Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłość...najlepszy lek...


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Piszecie, ze miłość to bardzo dobry lek. Może tak, ale jeśli ktos się obawia miłości, odczuwa strach przed zaangażowaniem.

Pomijam taką banalna kwestię, ze jestem po przejściach, dosyc mocno się rozczarowałem i wpłynęło to tez w dużym stopniu na rozwój choroby.

Niemniej mimo tego, gdzieś w głębi serca i duszy siedzi ta potrzeba miłości.

Ile razy jednak nawiążę kontakt z jakąś kobietą i ona zaczyna wykazywac zainteresowanie moją osobą, zaczyna sie dziać ze mną cos dziwnego. Dystansuję się, uciekam, zniechecam do siebie. A juz najbardziej synptomatyczne to są wtedy sny w których "ide do więzienia", tragedia. Zapętliłem się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na mnie też działało ale wtedy jak byłem zakochany, a byłem i to bardzo, wtedy wszystkie lęki i głupie mysli ustały bo mogłem mysleć tylko o NIEJ, a teraz mineło już klilka lat i nadal ją kocham i to bardzo, jesteśmy małżeństwem i jest super pod tym względem, jednak nie jest to już zakochanie, które zwalczało nerwicę. niestety takie zakochanie podobno nigdy nie trwa wiecznie, rozmawiałem już o tym z wieloma osobami i niestety zakochanie u nikogo nie trwało długo tzn. przynajmniej parę lat, a u niektórych niestety nie ma już nawet miłości

ale u mnie jest :) ale z nerwicą muszę sobie jakoś poradzić inaczej, chyba że można zakochać się drugi raz w tej samej osobie, bo w innej nie chcę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×