Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?

ajajaj89, nic na siłę. Nie można oczekiwać od ludzi jakichś przymusowych zachwytów. Masz raptem 23 lata, jeszcze poznasz tą jedyną.

Tak przez ta ideologie Tej Jedynej nie wiem co to sex i chyba jescze sie dlugo nie dowiem albo i wcale. Zdarzalo sie iz nawiazywalem relacje z kobietami ktore mnie pociagaly i ktore chcialy za mna sexu, ale ja mowilem ciagle ze to nie jest to. Podczas gdy 4 na 5 facetow dawno by sie z nia bzy**** , ja odmawialem sexu. Siedze tak i mysle ze zle robię, gdyz chyba narzucam sobie na sile ideologie sexu tylko wtedy gdy jest sie pewnym A moje id chyba wyraznie mowi ze chce sexu nawet wtedy gdy nie ma pewnosci czy jest to milosc az po grob . Nawiasem mowiac wielu facetow uprawia sex juz wtedy gdy nie sa do konca pewni cy to jest TO. Robi tak zdecydowana wiekszosc facetow. Wiec czy nie mozna tu dostrzegac pewnej patologii wsrod tych ktorzy wstrzymuja sie z seksem nie z powodu prawdziwych zasad, którym holdują, ale z powodu tego iz "nieladnie" jet sie bzykac z kobieta co do ktorej jeszcze nie jestesmy dokonca pewnych naszych uczuc.

-- 04 kwi 2012, 13:41 --

Juz nie mowię o tych ktorzy maja wyidealizowany obraz przezyc w milosci i do konca zycia nie moga znalezc tej jedynej, co pociaga za soba brak sexu az po grob.

Chyba niewielu facetów procentowo traci prawictwo z miłości do kobiety. Z dwojga złego lepiej bzyknąc bez miłości niż czekać nie wiadomo jak długo na tą jedyną która może nigdy nie nadejść. W twoim wieku a nawet starszym miałem tak samo oderwane od rzeczywistości myślenie jak Ty i im dłużej będziesz w takim stanie to bardziej będzie padać Ci na mózg tak jak mi przynamjniej padło.

Czyli uwazasz carlos ze gdybym ruchnal dziweczyne ktora mi sie podoba ale z ktora na dluzsza mete nie utworzylbym zwiazku to przynajmniej ten jeden problem neurotyczny nieco zlagodnieje? Chociaz boje sie wyrzutów sumienia . Ja mam bardzo mocne wyrzuty sumienia z powodu aspektow seksualnych np jak mialem 15 lat i dowiedzialem sie ze masturbacja to grzech, czulem tak wielka rozpacz iz chcialem popelnic samobojstwo

Tak myślę że to dobre by było dla Ciebie, choć pewnie cześć niewiast będzie mnie chciało za to zlinczować z tego forum. Dla faceta bycie prawiczkiem( chyba że jest aseksualny lub jakiś mocno religijny) to straszna rzecz, zaniża samoocenę czyni niemęskim i nawet gadanie dziewczyn że im to się podoba nie pomoże. Ja żałuje e tak długo z tym czekałem oszczędziło by mi to wielu problemów, ułatwiło późniejsze relacje z kobietami w tych sprawach, przez to wciąż czuje się jak niedojrzały nastolatek.

ajajaj89,

nie mogę sie powstrzymać, żeby nie skomentować. Może czegoś nie rozumiem, ale masz problem z tym że :

kobiety Cie nie szanują i olewają,

nie masz możliwosci uprawiania sexu chociaż tego pragniesz,

kobiety chciały z Toba sexu ale odmawiałeś,

czekasz na idealna kobiete, aby z nia stracic prawictwo,

zastanawiasz sie nad skorzystaniem z usług prostytutki..

Odbieram to wszystko jako chaos myśli i uczuć. To chyba jest ten PRAWDZIWY problem...

-- 04 kwi 2012, 14:46 --

carlosbueno,

tez sądze tak samo jak Ty. I tez nie chciałam nic pisać, żeby nie wyjść na kogoś cynicznego.. ale realia sa takie jak opisujesz.

Odsyłam do mego poprzedniego postu _ sam powiedzialem ze najbardziej mnie boli to iz nie wiem czy moj stan zdrowia psychicznego poprawi sie o tyle by moc sie szczesliwie zakochać.

I wlasnie przez ten PROBLEM,ktory sam dobrze ujales, jestem sam i nie wiem co to sex. A nie tylko przez to "ze widac jeszcze nie spotkaletej jedynej i nie szukaj bo samo sie znajdzie".

A co wy sami sadziecie o powiedzonku :Nie szukaj milosci - ona sama cie znajdzie?

ajajaj89, to powiedzenie jest prawdziwe, ale dotyczy osób bardziej... przeciętnych. Takich, którzy mają znajomych w pracy/szkole, wychodzą gdzieś czasem, poznają znajomych-znajomych... Jak ktoś siedzi w domu to może poznać co najwyżej listonosza

Cudak z jednej strony kobiety tu piszą że taki facet prawiczek bez związku to coś wspaniałego, marzą o takich. Ale z drugiej gdyby miały styczność z takim to by zapewne uznały go za niedojrzałego do związku, niedojrzałego emocjonalnie bo taki 25-30 letni prawiczek mimo iluś tam lat na karku będzie w tych sprawach strasznie dziecinny, niedoświadczony bo nie przeżył tego co powinien a z czytania czy oglądania filmów tego się nie nauczy tylko z praktyki.

Cudak z jednej strony kobiety tu piszą że taki facet prawiczek bez związku to coś wspaniałego, marzą o takich. Ale z drugiej gdyby miały styczność z takim to by zapewne uznały go za niedojrzałego do związku, niedojrzałego emocjonalnie bo taki 25-30 letni prawiczek mimo iluś tam lat na karku będzie w tych sprawach strasznie dziecinny, niedoświadczony bo nie przeżył tego co powinien a z czytania czy oglądania filmów tego się nie nauczy tylko z praktyki.

Ja Carlos dostrzegam tu co innego.

Otoz facet po inicjacji sexualnej jest swiadkiem tego iz jest zdolny dac kobiete satysfakcje i duza doze przyjemnosci.

Zaczyna wtedy patrzec innymi oczyma na swiat; rozumie ze kobiety rowniez pragna sexu a po drugie wie iz ma dla kobiet wartosc seksualna.

ajajaj89, jak spotkasz sie z prostytuką to ozn. ze nie szanujesz siebie. A prostytuka nic Ci nie da prócz tego ze sie wybzykacie razem i to za kase.

O ile mu w o ogóle przy dziwce stanie.

Cudak z jednej strony kobiety tu piszą że taki facet prawiczek bez związku to coś wspaniałego, marzą o takich. Ale z drugiej gdyby miały styczność z takim to by zapewne uznały go za niedojrzałego do związku, niedojrzałego emocjonalnie bo taki 25-30 letni prawiczek mimo iluś tam lat na karku będzie w tych sprawach strasznie dziecinny, niedoświadczony bo nie przeżył tego co powinien a z czytania czy oglądania filmów tego się nie nauczy tylko z praktyki.

No, chyba że same są dziecinne i niedoświadczone.

ajajaj89 tyż prawda co piszesz. W niektórych kulturach pierwotnych ale i nie tylko młodzieniec jest wręcz przymuszany do inicjacji seksualnej bo tylko wtedy może nabrać pewności niezbędnej do bycia prawdziwym mężczyzną. Oczywiście należy zachować rozwagę przesadna instrumentalizacja seksu, zbyt duża ilość partnerek też nie jest zbyt zdrowe choć dla faceta na pewno lepsze niż frustracje związane z niezaspokojeniem seksualnym i byciem prawiczkiem.

carlosbueno,

zgadzam się z Tobą...byc może jestem mało romantyczna albo cyniczna... po prostu uważam, ze sex wymaga praktyki i określonych umiejętności... ćwiczenie czyni mistrza chyba że ktoś ma wrodzony talent ...Uczucia nie zastąpią doświadczenia... ale tez sex bez uczucia jest niewiele warty... skomplikowane to wszystko .... a zresztą to materia tak rozległa i delikatna, ze każdy może mieć inne potrzeby i opinie.. i to jest piękne

Cudak mi nawet nie chodziło o doświadczenie czysto seksualne ale ogólnie o doświadczenie bycia z kobietą, z drugą osobą na płaszczyźnie emocjonalnej. Im później to zaczynamy tym chyba trudniej zwłaszcza jak partner jest dużo bardziej doświadczony i ma jakieś porównanie.

Cudak

Im później to zaczynamy tym chyba trudniej zwłaszcza jak partner jest dużo bardziej doświadczony i ma jakieś porównanie.

Im później tym trudniej zgadzam się... no bo możesz czuć sie gorzej ze jestes bardziej do tyłu niz inni w Twoim wieku... ale jak partner jest doświadczony to chyba dobrze, od niego się przecież uczysz wielu rzeczy na każdej płaszczyźnie

To czy facet jest prawiczkiem czy nie, nie ma według mnie znaczenia, jeśli chodzi o nawiązanie znajomości. Tego nie widać na etapie podrywania, randki nie zaczynają się w łóżku tylko w kinie, kafejkach itp. Ważne jest zachowanie drugiej osoby, urok osobisty, osobowość. Moim zdaniem zwalanie braku powodzenia na brak doświadczenia seksualnego to wymówka dla tych, którym nie chce się starać. Bo czytając panów w tym wątku mam wrażenie, że to klub tych, którym się nie chce. Może wierzycie, że istnieje magiczny guziczek w kobiecie, że jak go naciśniecie, to oszaleje na Waszym punkcie. Punkt gie - jak gotowość. Natychmiastowa, hi hi. Nie tędy droga.

To czy facet jest prawiczkiem czy nie, nie ma według mnie znaczenia, jeśli chodzi o nawiązanie znajomości. Tego nie widać na etapie podrywania, randki nie zaczynają się w łóżku tylko w kinie, kafejkach itp. Ważne jest zachowanie drugiej osoby, urok osobisty, osobowość. Moim zdaniem zwalanie braku powodzenia na brak doświadczenia seksualnego to wymówka dla tych, którym nie chce się starać. Bo czytając panów w tym wątku mam wrażenie, że to klub tych, którym się nie chce. Może wierzycie, że istnieje magiczny guziczek w kobiecie, że jak go naciśniecie, to oszaleje na Waszym punkcie. Punkt gie - jak gotowość. Natychmiastowa, hi hi. Nie tędy droga.

Tzn. w jaki sposób się starać? O co?

Wrzuć sobie w google "jak poderwać kobietę" "jak zrobić wrażenie na kobiecie" czy coś w ten deseń i poszukaj czegoś z sensem.

A ja powiem tak. Każdy ma szansę i młody i starszy tylko trzeba ruszyć tyłki i wyjść z domu. Miłość można znaleźć wszędzie ( w sklepie , tramwaju , pociągu,itp). Na pewno nikt nie znajdzie jej siedząc cały czas przy komputerze.

Niektórym łatwiej znaleźć przy komputerze jak w realu np. mi, bo boje się zagadywać do nieznanych ludzi( na trzeźwo) a znajomych mam b. mało i wstydzę się siebie.

Niektórym łatwiej znaleźć przy komputerze jak w realu np. mi, bo boje się zagadywać do nieznanych ludzi( na trzeźwo) a znajomych mam b. mało i wstydzę się siebie.

Przy komputerze to tak jak smakować cukierka przez papierek

ja mówię o zapoznawaniu przez internet później można spotkać się w realu przecież. Internet jest dobrą propozycją dla nieśmiałych, introwertyków którzy nie są w stanie zapoznać kogoś tak po prostu na ulicy czy tramwaju.

A ja powiem tak. Każdy ma szansę i młody i starszy tylko trzeba ruszyć tyłki i wyjść z domu. Miłość można znaleźć wszędzie ( w sklepie , tramwaju , pociągu,itp). Na pewno nikt nie znajdzie jej siedząc cały czas przy komputerze.

To prawda, ale czasami nie da się jej "znaleźć" mimo przebywania między ludźmi. Mówię to z własnego opisu. Dookoła mnie dużo dziewczyn, ale nie potrafię się do żadnej odezwać.

ajajaj89, to powiedzenie jest prawdziwe, ale dotyczy osób bardziej... przeciętnych. Takich, którzy mają znajomych w pracy/szkole, wychodzą gdzieś czasem, poznają znajomych-znajomych... Jak ktoś siedzi w domu to może poznać co najwyżej listonosza

Ty to akurat czekaj na klienta, który spyta: "O której pani dzisiaj kończy?"

ajajaj89, to powiedzenie jest prawdziwe, ale dotyczy osób bardziej... przeciętnych. Takich, którzy mają znajomych w pracy/szkole, wychodzą gdzieś czasem, poznają znajomych-znajomych... Jak ktoś siedzi w domu to może poznać co najwyżej listonosza

 

Ty to akurat czekaj na klienta, który spyta: "O której pani dzisiaj kończy?"

Zważywszy na charakter sklepu w którym Kiya pracuję, nie jest to dobry pomysł

Trafiają tam faceci , którzy kupują coś swoim kobietom - czyli zajęci, a jeśli się trafi taki , który chce tam kupić coś dla siebie , to będzie ciężki "przypadek" i zdecydowanie go nie polecam

*Wiola*, czyli trzeba zmienić branżę i zatrudnić się w monopolowym.