Skocz do zawartości
Nerwica.com

KLORAZEPAN (Cloranxen,Tranxene)


Dana

Czy klorazepan pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

49 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy klorazepan pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      36
    • Nie
      10
    • Zaszkodził
      4


Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

 

Dostałęm ten lek w dawce 5mg na moje lęki spowodowane atakami (padaczki/nerwicy?)

- mam to brać wieczorem

 

Już zjadłem jedną tabletkę...potem dzień przerwy-jakoś tak wyszło, teraz znów zjadłem 1 tabletkę

 

Wcześniej czułem się ok:) napięcie zniknęło itd

Na początku działało trochę "napędzająco" na mnie potem po prostu poszedłem spać.

Dzisiaj natomiast nie poszedłem do pracy - bo miałem lęki. Oczywiście przespałem jeszcze parę godzin

bo czuje się "zmulony"

 

Zastanawiam się czy to skutki uboczne które miną, czy dawka nie ta? czy może w ogóle tego nie brać?

 

mieliscie tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale mi nie chodzi o to, czy jestem zmulony czy nie..tylko ze zjadłem wczoraj tą tabletke

...i dzisiaj nie poszedłem do pracy

bo z rana miałem jakies lęki...

 

hmmm

 

jak zażywałem Velaxin to to było zrozumiałe ze na poczatku sie zle czułem

 

PS. już mi lepiej-zaraz ide na rozmowe o prace:)

ale poranek był STRASZNY!

 

PS.2 po tym Cloranxenie mam źrenice jak po heroinie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dostałem cloranxen w zamian za afobam który mało na mnie działał .

jeszcze go nie jadłem .Aż mnie ciekawość zżera czy będzie lepszym lekiem doraźnym .

Mam nadzieje ,że będzie na tyle dobrze ,ze nie będę go jadł za często .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja po 7 dniach zazywania (miałem 30 dni) dostałem stanów depresyjnych wiec odstawiłem

i po 2 dniach wszytsko wrociło do normy...

 

Powiem ze bardzo dobrze sie czuje...od pazdziernika nie mam prawie ataków lęków

(zdazyło sie 2 razy i 2 razy zazyłem cloranxen, który pomogł )

 

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj bidulka co tak stresowo slub bys przechodzila?

 

-- Wt mar 29, 2011 1:17 am --

 

jak nigdy nie bralas to nie radze pierwszy raz brac na wlasnym slubie bo moze cie zmulic i to niezle, po drugie nie wolno wtedy nic alkoholu raczej. juz lepiej sobie drinka tzrasnij przed slubem :)

 

tu link do postu z badan.

 

xanax-alprazolam-afobam-alprox-neurol-zomiren-t157-854.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie kochani. Zbulwersował mnie post , w którym przeczytałam,że jakiś "lekarz" przepisał CLORANXEN przy rzucaniu palenia. Może to pretekst by zadać pytanie, ale dla mnie to okaqzja,żeby wszystkich na tym forum odesłać do strony http://www.benzo.org.uk/polman/index.htm. Dlaczego? Żebyście Wyszli do żywych i oprzytomnieli. CLORANXEN to świństwo. To nie lek tylko preparat otumaniający. Będzie w przypadku KAŻDEGO pacjenta działo się to samo: będziecie się czuli gorzej w trakcie brania, a potem trzeba będzie przejść odwyk. Piszę to, bo sama przeszłam przez piekło odstawiania jednocześnie stimulotonu, cloranxenu i terapii. Był to głupi ruch, na pewno nie należało tak gwałtownie czynić, ale uważam,że to cloranxen był cichym mordercą. Pamiętam,jak powiedziałam terapeucie,że natręctwa zniknęły, a ponieważ wcale nie czyję się dobrze po lekach, to chce już to wszystko odstawić. Terapię też, bo chcę czuć się wolna i zdrowa. Cóż, nie polecam gwałtownych ruchów, ale tak wówczas czułam. Rodzinie nic nie powiedziałam. To był koszmar, który przechodziłam 360 km od domu bez niczyjej pomocy. Chłopak odradzał mi branie JAKICHKOLWIEK leków. Gdyby teraz ktoś zapytał, czy mogę z czystym sumieniem powiedzieć,że dobrze się stało, to nie odpowiem twierdząco. Po czterech latach od rezygnacji z przyjmowania leków dowiaduję się,że brytyjski The Comittee On Safety Of Medicines oraz Royal College of Psychiatrists stwierdziły w różnych publikacjach(1988-1992),że benzodiazepiny NIE NADAJĄ SIĘ DO DŁUGOTRWAŁEGO UŻYTKU I POWINNY BYĆ PRZEPISYWANE NA OKRES NAJWYŻEJ TYGODNI. Cóż,ja od siebie mogę dodać,że nie wiem komu może pomóc cloranxen przez 2 tygodnie, skoro wyrażnie powiedziane jest,że ten preparat NIE LECZY, tylko BLOKUJE mózg w odczuwaniu konkretnych impulsów. Jako kobieta porównam to do mężczyzny, który wyjeżdża do jakiejś pracy np. na 10 dni, ale zanim wyjechał,jego związek kulał, każdy weekend był zmarnowany itp. Tak jak u mnie. I przyjeżdża ów Pan oczekując poprawy,bądż miłego powitania, a tu wita go wściekła partnerka. Pamiętajcie,że lekarze dzisiaj bardziej przypominają urzędników. Nie interesują się Waszą sytuacją rodzinną,czy macie problemy w związku.Przepisują preparat, który ich samych szybko by wykończył i wtedy dowiedzieliby się,jak torturują chorych ludzi. Czy wyobrażnia nie wystarczy,żeby wyobrazić sobie nieszczęśnika, który cloranxen przyjmuje przez pól roku, potem musi wrócić do rzeczywistości? Ja byłam taką nieszczęśniczką. I dopiero teraz widzę, że moje podejrzenia co do problemów endokrynologicznych mają podstawy. Chcę przestrzec wszystkich przed NAŁOGOWYM BRANIEM POWAŻNYCH LEKÓW. Przed złudzeniem ,że one prowadzą do lepszego życia. Moim zdaniem, najważniejsza jest miłość najbliższych,żę by zarówno ją okazywać jak i doświadczać jej. Może pomoc komuś potrzebującemu. Brak wiary w Boga, w dobro, brak radości i miłości - od tego ludzie tak na prawdę chorują. Nie potrafią zaufać samym sobie, tak jak ja - zaufałam niewłaściwym ludziom, choć pani psychiatra wcale mi się nie podobała, była ponura, zimna, pozbawiona energii. Miałam i wówczas w sobie więcej radości i uśmiechu niż ona. Często myslę,że miłość jest w stanie wszystko pokonać. Ale ta prawdziwa, agape, bezinteresowna i uczciwa. Nie seks, przygody, wrażenia. Tylko spokój. Którego i Wam życzę, i sobie też, bo moje życie wcale idealne nie jest. Czuję się odpowiedzialna i zobowiązana podzielić tymi doświadczeniami ta tym własnie forum, ale zachęcam zarówno moderatorów jak i forumowiczów do uważnego wsłuchiwania się w te posty i do wyjścia NA ZEWNĄTRZ z trąbieniem o skutkach przyjmowania i odstawiania leków psychotropowych. Zdaje się,że zaczęło się od prozacu i fluoksetyny, co wiele mówi o współczenej cywilizacji, która braki miłości próbuje zapchać chemicznymi preparatami. Wiele z tych listów to wołanie o pomoc,ale bardzo dobrze zakamuflowane. Ważne jest zdać sobie z tego wszystkiego sprawę. . Może będziecie mądrzejsi ode mnie. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masza,

 

skoro moderatoczy pisza tutaj w temacie xanax, ze kochaja xanax to nie jeden mlodziak moze to zle zrozumiec..... Ja tam swoje tez przeszlam kiedy juz objawow nerwicy nie mialam a 3 lata zylam jak warzywo!!! depresja totalna! dopiero zaczelam grzebac po necie zeby sie dowiedziec co mi jest i wlasnie ten artykul co ty i ja przytoczylysmy otworzyl mi oczy. BENZOOOOOOOOOOOOOO zrujnowalo 4 lata mojego zycia. Bo powinnam brac je tylko na poczatku leczenia! (max. miesiac!!!) a pozniej najwyzej w momencie jakiegos ataku paniki, naprawde tylko doraznie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cloranxen szybko przestaje działać - miał ktoś tak?

 

Leczę się na depresję, biorę teraz Lafactin i wspomagająco Cloranxen 2x5mg, ale ta poranna tabletka przestaje działać już po 3-4 godzinach. Miał ktoś z Was coś takiego? Wcześniej brałam Zomiren SR 0,5 i było podobnie. To mój 3 tydzień na benzo. Chyba za szybko na wzrost tolerancji?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LitrMaślanki,

 

wg mnie o wiele lepszy lek. na mnie zle dziala xanax a byl jednym zpierwszych benzo jakie dostalam. zle zle zle...........

 

cloranxen spisal sie na medal, po 5 latach troche uzaleznil- to fakt- ale dalo sie zejsc bez horrorow. wszystkim tym co sie boja polecam szczerze zaczac od ugryznienia tabletki, kawaleczka. mniej strachu i sami zobaczycie reakcje. okruch nie zadziala to wziac troche wiecej i tyle. jak dal 10 mg to nie musisz przeciez walic 10mg calego. ugryz, poczekaj, zobacz, ze nie gryzie :) ale bierz krotko, zanim antydepresant zacznie dzialac tylko. a pozniej tylko w awaryjnych sytuajach, po co sie uzaleznic. wiem, ze na forum juz o tym pisano wiele razy ale wole dla pewnosci napisac. zeby nie wyszlo, ze namawiam do walenia non stop bezno, bo tak absolutnie nie jest. mnie pomogl ale, ze nie odstawialm na czas to wpedzil w depresje. pozdro

 

-- Śr cze 15, 2011 4:44 am --

 

19_latek,

nie wiem, wiem, ze 5mg cloranxenu to slabizna.

a ile mg xanax bierzesz i ile czasu?

 

ja bralam cloranxen ale po 20-40mg (Clorazepato dipotásico (D.C.I.)

GABOB

Piridoxina (D.C.I.) clorhidrato i fajnie sie zasypialo ale jak mialam co innego do roboty to wcale mnie nie usypial.

 

pytanie ile bierzesz xanax i jaka dawke bo to wazne. poczatki z benzo to zamulal mnie 10mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz jak wzięłam cloranxen to mnie ścięło na spanie 5 mg (może dlatego że połączyłam go z alkoholem), za drugim razem niestety wzięłam go po to żeby zasnąć i nie zadziałał, nawet po 20 mg nie byłam w stanie usnąć... darowałam sobie dalsze dobieranie pigułek aż zasnę... :bezradny:

 

na afobam już się uodporniłam bo biorę go od 5 lat doraźnie na sen albo silny stres...

 

nie wiem już... co mogłoby wytłumić moje lęki i pomóc zasnąć... pomóżcie bo niedługo zwariuję... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×