Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, AlicjaKa napisał(a):

Jadziu, ja jeszcze póki co nie miałam nic takiego oprócz tego strasznego osłabienia gdzie prawie nie mogłam się ruszyć nawet leżąc. Takie odrętwienie i niemoc kompletna. Ale czytałam nieraz na BB , że ludzie mają takie rzeczy przy odstawianiu i po. A Ty to miałaś  jeszcze przed  braniem benzo?

Nie, przed benzo czułam się doskonale, byłam zdrowa, chodziłam na basen, na potancowki z mężem, pomagałam w wychowywaniu wnuczek i wnuków.No i pracowałam.W 2017 zaczęły się takie ataki,skoki ciśnienia, panika.Zawsze pogotowie i zawsze relanium.Żadne tabletki na ciśnienie nie pomagały.W końcu kardiolog wysłał mnie do psychiatry, bo serce zdrowe i nie było żadnych efektów leczenia kardiologicznego.No i psychiatra mnie " wyleczyl ".Przedtem nigdy nie miałam zawrotow, nogdy, przenigdy.Wiem że te zasrane tabletki mnie wykończyły.Jestem wrakiem, cierpiącym wrakiem człowieka😫

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to raczej jest od benzo, bo jeśli nie miałaś tego wcześniej a zaczęło się w trakcie lub po odstawce to nie ma innej możliwości. Jeśli Ci to przechodzi to znaczy , że to nie udar. No chyba, że są to jakieś mini udary, które samoistnie przechodzą np. po takich skokach ciśnienia jak miałaś dzisiaj.. Ale ja raczej bym obstawała, że to wina benzo i niestety ale to są sprawy neurologiczne bo benzo wpływa przecież na cały układ nerwowy. I niech ten neurolog sobie poczyta trochę o benzo jak uszkadzają  mózg i nie gada takich głupot. Ale pewnie to i tak nic nie da. Jadziu u mnie na samym początku miałam zawroty głowy spowodowane uciskiem kręgu na tętnicę szyjną przy chodzeniu. Pół roku chodzenia po lekarzach. Nie mogłam przejść 100 metrów, żeby nie zemdleć bo krew mi nie dochodziła do mózgu i powstawało niedotlenienie. W końcu trafiłam na dobrego specjalistę od rentgena bo jeszcze wtedy nie było ani rezonansu ani tomografu. Ortopeda mi nastawiał kręgosłup szyjny i tak naciągnął , że aż coś trzasnęło i później zaczęły się problemy ze wzrokiem i szumy w uszach. I tak znów chodziłam do laryngologa, okulisty, brałam leki na poprawę krążenia w mózgu bo dalej miałam omdlenia podczas chodzenia. Cały czas w stresie i tak od tego wszystkiego dostałam w końcu nerwicy wegetatywnej i tak trafiłam do szpitala na laryngologię gdzie podano mi pierwszy raz relanium i magnez dożylnie i tak to się zaczęło. Też teraz jestem wrakiem człowieka a o cierpieniu to już nie wspomnę 😥

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, AlicjaKa napisał(a):

No to raczej jest od benzo, bo jeśli nie miałaś tego wcześniej a zaczęło się w trakcie lub po odstawce to nie ma innej możliwości. Jeśli Ci to przechodzi to znaczy , że to nie udar. No chyba, że są to jakieś mini udary, które samoistnie przechodzą np. po takich skokach ciśnienia jak miałaś dzisiaj.. Ale ja raczej bym obstawała, że to wina benzo i niestety ale to są sprawy neurologiczne bo benzo wpływa przecież na cały układ nerwowy. I niech ten neurolog sobie poczyta trochę o benzo jak uszkadzają  mózg i nie gada takich głupot. Ale pewnie to i tak nic nie da. Jadziu u mnie na samym początku miałam zawroty głowy spowodowane uciskiem kręgu na tętnicę szyjną przy chodzeniu. Pół roku chodzenia po lekarzach. Nie mogłam przejść 100 metrów, żeby nie zemdleć bo krew mi nie dochodziła do mózgu i powstawało niedotlenienie. W końcu trafiłam na dobrego specjalistę od rentgena bo jeszcze wtedy nie było ani rezonansu ani tomografu. Ortopeda mi nastawiał kręgosłup szyjny i tak naciągnął , że aż coś trzasnęło i później zaczęły się problemy ze wzrokiem i szumy w uszach. I tak znów chodziłam do laryngologa, okulisty, brałam leki na poprawę krążenia w mózgu bo dalej miałam omdlenia podczas chodzenia. Cały czas w stresie i tak od tego wszystkiego dostałam w końcu nerwicy wegetatywnej i tak trafiłam do szpitala na laryngologię gdzie podano mi pierwszy raz relanium i magnez dożylnie i tak to się zaczęło. Też teraz jestem wrakiem człowieka a o cierpieniu to już nie wspomnę 😥

Miałam też doplera tętnic szyjnych i nic nie wyszło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jastara napisał(a):

Miałam też doplera tętnic szyjnych i nic nie wyszło

 

 Jadziu, ja też miałam doplera i też nic nie wyszło bo w tym czasie na badaniu leżałam a przed badaniem siedziałam jakiś czas w poczekalni. Te zawroty miałam tylko jak chodziłam bo krąg uciskał tętnicę podczas dłuższego ruchu. Ale ja myślę, że to co teraz masz to jednak od benzo bo ja też teraz mam te zawroty od odstawki i wiem, że są inne niż to co miałam. Zresztą przed odstawianiem nie miałam zawrotów i Ty też więc to musi być od uszkodzeń po benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maciek, z tego co widzę to 0,5 alprazolamu to 10 mg relanium i być może  te 5 mg co bierzesz nie porywa teraz tej alpry. Trochę krótko to wszystko działa u Ciebie. A to drganie w brzuchu to taka trzęsiawka wszystkich organów? bo ja tak mam cały czas.

Jadziu jak czytam BB to jakie ludzie mają objawy po benzo to się w głowie nie mieści. Dyskinezy czyli wygięcie kręgosłupa od przykurczonych mięśni, pląsawice, drżenia, drgawki, zawroty, uczucie popychania, drętwienia, brak czucia jak przy udarach i wiele, wiele innych przerażających objawów. Mają  porobione wszystkie badania od rezonansów, tomokomputer po badania neurologiczne i nic, wszystko ok. Lekarze nie wiedzą skąd i dlaczego. A przecież przed benzo nic im takiego nie dolegało. Te leki u niektórych tak uszkadzają układ nerwowy, że zostają kalekami. Jednemu nic nie będzie a drugi ma tak wrażliwy  OUN , że nawet krótkie stosowanie powoduje takie spustoszenia. Tragedia po prostu 😥

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mozo napisał(a):

Mniej więcej tak było. Jak pojechałem na myjnię. To chyba i wziąłem alpre. Nie wiem, może na noc wezmę 15 mg rolek.

 

Myślę że, powinieneś sprawdzić na jakiej dawce możesz się w miarę ustabilizować i nie dobierać więcej bo tak to droga do nikąd. I nie brać tej alpry bo wtedy relanium nie da rady w ogóle. To takie moje przemyślenia ale sam wiesz najlepiej jak się czujesz i czy dasz radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć! 🙂

Słuchajcie, od około tygodnia wchodzę na arypiprazol w dawce 15mg. Niestety zaczęła mi się ostatnio pojawiać naprawdę uporczywa akatyzja. Jednak chcę ją przetrzymać jakoś. Chociaż też niesamowicie dokucza mi w nocy, przez co nie śpię.

Stąd @Fobic mam pytanie, czy benzodiazepiny mogą być dobre w zwalczaniu akatyzji? W piątek idę do lekarza psychiatry na wizytę kontrolną i myślę, czy w razie jakby lekarz mi polecił benzo na ten objaw, to na które benzo powinienem się przy tym łapać. Mam jeszcze w domu swój nitrazepam, ale przy nim będzie przeważać działanie nasenne - raz wypróbowałem, to chodziłem później za dnia totalnie nieprzytomny.

Mało tego, nie mogę łączyć arypiprazolu z niegroźnymi lekami przeciwhistaminowymi (mam mianserynę i hydroksyzynę), ponieważ prawdopodobnie arypiprazol bardzo nasila ich działanie przeciwhistaminowe, przez co tak samo jestem totalnie nieprzytomny cały dzień.

Wobec tego myślę o jakimś leku benzodiazepinowym, który mógłby działać na objawy akatyzji. Myślę, że tutaj benzo i arypiprazol by się nie sumowały, a wręcz by się chyba równoważyły. Bo działają w dwóch zupełnie odrębnych mechanizmach. Zgadza się?

Ja mam w głowie klorazepan (Tranxene) w najniższej daweczce 5mg. Czy na niego można by się łapać?  

Edytowane przez eleniq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

Nigdy nie znałem się praktycznie wcale z terminem - akatyzja, ale doinformowałem się już trochę na tę potrzebę. Przykro mi słyszeć, że znalazłeś się w takiej sytuacji. Trochę zastanawia mnie zmiana z kwetiapiny na arypiprazol? Czyżby siła działania przeciwpsychotycznego?  Może pozostawię to bez odpowiedzi.

Jako opcje widać z reguły biperyden, propranolol, skoro nie mianseryna/mirtazapina, to może trazodon ~100mg/d? Spośród benzodiazepin nie do końca wiem jakimi kryteriami się kierować i wiele nie wskóram, ale w badaniach często pada klonazepam i nic innego. Więc Relanium/Tranxene byłby chyba zdroworozsądkowym wyjściem. W zasadzie każda długo działająca benzodiazepina.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Fobic Bardzo Ci dziękuję za szybką odpowiedź. Jednak teraz pomyślałem, że "faszerowanie się" tym Tranxenem raczej nie było by tu pomocne na dłuższą metę, bo to tutaj już bardziej tylko tłumienie niż skuteczne zwalczanie danego objawu. Prędzej musiałbym porozmawiać z lekarzem o redukcji albo wolniejszym zwiększaniu dawki. Trzeba się wystrzegać benzodiazepin za wszelką cenę, o ile nie są jakąś wybitną koniecznością i istnieją przy nich jeszcze inne, bezpieczniejsze rozwiązania 🙂

 

Zaś zamiana kwetiapiny (miło, że pamiętasz) na arypiprazol była podyktowana tym, że kwetiapina w dawce 300mg nie działała w pełni na objawy, które ostatniego czasu troszkę niebezpiecznie się u mnie nasilały. Z racji, że 300mg to dla mnie maksymalna dawka tej kwetiapiny (przy 400mg nastąpiło zatrzymanie moczu), to na neuroleptyk drugiego rzutu padł u mnie arypiprazol (drugi po kwetiapinie najbezpieczniejszy neuroleptyk atypowy). 

Też jak zapewne pamiętasz niestety z racji moich pewnych objawów psychiatrycznych, jakie u mnie występują, jestem zmuszony brać neuroleptyki przynajmniej przez pewien czas. 

Na ten arypiprazol ogółem dość ciężko się wchodzi, jednak myślę, że jest to tego warte, bo to wręcz fantastycznie prezentujący się "na papierze" neuroleptyk.

Edytowane przez eleniq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam 

Ja opiszę swój problem 

Otóż od 5 miesięcy biorę clonazepam 2mg na bezsenność dodatkowo 50mg ketrelu  wcześniej brałem Xanax który przestał działać 

Jestem pewien że uzależniłem się od tego leku 

Poszedłem do lekarza prywatnie i opowiedziałem o wszystkim a on zasugerował żeby zmniejszać dawkę clonazepamu o 0,5mg co 4 tygodnie dodając mi do tego zolpidem. Zolpidem mam stosować dopiero jak zejdę do dawki 1mg dodatkowo przepisał pregabaline. ketrel mam odstawić od razu i zastąpić go właśnie pregabalina. 

Mam stosować zolpidem w dawce 10mg przy zejściu z clona na 1mg aby spokojnie spać bo z tym są największe problemy a pregabaline dołączył po to aby organizm odzyczail się od negatywnych skutków odstąpienia clonazepamu

Czy taki schemat jest dobry? 

Czy aby to nie jest popadanie wskrajnosc. 

Z tego co wiem zolpidem też uzależnia ale lekarz stwierdził że to najlepsze rozwiązanie bo inne leki nasenne takie tak tradozon, mianseryna, mirtazapins, ketrel czy nawet popularne esogno po prostu na mnie nie działają. 

Czy taki plan schodzenia jest według was okey? Czy rzeczywiście poskutkuje, z tego co zrozumialem uzależnienie od clonazepamu to najgorsze uzależnienie a z zolpidemu podobno łatwiej zejsc:

Tak to wygląda mniej więcej: 

17.06 1,5mg clon 10mg nasen 50mg ket
18.06 1,5mg clon 10mg nasen 50mg ket
19.06 1,5mg clon 10mg nasen 50mg ket
20.06 1,5mg clon 10mg nasen 50mg ket
21.06 1,5mg clon 10mg nasen 50mg ket
22.06 1,5mg clon 10mg nasen 50mg ket
23.06 1,5mg clon 10mg nasen 50mg ket
24.06 1,5mg clon 10mg nasen 50mg ket
25.06 1,5mg clon 10mg nasen 50mg ket
26.06 1,5mg clon 10mg nasen 50mg ket
27.06 1,5mg clon 10mg nasen 50mg ket
28.06 1,5mg clon nasen 10mg 25mg ket
29.06 1,5mg clon 10mg nasen 
30.06 1mg clon 10mg nasen 75 prega
01.07 1mg clon 10mg nasen 75 prega
02.07 1mg clon 10mg nasen 75 prega
03.07 1mg clon 10mg nasen 75 prega
04.07 1mg clon 10mg nasen 75 prega
05.07 1mg clon 10mg nasen 75 prega
06.07 1mg clon 10mg nasen 75 prega
07.07 1mg clon 10mg nasen 75 prega
08.07 1mg clon 10mg nasen 75 prega
09.07 1mg clon 10mg nasen 150prega
10.07 1mg clon 10mg nasen 150prega
11.07 1mg clon 10mg nasen 150prega
12.07 1mg clon 10mg nasen 150prega
13.07 1mg clon 10mg nasen 150prega
14.07 0,5mg clon 20mg nasen 150prega
15.07 0,5mg clon 20mg nasen 150prega
16.07 0,5mg clon 20mg nasen 150prega
17.07 0,5mg clon 20mg nasen 150prega
18.07 0,5mg clon 20mg nasen 150prega
19.07 0,5mg clon 15mg nasen 150prega
20.07 0,5mg clon 15mg nasen 150prega
21.07 0,5mg clon 15mg nasen 150prega
22.07 0,5mg clon 15mg nasen 150prega
23.07 20mg nasen 150prega
24.07 20mg nasen 150prega
25.07 20mg nasen 150prega
26.07 20mg nasen 150prega
27.07 20mg nasen 150prega
28.07 20mg nasen 150prega
29.07 20mg nasen 150prega
30.07 20mg nasen 150prega
31.07 20mg nasen 150prega
01.08 15mg nasen 150prega
02.08 15mg nasen 150prega
03.08 15mg nasen 150prega
04.08 15mg nasen 150prega
05.08 15mg nasen 150prega
06.08 15mg nasen 150prega
07.08 15mg nasen 150prega
08.09 15mg nasen 150prega
09.09 15mg nasen 150prega
10.09 15mg nasen 150prega
11.09 15mg nasen 150prega
12.09 15mg nasen 150prega
13.09 15mg nasen 150prega
14.09 15mg nasen 150prega
15.09 15mg nasen 150prega
16.09 15mg nasen 150prega
17.09 10mg nasen 150prega
18.09 10mg nasen 150prega
19.09 10mg nasen 150prega
20.09 10mg nasen 150prega
21.09 10mg nasen 150prega
22.09 10mg nasen 150prega
23.09 10mg nasen 150prega
24.09 10mg nasen 150prega
25.09 10mg nasen 150prega
26.09 10mg nasen 150prega
27.09 10mg nasen 150prega
28.09 10mg nasen 150prega
29.09 10mg nasen 150prega
30.09 10mg nasen 150prega

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Fobic napisał(a):

@Kamil8890 Myślałem, że już odstawiłeś klonazepam, a tu dalej 1,5 mg. Schemat, jak wiele innych, jeśli lekarz tak zalecił, to trzymaj się tego. Na pewno lepsze wyjście, niż dalsze branie klonazepamu nasennie. Najtrudniej może być przy odstawieniu 0,5 mg.

Niestety nadal. 

Gdy tylko zmniejszyłem dawkę do 1mg nie dość że miałem bardzo ciężko sen a właściwie jego brak, bo się ciągle wubudzalem to w dzień czułem się fatalnie więc wróciłem do dawki która brałem czyli 1,5mg...

Schemat wydaje mi się trochę dziwny bo podobno najlepszym rozwiązaniem jest dodanie właście jakiegoś leku przeciwpadaczkowe go i diazepamu przy schodzeniu tylko zastanawia mnie czemu przepisał mi ten zolpidem...przecież on też uzależnia. 

Myślisz że zejście z zolpidemu będzie łatwiejsze niż z clonazepamu?

Z tego co zrozumialem zolpidem ma mi zapewnić sen a pregabalina ma zastąpić negatywne skutki działania odstawienia clonazepamu...

Od dziś już przechodzę (według rozkładu) na dawkę 1mg do tego nasen a od jutra zaczynam stosować tą pregabaline 

Czy ona faktycznie pomaga w odstawieniu clonazepamu? 

Bardzo się obawiam bo stosuje go już z 4 miesiące jak nie dłużej... Dochodziłem do dawek 3mg... 

Myślę czy ten zolpidem faktycznie nie koliduje z clonazepamem oba leki mają przecież działanie nasenne z tym że zolpidem według lekarza silniejsze i działa na podobne receptory tak jak pregabalina... 

 

Mówisz, że najgorzej będzie przy schodzeniu do 0,5mg a to przecież tylko 1/4 tabletki prawda?

Czy pregabalina i zolpidem całkowicie zniwelują skutki uboczne brania clonazepamu? 

Ja myślę, czy nie pójść do innego lekarza i po prostu zapytać o relanium 

Lekarz twierdził u którego byłem prywatnie (wizyta 350zł) że relanium podobno byłoby za słabe i schodzenie z tego trwało by wieczność. 

Już sam nie wiem co o tym myśleć. 

Jakie konsekwencje mogą mi grozić gdy rzeczywiście nie będę już w ogóle brał klonazepamu? 

Podziel się proszę wiedzą Fobic albo napisz do mnie na priv. Będę wdzięczny. 

Zolpidem faktycznie kładzie do snu i ja czuję jego silne działanie nasenne ale obawiam się że od niego też się zaraz uzależnie. 

 

19 godzin temu, Fobic napisał(a):

@Kamil8890 Myślałem, że już odstawiłeś klonazepam, a tu dalej 1,5 mg. Schemat, jak wiele innych, jeśli lekarz tak zalecił, to trzymaj się tego. Na pewno lepsze wyjście, niż dalsze branie klonazepamu nasennie. Najtrudniej może być przy odstawieniu 0,5 mg.

Dodam, że śpij mi się super, w dodatku na drugi dzień nie czuje przymulenia i to chyba zasługa odstawienia tego ketrelu 

Lekarz stwierdził, że ketrel jest tu całkowicie zbędny i zupełnie nie pasuje do tego zestawu, że właśnie pregabalina powinna byś stosowana a nie neuroleptyk. 

Pytanie tylko czy jeśli nawet odstawienie tego clona załóżmy i będzie okey a zostanę na zolpidemie 20mg to czy z tego też się tak ciężko schodzi jak z clonazepamu? 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kamil8890 napisał(a):

zastanawia mnie czemu przepisał mi ten zolpidem...przecież on też uzależnia

Wspomniałeś wcześniej, że nic na ciebie nie działa, oprócz zolpidemu.

 

3 godziny temu, Kamil8890 napisał(a):

Myślę czy ten zolpidem faktycznie nie koliduje z clonazepamem oba leki mają przecież działanie nasenne z tym że zolpidem według lekarza silniejsze i działa na podobne receptory tak jak pregabalina

Zolpidem działa poprzez te same receptory, co klonazepam, tylko bardziej wybiórczo, dlatego ma wyłącznie działanie nasenne, a klonazepam cały szereg efektów. Moim zdaniem będziesz wybudzał się w nocy po zolpidemie, bo działa bardzo krótko. Pregabalina to lek przeciwpadaczkowy i przeciwlękowy, mający zupełnie inny mechanizm działania.

 

3 godziny temu, Kamil8890 napisał(a):

Czy pregabalina i zolpidem całkowicie zniwelują skutki uboczne brania clonazepamu?

Na pewno nie. Zolpidem tylko pomoże zasnąć, a pregabalina lekko uspokoi i złagodzi takie objawy, jak drgawki. Zobaczysz dzisiaj.

 

3 godziny temu, Kamil8890 napisał(a):

Lekarz twierdził u którego byłem prywatnie (wizyta 350zł) że relanium podobno byłoby za słabe i schodzenie z tego trwało by wieczność

Byłoby nieopłacalne, bo aby zastąpić 1 mg klonazepamu, musiałbyś kupować przynajmniej 6 op. Relanium na miesiąc. Przy 0,5 mg już o połowę mniej, ale pomimo dużej różnicy w dawkowaniu, diazepam działa. Działa nawet dłużej, niż klonazepam.

 

4 godziny temu, Kamil8890 napisał(a):

Jakie konsekwencje mogą mi grozić gdy rzeczywiście nie będę już w ogóle brał klonazepamu?

Poczytaj o zespole odstawiennym benzodiazepin, bo tych objawów jest całkiem sporo i nie wszystkie muszą u ciebie wystąpić. Mocno reagujesz na każde zmniejszenie dawki, więc na pewno spodziewałbym się jakiejś zmiany. W najlepszym wypadku wrócisz do stanu sprzed brania Xanaxu, przynajmniej częściowo.

 

4 godziny temu, Kamil8890 napisał(a):

Lekarz stwierdził, że ketrel jest tu całkowicie zbędny i zupełnie nie pasuje do tego zestawu, że właśnie pregabalina powinna byś stosowana a nie neuroleptyk

Pregabalina jak najbardziej pasuje, ale jeśli ja odstawiałbym klonazepam, wolałbym brać Ketrel zamiast zolpidemu.

 

4 godziny temu, Kamil8890 napisał(a):

Pytanie tylko czy jeśli nawet odstawienie tego clona załóżmy i będzie okey a zostanę na zolpidemie 20mg to czy z tego też się tak ciężko schodzi jak z clonazepamu?

To zależy jak długo zostaniesz na zolpidemie. Im dłużej, tym trudniej będzie odstawić, bo też silnie uzależnia. Nie traktowałbym go jako alternatywę na dłuższy czas, tylko pomoc w odstawieniu klonazepamu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Fobic napisał(a):

Wspomniałeś wcześniej, że nic na ciebie nie działa, oprócz zolpidemu.

 

Ketrel też działał ale w połączeniu z clonazepamem nasennie, sam zupełnie nie pomagał. 

 

11 godzin temu, Fobic napisał(a):

 

Zolpidem działa poprzez te same receptory, co klonazepam, tylko bardziej wybiórczo, dlatego ma wyłącznie działanie nasenne, a klonazepam cały szereg efektów. Moim zdaniem będziesz wybudzał się w nocy po zolpidemie, bo działa bardzo krótko. Pregabalina to lek przeciwpadaczkowy i przeciwlękowy, mający zupełnie inny mechanizm działania.

 

I jest tak jak mówisz, już kolejna noc wynudziłem się po kilku godzinach i nie mogłem dłużej usnąć, dziś spałem 4h i już się obudziłem i nie mogłem usnąć, ale myślałem że zolpidem w połączeniu z clonazepamem wydlużą ten sen. 

Czyli według Ciebie zamiast brać zolpidem lepiej byłoby pozostać przy ketrelu? Po nim spałem zdecydowanie dłużej ale o wiele ciężej było mi usnąć. 

11 godzin temu, Fobic napisał(a):

 

Na pewno nie. Zolpidem tylko pomoże zasnąć, a pregabalina lekko uspokoi i złagodzi takie objawy, jak drgawki. Zobaczysz dzisiaj.

 

Dziś się czuje naprawdę średnio, nie dość że krótko spałem to cały dzień czuje się zmęczony i troszkę otępiały, serducho też jakby mniej spokojne... Ale będę przestrzegał schematu i chociażby nie wiem co nie zwiększe clona do 1,5mg. 

Wydaje mi się że ten cały clonazepam jest jeszcze gorszy do odstawienia niż alprazolam. 

11 godzin temu, Fobic napisał(a):

 

Byłoby nieopłacalne, bo aby zastąpić 1 mg klonazepamu, musiałbyś kupować przynajmniej 6 op. Relanium na miesiąc. Przy 0,5 mg już o połowę mniej, ale pomimo dużej różnicy w dawkowaniu, diazepam działa. Działa nawet dłużej, niż klonazepam.

Tak też powiedział lekarz. 

Stąd też pewnie pomysł z tym zolpidemem. 

Podobno zolpidem można odstawić łagodniej i właśnie za pomocą relanium a 1,5mg byłoby problematyczne. 

11 godzin temu, Fobic napisał(a):

Poczytaj o zespole odstawiennym benzodiazepin, bo tych objawów jest całkiem sporo i nie wszystkie muszą u ciebie wystąpić. Mocno reagujesz na każde zmniejszenie dawki, więc na pewno spodziewałbym się jakiejś zmiany. W najlepszym wypadku wrócisz do stanu sprzed brania Xanaxu, przynajmniej częściowo.

 

Znaczy u mnie największy problem przy odstawieniu jest ze snem, a jak źle śpię to później w dzień bardzo źle funkcjonuje i tu jest problem, bez alprazolamu miałem 3 bezsenne noce jak mi się skończył i już krew mi z nosa leciała z wycieńczenia. 

11 godzin temu, Fobic napisał(a):

Pregabalina jak najbardziej pasuje, ale jeśli ja odstawiałbym klonazepam, wolałbym brać Ketrel zamiast zolpidemu.

Ale czy ona ma jakiekolwiek działanie nasenne? Dawka 150 to wysoka dawka? 

Czyli myślisz, że lepiej zmniejszać dawkę clonazepamu i dodać ketrel plus pregabaline a zolpidemu nie stosować? Myślisz że sen będzie lepszy? Te leki nie kolidują ze Sobą? 

11 godzin temu, Fobic napisał(a):

 

To zależy jak długo zostaniesz na zolpidemie. Im dłużej, tym trudniej będzie odstawić, bo też silnie uzależnia. Nie traktowałbym go jako alternatywę na dłuższy czas, tylko pomoc w odstawieniu klonazepamu.

Ja go stosuje wyłącznie jako alternatywę ale co z tego że zasypiam bez problemu skoro wubudzam się w nocy... 

Dzis jeśli się znów wybudze chyba wezmę połówkę aby zasnąć i w końcu się wyspać bo dłużej tak nie pociągne. 

7 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

@Kamil8890 z Twojej wypowiedzi odnoszę wrażenie, że Ty oczekujesz od innych leków, że zejście z klonazepamu będzie bezbolesne.  Rozczaruje Cię - nie będzie. Pozostałe leki, owszem, trochę złagodzą dolegliwości, ale jakieś objawy odstawienne pojawią się na pewno jak chociażby bezsenność, lęki etc.

Myśle, że to chyba logiczne że pisząc proszę o pomoc i chce przestać brać ten uzależniający narkotyk. 

I oczywistym faktem jest też to że chce prawidłowo funkcjonować bez clonazepamu i zredukować jak najbardziej się da skutki uboczne. 

Wstaw się proszę w moją sytuację. 

Chce żyć jak kiedyś bez tego leku. Nie biorę go kilka lat tylko kilka miesięcy i nie brałem nigdy większej dawki niż 3mg jak niektórzy po 10mg przez wiele lat. 

Edytowane przez Kamil8890
Edycja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

No ale zrozum, że jakieś objawy odstawienne będziesz miał. Nieważne jakie leki wspomagająco będziesz brał. Albo to zaakceptujesz i przetrwasz, albo wrócisz do klona 🤷‍♀️

Ale ja właśnie nie zamierzam już wrócić do clona :(

Chociazbym miał mieć jakieś niepożądane działania to będę to zwalczał. Mi chodzi tylko o minimalizację tych objawów. 

Gdybym wiedział że alprazolam i clonazepam tak ciężko się odstawia to w życiu bym ich nie zaczął stosować. 

Z Tego co piszecie clona jeszcze ciężej odstawić niż alpre i tego się boje po prostu. 

Ja się dostosuje do rady @Fobika i zamiast zolpidemu będę jednak stosował ten ketrel no te wybudzanie w nocy jest zbyt uciążliwe dla mnie. 

Tylko właśnie pytanie czy połączenie clonazepamu, ketrelu i pregabaliny na noc będzie na pewno bezpieczne no i czy nie będzie powodować tycia u mnie. 

Tego się również obawiam. 

3 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

No ale zrozum, że jakieś objawy odstawienne będziesz miał. Nieważne jakie leki wspomagająco będziesz brał. Albo to zaakceptujesz i przetrwasz, albo wrócisz do klona 🤷‍♀️

A według Ciebie które z tych leków jest najtrudniejsze do odstawienia 

Clonazepam, alprazolam czy zolpidem i dlaczego? 

Wszystkie te leki działają na podobne receptory. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2024 o 05:49, Fobic napisał(a):
W dniu 29.06.2024 o 01:12, Kamil8890 napisał(a):

Lekarz stwierdził, że ketrel jest tu całkowicie zbędny i zupełnie nie pasuje do tego zestawu, że właśnie pregabalina powinna byś stosowana a nie neuroleptyk

Pregabalina jak najbardziej pasuje, ale jeśli ja odstawiałbym klonazepam, wolałbym brać Ketrel zamiast zolpidemu.

 

23 godziny temu, Kamil8890 napisał(a):

Ja się dostosuje do rady @Fobika i zamiast zolpidemu będę jednak stosował ten ketrel no te wybudzanie w nocy jest zbyt uciążliwe dla mnie. 

 

Nie podważamy decyzji lekarza. Samoleczenie na forum po oście z punktem dla Panów!!!!!

Ileż można upominać???!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś mija 8 dzień od wzięcia ostatniej dawki Lorafenu pod postacią około 0,25 mg, bo sobie 1 mg pociąłem na 4 w miarę równe części. Myślę jednak, że niebawem muszę wrócić na terapię, bo wszak fizycznie czuję się ok, to psychika siada. Myślę ciągle o tym jaką wspaniałą ulgą byłoby przyjęcie chociaż drobnej ilości tego parszywego leku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem nowy ze Szczecin, a właściwie jego okolic i jestem uzależniony od benzo.... nie są to dawki tak ekstremalne jak w dedykowanym temacie, ale, biorę je długo i właśnie postanowiłem przy kolejnej samodzielnej próbie porzucenia, się tu dzielić swoją walką...

 

Moim problemem jest AIprox i Zomiren (ten drugi w wersji o długim wydzielaniu). Mimo, że biorę lata (na razie nie będę pisał o przyczynach) ciągle chyba z 5 to udawał się momentami wcześniej jeszcze samemu okresami zrzucać. Jednak pewne sprawy z nieudanego długiego związku i zostanie bardzo często niemal sam z różnymi problemami często mnie prześladuje. Pojawia się uczuci lęk.k.k.ku. Trudne do opanowania przyspieszone bicie serca co potęguje to odczucie, reszta podobna do opisanych przez poprzedników, takie zapadanie się, poczucie bezsilności. Wiele objawów jak mówię z tego co pisaliście. 

 

Moja dawka typowa od lat? np. rano 1mg Alproxu i na noc 1mg Zomi... są momenty lepsze, robię albo odwrotnie te środki, albo np. 0,5 jednego 1 drugiego. CZASEM w gorsze dni , ale to taki max i nie częściej jak raz w tyg. 1,5 mg lub dodatkowe 0,5mg w środek dnia. (czasem w podobnej konfiguracje rano i wieczorem tą samą substancję).

 

NAPISZCIE CZY TO DUŻO JAK OCENIACIE, nie czuje stałej potrzeby zwiększania, ale latami przywykłem.... poza tym jak inni - strach przed tym, że braknie, czy wypiszą - ale jednaj zasady się trzymam.... nie zwiększam... wiem i otwarcie mówię jestem uzależniony, mam ponad 50 lat i wiem, że murze wreszcie to skończyć.... Pozbyć się rządzenia pigułki.

 

WIEM, nie znacie mnie tu, ale napiszcie po tych kilku zdaniach jak oceniacie moje szanse na zrzucenie "słodyczy" (później opiszę więcej przyczyn itd, a poza tym trudno mi teraz bo jestem na kolejnym ZJEZDZIE formy , które trafiają się raz na kilka lat , gdy zabraknie czy redukuję.... teraz staram się z uwagi na okoliczności w życiu ważne redukować na ostro i zaliczam taki zjazd poczucie bym wołał karetke lub jechał na izbę, że trudno opisać)... czemu redukuję, bo jest osoba która wymaga mojej max uwagi i bym nie opadał z sił..... A to poniekąd wprowadziło na mnie taka presję, która akurat u mnie podziałała na zapalnik. Na razie tyle. POZDRAWIAM I 3MAM KCIUKI za Wasze redukcje, tego jedynego u mnie nałogu (ja nawet nie piję słodkich napojąw ani wody z plastiku, to jedyne w co sie wpakowałem - choć marne pocieszenie to).

 

Jak coś napisałem bez sensu przepraszam forma słaba. zmniejszyłem ogólnie do ok 1-1,5 mg na dobe , ale dodałem herbaty z melisy i ziołowe LABROFARM (oj chyba z 8 dziennie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja sie ciesze ze mnie moje doktory nie wje... ły w te benzo,wzielam tylko raz w poczekalni,bylo fajnie,powiedzialam ze juz jestem zdrowa gdy na chwilę ustąpiły lęki.A w gabinecie lekarz powiedział , że to początki leczenia,ale nie benzo...i zapisal mi Mirte.Z ktorej to dwa razy zeszlam bez odstawiennych objawow a teraz moze być ciężko.Wiec mam moze problem,ale z benzo ,cale szczescie mnie ominelo ,bo juz nikt nie chcial mi go przepisywac,a i ja sie nie domagalam,bo  zaufalam ze Mirta mi pomoze.Pomogla .I kazde wchodzenie na następne leki tez bez benzo,chociaz czasami chcialo sie poczuc te ulgę , którą one mi za pierwszym razem dały.A pamietam ze dostalam tabletke Bromazepam.Ten perwszy i ostatni raz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kraszu ja od dawna dziwię się, jak można pierwszemu lepszemu pacjentowi przepisywać na dzień dobry najsilniejszą benzodiazepinę, nawet w małej dawce. Dla mnie wygląda to tak samo, jakby na ból zęba, czy inny teoretycznie przepisać preparat z bardzo małymi dawkami morfiny - w końcu skuteczny lek, ale kwestią czasu jest, kiedy urośnie to do rangi dużego problemu. Na początek powinien być przepisywany Tranxene/Cloranxene, albo max. Relanium, a nie Xanaxy, czy klony.

 

@ikso wygląda na to, że codziennie zażywasz łącznie 2 mg alprazolamu (subst. czynna tych dwóch leków) na zab. lękowe. Dawkę uznać można już za wysoką, a biorąc jeszcze okres zażywania benzo = 5 lat, nie jest najlepiej. To wszystko jest oczywiście moja opinia, żadna diagnoza, bo nie mam papierów na takie rzeczy, więc proszę o dystans względem moich słów.

Pisałeś o robieniu sobie przerw? Jak długo one trwały i jakie objawy odczuwałeś najmocniej? Były one tak silne, że musiałeś wrócić do uzależnienia?

 

1. Twoje szanse na całkowite odstawienie benzodiazepin oceniam na WYSOKIE 👍, więc głowa do góry.

2. Potrzebna jest ci konsultacja z lekarzem psychiatrą i zamiana krótko działającego alprazolamu (Alproxu/Zomirenu) na długo działające Relanium, lub jego tańszy zamiennik (Neorelium, Diazepam Genoptim), wraz z dostosowaniem dawki wstępnej i schematu jej redukcji w czasie, przez tego samego lekarza psychiatrę. Tych leków nie wolno odstawiać nagle, zwłaszcza po takim czasie, bo wychodzą z tego same złe rzeczy.

 

W dniu 11.08.2024 o 20:30, ikso napisał(a):

LABROFARM (oj chyba z 8 dziennie)

Oj 😁

 

Powodzenia panie @ikso 👋

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×