Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

hej. Mam te same uciążliwe objawy :why::why::why::why::why::why:

Mi nie pomaga ani xanax ani rudotel... Tyle ze ja mam ten xanax sr o przedluzonym dzialaniu moze dlatego :why::why::why::why: masakra!!!!!!!!!

 

aha mam w domu betaloc (od znajomego) Jak myślicie- czy w przypadku dyskomfortu w sercu, bardzo szybkim biciu serca , itp moge sobie wziąść jedną tabletke betalocu? ( nie konsultowałam tego z lekarzem żadnym)... Jedyne badania jakie mi robili to usg serca, ekg serca, spirometria oraz rtg płuc, no i tarczyca... ( wszystko ok badania).. Ciekawe bo czuje sie z dnia na dzień gorzej sczegolnie to serce :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasia_s1201, nie mieszaj leków, nie wiadomo, czy można je łączyć...a co jeśli nie i nie będziesz się czuła dobrze....

Jeśli masz dobre wyniki, postaraj się uspokoić myśli i zażyj ewentualnie coś neutralnego dodatkowo, ziołową tabletkę może, albo krople / chyba na poprzedniej stronie podałam nazwy kropelek/...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj kropelki meliski i inne kalmsy mi nie pomagają... Ja narazie nie biorę żadnych leków, xanax odtstawilam juz dawno rudotel tez bralam je bardzo krótko. Stąd moje pytanie o betaloc- Czy mogę go zażyć czy nic mi sie po nim nie stanie i czy pomoże na szybki puls (bardzo bardzo szybki) :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też znam problemy z pulsem, kilka razy odwiedzałam z tego powodu lekarzy na nocnych i świątecznych dyżurach. Trafiłam raz na lekarza Obcokrajowca, który poradził mi, bym zażywała różne krople i bym próbowała oddechem regulować tętno.....

 

http://kzyhu.wrzuta.pl/audio/69sXugb1Gfk/medytacja_wzmacniajacego_oddechu_-_za_darmo

 

 

Przeczytaj ulotkę w internecie i zwróć uwagę na skutki uboczne. Każdy organizm reaguje inaczej. Ja w ogóle nie znam tego leku,czy on jest na receptę???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, betaloc jest lekiem wydawanym na receptę, właśnie przy nadciśnieniu, zaburzeniach rytmu, tachykardii ( czyli to co ja mam )...

dzieki za linka, znam medytację, polecił mi ją nawet pewien bioenergoterapeuta, ale.. jestem z natury osobą bardzo niespokojną, trudno jest mi się skupić, dlatego wydaje mi się, że w moim przypadku nie ma sensu nawet zaczynać--> nie skupię się na tym. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie masz nadciśnienia ani tachykardii, lecz zaburzenia na tle nerwicowym. Wziąć możesz wszystko, ale na własne ryzyko...ja boję się takich leków, mimo,że łykam dużą ilość różnych w związku z przewlekłymi chorobami, nigdy nie ryzykuję, gdy lekarz mi nie zleci. Uważaj lepiej.....nie chcę Cię straszyć, nie...i tak sama zdecydujesz.

 

Co do medytacji, ja tez na początku miałam problem z wysłuchaniem do końca, to normalne, a teraz codziennie przed snem, czy w ciągu dnia, gdy potrzeba wysłuchuję z przyjemnością, bo wiem, że zaraz się uspokoję, poczuję lepiej.

Ja znalazłam jeszcze coś, co mi bardzo odpowiada, bo nawet możesz przy niej spać, a i tak działa na podświadomość. Nie zakładaj z góry, że to Ci nie pomoże, a tamto na pewno. Nigdy nie wiadomo, co tak naprawdę do nas trafi.

 

http://www.djoles.pl/mp3/pobierz/813301,ewa-foley-louise-l-hay-medytacja.html

 

Nie uwierzysz, że po 4 miesiącach poddawania się różnym medytacjom, relaksacjom, czuję postępy, ataków paniki mam niewiele i są dużo słabsze, łagodniejsze.

Uporządkowałam myśli, pozbyłam się konfliktów wewnętrznych, itp, itd. Ale wiem też, że nie każdy lubi tę formę odprężenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu mecze sie z tym dziadostwem od kilku dni...Brzuch caly czas napiety i nie moge sie odprezyc...Tak bym chciala juz isc spac,bo czuje zmeczenie,ale nie moga,bo co sie klade do lozka to robi sie gozaj i "wybija" ze snu....Przed komputerem prawie padam,ale boje sie isc do lozka,bo przy zasypianiu znowu zlapie mnie dusznosc...Naprawde,to okropne jest-spac mi sie chce,oczy mi sie zamykaja,a w bie potrafie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rina, trzeba łyknąć coś rozluźniającego. Może masz No-spę??? To działa i na skurcze wewnętrzne, a także troszkę uspokaja.

Spróbuj poleżeć na na lewym boku, nie chcę być dosłowna, ale ta pozycja ułatwia uwolnienie powietrzu, które nagromadziło się w jamie brzusznej, albo na skutek czegoś w jedzeniu, albo stresu??? Do tego konieczna łagodna, wyciszająca muzyka...i spokój, nie dawaj się ponieść nerwom, niepokojowi!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szybki_g mialam dokladnie to samo, takie bezdechy najczesciej zdazaly mi sie pod wieczor, albo jak juz przysypialam, bardzo sie balam ze to prowadzi do jakiegos zawalu, ale ostatnim razem jak to mialam pomyslalam sobie ku*wa co ma byc to bedzie ! teraz panikuje jak mam kierowac w nocy jak juz jest tak ciemno, jest mi wtedy bardzo goraco i strasznie boje sie ze bede miala wypadek bo oslepiaja mnie samochody ;/ a jutro mamy jechac na wigilie do tesciow i to wieczorem :( moj maz nie ma prawa jazdy i nie mam wyboru :(

 

 

a dzisiejszy moj dzien wygladal tak ze do poludnia bylam nie swiadoma siebie... pozniej zabralam sie za przygotowania do wigili, teraz dopiero skaczylam piec ciasta, no i siedze przed komputerem i czuje obrecz w ogol glowy, tak jak pisalas jakubkowa mrowienie i doslownie sciski, i obrecz takie promieniowanie i mysl ze cos mam w glowie ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gwiazdko0911, jesteś zmęczona, a także rozmyślasz,co będzie w czasie jazdy samochodem..nakręcasz się, a zmęczenie sprzyja temu potęguje odczucia.

Nie wiem dlaczego, ale kiedyś miałam też tę obręcz a teraz już mi to minęło..???

Mnie też strasznie męczy to uczucie gorąca, nie wiem kiedy to wina hormonów, a kiedy nerwicy??? Tak zastanawiam się od lat 14... trudno, byle gorzej nie było.

Gwiazdko..skoro tyle razy już jechałaś, prowadziłaś szczęśliwie samochód, to i tym razem będzie OK!!!

W ogóle jestem pełna podziwu, że mimo wszystko dajesz radę za kierownicą. Ja siebie sobie nie wyobrażam...

Szerokiej drogi, spokoju i rozwagi, szczęśliwych i spokojnych świąt..wszystkiego co dobre!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łatwo czasami mówić, że wszystko będzie OK!:) U mnie w domu wszyscy mają mnie za wariata i ciągle śmieją się ze mnie rzucając hasełkami "hipochondryk". Od kilku dni mam po prostu jakąś masakrę, raz serce, raz głowa, w płucach coś mnie gniecie, w uszach piszczy i tak na przemian. Najgorzej przy zasypianiu, dlatego siedzę po nocach przed komputerem. Kupiłem jakieś tabletki ziołowe, na chwilę pomagają, ale potem znowu masakra. Jak coś mi się zaczyna dziać to wchodzę na to forum, czytam posty innych i uzmysławiam sobie, że nie jestem sam, a to co się ze mną dzieje nie jest aż tak niebezpieczne jak wydaje się mojej głowię. Najbardziej pogarsza sytuacje szperanie w googlach i przypisywanie sobie chorób. Parę dni temu, byłem prawie pewny że mam padaczkę, potem jakiegoś guza w głowie, że o różnych arytmiach serca nie wspomnę. MASAKRA! :roll:

 

Tak czy siak, dzisiaj wigilia. Życze Wam wszystkim powrotu do zdrowia, większej odporności na stres i problemy. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh,mnie te święta wcale nie cieszą. miałam w tym roku już tyle problemów ze zdrowiem (zapalenie dziąseł, spojówek, krtani) dalej lepiej już nie wymieniać... a teraz jeszcze to. myślałam, że rok skończy się lepiej. wczoraj do 20ej miałam spokój, myślałam,że będzie ok, aż nagle pojawiło się znowu to pieczenie w klatce. trudno mi było oddychać, wzięłam tabletki uspokajające. jak mam taki atak ,to się nakręcam ,że to zawał i tak koło się toczy. nikt już nie chce słuchać o mojej dolegliwości, mama mówi, że jej głowa pęka od tego. a właśnie, od długiego czasu mam bóle głowy, trwają z przerwami nawet 2dni. miałam zrobione w grudniu rtg zatok i nic nie wykazało. czy to też może być efekt nerwicy? i tak się zastanawiam, czy te duszności, pieczenie... czy w ogóle można to wyleczyć? tracę nadzieję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj kropelki meliski i inne kalmsy mi nie pomagają... Ja narazie nie biorę żadnych leków, xanax odtstawilam juz dawno rudotel tez bralam je bardzo krótko. Stąd moje pytanie o betaloc- Czy mogę go zażyć czy nic mi sie po nim nie stanie i czy pomoże na szybki puls (bardzo bardzo szybki) :time:

 

kasia_s1201 - przy nerwicy leki na serce, czy nadciśnienie nie działają , wręcz mogą zaszkodzić, skoro masz serce zdrowe, a wiesz to bo robiłaś badania, spróbuj skorzystać z rady jasaw, bo te leki na pewno Ci nie pomogą :-|

 

gwiazdka - Szerokiej drogi, nie myśl o samopoczuciu, wrzuć jakąś nutę, i jedź pomalutku :D

 

Życzę wszystkim Zdrowych i Wesołych Świąt - BEZ ATAKÓW MOI DRODZY :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[bjasaw][/b] powiem Ci tak ze daje rady za kierownica, bo maz prosi mnie zebym przyjechala po niego do pracy to zawsze sobie mysle ze co ma byc to bedzie, dzisiaj tez mnie czeka podroz do tesciow ale na szczescie mieszkaja odemnie tylko 20 km no i jedzie ze mna maz takze w jakims tam stopniu czuje sie bezpieczna ale z drugiej strony mysli ze jesli spowoduje wypadek to jemu cos moze sie stac... ja nie mialam tej obreczy dopiero od dwoch tygodni w sumie bo wczesniej mialam zawroty glowy, pozniej ustalo < a poza tym od 6 miesiecy nie pale, a tydzien temu zapalilam sobie papierosa i machnelam kilka buszkow> no i od tego poeniedzialku czuje sie fatalniechoc i tak jest lepiej a od 2 dnii mam wlasnie wrazenie obreczy na glowie, przytykajacych sie uszu i mrowienia w glowie a jak spie to az na spiaco o tym mysle i tak mi sie dzieje...

 

 

Sid92 wyobraz sobie ze mam podobnie, tak samo boje sie zasnac, i przesiaduje na komputerze, jak tylko bierze mnie cos albo cos boli to czytam o tym w necie i przypisuje sobie rozne choroby, o tym guzie w glowie tez myslalam ze to mam bo tak jak pisalam wyzej ostatnio w glowie mi sie cos dzieje dziwnego...

 

tak poza tym mimo wszystko zycze wam bez atakowych swiat, mniej nerwow, wiecej usmiechu i spelnienia marzen :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gwiazdka0911, wierzę, że będzie wszystko dobrze.Jak czytam, Mąż jest Twoim wsparciem, tak jak i w moim przypadku, mamy ogromne szczęście, że bliscy nam ludzie dają nam poczucie bezpieczeństwa,bez tego, ja, nie dałabym rady.

Miłego spotkania z Teściami i Rodziną Ci życzę!!!!

 

Myślę, że ten zapalony papieros spowodował u Ciebie poczucie winy, konflikt wewnętrzny...bo masz chęć, z jednej strony, popalać, a z drugiej, chcesz rzucić...

Zdecydowanie podejmij decyzję - rzucam, bo tak chcę, a jeśli nawet czasami zapalisz, też nic sie nie stanie, pod warunkiem, że nie czujesz się po nich źle...ja dlatego z nich zrezygnowałam ponad 20 lat temu!!!

Też nie wiedziałam, czy zawroty głowy to od palenia, czy nerwy, czy jakaś choroba. Teraz choć nie palę, zawroty głowy miewam, ale już mniej się nimi przejmuję...tak jak Ty piszesz, myślę sobie...co będzie to będzie i już. Inaczej nie dałoby się żyć :bezradny:

 

POZDRAWIAM :!::!::!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wesolych Świat wszystkim :)

kurcze głowa na czubku mnie boli i tak się zastanawiam czy to z nerwicy czy nie cisnienie mam ok bo 128/92 więc nie wiem - znowu panika dopada - chociaż tłumacze sobie , ze to tylko nerwica , która ze mną nie wygra i nie ma innej opcji :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaka1, Twoje ciśnienie jest w granicach górnej normy, więc nie martw się. Czasem zdarza się, że z przejedzenia ciśnienie potrafi nieźle podnieść się.

Ja właśnie mam problem z tętnem, ponad 100, ale nie denerwuję się, bo pogoda dzisiejsza swoje też robi, a za chwil parę włączę relaksację i się uspokoję.

Czubek głowy Cię boli, bo myślisz,że to ciśnienie...nie dawaj się!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw,dzieki za rady,nie mialam pojecia,ze nospa moze pomoc,dobrze wiedziec....kurcze,tylko gdzie ja ja tu dostane,musze zerknac w necie czy tu maja....

sid92-przykro mi,ze ludzie Ci najblizsi nie biora sobie na powaznie Twojej choroby....U mnie tez tak bylo,mowili,ze sobie wkrecam ,panikuje ,ze wariatka jestem albo -moje ulubione haslo-"a kto nie ma dzisiaj nerwicy?"...Po 3 latach meki z tym dziadostwem powoli zaczelo do nich docierac,ze takie cos jak nerwica lekowa istnieje i nie jest moim wymyslem...Sid,czy Ty jestes teraz w Polsce?Jesli tak,to idz prosze do lekarza rodzinnego,niech Ci przepisze kropelki Milocardi,sa troche mocniejsze niz zwykle srodki ziolowe bez recepty....

Wesolych Swiat kochani:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rina, ja też mam Milocard, przepisany przez lekarza, sięgam po niego, gdy już ziołowe środki nie pomagają, a zdarza się to rzadko. Ja jestem w ogóle zwolenniczką i wielbicielką ziołolecznictwa i ziół. Wiem, że to jedynie wspomagające środki, ale na pewno, odpowiednio stosowane, nie zaszkodzą.

Musze dodać, że ogromny wpływ na samopoczucie psychiczne ma praca wątroby i proces oczyszczania organizmu z toksyn.Ponieważ ja miałam wiele lat temu dość silną chemioterapię, co zaszkodziło wątrobie, nauczyłam się dbać o nią, i wiem, jak to ważne dla właściwego funkcjonowania całego organizmu.

Ostatnio zakupiłam bardzo tani środek, który stosuję codziennie, nawet w przypadkach takich jak Ty opisałaś wczoraj. Jeśli OSTROPEST PLAMISTY /tak się nazywa to zioło-mielony/ nie pomaga, wtedy dopiero sięgam po No-spę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw,ja juz jakis czas mialam spokoj z atakami,ale byle sytuacja potrafi mnie wyprowadzic z rownowagi...Ja nie chce leczenia farmokologicznego,bo nie sadze by to mialo byc najlepsze wyjscie....Ja po prostu potrzebuje w zyciu stabilizacji i poczucia bezpieczenstwa,a poki co nie moge sie pochwalic ani jednym ani drugim...Zreszta,jesli chodzi o drugie,utracone dawno temu,nie wiem czy kiedykolwiek wroci....Poza tym mam depresje,czesto sie zastanawiam nad sensem istnienia i go w ogole nie widze....Swiat mi sie zdaje okrutny i to mnie przeraza...Mam synke i dla niego staram sie jakos zyc,ale czasem jest mi bardzo ciezko....

P.s.Slyszalam,ze niektorzy codziennie uzywaja Milocardin i sa zadowoleni ze skutkow.Co o tym sadzisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rina, też znam kilka osób, bo od dawna stosowany środek, ale podobno trochę już przestarzały, chociaż przy nerwicowych zaburzeniach pracy serca zalecany, nawet przez kardiologów. Jeśli ktoś czuje taką potrzebę, to sądzę, że tak jak z innymi lekami, przez jakiś czas można używać codziennie / np.3xdz po 20 kropelek/,ale ja wolę doraźnie, wtedy, gdy moje codzienne leki nie działają /leczę też nadciśnienie/, sięgam dodatkowo po Milocardin.

Ty, jak się domyślam, jesteś młodą osobą, więc może rzeczywiście warto pobrać przez jakiś czas???

 

Rino...ale przede wszystkim postaraj się odnaleźć sens swojego życia!!!! Już sam fakt posiadania Maleństwa, narzuca Ci poszukiwanie spokoju i radości. Pomyśl, że szczęśliwa Mama, to radosne Dziecko!!!!

Moja, nieżyjąca już Mama, chorowała przez całe życie, dlatego ja uświadomiłam sobie, że wyrobiłam w sobie przekonanie, że mnie też to czeka. To stało się, m.innymi, przyczyną mojej nerwicy, Dlatego warto, by Twoje Dziecko miało w Tobie wsparcie, być była silna wewnętrznie, bo to daje Jemu poczucie bezpieczeństwa. Wiem też, jak trudno się żyje, gdy brak drugiej osoby, która będzie oparciem, pomocą, miłością. Ale trudno, trzeba uporządkować sobie życie

i w takiej sytuacji, wytworzyć własną stabilizację, odnaleźć w sobie siłę, którą posiada każda kochająca Matka.

Nie wiem, czy już Ci wspominałam o ćwiczeniach wyciszających, relaksujących, one pomagają "zrobić porządek" w myślach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rina: Na pewno jest Ci trudno, ja w przeciwieństwie do Ciebie odpowiadam tylko za siebie, jeżeli coś zawalam z powodu mojej choroby to dotyczy to przede wszystkim mnie i mojego życia. To jest tylko moja walka. Ty masz pod opieką dziecko i jesteś za nie odpowiedzialna, więc jesteś w o wiele trudniejszej sytuacji, chociaż z drugiej strony masz bardzo silny "motywator" ;) Dzięki niemu, możesz odzyskać stabilizację i poczucie bezpieczeństwa, wszystko w twoich rękach. Chociaż sam nie jestem ojcem, więc ciężko mi się wypowiadać.

 

W Polsce jeszcze nie jestem, dalej to przygnębiające Glasgow:( Pytałaś o No-spe, tutaj masz link do polskiej apteki w UK: http://www.e-apteka.co.uk Mi Ciężko się teraz leczyć, trochę mi to forum pomaga, samo czytanie daje mi poczucie, że ktoś rozumie moje problemy. Też mam tragedie, ostatnie kilka miesięcy to masakra po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×