Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

ja w trakcie czytania "dramatu..." :smile: podoba mi sie,też wolę ksiazki w formie ksiązki ale trudno,super,że tak mozna cyk,klik i jest.. :mrgreen: ja dzis od 5 nie spię,nastrój spoko,terapia popołudniu potem ide masaż robić..pozapominało mi się tyle,wstyd..no praktyka czyni mistrza chyba sie zgadza;troch poczytam i jakoś pójdzie

jak tam kochani u Was :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja poprostu czuję,że odpadnę w przedbiegach.Chyba jestem zbyt standardowa no i ten głupawy wygląd.

Nie wiem.

 

Psychiatrzy powiedzieli (oboje),że "mania" wystapila w reakcji na silny stres i aleksytymia(nie-łączenie) się kłania.Faktycznie,przed maturą ustną mialam cos podobnego-zero jedzenia i spania.

 

7f,7f.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja poprostu czuję,że odpadnę w przedbiegach.Chyba jestem zbyt standardowa no i ten głupawy wygląd.

 

Tzn...?

Nie rozumiem.

 

Moje podsumowanie 4 konsultacji:

od początku mówiłam, że przyjechałam tu sama i z własnej woli, a nie dlatego, że "zostałam skierowana". Mówiłam konkretnie, dlaczego chcę być na 7f oraz z czym sobie nie radzę i co sprawia mi trudności. Mówiłam o tym, co moim zdaniem "nie tak" poszło w poprzednich terapiach (z mojej strony i terapeutów strony) - o to pytali, opowiadałam o tym, dlaczego sądzę, że społeczność t. mogłaby mi pomóc, jak to widzę. Podczas konsultacji z terapeutą otwarcie mówiłam, co myślę i czuję, także to, że mnie denerwuje i że odbieram go jako martwego i nieludzkiego. W kwestionariuszu życiorysowym pisałam prawdę - w tym to, że nie zawsze stosowałam się do zaleceń lekarzy w stosowaniu leków (bo było takie pytanie) oraz że zdarzyła mi się przemoc wobec bliskiej osoby (tzn. uderzenie, szantaże emocj., wyzwiska). Wczorajsza rozmowa podobała mi się o tyle, że OBOJE się zastanawialiśmy, czy lepsza będzie dla mnie terapia półroczna na 7f czy wyprowadzka z domu (od matki) i kolejna indywidualna. Podobało mi się to, że lekarz nie był apodyktyczny, ale razem rozważaliśmy za i przeciw mojej terapii na 7f, otwarcie. Byłam szczera, konkretna, na gierki nie mam już czasu ani siły, a on też mówił szczerze, że mają pewne wątpliwości - zapytałam o argumenty, odpowiedział. Doszliśmy do wniosku, że być może lepsza jest dla mnie ta opcja z wyprowadzką, ale "nie do szpitala", aczkolwiek dostałam szansę - że mogę spróbować na 7f, zobaczę ja, zobaczą oni. A jak co to zawsze mogę zrezygnować. Fajnie mieć wybór.. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

super jest być niewidzialnym.

szczególnie w wieczór gdy się człowiek przytula do żyletki :?

 

-- 11 maja 2011, 10:00 --

 

Ja poprostu czuję,że odpadnę w przedbiegach.Chyba jestem zbyt standardowa no i ten głupawy wygląd.

Nie wiem.

 

Nie pinkol, Kochanie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam dość.

co za paranoja.

zablokowali mi kartę nfz - a zarejestrować w urzędzie pracy się nie mogę, bo nie jestem tutaj zameldowana.

zameldowania nie dostanę, bo mamy "lewą" umowę na wynajem mieszkania.

telefon zablokowany, karta zablokowana, konto zablokowane.

jak z tego wybrnąć?

czuję, ze się staczam.

POTRZEBUJĘ pracy a nikt mnie nie chce. i jak tu nie tracić cierpliwości, nadziei...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w życiu nie byłam w takiej dupie i z takimi długami.

eh, Kasiu................. :*

 

 

zajebisty start w przyszłość, nie ma co :mrgreen: mi się już nawet płakać nie chce.

chce zrobić z siebie szynkę krojoną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem, że się powtarzam i że to dla Ciebie żaden argument...

masz M....

 

ja mam mieszkanie, mam pracę, mam auto, długi na koncie wprawdzie mam, ale nie zdechnę z głodu - można by powiedzieć - ma wszystko! i co? i za przeproszeniem gówno....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bede umiala nic opowiedziec o sobie.Jak nie skroje xanaxu do poniedzialku to będzie krucho.Będę milczec,zacinać się,glupawo chichotac z nerwow,pomyslą,że jestem niepelnosprawna umyslowo,a nie żaden borderline.Nikt nie jest niewidzialny,poprostu wczoraj nażarłam sie chlorprothixenow i poszlam w kimono o 15.

Nie mam nawet kasy na zakupy..ehh.

Kasia,nie bedziesz sie ze mnie smiala,że wygladam jak dziecko stroza-jakbysmy sie mialy spotkac na 7f?Bo to z ubostwa,a nie z braku gustu będę tak wyglądać :mrgreen:

 

-- 11 maja 2011, 14:12 --

 

A w ogole to widzialam dzisiaj motor,ktory nazywal się Shadow i uwiodlo mnie to-będę musiala sobie taki sprawic jak się dorobię..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jest argument.

gdyby nie M. to bym sobie dawno pierdolnęła w łeb.

ale niestety - miłości nie włożymy do garnka.

 

no ja tez mam mojego M,to mnie ratuje nadal,choc nie mieszkamy razem znow...nie mam pracy,kasy,ponad 2 tys zadł u komornika za stare manadty,szkołe ktora rzuciła...ahhh

ciążko...ja tez przez to mam mega doła a tak to sie ciesze ,ze sa mam dokoła siebie dobrych ludzi ale to mi mało robi,bo jak sobie pomysle mam 28 lat i mieszkam ,jestem na utrzymaniu rodziców...Dzis terapia :( jakoś nie mam napędu na nią,bo nic sie u mnie nie zmieniło,wstyd mi.!

jutro rozmowa w PUPie

 

-- 11 maja 2011, 13:33 --

 

naranja ajak odległy masz ten termin na 7f?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bede umiala nic opowiedziec o sobie.Jak nie skroje xanaxu do poniedzialku to będzie krucho.Będę milczec,zacinać się

 

Hania, to wymyśl sobie wcześniej, co mogłabyś powiedzieć i o czym mówić, przynajmniej tak generalnie. Bo wiesz... Na moich konsultacjach oni nie inicjowali rozmów i nie bardzo byli aktywni w dyskusji, nie zachęcali do rozmowy, nie kierowali nią, to nie był wywiad, typowy dialog (u mnie to wyglądało inaczej niż u Korby). Na pierwszej usłyszałam na wejściu "Dzień dobry. Nazywam się tak i tak. [cisza] Co Panią do nas sprowadza?" [cisza] i mówię ja. Druga to ankieta i też takie pytanie, czy chciałabym coś do niej dodać, doprecyzować (no i jeszcze jakieś pytania się pojawiły). Na trzeciej terapeuta milczał przez 90% czasu, powiedział może 5-6 zdań, nie odpowiadał na żadne moje pytanie, a początek wyglądał tak: "Dzień dobry, nazywam się tak i tak. [cisza] Słuchamy Panią". Na ostatniej też: "Dzień dobry. Dzisiejsza konsultacja to takie podsumowanie. [cisza - ja zaczęłam sama podsumowywać]", dopiero potem coś się rozkręciło.

 

Chciałam Cię uprzedzić, abyś szoku nie doznała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja widocznie byłam zbyt zdenerwowana i właśnie za dużo paplałam.

ale w końcu to nie oni mają mówić, bo to nie ich się ocenia.

na pierwszym spotkaniu też mnie zapytano, co mnie do nich sprowadza, na ostatnim, jakie mam wrażenia z przebytych konsultacji i jakoś poszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

naranja ajak odległy masz ten termin na 7f?

 

Oficjalnie jestem wpisana na lipiec.

Ale równie dobrze mogę dostać telefon za niedługo, np. gdy ktoś przede mną w kolejce się nie stawi. - i niech Ci, Korba, tylko nie wpadnie do głowy, że to możesz być np.Ty :nono:

 

-- 11 maja 2011, 14:48 --

 

ja widocznie byłam zbyt zdenerwowana i właśnie za dużo paplałam.

 

Czekaj, nie wiem, czy mnie zrozumiałaś - bo ja też paplałam dużo, a ta cisza to oznaczała ICH milczenie. W sensie, że nie było już żadnych pytań, zachęcania z ich strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam konkretnego terminu..., mam zadzwonić jak będę gotowa...

 

No nie byli specjalnie gadatliwi, ale były pytania pomocnicze, jak coś mówiłam, to otrzymywałam wypowiedź zwrotną.

Generalnie moja terapeutka też często jak przychodzę na sesje wita się ze mną i pyta, z czym przychodzę albo patrzy wyczekująco....

Chociaż dla niej dużo konstruktywniejsze jest jak siedzę cicho i powiem 2 słowa niż jak paplam. Bo paplając się maskuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie fajnie,bo dzięki temu mamy szansę trafic wszystkie w podobnym terminie.O ile pamietam dzien przede mną konsultacje ma jeszcze Kite.

Moja mania trwa,nie mogę się ogarnąć.Ble.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Starlet, poproś psychiatrę o to, aby dopilnował, żebyś odstawiła Xanax. Z tego, co piszesz, wnioskuję, że jesteś uzależniona jak ja kiedyś.

 

W ogóle, czuję się, jakbym wypadła z tego tematu. Śledzę go cały czas, ale pojawiło się dużo nowych osób, nie nadążam z czytaniem. Wyczytałam tylko, że większość tutaj się wybiera na 7F i że w tym samym czasie, to bardzo fajnie, bo macie szansę się poznać na żywo. ;) Osoby, które czytałam, już się tu nie udzielają, hmmm... pozmieniało się, czy co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przecież my rozniesiemy ten oddział :mrgreen:

 

To ja będę równowagą, bo jestem w depresji, nie mam na nic siły, wszytko mnie męczy (psych i fiz).

Do dupy :(

Na społeczności będę się zwlekać, a tak to co? :(

Kiedyś byłam energiczna, towarzyska :evil:

Boże, żeby w końcu ktoś zabrał ode mnie TO ZMĘCZENIE, TO MECZENIE SIĘ, TEN BRAK SIŁ DO ODDYCHANIA WRĘCZ. To będzie dobrze. Domyślam się, że to emocje, że ja w sobie je ściskam, zamrażam na siłę, tłumię, zaciskając zęby i tak mnie to męczy, że na resztę nie ma siły... ale parę terapii i nic (z jednym epizodem poprawy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×