Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia nie działa


KrzysztofT

Rekomendowane odpowiedzi

HE HE to że chcesz nie oznacza że to dostaniesz nie jesteś istotą samowystarczalną a to co dają inni zależy od nich a nie od CIEBIE.

Oczywiscie ze uczy... :) Uodpornilam sie na manipulacje matki i wpedzanie w poczucie winy do tego stopnia ze postanowilam wywalic ja z mojego zycia
DOPRAWDY? Gdyby tak było nie musiała byś jej wywalać ze swojego życia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HE HE to że chcesz nie oznacza że to dostaniesz nie jesteś istotą samowystarczalną a to co dają inni zależy od nich a nie od CIEBIE.

Oczywiscie ze uczy... :) Uodpornilam sie na manipulacje matki i wpedzanie w poczucie winy do tego stopnia ze postanowilam wywalic ja z mojego zycia
DOPRAWDY? Gdyby tak było nie musiała byś jej wywalać ze swojego życia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie chodzi o bycie samowystarczalnym tylko o to, że sobie poradzić w różnych sytuacjach. Odcięcie się od toksycznej osoby, z którą ułożenie sobie relacji jest niemożliwe, bez poczucia winy jest właśnie takim radzeniem sobie.

Jak ktos tak umie odciąć emocje, to ...jest naprawdę...zajefajny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie chodzi o bycie samowystarczalnym tylko o to, że sobie poradzić w różnych sytuacjach. Odcięcie się od toksycznej osoby, z którą ułożenie sobie relacji jest niemożliwe, bez poczucia winy jest właśnie takim radzeniem sobie.

Jak ktos tak umie odciąć emocje, to ...jest naprawdę...zajefajny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przywiązanie do rodziców to nie jest emocja przecież. akurat w kwestii toksycznych rodziców chodzi o ZAAKCEPTOWANIE swoich emocji czyli złości, żalu, niechęci do nich. I o to żeby wyrobić w sobie zdrowe odruchy psychiczne, które pozwolą nam ułożyć takie z nimi relacje, które nie powodują naszego bólu/dyskomfortu psychicznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przywiązanie do rodziców to nie jest emocja przecież. akurat w kwestii toksycznych rodziców chodzi o ZAAKCEPTOWANIE swoich emocji czyli złości, żalu, niechęci do nich. I o to żeby wyrobić w sobie zdrowe odruchy psychiczne, które pozwolą nam ułożyć takie z nimi relacje, które nie powodują naszego bólu/dyskomfortu psychicznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos tak umie odciąć emocje, to ...jest naprawdę...zajefajny.

Nie ma zrodla negatywnych emocji wiec latwiej je odciac. Jestem duzo spokojniejsza odkad nie mam kontaktu z matka i nie ejstem przez nia atakowana, krytykowana i wpedzana w poczucie winy. Jej nie zmienie..moge tylko zmienic swoj stosunek do niej. Jest mi jej zal ale nie pozwole zatruwac mojego zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos tak umie odciąć emocje, to ...jest naprawdę...zajefajny.

Nie ma zrodla negatywnych emocji wiec latwiej je odciac. Jestem duzo spokojniejsza odkad nie mam kontaktu z matka i nie ejstem przez nia atakowana, krytykowana i wpedzana w poczucie winy. Jej nie zmienie..moge tylko zmienic swoj stosunek do niej. Jest mi jej zal ale nie pozwole zatruwac mojego zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dalej uważam że candy np niewiele skorzystala z terapii ktorej założenia to zmienic siebie a nie bliskich ,swiat .Candy zostawila problemy ale nie zmienila siebie na tyle aby uwagi np matki jak pisze przestaly ją irytowac i dołować .Gdyby to osiągneła to wowczas można powiedzieć że terapia pomogła. Zmienić siebie jest bardzo trudno o ile w ogóle możliwe. Candy bardzo dobrze że jest ci lepiej ale nie można mowic że terapia zawsze jest pomocna . Dla przykładu w depresjach endogennych nie jest przydatna poza tzw edukacją jak rozpoznać nawroty . Co już sugeruje że one będą nawet pomimo terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dalej uważam że candy np niewiele skorzystala z terapii ktorej założenia to zmienic siebie a nie bliskich ,swiat .Candy zostawila problemy ale nie zmienila siebie na tyle aby uwagi np matki jak pisze przestaly ją irytowac i dołować .Gdyby to osiągneła to wowczas można powiedzieć że terapia pomogła. Zmienić siebie jest bardzo trudno o ile w ogóle możliwe. Candy bardzo dobrze że jest ci lepiej ale nie można mowic że terapia zawsze jest pomocna . Dla przykładu w depresjach endogennych nie jest przydatna poza tzw edukacją jak rozpoznać nawroty . Co już sugeruje że one będą nawet pomimo terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×