Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Ja ciągle o tym myśle, ale nie robie. To i tak masakra. Wiem, że przyjdzie, i boję się tego.

Myślenie też mi się zdarza.. Ale chyba zaczynam wierzyć, że da się z tym raz na zawsze skończyć. Może jeszcze za wcześnie na osądy.. ale nie robię już tego długo.Nie wchodziłam na ten wątek i ogólnie na forum przez długi czas, chyba dlatego by się nie kusić :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale wiecie co?

 

ja przed terapią ciachalam się po rękach, czasami na udach,ale tak żeby nie było widać, chyba ze ot było lato, to nie było bata...

 

ale podczas terapii miałam tak, ze przestałam się ciąć, a zaczęłam rozdrapywać twarz na maksa (wcześniej jakoś robiłam to w mniejszym stopniu). interpretacja terapeutów była taka, że jestem gotowa pokazywać swój ból na zewnątrz, a nie kisić w sobie.

z wargami jest podobnie.

 

jakiś krok naprzód to jest

jednak to nadal odreagowywanie ;)

paradoksy z tą twarzą czy wargami mam podobnie. Wtedy nawet dobry podkład nie zamaskuje tych ran.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałam nad swoją długą przerwą od samookaleczania i doszłam do wniosku, że była tylko częściowa ... czy ktoś z Was też przyjmuje taką formę "wypadkowca"? W sensie, że specjalnie naraża się na różnego rodzaju urazy, skaleczenia, poparzenia itp? Bo ja zaczynam podejrzewać, że nie jestem po prostu sierotą, która ma dwie lewe ręce, ale jest w tym coś głębszego, za często mi się coś takiego przytrafia i mam mieszane uczucia po wszystkim :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idle, tak.

np. dotykam czegoś gorącego i wiem o tym, że się oparzę, ale jednak to robię

naczynia opłukuję w lodowatej wodzie aż mam czerwone palce i bolą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, kurczę, do dziś pamiętam sytuację, kiedy jak zahipnotyzowana gapiłam się na świeczkę trzymaną w dłoni, a wosk mi spływał po ręce i w końcu podpaliła mi się skóra :? łatwo zwalić winę na wypadek :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałam nad swoją długą przerwą od samookaleczania i doszłam do wniosku, że była tylko częściowa ... czy ktoś z Was też przyjmuje taką formę "wypadkowca"? W sensie, że specjalnie naraża się na różnego rodzaju urazy, skaleczenia, poparzenia itp? Bo ja zaczynam podejrzewać, że nie jestem po prostu sierotą, która ma dwie lewe ręce, ale jest w tym coś głębszego, za często mi się coś takiego przytrafia i mam mieszane uczucia po wszystkim :?

 

 

Zdecydowanie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, ale nie chwal dnia przed zachodem słońca. W sumie nałóg jak nałóg, tego przez całe życie się człowiek nie pozbędzie...

Najgorzej jest w szkole, gdy usłyszę chociaż słowo krytyki... Albo jak czytam książkę, uczę się, zamiast robić co powinnam, myślę tylko gdzie zrobić sobie kolejną ranę. Na szczęście się powstrzymuję, ale nic w głowie nie zostaje, prócz głodu... Jak narkoman...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aria, dziękuję za miłe słowa :smile: mi też blizny nie przeszkadzają, ale ile razy można się tłumaczyć wypadkiem :roll: nie chce mi się gadać z ludźmi ani nosić bandaża do połowy ramienia, a nie lubię długiego rękawu :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie dzieciory sąsiadów coraz częściej zaczepiają typu ' ciociu ale cię ten kot mocno podrapał'. ale muszę im jakoś tłumaczyć. te mniejsze to za małe by zrozumieć. starsza wie bo niegłupia nastolatka. ale bandaża od dawna nie noszę, znaczy od 7f. i w lato też planuję nie zakładać. że ludzi będę odstraszać? może mniej idiotów wokół siebie będę mieć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×