Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Lady Em., Teraz panujesz...aczkolwiek choroba może być podstępna, da złudną nadzieje że nic się nie dzieje...by dobić w najmniej oczekiwanym momencie.

Dopóki nie tracisz racjonalnego myślenia..jest dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, :D :*

Stark, mam nadzieje ze to się nie stanie, ze dam sobie radę. Czuje się na tyle silna by oprzeć się tej pokusie.

 

Wczoraj rozmawialam z kolezanka, która mówiła ze w wieku 14 lat raz spróbowała i się pociela. Jednak przestała, bo przerazilo ja to ze jej się to spodobało... Gdybym ja na tym poprzestala... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedna dziewczyna, z którą rozmawiałam, też mówiła, że zrobiła to tylko raz, bo jej się nie spodobało. Za to chleje do porzygu... Najwidoczniej są słabsi i silniejsi, no i różne gusta...

 

a ja mam silną ochotę, ale się próbuję trzymać, chociaż środowisko nie pomaga...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj znowu wstałam, żeby to zrobić. Zamiast tego chyba dwie godziny rozmawiałam z mamą i D. Pomogło ;) Czuję się trochę silniejsza.

:brawo:

 

Laima, kochana co jest?

pocięłam się wczoraj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj znowu wstałam, żeby to zrobić. Zamiast tego chyba dwie godziny rozmawiałam z mamą i D. Pomogło ;) Czuję się trochę silniejsza.

:brawo:

 

Laima, kochana co jest?

pocięłam się wczoraj

niedobrze... :(

 

Ja się nie tnę dwa tygodnie, ale ale przez sen drapię się do krwi :? Najgorsze, że nie jestem tego świadoma, a dziś znów się obudziłam z raną... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima, to jeszcze nic nie przekreśla. Wczoraj już minęło. Dziś może być całkiem udane i w ogromnej mierze zależy to tylko od Ciebie. ;)

Mnie też się wczoraj nie udało rozładować emocji w inny sposób, co nie oznacza, że poddam się lawinie.

Co najbardziej pomaga Ci ją zahamować? Doraźnie, może zestaw starych szklanek i talerzy pod ręką? :lol: Próbowałaś? Dobry huk nie jest zły. :>

 

Abbey, a miewasz w nocy koszmary? Często zasypiasz z uczuciem lęku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i tak długo wytrzymałaś bo aż 7 mies.

Bardzo nie lubię żyletek. Kojarzą mi się z ''obcinaniem paznokci'' przez mamę. Czasem jak za bardzo zacięła to leciała krew.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cięcie przerodziło się w nieświadome drapanie, a potem rozdrapywanie :roll: Dziś po kolejnej kłótni myślałam sobie 'tak, tak, zrobię to, niech tylko pójdą spać, tak bardzo tego pragnę, wszystkie cięte rany zdążyły się zabliźnić...', to chore.

W sumie też obwiniałam/obwiniam rodziców, że nie zwracają uwagi. Nawet jak wparowała mi do łazienki podczas kąpieli (częsta praktyka u niej :? ) i widziała rany, nie zrobiła nic. No ale co oni mogą pomyśleć? Za co oni to uznają? Czy mają świadomość, że takie problemy można mieć? Głównie się przyjmuje, że takie rzeczy dzieją się w rodzinach 'patologicznych', ale przecież 'moja rodzina nie jest patologiczna, a skąd!' Moja matka sama tłumaczy moje rany gdy już łaskawie je zauważy.

I szczerze mówiąc, na jej miejscu robiłabym chyba tak samo... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima, najzwyczajniej na świecie, a to rączki jej się chce myć, a to mnie wyzywa od brudasów i uznaje, że sama nie umiem się umyć itd... :bezradny: na szczęście ostatnio robi to rzadziej, za to przy gościach potrafi na mnie nagadywać... :bezradny: i na serio nie wiem o co chodzi, bo przecież normalnie dbam o higienę... O_O

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

girl anachronism, a co się właściwie stało?Co było impulsem?

Pokłóciłam się z mężem. Znaczy hmm, pokłóciłam - wygarnął mi parę rzeczy, bo nie wytrzymał, a ja nieudolnie próbowałam a) histerii, b) odwracania kota ogonem, c) manipulacji, wiedząc, że ma rację. Ale wpadłam w taką histerię, że nie wiedziałam, co robić i wyszło na uroczą drobniutką kratkę o powierzchni 10x15cm na udzie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×