Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

czuwanie jest dobrowolne a to jest zwykła bezsenność

Twoja bezsenność ma głębszy metafizyczny i semantyczny sens. Kontrastuje z powszechnym o tej porze stanem snu ;) Uwypukla go i nadaje mu znaczenia :D

 

no Star-Trek na tapecie tylko Voagyer tym razem

Powinnaś dostać co najmniej magistra z serialoznastwa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Relatywista,

serialoznawstwa fantastycznego owszem a przyznajesz, bo jak tak to chetnie, pewnie honoris scausa ;) ,ale zawsze, jak masz jakis ulubiony watek serialowy to też jakiegoś honorowego magistra Ci przyznam ;)

Relatywista,

metafizyka jest moze i fajna tylko jak nie dotyczy mojej bezsennosci :roll: , ale fakt ma głebsze podłozę metafizyzne, duchowe wręcz bym powiedziała cierpiąco-bolesne, nie mylić z matką boską, :pirate::pirate::pirate::time::pirate:

to jest metafizyka fajna :angel::angel::angel::angel:

 

-- 23 lip 2012, 02:20 --

 

Korba,

no ja mam , ale nie wiem czy ostatnio nie za czesto :szukam:

 

-- 23 lip 2012, 02:21 --

 

dla mnie to taki dziwny stan po tym zolpie i nie taki fajny, ale zasypia sie po tym doś szybko przynajmniej ja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś na psychoterapii łzy mi się puściły. Pierwszy raz. Dotykamy ciężkich tematów. W końcu się otwieram (piąta wizyta). Teraz mam sporo do przemyślenia. Myślę, myślę i nie wiem kiedy zasnę. "Świeżak" jestem. Bardzo to przeżywam, jest to dla mnie nowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Korba, !

Ja pracuję z ludźmi, jestem "pomagaczem" i to bardzo utrudniało mi kontakt na początku. Dziś było dużo lepiej. Powiem więcej, terapeuta się postarał, nie zastosował "zagrywek" jakie znam. Znalazł skubaniec sposób bym się otworzył. Oczyszczająca terapia. Bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od godziny waham się nad decyzją czy obciąć włosy na krótko... aktualnie mam grube, rzekomo godne podziwu (a szczerze, totalnie chaotyczne i bez uroku, jak ostatnio stwierdziłam) kudły niemal do pasa i trochę szkoda, a jednocześnie ta chrapka na nową, świeżą fryzurę i fakt, że odrastałyby z 5 lat...Dooo odważnych świat należy? Z jednej strony doda mi to trochę "pazura", z drugiej zważając na fakt, że w wersji krótszej są nie do ogarnięcia... Jakąś wyliczankę zrobię! Kusi także fakt, że mogłabym częściej eksperymentować z kolorami, nie musiałabym bowiem kupować trzech paczek farby, byłoby szybciej i prościej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Abbey, łap:

[videoyoutube=HdrtDjaZ7kg][/videoyoutube]

 

Jest troszkę zniewieściały, ale takich też lubię :105:

 

Najlepsze jest to, że ze stresu w całej piosence pomylił słowa - zamiast śpiewać, że chciałby mieć dziewczynę Jessie'ego, śpiewa, że chciałby BYĆ dziewczyną Jessie'go :mrgreen: Urooczee :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×