Skocz do zawartości
Nerwica.com

W koncu...


Promyczek

Rekomendowane odpowiedzi

Ech ja na 11 kwietnia :).Trochę się wkurzyłam,bo myślałam,że przyjmą od ręki.W końcu różni ludzie szukają pomocy np. z głęboką depresją.Cóż za naiwność ;).

Muszę przyznać,że samo podjęcie tej decyzji mi pomogło i już czuję się lepiej,mam przynajmniej jakąś nadzieję na zmiany.

Pozdrawiam i trzymam kciuki ;).

P.S. Chyba założę fan club NFZ ;].

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa(to dla mnie bardzo ważne) :).

Też się troszkę boję,że mnie facet nie potraktuje poważnie,bo wszyscy mi ciągle powtarzają,że TEGO nie potrzebuje (pewnie dlatego,że nie chodzę w kaftanie i nie twierdzę,że zabiłam Kennedy'ego :/).

Generalnie jestem dobrej myśli,ale chciałabym mieć to już za sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

,bo wszyscy mi ciągle powtarzają,że TEGO nie potrzebuje (pewnie dlatego,że nie chodzę w kaftanie i nie twierdzę,że zabiłam Kennedy'ego :/).

 

Dokladnie to samo uwaza moja rodzina, ze jak psychiatra, to od razu kaftan i pokoj bez klamek :lol:

 

Snaefridur trzymaj sie :) Damy jakos rade :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WItam dziewczyny!

Bardzo sie ciesze razem z wami zescie przekroczyly pierwszy krok i odlozyly lek na bok.Niema co sie bac nawet jak bedziecie sie tzrasly ze strachu po raz pierwszy to za 2 i 3 razem bedzie lepiej dajcie z siebie wszystko niebedzie latwo ale wiecie jesli odnajdziecie z lekarzem przyczyne choroby to polowa sukcesu do zdrowia druga polowa bedzie zalezec odwas samych jakie zmiany wprowadzicie w swoje zycie opzytywne1pozdrawiam i tzryma kciuki! ;):lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako ,że jestem bardzo miłym i przykładnym dzieckiem,to poszłam dzisiaj grzecznie do psychiatry.Bardzo miła kobieta.Wizyta przebiegła naturalnie.Nie zadawała głupich pytań w stylu "Co Pani dolega?",na które nie wiadomo co odpowiedzieć i od czego zacząć.Generalnie jestem zadowolona.Nie powiedziała co mi jest,nie nazwała tego,przepisała mi aurex (antydepresant) i kazała przyjść za miesiąc.Tak naprawdę nigdy nie wiedziałam,czy mam nerwicę.Tak naprawdę niewiele objawów,które macie Wy,mam też ja,ale tak się tu jakoś zadomowiłam.

Kazała mi się zapisać koniecznie na psychoterapię.Niestetyż,do końca czerwca nie ma wolnych terminów,więc im uprzejmie podziękowałam.Powiedziałabym co o tym sądzę,ale ponoć nie wolno przeklinać.Będe szukać prywatnie,choć trochę szkoda mi nie moich pieniędzy.

P.S.Jak ktoś zna jakiegoś dobrego psychoterapeutę (najlepiej kobietę) z Warszawy,który nie zdziera kasy (albo chociaż nie bardziej niż inni) to prosze na PW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie wygladalo to tak

 

Poszlam w poniedzialek do panstwowego psychiatry. Od razu przywitala mnie kolejka 8 osob przede mna, male pomieszczenie nie bylo gdzie usiasc, znow zaczelam panikowac, ale nic to.

 

Tam w przychodni jest tez oddzial psychiatryczny, wiec byli tez ludzie z naprawde ciezkimi nerwicami, ludzie psychicznie chorzy. Jak patrzylam na nich czulam sie jedynie gorzej. W koncu okazalo sie, ze pani doktor mnie nie przyjmie, bo pracuje do 14, pacjentow jest zbyt wielu, a musi jeszcze przyjac stalych pacjentow poza kolejnoscia. Wyszlam i obiecalam sobie, ze wiecej tam nie wroce.

 

Po poludniu poszlam prywatnie do psychiatry. Pomyslalam, ze jak juz sie zdecydowalam, to musze isc dzis i koniec. Pan doktor maglowal mnie godzine, wypytywal o wszystko. Na koniec stwierdzil, ze przede wszystkim musze wiecej pic, zbadac kregoslup, kazal mi brac Deprim i zglosic sie za dwa miesiace. Hmm.. nie wiem co o tym myslec. Czy ja sobie wymyslilam ta newrice? A gdzie jakies leki pomocnicze kiedy nie umiem wsiasc w autobus, a gdzie jakas psychoterapia?

 

Nie wiem co o tym myslec. Nie wiem co robic. mam szukac kolejnego psychiatry?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Promyczku nie wygląda to za ciekawie. Chyba niezbyt poważnie potraktował Cię ten prywatny psychiatra. I tu stoisz przed naprawde bardzo trudnym zadaniem. Znaleść dobrego lekarza który mądrze Toba pokieruje. Znam bardzo dobrego lekarza ale daleko od Ciebie :( . Mimo wszystko szukaj i nie poddawaj sie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak.Psychiatra co najmniej dziwny.Ja tez jak pierwszy raz bylem u psychiatry to babka przysypiala sluchajac tego co mowie.Rozumiem,ze lekarz tez czlowiek i moze byc zmeczony,ale wypada wysluchac pacjenta:)

Wizyta mi nic nie pomogla bo psychiatra stwierdzil,ze to nerwica,a co do objawow to to,ze nerwicowcy tak maja i juz.

Od razu zmienilem lekarza.Tobie tez radze poszukanie sobie dobrego psychiatry choc czesto wydaje sie to ciezkie.

Zrobi z Toba doglebny wywiad i adekwatnie do dolegliwosci przepisze odpowiednie leki.Glowa do gory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×