Czy widac po was wasza nerwice?

mówię bardzo szybko, czasem się jąkam, czasem się wiercę, bo nie mogę wysiedzieć w jednym miejscu

Nie jest źle, wielu ludzi ma podobnie. Także gdy się denerwuję to mówię albo za wolno albo za szybko. Ale czy naprawdę kogoś z kim rozmawiam obchodzi jak mówię? Chyba nie więc nie warto nawet na to zwracać uwagi. Chyba każdemu z Nas potrzeba więcej wiary w swoje możliwości.

mówię bardzo szybko, czasem się jąkam, czasem się wiercę, bo nie mogę wysiedzieć w jednym miejscu

Nie jest źle, wielu ludzi ma podobnie. Także gdy się denerwuję to mówię albo za wolno albo za szybko. Ale czy naprawdę kogoś z kim rozmawiam obchodzi jak mówię? Chyba nie więc nie warto nawet na to zwracać uwagi. Chyba każdemu z Nas potrzeba więcej wiary w swoje możliwości.

Kiedyś było widać,aż za bardzo .Czerwienienie się,drżący głos i trzęsące się ręce...

Od kilku miesięcy jest ok i sądzę,że raczej nie widać.

Kiedyś było widać,aż za bardzo .Czerwienienie się,drżący głos i trzęsące się ręce...

Od kilku miesięcy jest ok i sądzę,że raczej nie widać.

Malcolm wiem, że nikogo nie powinno to obchodzić, mnie też mój sposób mówienia nie przeszkadza..

Chodzi o to, że kiedyś zapytałam przyjaciółkę, czy po mnie widać to, że choruję...i tak mi właśnie powiedziała...że bardzo szybko mówię..wcześniej nie bardzo sie na tym zastanawiałam...

Malcolm wiem, że nikogo nie powinno to obchodzić, mnie też mój sposób mówienia nie przeszkadza..

Chodzi o to, że kiedyś zapytałam przyjaciółkę, czy po mnie widać to, że choruję...i tak mi właśnie powiedziała...że bardzo szybko mówię..wcześniej nie bardzo sie na tym zastanawiałam...

Po mnie raczej nie widać, bo do tej pory nikt się nie zorientował (przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo ).

Pajak, niektórzy zdrowi ludzie też szybko mówią .

Pewnie sie usmiejecie, ale kiedy mam atak lub jestem zestresowana to zaczynam koszmarnie ziewac. Poprostu zaziewuje sie na smierc. Tego sie nie da w zaden sposob powstrzymac. Ostatnio moj szef w pracy stwierdzil, ze chyba musze bardzo nielubic swojej pracy, bo czym wiecej mam do zrobienia, tym bardziej ziewam. A ja sie tak denerwuje, ze ziewam i ziewam bez konca. I jak mu to wytlumaczyc? A druga rzecz ktora chyba widac to, ze nikomu nie jestem w stanie patrzec w oczy. Ludzie to widza i pytaja dlaczego. A mnie sie wydaje, ze jak mi ktos popatrzy w oczy to zobaczy w nich moje szalenstwo.

Po mnie widać po nerwowych ruchach

Jesli jestem w publicznym miejscu i czuje sie żle, zaczynam nerwowo poprawiać włosy, trzeć oczy, poruszać stópką nerwowo. Zmieniam pozycje wiercę sie.

Nawet zauważam po zachowaniu innych kto ma nerwicę...

Po mnie zewnętrznie nie widać ale w środku to mi się gotuje wszystko

moje nastroje są nie do zniesienia .Każą mi się leczyć ale mówią to w żartach

żeby nie to forum to bym pomyślała że jestem jakim psycholem

niektórzy się już do tego przywykli do moich fochów tak na to mówią

To bybyło troche dziwne jakby nikt w klasie nie zauważył, że wkurza mnie kropeczka na tablicy, podchodze do niej i ją zmazuję......

Po prostu rozpraszam się...

Moi rodzice mi nie wierzą. Uważają, że sobie to wymyślam(Tak jakby mnie to bawiło... :/)

Mam nadzieję, że Twój podpis wcale nie jest ironiczny, bo w przeciwnym przypadku czuję się atakowana żart.

ja jestem speszony jakby i trudno mi patrzec komus w oczy jest i czasem tez szybciej mowie, albo sie smieje tak jakby nerwowo.moze az tak tego nie widac ale i tak jest to denerwujace,czuje sie niesmialy przez to

Hmmm...Malkolm, gdybym był dziewczyna, nie omieszkałbym spróbować takiego ciacha Swoją drogą, masz dziwnie nieobecny wyraz pyska...

U mnie jako efekty uboczne napięcia można by sklasyfikować senność, osłabienie członków (...) oraz nieobecny wzrok. jestem roztrzepany, ciągle coś przewracam i nic manualnego mi nie wychodzi. Rzeczy, z którymi normalnie niemiałbym problemy (nawet zapamiętywanie!) stają się pchaniem pod górę wielkiego głazu. (Te, Syzyf, miałem go tylko podtrzymać...wracaj to, cwaniaczku!!)

pajak_leon- szybkie mówienie- a raczej wyłapywanie kompleksów tam, gdzie ich nie ma- to normalny objaw. Wyluzuj, staraj się dojrzeć prawdę w morzu pomówień i wymysłów. Dojrzyj siebie!

Roztrzepana to ja też jestem, objijam się o ściany, meble i tym podobne, prawie zawsze po kontakcie z umywalką jestem cała zachlapana, brudzę się przy jedzeniu i inne takie, ale to chyba raczej cecha osobowości :]. Chociaż może...

Wiesz Amellas, ktoś musi od czasu do czasu odciążyć biednego Syzyfa .

Malkolm, gdybym był dziewczyna, nie omieszkałbym spróbować takiego ciacha Swoją drogą, masz dziwnie nieobecny wyraz pyska...

Od 8 klast podstawówki jestem jakiś takie nieobecny, kłopoty z koncentracją, pamięcią. Żyję w innym świecie ... :|

Wiesz co, Malcolm, ty naprawdę zbyt poważnie podchodzisz do tematu swojej mimiki. Naprawdę nie wyczułeś nutki ironii w mojej wypowiedzi?? No, w każdym bądź razie przykro mi, że stałem się powodem dodatkowych rozmyślań... Trzymaj się, chłopie. Wracaj do zdrowia.

Malcolm jestes OK i niepotrzebnie masz taka niska samoocene. nie daj sie nerwicy

Gdyby to było takie proste pewnie nie miał bym nerwicy. Niestety muszę, żyć w ciele którego nie lubię.

Słuchaj, przesadzasz. Mnie tam sie nawet podobasz Oczywiście żartuję- nie ta płeć-, uważam jednak, iż nie masz powodów do zmartwień. Co więcej- zaakceptuj siebie, bo jak tak dalej pójdzie, to niedługo odwiedzisz gabinet jakiegoś chirurga z prośbą o obcięcie głowy (a były podobne przypadki- goście prosili o obcięcie, np: nóg, gdyż wg nich nie należały do ich własnych ciał...zgrozo...Co gorsza, niektórym udało się ich na to namówić!)

Niestety muszę, żyć w ciele którego nie lubię.

Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

Akathasia jest najstraszniejsza rzecz ktora mi sie przytrafia.

Normalne drgawki moge ignorowac ale tego sie nie da.

Powiem ze moj organizm dzieki temu nie posiada zadnej ale to zadnej warstwy tkanki tluszczowej.

Oczodoly sa miejscem gromadzenia tluszczu, uwierzcie mi ja mam fioletowe doly, prawdziwe doly, wyglada to okropnie bo mam spojrzenie zombii, serio!

Chociaz na halloween bede mogl troche postraszyc dzieciaki:D

ja dos dobrze ja ukrywam przez te lata stalem sie chyba w tym mistrzem, choc nie wiem czy to dobre lecz podejscie spoleczenstwa do tej choroby jest z okresu kamienia lupanego wiec wole nie ryzykowac. O mojej chorobie wie (oprocz lek. i psychologa) kilka osob (oprocz pacjetow z terapii grupowej oczywiscie)

Powiem ze moj organizm dzieki temu nie posiada zadnej ale to zadnej warstwy tkanki tluszczowej.

Mój miał tej tkanki aż za dużo. W pewnym momencie się wkurzyłem i wynikiem tego jest spadek wagi o 58 kg w 24 miesiące. Najlepsze (najgorze ale piszę tak dla przekory) jest w tym wszystki to, że pozostałem brzydalem. Nie da się jednak kupić wyglądu, który pozwala się maskować.

Dziś gdy szedłem do Centrum Handlowego mijałem grupkę studentek które zmierzały w stronę UWM-u. Patrzałem cały czas przed siebie i z dala dobiegło do mnie zdanie: "nawet się nie obejrzał". Nie wiem co to miało niby znaczyć, ale byłem tym bardzo zdenerwowany.

może po prostu miały nadzieję ze zwrócisz uwage na jakąś z nich ,nie badz taki krytyczny wobec siebie aha i napisz jak ci sie udało schudnąc bo mnie to bardzo interesuje