Skocz do zawartości
Nerwica.com

'Wyjście' z nałogu nikotyny


Gość Paweł23

Rekomendowane odpowiedzi

mnie to zawsze wkurzał ''kapeć'' w gębie po fajach w szczególności jak rano człowiek sie obudził po imprezie .Dosyc ,że wali wódą na kilometr to jeszcze śmierdze fajami.Mnie to zawsze wkurzało ,że mała rzecz a jak mną rządziła.Nie zapalliłam a nerwówke miałąm taką -bez kija nie podchodz.Jeden ''buch'' i jestem szczęśliwa jak bym nie wiem co dostała :P .Nie wspomne ile kasy szło na fajki.Jak byłam na etapie odstawiania kupiłam sobie skarbonke bez mozliwości otwarcia jej bez zbicia jej młotkiem ,za każdym razem kiedy miałam sobie paczke kupic wrzucałam do skarbonki wartośc paczki.Po dwóch miechach poszłam zaszleć do galeri kupując sobie ciuchy :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej nie pale od 6 dni, generalnie nie ciagnie az tak bardzo bo jestem zdeterminowana i nienawidze tego go-na . palilam 10 lat srdenio 1-20 dziennie z ciezszymi okresami. ale od wczoraj mam straszna goraczke - 39! czy ktos tez tak mial po rzuceniu czy to taki moj los ze znowu jestem chora??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam wszystkich, ale nie da to się parasola w d*** otworzyć.

Nie palę od 7 lat i już nie zapalę. A pomogło mi kilka słów kumpla:

"Jak to się nie da? wszystko się da, tylko trzeba chcieć!"

 

Polecam rzucić palenie w jakiś szczególny dzień. Ja rzuciłem w sylwestra.

Mogą to być też np. urodziny czy jakaś data którą zapamiętacie.

Fajnie było sobie myśleć, że już miesiąc nie palę. To motywowało.

Pierwsze 3 tygodnie to były wahania nastroju, doły. Ale warto przez nie przejść.

Później organizm się oczyszczał. Czasami chciało się palić, ale to było chwilowe.

Mówiłem sobie w myślach NIE kilka razy dziennie. Czasami wiązało się to z kiepskim humorem.

Innym razem z dumą, że robię to co wydawało mi się nie możliwe. Tak więc wahania jeszcze były, ale już było lepiej.

Po 2 miesiącach byłem praktycznie wolny, nastrój się polepszał. Chciało mi się palić już sporadycznie, czasami dość mocno,

ale chęć szybko mijała kiedy pomyślałem, że już nie palę tak długo i nie chcę tego stracić.

Po 3 miesiącach już wogóle nie myślałem o fajkach, śmierdziały mi a humor był doskonały.

Lepszy niż w trakcie palenia. Nie było wahań poziomu dopaminy, była cały czas na wysokim poziomie :)

 

Warto jest się zająć czymś przez pierwsze kilka miesięcy niepalenia.

Tyle czasu truliście organizm to dajcie mu teraz dawkę sportu za to ;)

Dobre jest bieganie, siłownia, tenis. Jakaś szopa zawsze się znajdzie ;)

A tak poważnie każdy sport podniesie poziom dopaminy i skutki niepalenia będą mniej odczuwalne.

To tak na początek, później już z górki, ale jeśli pokochacie sport to nie rezygnujcie. Ten nałóg jest zdrowy :)

Życzę powodzenia. To łatwiejsze niż się wydaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez miesiąc paliłem elektronika, ale do śmierdziuchów wróciłem. Ostatnio gdy gorzej się czuję, palę półtora paczki dziennie. Jeju, ile to kasy! Mam nadzieję że z tego wyjde chociaż wiem, że łatwo nie będzie, mam 32 lata a palę od 11 lat (od 2003 roku) Pozdrawiam, Jarek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buszujacywtrawie, ja palilam 12 lat... rzuciłam jakies 4 miesiace temu...

Myślałam że nie dam rady. Ale się udało...

Polecam desmoxan... rzuciłam ja mój mężczyzna i moja mama dzieki temu. Spróbuj bo warto.

A ile kasy w portfelu zostaje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście palenie już dawno rzuciłem ., jako że to syf okrutny i drogi , a tylko niszczący .

Dziś wpadło mi na testa kilka tabletek Tabexu . Jakie to ma działanie , pobudzające , czy muląće etc . ?Chce się po tym spać , czy śmiało można wsiadać za kółko?

Bardzo bym był wdzięczny za odpowiedxzzi . I proszę się nie pytac dlaczego jako niepalący , kosztuję Tabex.

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Palę bo lubię. Ubijam maszynką tytoń z cygaretek w gilzy drżącymi łapkami. Na terapi od alkoholu gdzie byłem raz w psychiatryku gdzie również byłem raz 90 % ludzi paliło co mnie troche dziwiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×