Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia społeczna!


Pustka

Rekomendowane odpowiedzi

widać moje zniewieścienie i niskie libido ma przynajmniej częściowo podłoże hormonalne.

Też przejawiam podobne problemy w pewnym stopniu dlatego podejrzewam o to niski poziom testosteronu. No ale czego to ja nie podejrzewam..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, Ja bym potrzebowala meza z wysokim testosteronem :oops:

Ale ci albo są zajęci, albo niewierni albo siedzą w więzieniach no i zwykle szybko łysieją. :mrgreen:

Bzdura. Zajeci to sa geje i brodaci 20 latkowie tzw hipstersi o wadze 60 kg. W tych cudownych czasach normalny wysportowany koles traktowany jest jak kryminalista. Kobiety zas wola gogusiow, ktorymi wola sie opiekowac.

Ja nigdy nie zrozumiem kobiet, ale nawet juz nie probuje, szkoda mojego cennego czasu na nie . Tyle razy probowalem sie znizyc do tego ich poziomu i nie moge sie przelamac. Mam moj charakter , a w tych czasach facet z jajami to zlo . Smieszy mnie tylko ze jak przychodzi co do czego to te wszystkie pizdeczki potrafia znalesc moj numer i wrecz blagac o pomoc, bo na samym koncu wiedza ze ja im zalatwie lub pomoge, a tu zonk bo od 2 lat nikomu juz nie pomagam . LUdziom nie warto pomagac, to tzn Take-rzy ktorzy tylko biora! Obiecalem sobie ze do nikogo juz reki nie wyciagne bo nie warto Ludzie maja strasznie krotka pamiec, a znajduja mnie tylko kiedy cos potrzebuja. Mozna powiedziec ze przez fobie stalem sie zajebiscie samowystarczalnym i przede wszystkim w 100% samodzielnym facetem i to w sobie najbardziej cenie. Jezeli przezylem to przez co przeszedlem przez te lata i bol ktory sprawily mi najblizsze osoby - nie zabil, to juz nic tego nie zrobi. Nie ma na mnie mocnych, ale od ludzi trzymam sie z daleka i zawsze nieufny. Nie trawie ludzi, nie lubie ich, nie nawidze. J Samolubni egoisci oto czym sa ludzie !

monooso, odstaw te leki , zryja Tobie beret ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monooso, odstaw te leki , zryja Tobie beret ;).

Spokojnie, nie wszedłem z nimi w związek małżeński. Potestuje sobie je 3 tygodnie, zobacze jak będzie, następnie udam się do psychiatry i posłucham co powie. A jakie dalej podejmę decyzje to się okaże - mogę je dalej łykać, mogę zmienić lekarza, mogę zaprzestać leczenia, mogę zmienić formę leczenia, np. na pogadanki. Przecież ja nie będę łykał ich całe życie tylko muszę się tymczasowo podleczyć i stanąć na nogi. A co do beretu to już był zryty przed braniem leków ponieważ miałem chyba jakąś derealizację (uczucie bycia na haju i wielka pustka we łbie) + objawy psychotyczne (wrażenie bacznej obserwacji przez wszystkich przechodniów, kierowców aut, ochroniarzy w sklepach itp. co powodowało negatywne konsekwencje psychiczne i fizyczne) + objawy autystyczne (robotyka ruchów). Teraz przynajmniej wyleczylem się w pewnym stopniu z tych objawów i czuję się lepiej niż wcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tych cudownych czasach normalny wysportowany koles traktowany jest jak kryminalista. Kobiety zas wola gogusiow, ktorymi wola sie opiekowac.

Ja nie jestem hipsterem, nie mam brody i jestem w miarę wysportowany a jakoś powodzeniem się nie ciesze ale to przez fobię społeczna pewnie no i już zaawansowany wiek. A co do pomagania do tez dosyć się na pomagałem zwłaszcza finansowo innym i już mi to przeszło zwłaszcza że to było na zasadzie tego że nie potrafiłem innym odmówić a nie że taki dobry jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio pokonuje fobie. Jako ze bylem osobowoscia unikajaca to z powodu dobrego Zlego! Wychowania ustepowalem zawsze innym, schodzilem z drogi itp itd. I powiedzialem takiego wala ! Rezultat obity bark paru osobom + 2 rozbite telefony glownie w centrach handlowych gdzie ludzie nie widza dalej jak na odleglosc wlasnej dupy. Od paru dni kocham latajace telefony hahahaha. Moze wkoncu naucza sie schodzic Ja przestalem ! Chyba sie wyleczylem poki co. Pzdr !

Ps - dresu to ja nawet nie mam hihi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

novymivo czasem jak się wścieknę to sama tak próbuję, ale jako że jestem drobnej budowy, to niestety nie wychodzi mi to na dobre :( Ledwo się ucieszę, że mam moment, kiedy robię na przekór fobii a zaraz potem cierpię! To mi nie dodaje odwagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

novymivo czasem jak się wścieknę to sama tak próbuję, ale jako że jestem drobnej budowy, to niestety nie wychodzi mi to na dobre :( Ledwo się ucieszę, że mam moment, kiedy robię na przekór fobii a zaraz potem cierpię! To mi nie dodaje odwagi.

Zapraszam na wspolny spacer, bedzie wesolo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sulpiryd biorę już 9 dni, codziennie rano 1 tabletkę 50 mg. Działanie było zdecydowanie odczuwalne już od pierwszej tabletki. Na początku przez parę pierwszych dni lekko mnie zamulał jak jakieś benzo (co mi nie za bardzo się podobało) oraz sprawił, że miałem lepszy humor, byłem bardziej rozmowny i taki wyluzowany. Z czasem lek wgrał się tak jakby w system i teraz nie czuję jego działania, aż tak wyraźnie jak przedtem. Zastanawiam się czy jego działanie osłabło czy może zwyczajnie przyzwyczaiłem się po początkowym boom? Wcześniej na pewno lepiej działał na fobię społeczną ale wydaje mi się, że było to prawdopodobnie spowodowane głównie zamuleniem i ogłupieniem. Wcześniej też byłem bardziej rozmowny. Aby się przekonać i zobaczyć rzeczywistą różnicę musiałbym odstawić lek na jakiś czas. Jeżeli dalej się nie rozkręci to oczywiście to zrobię. Patrząc na efekty uboczne nie zamierzam go łykać tylko dla średniego wzrostu komfortu mego funkcjonowania, nie jest tego warty. Albo zacznie konkretnie działać (czyt. całkowita eliminacja fobii) albo out. Co do Convulexu to łykam go dopiero od 2 dni i jak na razie nie zaobserwowałem żadnych efektów poza zaszumieniem w głowie. Poczekam jeszcze z tymi lekami 2 tygodnie, jeżeli nic się nie zmieni na lepsze to najpierw podziękuje Convulexowi, a co do Sulpirydu to albo zwiększe dawkowanie do 100 mg albo odstawie na jakiś czas, aby zobaczyć różnicę pomiędzy funkcjonowaniem na trzeźwo, a funkcjonowaniem po leku. Wcześniej przed braniem leku na pewno czułem się bardziej odklejony od rzeczywistości, jak na jakimś haju, bardziej się stresowałem itd. Do tego nawet nie mogę alkoholu spożyć, to jakiś żart, nie wyobrażam sobie tego przez dłuższy okres czasu.

 

novymivo czasem jak się wścieknę to sama tak próbuję, ale jako że jestem drobnej budowy, to niestety nie wychodzi mi to na dobre :( Ledwo się ucieszę, że mam moment, kiedy robię na przekór fobii a zaraz potem cierpię! To mi nie dodaje odwagi.

Ja zauważyłem, że to w ogóle nie pomaga. Według moich obserwacji taka osoba całe życie musiałaby się przełamywać, a jakby na chwilę zdjęła nogę z gazu to całe szambo by się z powrotem wylało i wszystko od początku. To syzyfowa praca, zero trwałych efektów, jak domek z kart na wietrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim maly update .

1. Podwyzszony testosteron zredukowal fobie spoleczna na 90% oraz erytrofobie na 100% !!!! wogole sie nie czerwienie, nie jest mi tez cieplej. Powiem wiecej jestem szczesliwy, depresja mi minela. Do tego co bylo 3 miesiace temu to NIEBO a Ziemia !!. Usmiecham sie, zagaduje, jestem mily, dziewczyny sie usmiechaja, puszczam oczka, kiwam LOL.

2) 2 dni temu uprawialem sex po czym pare godzin pozniej depresja pomalu wrocala oraz fobia byla widoczna w 50%. Sen i odpoczynek po 48H ustabilizowal moje hormony i po fobii nie ma znowu sladu.

Powiem wam ze te wszystkie leki o kant dupy wsadzic. Benzo i inne oglupiacze nie maja nawet porownania z prohormonami, zdrowa dieta i wysilkiem fizycznym. Zaznaczam ze bez prohormonow nie czulem sie tak dobrze chociaz cwiczylem.

Recepta na teraz to utrzymac wstrzemiezliwosc w sexie + brak koks poki dziala ( 6 tyg zostalo do konca cyklu). Mysle ze zaraz znajde sobie jakas dziewczyne bo czuje sie i wygladam jak mlodziak LOL.

pzdr.

ps - biore epistane 40 mg na dobe + oslonki na watrobe

ps2- sex nie czesciej jak co 3 dni, ale chcialbym uprawiac go jak najmniej bo wole byc zdrowy bez fobii i deprechy niz 50 min przyjemnosci.

pzdr !!!

 

-- 11 lut 2015, 09:42 --

 

Update :

Dzis wyszedlem na przeciw paru osobom jako ze zawsze czuly nade mna przewage psychicza i co ? Wygralem hahahaha. Unikalem ludzi jak ognia, a teraz to ja wychodze im na przeciw. Apetyt mi wzrosl o 200%. Mysle ze prohormony nie tyle wzmogly moj apetyt, co wyleczeyly z depresji. Majac ja bardzo malo jadlem 1-2 posilki dziennie malutko jak dziecko, a teraz :D ? Otoz dzis zjadlem potrojne sniadanie !!!!! Od tygodnia sukcesywnie jem wiecej i cale szczescie bo inaczej caly cykl mozna by bylo o kant tylka rozbic.

ps- unikanie wzroku ludzi, nie patrzenie sie im w oczy to byl moj chleb powszedni, TERAZ - patrze im tak dlugo az to oni odwroca wzrok pierwsi, wogole sie nie boje LOL !!

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wogole sie nie czerwienie, nie jest mi tez cieplej. Powiem wiecej jestem szczesliwy, depresja mi minela. Do tego co bylo 3 miesiace temu to NIEBO a Ziemia !!. Usmiecham sie, zagaduje, jestem mily, dziewczyny sie usmiechaja

&

Dzis wyszedlem na przeciw paru osobom jako ze zawsze czuly nade mna przewage psychicza i co ? Wygralem hahahaha. Unikalem ludzi jak ognia, a teraz to ja wychodze im na przeciw. Apetyt mi wzrosl o 200%. Mysle ze prohormony nie tyle wzmogly moj apetyt, co wyleczeyly z depresji. Majac ja bardzo malo jadlem 1-2 posilki dziennie malutko jak dziecko, a teraz :D ? Otoz dzis zjadlem potrojne sniadanie !!!!! Od tygodnia sukcesywnie jem wiecej i cale szczescie bo inaczej caly cykl mozna by bylo o kant tylka rozbic.

ps- unikanie wzroku ludzi, nie patrzenie sie im w oczy to byl moj chleb powszedni, TERAZ - patrze im tak dlugo az to oni odwroca wzrok pierwsi, wogole sie nie boje LOL !!

Otóż mam czasami tak samo tylko, że bez zażywania żadnych prohormonów. Do dnia dzisiejszego nie jestem w stanie stwierdzić co za to odpowiada. Prowadziłem szczegółowe dzienniki, w których starałem się zapisywać wszystko co robiłem w ciągu dnia, jakie posiłki spożywałem, z kim rozmawiałem, gdzie chodziłem, jaka była pogoda itd. Brałem pod uwagę MASĘ różnych czynników, i co? No i g*wno. Analizowałem wyniki i nic z tych czynników nie miało decydującego wpływu na to kiedy jest lepiej, a kiedy gorzej. Główna przyczyna została dalej nieuświadomiona. U mnie taki stan zazwyczaj trwa parę dni, chociaż czasami się zdarzało, że nawet około 2 tygodnie. Jestem ciekaw jak u Ciebie dalej z tym będzie. Napisz coś więcej za załóżmy miesiąc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wogole sie nie czerwienie, nie jest mi tez cieplej. Powiem wiecej jestem szczesliwy, depresja mi minela. Do tego co bylo 3 miesiace temu to NIEBO a Ziemia !!. Usmiecham sie, zagaduje, jestem mily, dziewczyny sie usmiechaja

&

Dzis wyszedlem na przeciw paru osobom jako ze zawsze czuly nade mna przewage psychicza i co ? Wygralem hahahaha. Unikalem ludzi jak ognia, a teraz to ja wychodze im na przeciw. Apetyt mi wzrosl o 200%. Mysle ze prohormony nie tyle wzmogly moj apetyt, co wyleczeyly z depresji. Majac ja bardzo malo jadlem 1-2 posilki dziennie malutko jak dziecko, a teraz :D ? Otoz dzis zjadlem potrojne sniadanie !!!!! Od tygodnia sukcesywnie jem wiecej i cale szczescie bo inaczej caly cykl mozna by bylo o kant tylka rozbic.

ps- unikanie wzroku ludzi, nie patrzenie sie im w oczy to byl moj chleb powszedni, TERAZ - patrze im tak dlugo az to oni odwroca wzrok pierwsi, wogole sie nie boje LOL !!

Otóż mam czasami tak samo tylko, że bez zażywania żadnych prohormonów. Do dnia dzisiejszego nie jestem w stanie stwierdzić co za to odpowiada. Prowadziłem szczegółowe dzienniki, w których starałem się zapisywać wszystko co robiłem w ciągu dnia, jakie posiłki spożywałem, z kim rozmawiałem, gdzie chodziłem, jaka była pogoda itd. Brałem pod uwagę MASĘ różnych czynników, i co? No i g*wno. Analizowałem wyniki i nic z tych czynników nie miało decydującego wpływu na to kiedy jest lepiej, a kiedy gorzej. Główna przyczyna została dalej nieuświadomiona. U mnie taki stan zazwyczaj trwa parę dni, chociaż czasami się zdarzało, że nawet około 2 tygodnie. Jestem ciekaw jak u Ciebie dalej z tym będzie. Napisz coś więcej za załóżmy miesiąc.

U mnie glownym problemem bylo czerwienienie sie twarzy, poczucie wstydu i zazenowania oraz brak zrozumienia ze strony ludzi. Teraz gdy sie nie czerwienie, nie wstydze sie, czuje sie pewnie a nie gorszy wiec patrze ludziom w oczy i czuje sie mocniejszy od nich w jakims stopniu ( mania ?). Jest ok, jestem ciekaw co bedzie za 6tyg kiedy odstawie . Duze znaczenie ma nie poziom testosteronu, ale estrogenu i kortyzolu- a te sa zbijane prawie do zera przez prohormon.

pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie glownym problemem bylo czerwienienie sie twarzy, poczucie wstydu i zazenowania oraz brak zrozumienia ze strony ludzi. Teraz gdy sie nie czerwienie, nie wstydze sie, czuje sie pewnie a nie gorszy wiec patrze ludziom w oczy i czuje sie mocniejszy od nich w jakims stopniu ( mania ?).

Ja nie mam problemu z czerwienieniem ale mam problem z łzawieniem oczu, a reszta to tak samo jak u Ciebie. Tak jak wcześniej napisałem, czasami dziwnym trafem moje łzawienie znika, depresja znika, fobia też praktycznie znika, a ja w dobrym humorze, ze stabilnością i energią sobie normalnie chodzę patrząc ludziom w oczy, jestem pewny siebie itd. Nie wiem czy to mania ale wiem, że chyba za dużo powiedziałem dla swego psychiatry i on teraz może podejrzewać u mnie CHAD, świadczą o tym leki, które mi przypisał. Jeżeli nic mi się nie poprawi w kwestii fobii społecznej, a on przy kolejnej wizycie dalej będzie upierał się przy tej swojej diagnozie i dalej będzie mi kazał faszerować się tym samym to raczej zmienię lekarza dla którego na wizycie przedstawię tylko moje problemy społeczne. Moim zdaniem to jest w ogóle inny problem. Tutaj trzeba skupić się stricte na mojej fobii, a nie zabierać się za to od dupy strony. Lekarz pewnie nie umie wyeliminować fobii to bierze się za coś innego. Tylko, że te inne problemy nie są moim głównym utrapieniem. Co on sobie myśli, że ustabilizuje mi humor na jakimś ch*jowym poziomie, a ja pozostanę może i stabilny ale do tego z ciągłą fobią społeczną też na ustabilizowanym, średnim poziomie jak jakiś frajer? Chyba go posrało. Tak to chociaż czasami fobii nie mam i czuję się zajebiście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monooso, Wiesz co , problem w tym ze to moze czerwona buzia powodowala u mnie fobie, a nie fobia czerwona buzie.

Moze u Ciebie lzawienie oczu to przyczyna a nie objaw fobii. Eliminujac lzawienie wyleczysz sie z fobii czy raczej nie do konca ?

Natomiast cala reszta i postrzeganie swiata to juz nie taka prosta sprawa. Tu faktycznie trzeba sie dokopac do podwalin podswiadomosci, zburzyc i wybudowac na nowo. Ja np nigdy juz nie polubie ludzi oraz nie bede pomagal, nie dlatego ze jestem zlym czlowiekiem ale dlatego ze ludzie to egoisci ,smiali sie ze mnie, nie pomogli i wykorzystywali.

Teraz jednak czuje fizyczna i PSYCHICZNA przewage nad nimi a erytrofobia juz nie daje im poczucia wyzszosci nade mna bo mojego zdenerwowania poprostu nie widac, zreszta juz sie nie denerwuje przy ludziach.

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monooso, Wiesz co , problem w tym ze to moze czerwona buzia powodowala u mnie fobie, a nie fobia czerwona buzie.

Moze u Ciebie lzawienie oczu to przyczyna a nie objaw fobii. Eliminujac lzawienie wyleczysz sie z fobii czy raczej nie do konca ?

Też tak kiedyś myślałem, że łzawienie oczu jest głównie odpowiedzialne za fobie społeczną, stres oraz dyskomfort psychiczny. Pogubiłem się w tym wszystkim. Problem jest w tym, że łzawienia oczu nie da się wyeliminować. Ono jest nieobliczalne. Chodzi o to, że jest ono ściśle powiązane z moim samopoczuciem. Dlaczego? Dlatego ponieważ gdy mam dobry humor i chce mi się śmiać to łzawienie w ogóle nie występuje. Podobnie gdy jestem bardzo wkurwiony, wtedy łzawienie też w ogóle nie występuje. Natomiast występuje ono gdy jestem w neutralnym, naturalnym dla siebie humorze czyli lekko smutnym. Zauważyłem, że występuje ono najczęściej na zewnątrz gdy jest zimna i wietrzna pogoda. Łączyłem to z objawami Zespołu Suchego Oka lub zapaleniem spojówek spowodowanych zbyt długim przesiadywaniem przed komputerem, zresztą dalej nie wykluczyłem tych możliwości dlatego zamierzam odwiedzić okulistę, jednak wydaje mi się, że nie są one kluczowe. Owszem mogę mieć jakieś z tych schorzeń, jak najbardziej ale nie są one głównym motorem napędowym. Mogą one oczywiście nasilać moją dolegliwość w postaci łzawienia na otwartej przestrzeni ale kończy się tylko na nasileniu. Uważam tak dlatego ponieważ nawet w zimną, wietrzną pogodę na otwartej przestrzeni gdy spaceruję gdzieś SAMEMU to wtedy oczy może mi lekko łzawią ale nie jest to W OGÓLE dokuczliwe, tak to ujmę. Natomiast gdy wyjdę do ludzi to momentalnie widać zmianę. Mijając konkretne osoby mój dyskomfort w oczach znacząco się nasila. Nie chodzi tutaj tylko o łzwienie ale o ogólny dyskomfort oczu, takie jakby porażenie co powoduje cholernie duży dyskomfort oraz nasila łzawienie oczu. Właśnie to takie porażenie mi najbardziej przeszkadza, wydaje mi się, że oczy mi na wierzch wychodzą. Ja mam swoją teorie. Moim zdaniem niektóre osoby odbieram podświadomie jako zagrożenie dlatego mijając je moje źrenice się rozszerzają z powodu strachu, to powoduje ten dyskomfort w oczach oraz nasilenie łzawienia. Tak to widzę zważywszy na to, że wiele osób mówiło mi wiele razy, że mam nienaturalnie powiększone źrenice mimo, że byłem trzeźwy oraz wiele osób mówiło mi, że wyglądam na przestraszonego. Trzeba coś zrobić aby źrencie się nie powiększały i abym nie bał się ludzi. Niektórych mijam na luzie, a przy niektórych to masakra. Zauważyłem, że ZDECYDOWANIE bardziej boję się mężczyzn. Chyba mam jakiś Zespół Stresu Pourazowego. Kur*a ja to wszystko mam chyba, wszystko do mnie pasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórych mijam na luzie, a przy niektórych to masakra. Zauważyłem, że ZDECYDOWANIE bardziej boję się mężczyzn. Chyba mam jakiś Zespół Stresu Pourazowego. Kur*a ja to wszystko mam chyba, wszystko do mnie pasuje.

Ja też bardziej się boję mężczyzn, natomiast wstydzę się bardziej kobiet.

Do mnie bardzo dużo rzeczy pasuje; gdybym się kierował tylko kryteriami ICD, to zdiagnozowałbym sobie co najmniej kilkanaście zaburzeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też bardziej się boję mężczyzn, natomiast wstydzę się bardziej kobiet.

Ja zauważyłem, że wstydzę się nastolatek oraz dziewczyn w moim wieku, natomiast kobiety starsze i takie w średnim wieku są dla mnie neutralne. Natomiast boję się mężczyzn w moim wieku i starszych ode mnie, nawet takich do 60 roku życia. Czemu się ich boję kur*wa? Przecież nigdy nic mi taka osoba nie zrobiła, prędzej nastolatkowie... Nastolatków też się boję ale mniej raczej. W ogóle nie boję się dzieci i osób starszych. Poza tym oddzielnie strachu i wstydu stanowi dla mnie spory problem ponieważ moja cała osoba jest przesiąknięta jakimś toksycznym wstydem. Już sam nie wiem czy bardziej się wstydzę czy się boję, to dla mnie ze sobą jest powiązane tutaj.

 

Do mnie bardzo dużo rzeczy pasuje; gdybym się kierował tylko kryteriami ICD, to zdiagnozowałbym sobie co najmniej kilkanaście zaburzeń.

Wymieniam co do mnie pasuje:

- fobia społeczna

- nerwica

- depresja

- chad

- borderline

- schizofrenia prosta

- osobowość unikająca

- osobowość schizoidalna

- osobowość schizotypowa

- osobowość dziecinna

- ptsd

 

oraz wiele więcej. I to wcale nie są żarty, ani hipochondria. Mój lekarz może potwierdzić szerokie spektrum moich problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też bardziej się boję mężczyzn, natomiast wstydzę się bardziej kobiet.

Ja zauważyłem, że wstydzę się nastolatek oraz dziewczyn w moim wieku, natomiast kobiety starsze i takie w średnim wieku są dla mnie neutralne. Natomiast boję się mężczyzn w moim wieku i starszych ode mnie, nawet takich do 60 roku życia. Czemu się ich boję kur*wa? Przecież nigdy nic mi taka osoba nie zrobiła, prędzej nastolatkowie... Nastolatków też się boję ale mniej raczej. W ogóle nie boję się dzieci i osób starszych. Poza tym oddzielnie strachu i wstydu stanowi dla mnie spory problem ponieważ moja cała osoba jest przesiąknięta jakimś toksycznym wstydem. Już sam nie wiem czy bardziej się wstydzę czy się boję, to dla mnie ze sobą jest powiązane tutaj.

Ja się najbardziej boję nastolatków, na drugim miejscu dzieci (trochę boję się nawet takich jeszcze w wózkach), na trzecim miejscu dorośli i osoby starsze. W przypadku osób dorosłych i starszych wstyd ma większe nasilenie niż lęk.

 

Do mnie bardzo dużo rzeczy pasuje; gdybym się kierował tylko kryteriami ICD, to zdiagnozowałbym sobie co najmniej kilkanaście zaburzeń.

Wymieniam co do mnie pasuje:

- fobia społeczna

- nerwica

- depresja

- chad

- borderline

- schizofrenia prosta

- osobowość unikająca

- osobowość schizoidalna

- osobowość schizotypowa

- osobowość dziecinna

- ptsd

 

oraz wiele więcej. I to wcale nie są żarty, ani hipochondria. Mój lekarz może potwierdzić szerokie spektrum moich problemów.

Ja u psychologa ani psychiatry na razie nie byłem; chodziłem jedynie do neurologa. Powiedziałem mu tylko jakieś 10 procent swoich problemów i ten po badaniach ostatecznie powiedział, że prawdopodobnie mam poważną nerwicę oraz zaburzenia osobowości.

A w dzieciństwie pewien neurolog stwierdził uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam defektów stricte fizycznych, ale moja sfera psychiczna prześwituje na fizyczną. Widać, że mam mentalność nieporadnego, lękliwego dziecka. Dorośli ludzie zazwyczaj mają ważniejsze sprawy, niż ocenianie czyjegoś wyglądu, w ich przypadku mój lęk i wstyd są związane przede wszystkim z rozmową. Natomiast w przypadku dzieci i młodzieży, dotyczą także wyglądu, dzieci i młodzież lubią się z kogoś naśmiewać. W przypadku męskiej części młodzieży, boję się dodatkowo agresji fizycznej. W moim odczuciu emocjonalnym, każdy nastolatek to osoba, która lubi bić, głównie słabszych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na drugim miejscu dzieci (trochę boję się nawet takich jeszcze w wózkach)

Ja mam wrażenie, że takie małe dzieci prześwietlają mnie na wylot.

 

Ja u psychologa ani psychiatry na razie nie byłem; chodziłem jedynie do neurologa. Powiedziałem mu tylko jakieś 10 procent swoich problemów i ten po badaniach ostatecznie powiedział, że prawdopodobnie mam poważną nerwicę oraz zaburzenia osobowości.

A w dzieciństwie pewien neurolog stwierdził uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego.

Ja na razie byłem tylko u psychiatry, wizytę u psychologa mam za kilka tygodni. U neurologa nigdy nie byłem (chociaż mam w planach taką wizytę). Ja też dla psychiatry wszystkiego nie mówiłem chociaż powiedziałem sporooo. Gdybym powiedział wszystko-wszystko to wtedy istniałoby wysokie prawdopodobieństwo, że uzna mnie za hipochondryka, dlatego pominąłem parę mniej istotnych objawów. I tak wydaje mi się, że za dużo powiedziałem, trzeba było skupić się na samej fobii bo moja fobia została olana, a wzięto się za inne mniej istotne problemy. Teraz będę miał nauczkę na przyszłość.

 

monooso, mark123, Poczujcie sie wywolani do tablicy. Macie jakies defekty fizyczne, ktorych sie wstydzicie? Boicie sie krytyki ludzi, to ze patrzac na Was zauwaza wasze wizualne niedoskonalosci ?

Nie. Wstydzę się tego, że druga osoba zobaczy po mojej twarzy i zachowaniu, iż mi przeszkadza, np. przez patrzenie się na mnie przebywając w pobliżu, a ja wyjdę wtedy na jakiegoś psychola bo żadna normalna osoba nie reaguje w taki sposób, że cała się spina, twarz się wykrzywia, oczy łzawią itp. tylko na to, że przykładowo ktoś siedzi w pobliżu, czy to w kolejce w budynku, czy to na ławce w parku. Chociaż uważam, że to tylko zasłona dymna, to całe wstydzenie się już późniejszych efektów, które wystąpiły po fakcie. Wygląda to trochę jak samonakręcająca się maszynka ale to jest złudne. Po prostu podświadomie nie lubię/boję się ludzi i dopóki to nie zostanie wyeliminowane (o ile jest to jeszcze możliwe) to zostaje tylko farmakologia, która będzie to wyciszać, tak to widzę. Dodam, że bazując na swojej przeszłości mam wiele realnych powodów aby w ten sposób reagować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam defektów stricte fizycznych, ale moja sfera psychiczna prześwituje na fizyczną. Widać, że mam mentalność nieporadnego, lękliwego dziecka. Dorośli ludzie zazwyczaj mają ważniejsze sprawy, niż ocenianie czyjegoś wyglądu, w ich przypadku mój lęk i wstyd są związane przede wszystkim z rozmową. Natomiast w przypadku dzieci i młodzieży, dotyczą także wyglądu, dzieci i młodzież lubią się z kogoś naśmiewać. W przypadku męskiej części młodzieży, boję się dodatkowo agresji fizycznej. W moim odczuciu emocjonalnym, każdy nastolatek to osoba, która lubi bić, głównie słabszych.

Czy doznales kiedykolwiek agresji od wyzej wymienonych osob ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy doznales kiedykolwiek agresji od wyzej wymienonych osob ?

Ja pozwolę sobie też odpowiedzieć na to pytanie. Otóż w dzieciństwie na podwórku i w czasach szkolnych doznawałem bardzo często agresji psychicznej oraz fizycznej - to tyle ze strony dzieci i nastolatków płci męskiej. Natomiast co do dorosłych płci męskiej to nie przypominam sobie nic takiego oprócz 2 osób z mojego bardzo wczesnego dzieciństwa, którch metodą wychowawczą była przemoc fizyczna w postaci dawania kar cielesnych. Był to mój ojciec oraz mój dziadek. Dodatkowo ojciec chory psychicznie przez całe lata zrył mi chyba w pewnym stopniu psychikę. Dodam, że dorosłych osób płci męskiej bałem się już od bardzo wczesnego dzieciństwa więc musi coś być tutaj na rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam defektów stricte fizycznych, ale moja sfera psychiczna prześwituje na fizyczną. Widać, że mam mentalność nieporadnego, lękliwego dziecka. Dorośli ludzie zazwyczaj mają ważniejsze sprawy, niż ocenianie czyjegoś wyglądu, w ich przypadku mój lęk i wstyd są związane przede wszystkim z rozmową. Natomiast w przypadku dzieci i młodzieży, dotyczą także wyglądu, dzieci i młodzież lubią się z kogoś naśmiewać. W przypadku męskiej części młodzieży, boję się dodatkowo agresji fizycznej. W moim odczuciu emocjonalnym, każdy nastolatek to osoba, która lubi bić, głównie słabszych.

Czy doznales kiedykolwiek agresji od wyzej wymienonych osob ?

Nie doznałem agresji. Po prostu od zawsze, odkąd pamiętam styczność z nastolatkami, uznawałem ich za osoby niebezpieczne.

 

-- 11 lut 2015, 16:34:02 --

 

Czy doznales kiedykolwiek agresji od wyzej wymienonych osob ?

Ja pozwolę sobie też odpowiedzieć na to pytanie. Otóż w dzieciństwie na podwórku i w czasach szkolnych doznawałem bardzo często agresji psychicznej oraz fizycznej - to tyle ze strony dzieci i nastolatków płci męskiej. Natomiast co do dorosłych płci męskiej to nie przypominam sobie nic takiego oprócz 2 osób z mojego bardzo wczesnego dzieciństwa, którch metodą wychowawczą była przemoc fizyczna w postaci dawania kar cielesnych. Był to mój ojciec oraz mój dziadek. Dodatkowo ojciec chory psychicznie przez całe lata zrył mi chyba w pewnym stopniu psychikę. Dodam, że dorosłych osób płci męskiej bałem się już od bardzo wczesnego dzieciństwa więc musi coś być tutaj na rzeczy.

U mnie ojciec i wujek bywali agresywni w moim wczesnym dzieciństwie, ale wobec dorosłych członków rodziny. Ja byłem ekstremalnie rozpieszczany. Lęk przed agresją ze strony dorosłych osób płci męskiej uaktywnia mi się, gdy ktoś z takich osób podniesie głos; a lęk przed agresją nastolatków aktywny jest prawie cały czas w ich obecności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×