... to wszystko... bo to bardzo dużo... w przeliczeniu min 70 mg diazepamu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SayYes napisał:

Alpragen w połączeniu z Zolpidemem i 4 godziny snu ??? Nie osądzam... Ale obawiam się na swoim przykładzie że wcześniej czy później zacznie się permanentna bezsenność i dawki mocno wzrosną. Zapytaj lekarza o to połączenie leków.

Z tym że ja biore antydepresant, 17 dzien asertin, po prostu czekam aż to napięcie w nocy zacznie puszczać, znaczy ja biore ten alpragen troche wczesniej. Psychiatra powiedział że jak pomaga w miare to brać, z tym że mam tez małe dziecko obok i też dlatego się wybudzam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Qtomo napisał:

Z tym że ja biore antydepresant, 17 dzien asertin, po prostu czekam aż to napięcie w nocy zacznie puszczać, znaczy ja biore ten alpragen troche wczesniej. Psychiatra powiedział że jak pomaga w miare to brać, z tym że mam tez małe dziecko obok i też dlatego się wybudzam.

Ale on Ci przepisał i alpragen i zolpidem ??? Bo tych leków się absolutnie nie łączy. Już lepiej żebyś brał jeden np. Lorafen 2,5 mg niż tą kombinację. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SayYes napisał:

Ale on Ci przepisał i alpragen i zolpidem ??? Bo tych leków się absolutnie nie łączy. Już lepiej żebyś brał jeden np. Lorafen 2,5 mg niż tą kombinację. 

Napisał doraźnie, ale po wczorajszej wizycie powiedziałem że taka kombinacja jakoś mnie wycisza, no to mówił że w takim razie brac i czekać aż antydepresant się rozkręci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Qtomo napisał:

Napisał doraźnie, ale po wczorajszej wizycie powiedziałem że taka kombinacja jakoś mnie wycisza, no to mówił że w takim razie brac i czekać aż antydepresant się rozkręci.

Moja rada niezależnie co kto tutaj napisze w tym temacie.... ZMIEN PSYCHIATRE BO ROBI CI KRZYWDE...  To jest tylko i wyłącznie moje zdanie. Jeżeli już musisz mieć ąz tak mocny wyciszacz na początku to odstaw i alpragen i zolpidem i zamien to na Lorafen 2,5 mg.  Tamta kombinacja jest zabójcza.... Zolpidem uzaleznia już po kilkunastu dniach i w zasadzie przestaje działąć. A sam alpragen CIe na tym etapie nie uśpi.... Psychiatrzy to bezmyślni debile ale w tym przypadku etyka lekarska mu zabrania stosować takie leki razem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Qtomo napisał:

Napisał doraźnie, ale po wczorajszej wizycie powiedziałem że taka kombinacja jakoś mnie wycisza, no to mówił że w takim razie brac i czekać aż antydepresant się rozkręci.

Nie bierz zolpidemu, mam w rodzinie osobę uzalezniona od tego dziadostwa, to jest gorsze niż benzo, naprawdę SayYes ma rację

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Jastara napisał:

mam w rodzinie osobę uzalezniona od tego dziadostwa, to jest gorsze niż benzo,

 siema Wszystkim ,

 Jastara , mówisz ,że " gorsze " , żeby się pocieszyć ,że tak nisko nie upadłaś , czy faktycznie Zolpi taki straszny ? (-;

 A co się z tą osobą takiego dzieje ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Kalebx3 Gorliwy napisał:

 siema Wszystkim ,

 Jastara , mówisz ,że " gorsze " , żeby się pocieszyć ,że tak nisko nie upadłaś , czy faktycznie Zolpi taki straszny ? (-;

 A co się z tą osobą takiego dzieje ? 

Co się dzieje? Musi brać prawie co godzinę bo nie może wytrzymać, wszystko ją boli, serce wsli i tachykardia wciąż, nie usypia już jej to wcale.Widzę jak się męczy, to jest straszne, a zaczęła niewinnie pół tabletki 5 na sen.Ja wiem że benzo to duzo cięższy kaliber, ale ja nie mam takich sensacji jak ona, no i powoli sobie schodzę.Tak że na podstawie obserwacji mówię że zolpidem to jest chyba szatan jakiś.Ona chodzi do kilku psychiatrów, nie chcą już jej tego wypisywać a dziewczyna zachowuje się jak narkoman, bardzo chce się od tego uwolnić a nie może po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jastara napisał:

Co się dzieje? Musi brać prawie co godzinę bo nie może wytrzymać, wszystko ją boli, serce wsli i tachykardia wciąż, nie usypia już jej to wcale.Widzę jak się męczy, to jest straszne, a zaczęła niewinnie pół tabletki 5 na sen.Ja wiem że benzo to duzo cięższy kaliber, ale ja nie mam takich sensacji jak ona, no i powoli sobie schodzę.Tak że na podstawie obserwacji mówię że zolpidem to jest chyba szatan jakiś.Ona chodzi do kilku psychiatrów, nie chcą już jej tego wypisywać a dziewczyna zachowuje się jak narkoman, bardzo chce się od tego uwolnić a nie może po prostu.

Benzo nie jest cięższym kalibrem... zolpidem jest bardzo zdradliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jastara napisał:

Co się dzieje? Musi brać prawie co godzinę bo nie może wytrzymać, wszystko ją boli, serce wsli i tachykardia wciąż, nie usypia już jej to wcale.Widzę jak się męczy, to jest straszne, a zaczęła niewinnie pół tabletki 5 na sen.Ja wiem że benzo to duzo cięższy kaliber, ale ja nie mam takich sensacji jak ona, no i powoli sobie schodzę.Tak że na podstawie obserwacji mówię że zolpidem to jest chyba szatan jakiś.Ona chodzi do kilku psychiatrów, nie chcą już jej tego wypisywać a dziewczyna zachowuje się jak narkoman, bardzo chce się od tego uwolnić a nie może po prostu.

Ja nie uważam że upadlam, benzo dostałam od psychiatry i może był mój błąd że wtedy nie poczytałam co to za jeden?Fakt , uratował mi życie na w pewnym momencie, potem już byłam uzalezniona i sama o tym nie wiedziałam.Taka moja historia😞

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SayYes napisał:

Benzo nie jest cięższym kalibrem... zolpidem jest bardzo zdradliwy

Też twierdze że zolpidem to zdradliwy diabeł.Martwię się o nią, ostatni psychiatra u ktorego była proponował jakiś ośrodek, nie wiem czy w końcu się zdecyduje, ale czy taki ośrodek da radę ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też mi się tak zdaje ,że ten zolpik jest wała  wielkiego warty .

 Mam w opakowaniu ostatnie 3 tabletki i nie będe tego syfu dalej ogarniał .

 

 Jastara znam Twoją Historię , ale przecież schodzisz z tego syfu . 

 

 dzisiaj znowuż jakaś lękliwość , w duuupę jeża .

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

też mi się tak zdaje ,że ten zolpik jest wała  wielkiego warty .

 Mam w opakowaniu ostatnie 3 tabletki i nie będe tego syfu dalej ogarniał .

 

 Jastara znam Twoją Historię , ale przecież schodzisz z tego syfu . 

 

 dzisiaj znowuż jakaś lękliwość , w duuupę jeża .

 

Schodze i mam nadzieję że mi się uda.Po to tu jestem na tym forum, żeby się wygadać, poradzić i czerpać siłę z Waszych rad, dużo mi to daje☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Jastara napisał:

Schodze i mam nadzieję że mi się uda.Po to tu jestem na tym forum, żeby się wygadać, poradzić i czerpać siłę z Waszych rad, dużo mi to daje☺

SUPER !,

 chciałbym mieć taki zapał w rzucaniu tego gówna jak Ty , 

 jednak nawet w modlitwach , nie ośmielam się prosić Boga o uwolnienie od benzo , bo brak mi wiary i,,,, zastanawiam się jak to fajnie było kiedyś , gdy zasypiałem bez benzo . Teraz dupa blada .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

SUPER !,

 chciałbym mieć taki zapał w rzucaniu tego gówna jak Ty , 

 jednak nawet w modlitwach , nie ośmielam się prosić Boga o uwolnienie od benzo , bo brak mi wiary i,,,, zastanawiam się jak to fajnie było kiedyś , gdy zasypiałem bez benzo . Teraz dupa blada .

Ja chcę rzucić bo czuję że to mi szkodzi, zabija mnie po prostu.Jesteś wierzący, myślę że wiara może dac Ci siłę.Teraz jest ciężko, ale trzeba wierzyć i mieć nadzieję, życzę Tobie i sobie i wszystkim, którzy chcą się uwolnić od tego syfu żeby się nam udało.SayYes jest przykładem że można i tego się trzymam☺, Ty jak zechcesz też dasz radę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

też mi się tak zdaje ,że ten zolpik jest wała  wielkiego warty .

 Mam w opakowaniu ostatnie 3 tabletki i nie będe tego syfu dalej ogarniał .

 

 Jastara znam Twoją Historię , ale przecież schodzisz z tego syfu . 

 

 dzisiaj znowuż jakaś lękliwość , w duuupę jeża .

 

Ja z tego co pamietam to mialam zolpidem ( jesli to jest typowy pomoc kosior na sen? )  lekarz kazal w lozku lezec i dopiero wziac bo taki kosior. Wzielam i leze i leze a tu doopa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jastara napisał:

Co się dzieje? Musi brać prawie co godzinę bo nie może wytrzymać, wszystko ją boli, serce wsli i tachykardia wciąż, nie usypia już jej to wcale.Widzę jak się męczy, to jest straszne, a zaczęła niewinnie pół tabletki 5 na sen.

Zolpic 10mg (zolpidem) - jakoś 10 lat temu wypisał mi go lekarz pierwszego kontaktu na bezsenność, stwierdził że minie 30 minut i będę spał jak zabity..wziąłem 1/2 tabletki, kładę się spać i czekam...mija godzina, żadnego nawet znużenia, biorę tą 1/2 którą odciąłem, mija 30 minut, nic, nawet było jeszcze gorzej bo miałem tachykardie, w końcu zrezygnowany zażyłem drugą tabletkę i nastąpiła reakcja paradoksalna, puls w granicach 180-190, trzymało mnie tak jakoś do pory obiadowej, myślałem że się przekręcę, tylko leżałem i czułem jak serducho się męczyło, nic nie usnąłem.

 

Kojarzę że także brałem na samym początku alprazolam, Afobam 0,25 mg - przepisał mi kardiolog na uspokojenie serca i lepszy sen, na sen wiele nie pomogły, wydawały mi się strasznie słabe, aczkolwiek podejrzewam co "kręci" ludzi stosujących mega dawki tego leku, brałem przez tydzień 1mg/dobę (lekarz tak zasugerował na moje pytanie o "słabym" działaniu, czuć było ewidentnie rozluźnienie, efekt jakby po małej dawce alkoholu, a także uczucie jakbym był pod wodą...dziwne to było, tydzień pobrałem, odstawiłem pudełko i nigdy do tego nie wróciłem.

 

Obawiałem się wtedy że skończę jak M. Jackson, gdzie tylko propofol był w stanie go uśpić...Bo to jakoś było w tym okresie.

Edytowane przez Arnin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Arnin napisał:

Zolpic 10mg (zolpidem) - jakoś 10 lat temu wypisał mi go lekarz pierwszego kontaktu na bezsenność, stwierdził że minie 30 minut i będę spał jak zabity..wziąłem 1/2 tabletki, kładę się spać i czekam...mija godzina, żadnego nawet znużenia, biorę tą 1/2 którą odciąłem, mija 30 minut, nic, nawet było jeszcze gorzej bo miałem tachykardie, w końcu zrezygnowany zażyłem drugą tabletkę i nastąpiła reakcja paradoksalna, puls w granicach 180-190, trzymało mnie tak jakoś do pory obiadowej, myślałem że się przekręcę, tylko leżałem i czułem jak serducho się męczyło, nic nie usnąłem.

 

Kojarzę że także brałem na samym początku alprazolam, Afobam 0,25 mg - przepisał mi kardiolog na uspokojenie serca i lepszy sen, na sen wiele nie pomogły, wydawały mi się strasznie słabe, aczkolwiek podejrzewam co "kręci" ludzi stosujących mega dawki tego leku, brałem przez tydzień 1mg/dobę (lekarz tak zasugerował na moje pytanie o "słabym" działaniu, czuć było ewidentnie rozluźnienie, efekt jakby po małej dawce alkoholu, a także uczucie jakbym był pod wodą...dziwne to było, tydzień pobrałem, odstawiłem pudełko i nigdy do tego nie wróciłem.

 

Obawiałem się wtedy że skończę jak M. Jackson, gdzie tylko propofol był w stanie go uśpić...Bo to jakoś było w tym okresie.

Ja dostałam alprazolam na ataki paniki i działa super w razie ataku i tylko ataku.Żadnych innych psychoaktywnych nie brałam i nie biorę.Teraz od 8 dni jestem 2×0.125mg, odstawiłam dawkę południową i zawroty głowy okropne, ale ciśnienie w normie na razie.Zolpidem to szatan, widzę co się dzieje z moja kuzynka 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Jastara napisał:

Ja dostałam alprazolam na ataki paniki i działa super w razie ataku i tylko ataku.Żadnych innych psychoaktywnych nie brałam i nie biorę.Teraz od 8 dni jestem 2×0.125mg, odstawiłam dawkę południową i zawroty głowy okropne, ale ciśnienie w normie na razie.Zolpidem to szatan, widzę co się dzieje z moja kuzynka 

Tak na starość uzaleznila się baba od benzodiazepiny😞.Jeśli uda mi się pozbyć tego to pójdę piesz do Częstochowy☺.Nie wiem czemu nie potrafię takiej małej dawki odstawić bezboleśnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×