Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

pytanie typu, czy też tak macie? :roll:

 

od dłuższego czasu prześladują mnie ataki paniki w tzw. miejscach publicznych, przez pewien okres czasu były to takie klasyczne ataki tzn. mocno mi biło serce, drżały nogi, miałam kłopoty z oddechem, a obecnie są to ataki które wyglądają tak, idę np. do supermarketu jestem świadoma, że w takich miejscach ataki u mnie są często, więc przy pierwszych objawach lęku staram sobie tłumaczyć, że to tylko lęk, że nic mi się nie stanie, udaje mi się obniżyc lęk i zaczynam się czuć w sklepie w miarę dobrze, rozluźniam się i skupiam na robieniu zakupów, niestety wtedy łapie mnie jakiś dziwny atak tzn. patrzę na półkę z produktami i myśle o tym co mam kupić następnie wkładam to do koszyka odwracam się w stronę sklepu i wtedy to coś dziwnego dzieję się z moim słuchem i wzrokiem, częściowo zatyka mi uszy i słyszę jakieś buczenie, moja głowa robi się jakby ciężka i mam wrażenie że opada na podłogę, która rozpływa mi się przed oczami,widze tylko tę rozmazaną podłogę i to co przede mną, a nie widze tego co obok mnie (zanika widzenie peryferyjne) teoretycznie powinnam to przeczekać ale nie mogę, boję się że upadnę, na "ostatnich nogach" wychodze ze sklepu, a idąc czuję się jakbym nie szła po stabilnej podłodze, tylko po czymś co przypomina łóżko wodne. Mam pytanie, czy ktoś ma takie ataki, czy to co się dzieje to początek omdlenia ?( dodam tylko że jak wyjdę ze sklepu wszystko mija w kilka sekund) czy jakbym to przetrzymała to by mi to przeszło, czy bym upadła na podłogę ???. OKROPNE SĄ TE ATAKI. :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie, ale miałam takie wrażenie, że jestem tego bliska, cholernie bliska

no to po co sobie to wkręcasz? ;) nie potrzebnie w ogóle.

Ja też mam takie uczucie ale wiem,że nie zemdleję. Wchodząc do Centrum handlowego jest spoko. Jak się źle czuję to i tak nadal chodzę. Ostatnio bym się przewrócił w przymierzalni :P ale wiem,że i tak bym nie zemdlał ;)

jak już na prawdę jest źle to wychodzę na chwilkę zapalić na zewnątrz a później wchodzę do środka znowu.

Nie dam się :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vitalia miałam nawet ostatnio coś podobnego - w sklepie poczułam jakby mi sie podłoga osunęła spod nóg, a potem jakbym chodziła po krzywej (pochylonej) podłodze, przeszło zaraz i nie zemdlałam, nawet sie w sumie nie zachwiałam bo to pare sekund trwało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Thazek, pocieszyłeś mnie :smile:

spoko ;) jeśli do tej pory nic się nie stało w takiej sytuacji to się nic nie stanie!

Ja zawsze się śmieję z tego ;) jak jestem wśród ludzi a np. coś mi się dzieje to mówię:

"Ku@#wa ale mi się w głowie kręci" "Nie mów do mnie teraz bo i tak Cię nie słyszę i nie zrozumiem" :P

takie tam no głupoty. Staram się to brać na śmiech po prostu.

Proszę bardzo :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×