Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłość w Borderline i innych z.o


Gość Shadowmere

Rekomendowane odpowiedzi

albo coś, co da dawkę endorfin (choćby najmniejszą) - począwszy od samookaleczania się, nałogowego palenia, kończywszy na zwierzątkach, które Cię pokochają a nie będą chciały nic w zamian, aż w końcu ktoś kto cię pokocha.
Wszyscy unikamy cierpienia i szukamy przyjemności. Dziwne jest to, że czasami zachowania destrukcyjne dają taką dawkę endorfin jak nic innego. To jak pogoń za znieczuleniem, za czymś co pozwoli wpaść w trans, zatracić się, alko, narkotyki, sex, kompulsywne jedzenie, to wszystko to samo, ten sam efekt.
to prawda... czasem wydaje mi się, że ja dosłownie żyję i oddycham osobą, którą kocham. to dla niej się trzymam, dla niej dźwigam do góry, dla niej wszystko. jakbym bez niej nie istniała. to ona daje mi tę dawkę endorfin i różne silne emocje, których nienawidzę, ale bez których nie potrafię funkcjonować, bo one zapełniają pustkę. ale dotyczy to nie tylko osób. wcześniej było właśnie nałogowe palenie, picie, robienie sobie krzywdy fizycznej, obsesja na punkcie nauki. a teraz zdrowia fizycznego. muszę czymś/kimś żyć, by móc istnieć i jakoś iść przez życie. nie umiem żyć tak po prostu.
Ale to jest chore, zapełniać pustkę drugą osobą i uzależniać się od niej. Trzeba żyć dla siebie w pierwszej kolejności, inaczej nie da się żyć dla kogoś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest chore, zapełniać pustkę drugą osobą i uzależniać się od niej. Trzeba żyć dla siebie w pierwszej kolejności, inaczej nie da się żyć dla kogoś.

 

żeby to było takie proste... :roll: myślisz, że tego nie wiem? niestety, moja wiedza teoretyczna nie przekłada się na praktykę. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślisz, że tego nie wiem? niestety, moja wiedza teoretyczna nie przekłada się na praktykę.
Wiem, jak to jest, moja wiedza teoretyczna najczęściej też kiepsko działa w praktyce. :smile:

W tym temacie dałbym radę, ale póki co jestem sam, więc nie mam możliwości zweryfikowania tego :-) Moje ideały to brak zazdrości, wzajemne nie uzależnianie się od siebie, związek partnerski, dwie wolne duszyczki związane uczuciem ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NoOneLivesForever, no to nie lada wyzwanie przed Tobą, żeby mogło się spełnić Twoje marzenie dotyczące związku... :D a na poważnie to ja też zawsze marzyłam o takiej pięknej zdrowej miłości. póki co to niestety jak do tej pory stapiam się, zlewam z obiektem moich uczuć. kocham całą sobą i chcę być tak kochana przez kogoś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na związki przyjdzie pora (mam nadzieję :-), że nie przegapię) tym czasem muszę zadbać o swoją przyszłość, kiedy już będę siedział na worku złota, to zacznę się rozglądać za towarzyszką życia :D Teraz nie czuję się bezpieczny pod żadnym względem, więc chociaż o finanse mogę się postarać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest chore, zapełniać pustkę drugą osobą i uzależniać się od niej. Trzeba żyć dla siebie w pierwszej kolejności, inaczej nie da się żyć dla kogoś.

Zgadzam się. Zawsze wychodziłam z takiego założenia, ale nigdy wystarczająco według siebie nie byłam na tyle poukładana by później żyć dla kogoś. Nie tylko w miłości, ale też w przyjaźni czy innych bliskich relacjach. Pewnie to też jakiś mechanizm obronny.

 

Te słowa które piszecie są takie wielkie i pełne, a mi to praktycznie nigdy przez gardło nie przejdzie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te słowa które piszecie są takie wielkie i pełne, a mi to praktycznie nigdy przez gardło nie przejdzie
Ale co? Nie rozumiem. Masz na myśli to, że sama byś czegoś takiego na głos nie powiedziała? Pisać jest łatwiej niż mówić, tym bardziej 'anonimowo'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te słowa które piszecie są takie wielkie i pełne, a mi to praktycznie nigdy przez gardło nie przejdzie
Ale co? Nie rozumiem. Masz na myśli to, że sama byś czegoś takiego na głos nie powiedziała? Pisać jest łatwiej niż mówić, tym bardziej 'anonimowo'.

Nie powiedziałabym. Owszem, pisać jest łatwiej, ale ja nawet tego bym nie zrobiła.

'chcę ale nie mogę' stale utrudnia życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak kiedyś miałem, z czasem człowiek się przełamuje, praktyka czyni mistrzem.

i ja też nadal zbyt dużo "chcę, ale nie mogę". Najlepiej nie myśleć, działać... a potem ewentualnie się za siebie wstydzić. :roll:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc Basiu.Natalia kocha mnie już okolo 14 lat...i pomimo,że odeszlam od niej-do Adama-to ona czekala na mnie te 4 lata.Dzwonila,blagala,powtarzala :"cokolwiek Ci przyjdzie do glowy,pamietaj,że jestem,mam swoje życie,a w nim jest zawsze miejsce dla Ciebie"

 

I ostatnio znowu zadzwonila i przestalam się bronic spotkalysmy sie...ja też nigdy nie przestalam jej kochac,nigdy.Bo jestem Gołąbeczka.Zresztą Ty pewnie też.

Natalia byla dla mnie w swoim czasie wszystkim,i siostrą i matką i kochanką,przyjaciółką,nauczycielką,ukochaniem i..No tylko poswiecenie i rozpieszczanie Adama moglabym do tego porownac do tego jak mnie traktowala.Mysmy wtedy mialy smutne czasy,patologia naszych starych,wyprowadzki w wieku 15 lat,marzenia o lepszym życiu.

 

mam zdjecie z zeszlego roku,też na plaży,spotkalysmy sie przy nalesnikarni.I chyba zapytam ją czy bede mogla je wkleic do konkursu,bo nie mam piekniejszych zdjec niż z nią.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

:smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja kocham jednoczesnie Ją..i jestem w oblędzie ,bo po raz pierwszy w życiu tak naprawdę,fizycznie-zapragnelam faceta!To jest dla mnie szok,bo choc szalenczo kochalam Adama,to jako obiekt seksualny..hm..mimo,że byl kochany,delikatny,czuly..to nigdy jakos...i tak sobie pomyslalam:jestem les czy nie?Bo pragnienie wzbudzaly we mnie laski (przyklad-Magda),ale gdybym byla tak zupelnie les to nie wiem---czy zakochiwalabym sie bez przerwy platonicznie w facetach?,czy moglabym życ z Adamem,byc cholernie szczesliwa,kochac go i nie czuc obrzydzenia..?

Ja jestem cholernym dziwadlem!! :why: Ratunku!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo pragnienie wzbudzaly we mnie laski (przyklad-Magda),ale gdybym byla tak zupelnie les to nie wiem---czy zakochiwalabym sie bez przerwy platonicznie w facetach?,czy moglabym życ z Adamem,byc cholernie szczesliwa,kochac go i nie czuc obrzydzenia..?

Ja jestem cholernym dziwadlem!! :why: Ratunku!

 

nie jesteś... albo jesteśmy dwa dziwadła. :mrgreen::pirate: dobrze Cię rozumiem, Haniu, aż za dobrze. :roll:

 

Ja w mężczyznach także zakochuję się platonicznie. A fizycznie pociągają mnie kobiety (platonicznie też). Będąc z facetem byłam i szczęśliwa (przywiązanie, zakochanie emocjonalne) i czułam wstręt, obrzydzenie (fizyczność). I dalej nie wiem - czy jestem bi, czy less, czy hetero tylko mam jakieś blokady w podświadomości...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czułaś wstręt podczas pocalunku czy przytulania z A czy P?

 

tak :roll::oops: pomimo miłości. bo w mężczyznach zakochuję się właśnie platonicznie, fizyczność w nich mnie odstręcza.

 

-- 11 kwi 2011, 16:56 --

 

nie sprecyzowałam dokładnie swojej odpowiedzi, Haniu, więc to zrobię: ten wstręt i obrzydzenie bardzo czułam, gdy przytulanie i całowanie nabierało zabarwienia erotycznego, sexualnego. natomiast jeśli to było przyjacielskie objęcie bądź całus to chyba nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tak kocham sie calowac!

I w tym wlasciwie plec mi nie przeszkadza..prawie..bo chyba Cię nie zdziwię jesli napiszę,jesli jednak lepiej jest calowac dziewczynę.

A co do seksu z facetem to zgadzam się calkowicie-dla mnie może to byc pociagajace,ale na pewno nic pieknego.

Z dziewczyną jest inaczej,wiadomo.

I jest pięknie.

Ale zmuszalas się do kochania sie z A?Mimo wstretu?

Bo u nas tego bylo i tak malutko,ale ja nie czulam obrzydzenia,bardziej znudzenie-gapilam sie w sufit,zagryzalam zęby z bólu i myslalam "jeszcze tylko 5 minut,jeszcze tylko dwie..zaraz będzie "aahh" i po wszystkim"......

 

 

:bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haniu, tak, zmuszałam się, jeszcze udawałam, że mi się też to podoba. Nie chciałam mu sprawić przykrości. Za bardzo go kochałam. Bałam się też, że odejdzie. Po wszystkim czułam straszny wstręt do siebie, swojego ciałą, gdy A. już odjechał to musiałam odreagować (kompulsywne jedzenie słodyczy, fajki, a potem się myłam jakbym chciała z siebie zmyć to, co się wcześniej działo).

To nie przeszkadza Ci w całowaniu płeć czy przeszkadza? Bo prawie robi różnicę. :mrgreen::pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przeszkadza aż tak,bo trafilam na kilku facetów,ktorzy robili to rewelacyjnie,nie moglam sie przestac uśmiechać i nogi sie pode mną uginaly. :105:

Ale wszystkie "inne piesczoty" wywolywaly we mnie wstyd i trwogę,mnie można drapac po pleckach czy calowac w czolko..Ale aseksualna na pewno nie jestem i mysle,że z P moglabym sprobowac wielu rzeczy,do ktorych wczesniej mialam absolutną blokadę.Albo to tylko moje wyobrażenia.Ale jest to moje pierwsze PEŁNE (!) uczucie do mężczyzny-wczesniej czulam tak tylko do dziewczyn...Tylko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haniu, to ja dalej czuję tak tylko do dziewczyn.

A czy sytuacja z P. nie wygląda tak jak opisałaś, bo On jest dla Ciebie nieosiągalny i wiesz, że niemożliwe jest to, o czym marzysz? (bliskość emocjonalna i fizyczna) Być może to właśnie Twoje wyobrażenie? A może nie... Nie wiem. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×