Skocz do zawartości
Nerwica.com

Muzyka a nerwica


Skriviel

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak pokazują ewentualnie jakieś badania, itd. Ale jeśli chodzi o moje osobiste doświadczenia, to zauważyłam, że bardzo pomaga mi ostry metal włączony w sytuacjach skrajnego napięcia. Mam wrażenie, że wyżywam się słuchając takiego łomotu i czuje jak spływają ze mnie te paskudne emocje. Spokojna muza jakoś nie spełnia u mnie tej funkcji. Ale pewnie też zależy od osoby, przyzwyczajeń, itd.Trzeba chyba na sobie przetestować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilana, no a u mnie właśnie odwrotnie, wolę chillout, ambient, elektronikę ogólnie. Jednak to wszystko zależy od konkretnego przypadku, więc ile ludzi, tyle odpowiedzi będzie w tego typu temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie różnią się DNA i genotypem, co z kolei ma odzwierciedlenie m.in. w wyglądzie zewnętrznym. Podobnie sytuacja ma się z bioelektryczną czynnością mózgu - "zmianami potencjału elektrycznego na powierzchni skóry, pochodzącymi od aktywności neuronów kory mózgowej". W badaniach wykazano, że nasze gusta i preferencje muzyczne wynikają m.in. ze zbieżności fal dźwiękowych z naszymi falami mózgowymi (widocznymi w zapisie EEG). Dlatego każdy człowiek musi odnaleźć swoją muzykę, która niejako odpowiada jego naturalnym falom. Toteż powiedzenie "O gustach się nie dyskutuje" w dużej mierze jest uzasadnione. Wykazano natomiast, że niektóre ultra- i infra- dźwięki, czyli te poza progiem słyszalności człowieka mogą być odpowiedzialne za zaburzenia nerwicowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak pokazują ewentualnie jakieś badania, itd. Ale jeśli chodzi o moje osobiste doświadczenia, to zauważyłam, że bardzo pomaga mi ostry metal włączony w sytuacjach skrajnego napięcia.

 

U mnie jest podobnie. Muzyka musi się zsynchronizować z mózgiem - dopiero gdy działają na podobnych obrotach zaczynam się pozbywać nadmiaru niechcianych myśli, czy emocji.

 

Jeśli ktoś słucha takiej muzyki.....wiedz, że coś się dzieje

Przynajmniej coś się dzieje. Status quo to zuo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Fale mózgowie zmieniają się. Jeżeli fale dźwiękowe nie są dokładnie zsynchronizowane z aktywnością fal mózgowych, ale również nie odbiegają od nich zbyt bardzo (dajmy na to wpadają co drugi segment) potrafią zmienić fale mózgowe i dostosować do siebie.

 

-- 21 cze 2011, 18:10 --

 

Poza muzyką istotną rolę odgrywa jej tematyka. A w przypadku black metalu to:

 

"W warstwie tekstowej dominują motywy satanistyczne, antychrześcijańskie, pogańskie i okultystyczne. Rzadziej pojawia się ateizm, nihilizm, depresja, mizantropia, tematyka wojenna czy apokaliptyczna. Osobną grupę tworzą zespoły nawiązujące do ideologii Narodowo Socjalistycznej."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no bo zaraz wkleję jakiś kawałek i będziemy bawić się w wyłapywanie tekstu :P Nie da się :P Nie wiem czy znam w swoim środowisku osobę, która rozumie doskonale growl i to w dodatku po angielsku, który zazwyczaj jest 2 językiem i to też nie opanowanym na tym poziomie co pierwszy. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego mówię - świadomie w czasie rzeczywistym nie jesteś tego w stanie wyłapać, chociażby ze względu na wymienioną przez Ciebie barierę językową. Co nie znaczy, że Twój mózg tego nie rejestruje. ;) Na tym m.in. bazuje percepcja podprogowa, którą zamierzano wykorzystać w marketingu. Podświadomość wychodzi na wierzch np. w snach, gdy aktywność naszego mózgu zwalnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam fakt, że muzyka wpływa na nastrój już pokazuje to, że bardzo zmienia fale mózgowe. Są nawet specjalnie przygotowane zestawy dźwięków do "kształtowania" tych fal, kiedyś próbowałem się w nie wsłuchiwać, ale to działa w dużej mierze na zasadzie placebo, bo jak się nie ma tego cierpliwości to nie zadziała.

Ogólnie, wraz z wiekiem można w sobie odkryć nowe gusta muzyczne i zobaczyć, że nie warto ograniczać się do konkretnego gatunku muzycznego, tylko po prostu do tego co nam się podoba, a co nie. Jak dla mnie to może być każdy z gatunków, metal, rock, elektronika, rap, muzyka klasyczna, czy dubstep, ważne żeby właśnie mi to "podchodziło".

 

W poprzednim poście napisałem trochę co innego, ale chodziło mi ogólnie o gusta muzyczne, że każdy ma trochę inne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno Wam się zdarzyło takie natręctwo, że jak z rana usłyszeliście jakąś piosenkę i wpadła Wam w ucho to potem odsłuchiwaliście jej bez końca, nuciliście sobie po drodze, ta melodia chodziła gdzieś po głowie. A na wieczór, gdy już jej mieliście szczerze dość to ona grała sobie i grała...

 

Muzyka generalnie wpływa na nasz nastrój poprzez wyzwalanie specyficznych procesów biochemicznych w mózgu (np. uwalnianie niektórych neuroprzekaźników). Dopaminka skoczy i jesteśmy na muzycznym haju. :P A treści black metalu mogą z kolei na niektórych wpływać depresyjnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×