Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a ciśnienie


Gość Miau

Rekomendowane odpowiedzi

Czapla, Ja dziś myślałem, że zejdę z tego świata.

Wstałem rano jak nigdy niby nic. O 10.40 miałem wizytę u kardiologa więc nie spieszyłem się mocno. Włączyłem komputer żeby zgrać z ciśnieniomierza wartości ciśnienia do specjalnego programu ( mam taki chytry ciśnieniomierz) Usiadłem w fotelu, zrobiło mi się jakby duszno. Zmierzyłem ciśnienie wynosiło 150/100 i puls 110 (!) Otworzyłem balkon i starałem się uspokoić. Ale czułem że mój lęk zaczyna się rozpędzać. Poszedłem do łazienki aby przemyć twarz zimną wodą i czułem jak moje tętno nabiera rozpędu a ja wpadam w panikę. W głowie pojawiła się myśl TO JUŻ KONIEC. Wychodząc z łazienki zrobiło mi się ciemno w oczach a nogi jak z waty. Próbowałem jeszcze zadzwonić gdziekolwiek ale łapy mi tak drżały i panika była tak wielka że nie wiedziałem jak mam to zrobić ! Położyłem się do łóżka czekając na utratę przytomności lub śmierć. Pamiętam jeszcze, że wziąłem xanax. Tabletkę rozgryzłem i połknąłem. Moje tętno wynosiło z pewnością ok 180-200 uderzeń na minutę. Udało mi się wybrać na telefonie 999 ale nie wiem czemu łączyło mnie z policją.

Jakimś cudem udało mi się wybrać nr do żony, która wyjechała z domu 15 min przede mną. Powiedziałem co się ze mną dzieje i że nie jest wesoło, że w każdej chwili mogę stracić przytomność lub coś gorszego.

Po ok pół minuty czułem, że moje tętno się uspokaja. Nie był to oczywiście efekt xanaxu który nie miał prawa zadziałać w ciągu 4-5 min.

Kiedy żona przyjechała po ok 10 min. Czułem się już spokojny. Ciśnienie wynosiło 145/100 a tętno ok 90. Ja natomiast czułem się jakbym przebiegł maraton.

To był ogromy atak paniki. Pierwszy od ok 1,5 roku. Mówię ci ja naprawdę żegnałem się z tym światem. Ale co ciekawe w którymś momencie nawet było mi wszystko jedno co się ze mną stanie aby nie bolało. Chyba ta myśl zatrzymała tą spiralę lęku.

 

Oczywiście pół godziny później czułem się już OK. Opowiedziałem pani kardiolog wszystko z detalami. Nie umiała mi odpowiedzieć co było przyczyną aczkolwiek sugerowała, że najprawdopodobniej z przyczyn psychicznych, nerwowych. EKG wyszło oczywiście idealnie. Kazała mi zrobić szczegółowe badania na tarczycę, gdyż mam ją nieco powiększoną i kiedyś miałem z nią małe problemy. Podczas wizyty u kardiologa moje ciśnienie wynosiło 140/90 p 72.

 

Mnie się to zbierało od kilku dni. Dziś było apogeum.

A najzabawniejsze jest to, że dziś cały dzień moje ciśnienie wynosi 120/80 a nawet 107/79 gdzie od kilku dni nie spadało poniżej 140/90.

 

I bądź tu kur.wa mądry i pisz wiersze.

Ja już całkowicie zdurniałem.

 

-- 24 sty 2012, 19:39 --

 

perla86, Ludzie mają po 200/150 i żyją.

Nawet wg. definicji nadciśnienia ciężkiego to 180/110.

144/94 to tylko ciut poza granicę normy ciśnienia prawidłowego które wynosi 139/89

 

Więc nie panikuj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest łatwe Ciasny Wiesiek sam wiesz tez zaczelam od wczoraj mierzyc kilkanascie razy a nie mierzylam tylko wczoraj czulam jakis lęk:( ale dzisiaj znowu tak sobie skacze jak sadzicie powinnam to jakos leczy?? isc do kardiologa?

 

-- 24 sty 2012, 19:09 --

 

Ps jak przeczytalam co ty napisales to az mnie zamurowalo skad takie tetno Boze masakra podobno dobrze w takim momencie jest scisnac posladki rece

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesio chodze do psychiatry jak pisalam biore parogen ale tylko pol tabletki...a do psychologa ide w czwartek wiec luzik a powiedz czemu uwazasz ze to sie nie nadaje do kardioloa w 2010 mialam echo i ekg chyba z 4 razy ale wtedy mialam w miare cisnienie....dorbze ze jest to forum mozna sie wygadac:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ps jak przeczytalam co ty napisales to az mnie zamurowalo skad takie tetno Boze masakra podobno dobrze w takim momencie jest scisnac posladki rece

 

Chyba żeby zwieracze nie popuściły :)

A tak na serio granicę tętna przyjmuje się na 220 uu aczkolwiek nie dla każdego.

W moim przypadku do 150 uu ( podczas ćwiczen, biegania ) jest nie odczuwalne.

Ale powyżej tego TRAGEDIA zwłaszcza w spoczynku.

 

-- 24 sty 2012, 20:27 --

 

perla86, No skoro miałaś EKG i ECHO i wyszło OK to co ci więcej kardiolog powie ?

Może ci władować tabletki na nadciśnienie i już.

Ja ECHO I EKG w przeciągu 2 lat robiłem chyba 15 razy. Ostatnie EKG dziś - i dalej stoję w punkcie wyjścia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parę tygodnie temu- moja żona w pracy, ja ze starszym synem w domu. Nagle czuję, że robi się coraz mniej fajnie- miękkie nogi, jakieś zawroty głowy, pompka aż wyskoczyć chce... Szybka decyzja- do syna babcia ( do załatwienia w ciągu 5 minut ), ja w samochód i do kardiologa. Żeby szybciej było, wsiadłem w pierwsze auto które miałem "pod ręką"- w dużego busa :twisted: Jadę i dumam, a czuję się coraz gorzej... Widzę karetkę- pomysł, żeby się zatrzymać i poprosić o pomoc... Zmiana świateł i po zawodach- nie będę jej przecież gonił.

 

Tak czy inaczej dojechałem do swojego kardiologa ( duża prywatna przychodnia ), omijając kolejkę walę do niego i mówię co i jak- szybkie EKG, gdzie wychodzi....że mam odrobinę tętno za wysokie a poza tym wszystko w najlepszym porządku.

Dostałem jakieś kropelki i prośbę cobym szybko do domu wracał, bo mogę zasnąć za kierownicą. Spokojnie dojechałem i nawet za bardzo ani dobity incydentem nie byłem, ani kropelki mnie do spania nie zmusiły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mezus, Największy błąd od którego nie mogę się odzwyczaić to w takich momentach mierzenie ciśnienia.

Za każdym razem obiecuje sobie, że tego nie zrobię a mimo wszystko z uporem maniaka jak debil mocniej się nakręcam wynikiem.

 

Muszę o tym jutro z moja panią psycholog pogadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Się zapewne... nie da. A jak się da, to oznacza to podejrzewam potężny skok ku zdrowiu/wolności...

 

Ja staram się nie mierzyć zbyt często ( czyli nie więcej niż... 4-6 razy dziennie ) I dużo to, i mało. Oczywiście, są dni, gdy podle się czuję zarówno fizycznie jak i psychicznie i mierzę częściej. A są takie, że mam szaleństwo od samego rana i pierwszy raz mierzę np o 16-17. Wtedy zazwyczaj jest podwyższone, co może być efektem zmęczenia i całodniowych nerwów, może być efektem nadciśnienia (?) i/lub berecika (?), a może i oczekiwania ( jakie mam, no jakie... ). Inna sprawa, że ja mam zazwyczaj podwyższone od godziny 15-16, co może mieć znów związek z nadciśnieniem/lekami lub pewnymi klimatami wynikającymi z berecika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesiu- biorę. Ale chyba w wersji light, nazw jeszcze przez pół roku wszystkich nie opanowałem, ale jest tam Nedal i Indix.

 

Co nie zmienia faktu, że korci mnie odstawić i zobaczyć, co będzie. Tyle, że to zabawa na kilka tygodni, zanim się człowiek "odtruje".

 

Tyle, że ja mam w plecy i genetykę ( mój Tato ma z ciśnieniem/pompką duuuuże problemy ), papierosy, kawa, stres, generalnie "higieniczny" tryb życia. Nawet teraz, jak mnie coś dobije- czy to ciśnienie czy berecik, to Lucky Strike pocieszy :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mezus, To podobnie jak ja. Moje leki to bardziej placebo niż faktyczna dawka.

Lekarz przepisał mi dodatkowo VALSACOR. Mam brać pół tabsa dziennie. To mniej niż light więc sam nie wiem :105:

perla86, Po prostu masz może stresujący okres. Poza tym widzę, że mocno się wkręcasz ( z resztą jak my wszyscy ) więc trudno mówić czy w trakcie pomiaru wynik jest adekwatny do rzeczywistości.

 

p.s. Dziś zaliczyłem ponad godzinny spacer ok. 7 km - zajebiście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesiu byc moze i mam ja codziennie sie denerwuje itp ale stresuje mni enie powiem to ze jak mierze to ono sie zmienia glowa mnie nie boli jedynie senna jestem wykonczona... dodatkowo bralam troche hormonow nie wiem czy to ma wplyw

ps. spacer napewno super sprawa:) ja malo wlasnie spaceruje siedzie z dzieckiem w domu tzn pilnuje jej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesiu, dziękuję Ci za odpowiedź.

Ja dzisiaj, to znaczy wczoraj, we wtorek miałam podwyższony jak na siebie puls. Około 85, a normalnie mam do 65, więc to sporo i serce mi jakoś waliło. Od rana nie mogłam nabrać powietrza, a najbardziej martwiło mnie, że nie dopadł mnie lęk jako taki tylko naprawdę odczuwałam niby duszności.. Więc byłam pewna, że coś się stanie, że umrę nagle gdzieś w sklepie bo akurat robiłam zakupy. Coś mi jakby przeszkadzało w płucach. Wieczorem byłam tak nakręcona przez ten puls i walenie serca, że nie mogłam zasnąć. I nie śpię jak widać.. Jak się położyłam, to miałam znowu problem z oddychaniem. Ja już nie wiem czy to coś z krążeniem czy naprawdę "tylko" nerwica..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czapla, Nieumiejętność nabrania powietrza - jako odczuwalna dolegliwość to objaw napięcia. Wydaje się Tobie, że go nie potrafisz nabrać pełnymi piersiami jak to się mówi, a tak na prawdę to złudzenie. I tak się nakręcasz. Myślisz, ze masz coś z płucami, że możesz się udusić, wzrasta Ci puls i o atak paniki nie trudno. I później masz trudności ze zaśnięciem.

Objawy są uciążliwe.

Czasem warto ubiegać się o psychoterapię. Tendencja do wmawiania sobie chorób nosi nazwę hipochondrii. Skupiasz się na sobie, wsłuchujesz. A ponadto masz do czynienia z nieświadomym lękiem, dlatego w takich przypadkach wskazana byłaby terapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a najbardziej martwiło mnie, że nie dopadł mnie lęk jako taki tylko naprawdę odczuwałam niby duszności

 

To Cię martwiło ? Hmmm ciekawe :)

Tu raczej trzeba się cieszyć :)

 

Ja też odczuwam duszności - to typowy efekt lęku aczkolwiek ja muszę jeszcze zbadać tarczycę gdyż w przeszłości miałem z nią małe problemy.

Ja właśnie nie potrafię rozkminić czy lęk powoduje duszność czy duszność powoduje lęk :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mightman, Mija stres związany z mierzeniem ciśnienia. Ja mam podobnie. Pierwszy pomiar 140/90 lub wyżej po minucie drugi 135/80 lub niżej.

 

Byłem dziś u endokrynologa. Tarczycę mam zdrową, serce zdrowe tak więc jestem pierdolnięty :)

Welcome nerwica. Dawno jej nie było :twisted:

No cóż walka trwa nadal.

 

Muszę coś jeszcze z pulsem pokombinować bo u mnie wynosi 70-90 zwykle 85 :105: Oczywiście nie biorę żadnych leków z tym związanych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A endokrynolog jakieś badania robił, czy przyłożył ręce do Twojego łba, pomamrotał i wydał opinię?

 

:angel:

 

Mimo to, że masz problem jak ja i wielu tu obecnych, ja bym poprosił kardiologa o leki- nadciśnienie w większości przypadków nie ma stwierdzonych powodów- po prostu jest... i ni ch... nie chce sobie zniknąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×