Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co Wam dziś sprawiło radość?


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

Tobie kawa, a mi codziennie radość sprawia dobra herbata z szafeczki w kuchni. Kiedy gryzie mól zakryty to w smak nawet dobra herbata nie idzie. Ale jak tylko czuję się na tyle by odczuwać jakieś radości do herbata jest w sam raz. Jak to powiedziałem to czuję się jak jakiś japoński filozof-myśliciel :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj preferuję z Afobamem, ale powinienem oszczędzać, bo nie wiem czy starczy do kolejnej wizyty u lekarza :?;)

A sądziłam, że tylko ja popijam tabletki kawą :lol: - swoją drogą, ostatnio gustuję w kawie z pieprzem, polecam! Co do Afobamu, natomiast, no, u mnie chyba zaczął działać, toteż zmulona mówię "dobranoc" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atalia, no coś Ty :!:;) Przecież środki uspokajające popijane kawą to już w Dniu Świra były ;)

O bardziej odjechanych mieszankach nie wspomnę... Ale to już dla ekstremistów i ludzi nieszanujących swojego zdrowia i życia :bezradny:

"Dzień świra" widziałam, widziałam, ale jakoś nie zarejestrowałam widocznie :D

Tak, mieszanki, gardzę nimi! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atalia, Dzień Świra można oglądać prawie tak samo jak Seksmisję ;) I za każdym razem odnajdywać coś nowego... Coś co bawi, choć z pozoru takie niby zwyczajne i banalne ;)

Na temat mieszanek się nie wypowiadam, bo jestem abstynentem :mrgreen:

be_strong, to nie jest dobry pomysł :nono:

Zdarzyło mi się parokrotnie w specyficznych okolicznościach, ale sporo młodszy byłem wtedy i mniej rozsądny ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atalia, Dzień Świra można oglądać prawie tak samo jak Seksmisję ;) I za każdym razem odnajdywać coś nowego... Coś co bawi, choć z pozoru takie niby zwyczajne i banalne ;)

Na temat mieszanek się nie wypowiadam, bo jestem abstynentem :mrgreen:

Coś w tym jest... Co do "Seksmisji", od razu nasuwają mi się starsze, polskie komedie typu "Miś", czy "Rozmowy kontrolowane" - klasa sama w sobie, specyfika, której, np. obcokrajowcy, ni w ząb nie chwycą.

Co do mieszanek - chwali się, chwali! Choć tak myślę, że i ja ostatnio (cokolwiek to znaczy) jestem grzeczna...

 

Mi dziś radość sprawiła pustułka. Przed momentem, za oknem. Uwielbiam... :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atalia, no tak... Ale przecież do Ciebie jako osoby sporo młodszej ten przekaz trafia już w nieco inny sposób... W każdym razie, tym bardziej potrafię docenić opinię, jaką powyżej wyraziłaś :!:;) Fakt. Dla przeciętnego obcokrajowca takie klimaty byłyby czymś zupełnie niezrozumiałym...

Bardzo mnie cieszy, że jesteś ostatnio grzeczna :!: I tak trzymać ;)

Tego rodzaju zabawy donikąd na dobrą sprawę i tak nie prowadzą... Chwilowy odlot, po którym i tak trzeba powrócić do szarej codzienności. A właśnie za sprawą podobnych eksperymentów rzeczywistość wydaje się później jeszcze bardziej szara i gówniana... :bezradny:

Lepiej już poszukiwać wokoło takich drobnych radości jak choćby ta Twoja pustułka, czy co tam jeszcze kto inny woli ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alienated, hmm... co do wieku - wiek to tylko dane metrykalne, nic więcej. Całe życie obracałam się w towarzystwie znajomych starszych o 10-20 lat, bo z nimi najłatwiej było mi się dogadać. Czy percypuję w inny sposób? - nie powiedziałabym. Dostrzegam niuanse, podteksty, rzeczywistość choćby peerelowską ogarniam bardzo sprawnie, choć jestem dzieckiem świeżej postkomuny :) Co do wątku odn. odlotów, ano, do niczego nie prowadzą, zgadzam się z Tobą. czasami tylko wychodzi tak, nie inaczej... :?

No, ale pustułek nic nie przebije! A co! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atalia, mnie właśnie chodziło przede wszystkim o sposobność doświadczenia ówczesnej rzeczywistości na własnej skórze, bo wyjdę może na ignoranta w tej chwili, ale zbyt odległe czasy, twórczość wszelakiego rodzaju w nich spłodzona etc, jakoś do mnie nie trafiają za bardzo ;) No może trochę tutaj przesadziłem, bo można byłoby znaleźć wiele wyjątków jak choćby literatura, której czas jak gdyby się nie imał, a tematy weń poruszane, nawet kiedyś tam, dawno temu, do dziś pozostają nierzadko aktualnymi...

Używki... Powiedzmy, że na tym etapie można je potraktować jako przywilej młodości jeszcze ;)

Sugerowałbym jednak zachować umiar i rozsądek ;)

No, ale pustułek nic nie przebije! A co! :D

:mrgreen::great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alienated, nic w tym z postawy ignorującej niet, po prostu - albo coś Cię interesuje, albo - nie. Co do doświadczania autopsyjnego - tu mogłabym się uczepić i powiedzieć, iż w gruncie rzeczy naprawdę doświadczamy tylko siebie, w związku z czym wszelkiego rodzaju inne twory i stwory to abstrakcja, no, ale to już płynięcie za bardzo filozofujące ;)

 

Ty razem, jakże autentycznie - idę.

Nie płacz za mną! :P:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

radość

rzeczownik, rodzaj żeński

uczucie zadowolenia i satysfakcji przejawiające się śmiechem, optymistycznym spojrzeniem na rzeczywistość czy poczuciem beztroski

 

To moja wiedza nt. radości, czysto teoretyczna, bo w praktyce jest to zjawisko całkiem obce. No dobra może nie jest tak tragicznie, ale i tak nawet jak się zdarza, to jest zanieczyszczona innymi odczuciami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×