Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

szybki_g mam to samo co Ty, w sumie niby sie wyspie choc czasem potrafie siedziec do 3 i wstac o 9 to pozniej ziewam calymi dniami.. a jak juz prowadze samochod to masakra..

 

a teraz siedze bo strasznie boli mnie brzuch i od czasu do czasu kreci mi sie w glowie i jest mi goraco!!!! :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Powiedzcie mi, czy takie stany obniżenia nastroju i beznadzieji, o których pisałam w moim pierwszym poście w piątek są normalne w nerwicy? I nie wiem, czy też tak macie, że np myślicie, że wczoraj było tak z waszym nastrojem, a dzisiaj jest inaczej i zastanawiacie się czy to normalne? albo czasami macie tak, że macie wrażenie, jakbyście nie byli sobą i zastanawiacie się, czy jakaś wasza reakcja jest normalna czy nie?

Ja nie chciałabym wpaźć w jakąś psychozę czy depresję. Mam nadzieję, że takie zmienne nastroje, to norma dla nerwicy.

Proszę, napiszcie coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co jest chyba jeszcze okropne w tej nerwicy?

To, że czasami nastroje czy objawy, które może mieć zdrowy człowiek, np obniżka nastrojów, my nerwicowcy już przypisujemy czemuś niezwykłemu i wydaje nam się, że coś jest nie tak. Ja musz sobie obiecać, że rano nie będę się zastanawiać, czy jest dobrze czy źle, czy mój nastrój jest normalny, czy nie i pozwolić żeby życie toczyło się normalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie.od trzech dni mam takie uczucie odrealnienia jakbym na wszystko patrzała z boku.jak w snie.czy to objaw nerwicy?bo czytałam troche na internecie i podobne objawy ma padaczka skroniowa.juz sama nie wiem co mi jest.Czuje sie okropnie.pierwszy raz mam tak długo takie uczucie

 

-- 18 gru 2011, 13:56 --

 

aha i jeszcze takie uczucie ze jak mówie to jakby głos nie nalezał do mnie dziwne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, masz rację, dla nas zwykły ból głowy, zawroty, drżenia mięsni, czy kołatania serca, to już dramat, a przecież wiele ludzi ma te dolegliwości i nie panikują tak jak my.... ;)

O ,tak dla mnie to tylko urok życia !!! :D Po co w ogóle takimi bzdurami zawracać sobie głowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj powiem ci ze lekow mam cale mnostwo. nie wiem co sie ze mna dzieje od jakiegos czasu podam przyklad gdy jade autem mam uczucie jak bym sie dusila , miala zaraz zemdlec napada mnie to w najmniej oczekiwanym momencie ale nie zawsze, np gdy mijam cmentarz zaraz w glowie widze jak ludzie niosa trumne i caly kondukt podaza za nia przeklada sie odrazu w mojej psycice to tak ze umre i dopada mnie wtedy dusznosc , tworzy mi sie jakis kawalw gardle i nie moge oddychac do tego mysli zle przesladuja mnie jeszcze dlugo, tak sampo dzieje sie gdy widze np kaplice, wypadek , rozmawiam o emocjonujacych rzeczach, zobacze edziecko na wozku czy starsz kobietew wieku geriatralnym od razu widze w sobie chorobe, smierc itp. czy ktos ma takie loty bo ja juz wariuje psychicznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klaudia24

Moim zdaniem, to typowo nerwicowe. Nie wiem, czy pisałaś coś wcześniej więcej o sobie, czy bierzesz jakieś leki? Byłaś u lekarza?

Ja wiem, że naszym ulubionym zajęciem jest wyszukiwanie w internecie informacji o objawach, ale to chyba najgorsze, co możemy robić dla siebie, a najlepsze dla nerwicy.

Widzisz, ja np wczoraj naczytałam się wcześniejszych postów z forum, potem ciekawiło mnie jak wygląda pobyt w szpitalu psychiatrycznym i dzisiaj mam dzień do niczego, bo całą noc śnił mi się szpital i to, że miałam do niego skierowanie. Mój mąż już mówi, że muski coś wykombinować, żeby mi zablokować dostęp do takich informacji, bosama się nakręcam. Najważniejsze, to wiedzieć skąd się bierze nasze samopoczucie. A najważniejsze, żeby nie dramatyzować, bo często jakieś chwilowe pogorszenie to normalne. Nawet jak mamy obniżony nastrój, to przecież normalne, bo osoby bez nerwicy też tak mają.

Ja np dzisiaj złapałam się na tym, że się nakręciłam myślami, bo zaczęłam rano porównywać moje samopoczucie z przed kilku dni do dnia dzisiejszego, zastanawiać się jk będzie, martwić się tym, że mnie coś denerwuje i miałam wrażenie, że moje samopoczucie jest nienaturalne, bo przecież wczoraj byłam taka wesoła, to co się stało, że dzisiaj jest inaczej?

Ale przespałam się chwilę, zajęłam się czymś innym, napisałam rano na forum i jakoś jest lepiej. Tak ostatnio jest, że rano mi nerwica dokucza, a z biegiem dnia przechodzi.

Naprawdę bardzo dużo od nas zależy, od naszej pracy nad sobą i swoimi myślami.

Ja jeszcze dzisiaj bałam się, że kiedyś będzie tak źle, że mi nikt i nic nie pomoż.

Pozdrawiam i fajnie, że można się tu wypisać.

Pozdrawiam was bardzo ciepło i serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

momi86

 

Tak biore leki concor cor na tachykardie polvertic na zawroty.rok sie leczylam na nadcznnosc tarczycy teraz juy wyniki ok nawet lekka niedoczynnosc.badania krwi ok laryngolok ok neurolog badanie podstawowe tez ok.u psychiatry nie bylam bo jakos nie chce mi sie wierzyzc zeby nerwica dawala takie objawy.jedna dolegliwosc sie skonczy to kolejna sie zaczyna.jak naprzykad rano dobrze sie czuje to odrazu mysli ze jak teraz jest ok to napewno popoudniu cos sie bedzie dziac i faktycznie sie dzieje.ciagle mzsle o tych chorobach.moze dla tego ze po urodzeniu dziecka zaczeam wiekszosc czasu spedzac w domu nie pracuje wychodze tylko z dzieckiem.mam duzo czasu na czYtanie o tych chorobach.A najgorsze jest ze moj partner tego nie rozumie.Wysmiewa te dolegliwosci,mysli ze zmyslam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem kochana i bardzo mi przykro, że Twój partner nie rozumie tego. Apropo tego, że nerwica daje tyle objawów, to uwierz mi, jest to możliwe. Widzisz, już masz wiele chorób wykluczonych, a taka wędrówka po lekarzach nic nie pomoże, bo dolegliwośi jest tyle, że mogłabyś tak chodzić i badać się w nieskończoność.

Najważniejsze, żebyś poszła do psychiatry. My Ci tu diagnozy nie postawimy, bo lekarzami nie jesteśmy, ale im szybciej udasz się do lekarza, tym dla ciebie lepiej. No i dobrze byłoby, żebyś postarała się o jakąś terapię, bo leki owszem poprawiają nastrój, znoszą lęki, ale w nerwicy kluczowy jest nasz sposób myślenia.

Przełam się i idź do tego lekarza, a chociaż do psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj pojechałam na basen z koleżanką - poszlysmy do sauny p jakiś 15 minutach cos dziwnie zaczęłam się czuć, głowa zaczynała mnie z tyłu boleć i znowu atak a ja w panike zaczęłam wpadac masakra. Wcześniej nigdy nic w saunie mi się nie działo a tu niespodzianka -poszłam do sztani wzięłam validol i po jakimś czasie przeszło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś dzisiaj kiepski dzień chyba dla nerwicowców takie mam wrażenie. Wczoraj miałam dobry dzień, a dzisiaj jakaś drażliwa byłam, dopiero pod wieczór mi przeszło jak się wypłakałam.

Nie wiem czemu, ale zawsze boję się, że kiedyś będzie jeszcze gorzej i że nie dam sobie z tym rady. Też tak macie?

Niby leki biorę już prawie 8 tygodni, a ona dalej się pcha. Już zostało ułożyć własne myślenie i pilnować się żeby się nie nakręcać. Prawda?

Spokojnej nocki Wam życzę, żeby była bez przygód.

A tak na marginesie, to bierze ktoś z Was Seroxat?

Ja brałam jeszcze kiedyś fluanxol, ale lekarka na ostatniej wizycie kazała odstawić i zostać na połówce Seroxatu. Zawsze jak jest źle, to boję się, że będę musiała zwiększyć dawkę, a tego strasznie nie chcę. Ale zdaję sobie sprawę, że dużo ode mnie zależy. Mam rację?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

momi86 pisalas o stanie odrealnienia musze powiedziec ze ja mam czasami tak samo.... i ja jak juz tak mam to mysle ze jestem nie normalna ze cos mam z glowa nie tak... bo fakt czasem jest dobrze nie mam zadnych zawrotow atakow itp ale jak juz mam i mam te wrazenie ze nie jestem "w sobie" to zaraz sobie wkrecam ze mam taka psyche ze szok!!!! wczoraj krecilam sie do 3 bo nie moglam zasnac tak mnie bolal żołądek i kregoslup nie wiem czy ten kregoslup od dzwigania i schylania sie w pracy w czwartek czy cos sie dzieje nie tak, a dzisiaj rano jak juz wstalam pojechalam z tata na zakupy bylo zaj*biscie bo zadnej paniki zadnego ataku nic... a teraz?? teraz czuje jakies uciski w glowie i panikie przed pojsciem spac ze znowu bede sie tyle czasu krecila w lozku....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaka1, czy to był profesjonalny masażysta fizjoterapeuta???

 

Tak oczywiście to jest centrum rehabilitacji jedno najlepszych u mnie - tylko ponoć mam bardzo spiete nerwy - a musiałam iść bo drętwiała mi ręka , noga, głowa mnie bolała,miałam zawroty głowy - teraz odpukać jest lepiej - nie wiem czy to przez przypadek czy nie.

A co do bólu mojego pośladka to Wam powiem koszmarne uczucie normalnie nie da się chodzić tylko człowiek kuleje. Prawie w ogóle w nocy przez to nie spałam. Rano teraz jakby trochę mniej mnie bolało ale boli nadal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, minely ponad 2 miesiace jak biore seroxat 20mg i nie ma jeszcze rewolucjii, miewam zle samopoczucie, leki slabsze ale sa, mysle o zwiekszeniu dawki do 30mg, czy tyle powinno pomoc??

bo mam wrazenie jakby bylo lepiej, ale czuje niedosyt.... nie wiem jak to opisaac....

mysle zeby zwiekszac o 5mg na noc?? dobrze mysle??

po jakim czasie powinnam poczuc poprawe?? czy samopoczucie moze sie jeszcze pogorszyc, tak jak na poczatku brania leku??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beatka09081987 kochana nie wiem jak seroxat ale ja biore asertin i tak jak na początku zanim zacznie działac lek jest duze pogorszenie to tak samo jest przy zmianie dawki jak i odstawieniu.. myślę że wszystko zależy od organizmu i leku:) nie zwiększaj sama tylko pod okiem lekarza:)

ja dzisiaj też gorzej się czuje ale jakoś daje radę...

Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

momi86

 

ok.u psychiatry nie bylam bo jakos nie chce mi sie wierzyzc zeby nerwica dawala takie objawy.jedna dolegliwosc sie skonczy to kolejna sie zaczyna.jak naprzykad rano dobrze sie czuje to odrazu mysli ze jak teraz jest ok to napewno popoudniu cos sie bedzie dziac i faktycznie sie dzieje.ciagle mzsle o tych chorobach.moze dla tego ze po urodzeniu dziecka zaczeam wiekszosc czasu spedzac w domu nie pracuje wychodze tylko z dzieckiem.mam duzo czasu na czYtanie o tych chorobach.A najgorsze jest ze moj partner tego nie rozumie.Wysmiewa te dolegliwosci,mysli ze zmyslam

 

 

Niestety, tak już jest że wszyscy którzy zaczynają " przygodę " z tą francą nie wierzą na początku, że może ona dawać tyle objawów, ja rok chodziłam po lekarzach, przebadałam się z góry na dół, też nie mogłam uwierzyć, do tego kiedyś , bo było to 12 lat temu nie było dostępu do internetu i wiadomości i forum tak jak teraz, trudniej było się czegoś dowiedzieć na temat tej choroby, więc jeszcze trudniej było mi uwierzyć że to nerwica, że tak masakrycznie źle się można czuć :cry:

 

ja to już przerobiłam chyba wszystkie możliwe objawy tej francy przez te 12 lat, także wiem że można się tak h....o czuć, i uwierz mi że może każda cząstka naszego organizmu dawać różne dolegliwości, czy " symulować " poprzez objawy różne ciężkie i straszne choroby :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Ja dzisiaj tak, jak sobiepostanowiłam od rana nie rozmyślałam, nie porównywałam dni i było dobrze. Ale po południu dopadło mnie dziwne uczucie, jakbym zaraz miała przestać być sobą i nad sobą panować i obawa, że zaraz stwierdzę, że nie warto żyć i będę chciała coś sobie zrobić. Nie chciałabym dojść kiedyś do takich wniosków.

Zdecydowałam też, że nie będę czekać na moją terapeutkę te 3 miesiące, bo jednak kiepsko sobie radzę z nerwicą i zapisałam się na terapię w ośrodku, gdzie przyjmuje moja lekarka, idę 5 stycznia. Jak jest mi tak źle, to jakoś boję się, że tak mi bdzie iedyś źle, że nic mi nie pomoże, żadne leki, które mam i będzie trzeba wysłać mni do szpitala psychiatrycznego. Mieliście tak kiedyś? To możliwe, żeby się tak tało?

 

-- 19 gru 2011, 18:40 --

 

Jakubkowa

To ty weteranka jesteś jeśli chodzi o nerwicę. Tak się zstanawiam, czy może być kiedyś koniec jej objawów?

Mnie ona zaskakuje za każdym razem. Jak już przerobiłam lęk przed śmiercią i chorobami, to teraz ma lęki przed zwarjowaniem i krzywdzeniem siebie i innych. Powinnaś chyba stwożyć listę wszelkich objawów, które Cię spotkały i zamieścić je na forumm jeśli jeszcze je wszystkie pamięasz czywiście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×