Skocz do zawartości
Nerwica.com

monika1984

Użytkownik
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monika1984

  1. Witajcie, biorę wenlę już 3,5 tygodnia, najpierw tydzień 37,5mg, potem już 75mg, więc już 2,5tyg jestem na dawce docelowej. Niestety ciągle mam nasilone stany lękowe, czasem wręcz panika, pocę się, cierpnie mi skóra, obstawiałam, że to objawy uboczne bo wcześniej tak nie miałam. Ale żeby trwały tak długo? Wspomagam się benzo, biorę 1mg rano i to mi wystarcza żeby czuć się całkiem nieźle, rzekłabym nawet, że normalnie. Boje się uzależnienia od benzo, niedługo będzie miesiąc jak biorę. Psychiatra mówi, że do m-ca ok, ale dłużej to już ryzykowne a ja bez tego nie funkcjonuję normalnie. Co Wy o tym myślicie? Możliwe żeby objawy uboczne trwały tak długo? Ile Waszym zdaniem powinnam jeszcze czekać na rozkręcenie się wenli? Trzy lata temu dawka 75mg mi pomogła.
  2. Angel ja dziś wzięłam druga dawkę 75mg, lęki nie są większe, ale bez Zomirenu ani rusz. Ja najgorzej czuję się rano, jakby mnie ktoś gonił, popołudniu odpuszcza, a wieczorem to już pełny luz. Wie ktoś czemu się tak dzieje? Zaznaczam, że Zomiren SR biorę rano 0,5 i czasem po kilku godzinach drugi raz jak już nie wyrabiam. Angel melduj jak tam u Ciebie, leczysz się na depresję?
  3. Tylko, że ja w tej swojej depresji nie miałam aż takich stanów lękowych jak teraz. Zrobiło się duuużo gorzej. Dziś już dwa Zomireny sr 0,5 poszły w ruch. Jak się nie wykończę to będzie dobrze. Mam pytanko. Wszyscy tu piszecie o tych ok 2 tygodniach nim antydepresanty zaczną działać. Mam to liczyć od tej mniejszej dawki czy tej zwiększonej? Bo nie dopytałam lekarza.
  4. Dodzwoniłam się do lekarza, kazał zwiększyć do 75mg od jutra. Mam nadzieję, że mi się nie pogorszy. miał ktoś z Was nasilone stany lekowe przy wchodzeniu na wenlę, czy to ja jestem taka dziwna?
  5. Witam Was ponownie, pisałam już, że zaczęłam leczenie wenlafaksyną jestem już 6 dzień na dawce 37,5, męczą mnie objawy uboczne w postaci niepokoju, lęku, cierpnie mi skóra i ogólnie jestem w czarnej d.... Biorę Zomiren SR by się trochę wspomóc. Od jutra mam zwiększyć dawkę do 75mg. I tu mam pytanie, czy te stany lękowe mogą się jeszcze zwiększyć przy większej dawce czy gorzej już raczej nie będzie? Macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Miałam wchodzić na lek w mniejszej dawce by nie było skutków ubocznych ale się pojawiły więc się trochę obawiam... Dzięki za odpowiedź pozdrawiam
  6. Witam Was wszystkich, widzę, że jest tutaj wiele osób z dużym doświadczeniem w leczeniu depresji. Ja jestem na początku drogi, leczę depresję poporodową. Biorę antydepresanty 4 dzień - wenlafaksynę i mam niestety skutki uboczne w postaci silnych stanów lękowych, wspomagam się benzo - Zomiren 0,5 w razie potrzeby, na razie biorę 1-2razy dziennie. Mam do Was pytanie. Jak długo braliście benzo nim antydepresant Wam się wkręcił? Po jakim czasie uspokajacze już nie były Wam potrzebne? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam
  7. michalm też miałam rozszerzone źrenice przez pierwsze dni, potem przeszło. Pewnie i Tobie w końcu minie. Również mam wadę wzroku -1,0 i nie sprawiało mi to problemów nawet w słoneczny dzień. A tak ma marginesie, po jakim czasie brania wenli zauważyłeś znaczącą poprawę?
  8. Udowodnione jest, że przebywanie na słońcu ma pozytywny wpływ na osoby cierpiące na depresję sezonową, ale zastanawiam się czy ma to jakieś znaczenie w przypadku innych rodzajów depresji. Zauważyliście jakąś poprawę samopoczucia po regularnym przebywaniu na słońcu? Macie takie doświadczenia? Co o tym myślicie?
  9. Witajcie, biorę wenlafaksynę dopiero 3 dzień (Lafactin 75) na depresję z lękiem. Po jakim czasie odczuliście jej działanie przeciwlękowe? Albo jakąkolwiek zmianę w samopoczuciu?
  10. Cloranxen szybko przestaje działać - miał ktoś tak? Leczę się na depresję, biorę teraz Lafactin i wspomagająco Cloranxen 2x5mg, ale ta poranna tabletka przestaje działać już po 3-4 godzinach. Miał ktoś z Was coś takiego? Wcześniej brałam Zomiren SR 0,5 i było podobnie. To mój 3 tydzień na benzo. Chyba za szybko na wzrost tolerancji?
  11. Odezwijcie się mamuśki i podzielcie swoimi doświadczeniami :). Będę wdzięczna
  12. Musiałam przejść na butelkę bo nikt mi nie chciał dać gwarancji, że antydepresanty są bezpieczne. Sam esci brałam tydzień i to była masakra, nigdy się tak nie czułam, jakby mnie ktoś gonił, własnego cienia się bałam a serce to myślałam, że mi wyskoczy. Wypisz, wymaluj skutki uboczne esci z ulotki. Wtedy zaczęłam brać benzo bo myślałam, że zwariuję. W nocy budzę się normalnie na karmienie jak tylko mała zacznie się wiercić.
  13. Dzięki Allah, mądry człowiek z Ciebie i obcykany w temacie :). Tak sobie tylko myślę, jak nie benzo to co? Mam brać toto jeszcze 2 tygodnie do ustąpienia skutków ubocznych bo takich lęków i paniki to ja w depresji nie miałam. Śmiem nawet twierdzić, że z moją depresją było mi lepiej niż z tymi cholernymi skutkami ubocznymi. To dopiero klops...
  14. Lekarka poradziła brać go rano z antydepresantem, a potem starać się wytrzymać i ewentualnie drugi. Problem w tym, że jak go nie wezmę to jest właśnie taka obojętność, a do tego okropny lęk aż mnie zatyka i na niczym nie mogę się skupić. Patrzę na moje dziecko i nie wiem co mam z nim robić a przecież zajmuję się nim już 4 miesiące. Ja bez benzo naprawdę nie daję rady, bo ta panika mnie po prostu obezwładnia. A zomiren biorę dopiero od tygodnia, bo pierwszy tydzień wchodzenia na antydepresant był najgorszym w moim życiu, myślałam, że w psychiatryku wyląduję. Odkąd się nim wspomagam jest znośnie, raz lepiej, raz gorzej. -- 05 maja 2011, 12:21 -- po dwóch tygodniach brania esci i skutkach ubocznych już od drugiej tabletki mam czekać kolejne dwa tygodnie i wszystko ma się unormować.... oby tak było
  15. Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi na moje pytania. Mam kolejne :) Zastanawia mnie czy taka huśtawka nastrojów na escitalopramie jest normalna. Wczoraj na przykład jak już pokonałam Zomirenem moje skutki uboczne w postaci lęków, paniki, kołatania serca to czułam się świetnie, nawet jakiś optymizm zauważyłam i tak jak pisałam wcześniej wyglądało to tak jakby esci zaczął działać. A dziś rano za radą lekarki wzięłam Zomiren i niby lęku nie ma ale strasznie przygnębiona jakoś jestem. Te górki i dołki a raczej doliny są strasznie męczące, tym bardziej, że w domu mam malutkie dziecko, którym przecież muszę się zajmować. Co o tym myślicie? Też tak mieliście? -- 05 maja 2011, 11:22 -- Poradźcie coś, pocieszcie, bo ja naprawdę w czarnej d.... dzisiaj jestem....
  16. Od tygodnia biorę Zomiren SR 0,5mg, jeden rano i drugi w razie potrzeby popołudniu, przeważnie jest potrzebny :). Psychiatra powiedziała, że do 4 tygodni jak się bierze to tragedii nie ma. Sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Fakt jest taki, że po benzo czuję się normalnie, tak jak już dawno się nie czułam. Myślicie, że to możliwe, żeby antydepresant zaczął już działać (biorę 2 tygodnie) a te cholerne skutki uboczne przysłaniają mi to? Tak to czasem odczuwam.
  17. mam klasyczną depresję poporodową, nic mnie nie cieszy, zmiany nastrojów, agresja, każdy dzień jest do dupy itd., ciągłe zamartwianie się o dziecko o przyszłość. Mam nadzieję, że to w końcu minie i zacznę cieszyć się dzieckiem....buuuu
  18. właśnie wróciłam od mojej psychiatry. Mam brać escitalopram 10mg kolejne 2 tygodnie z nadzieją, że skutki uboczne w końcu znikną. Nadal mam się wspomagać benzo. Zastanawia mnie jak to jest jak się zaczyna odczuwać poprawę. To następuje z dnia na dzień czy jakoś powoli małymi kroczkami. Jak to było u Was?
  19. Witam, od 2 tygodni łykam escitalopram (Pramatis 10mg) i ciągle męczą mnie skutki uboczne - lęk, panika, kołatanie serca, pocenie. Wspomagam się benzo. W ulotce napisali, że po jakiś 1-2 tygodniach skutki uboczne powinny mijać a tu nic. Miał ktoś z Was podobnie? Kiedy to cholerstwo minęło?
×