Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia szkolna


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

A gdyby rówieśnicy ci nie dokuczali to byś się nie bała chodzić do szkoły?

 

Jak dla mnie dobrym pomysłem byłaby zmiana szkoły i kilka sesji u psychologa żeby zdobyć poczucie własnej wartości...

Najważniejsze jest to żeby nie przejmować się innymi bo masz swoje życie i ty decydujesz jakie ono jest. (ta, jasne)

Nauczanie indywidualne to też dobre rozwiązanie tylko chodzi o to żebyś nie izolowała się od ludzi, żebyś miała znajomych poza szkołą.

 

Strachu, piszę o tej godzinie bo nie ma mnie w szkole :/

 

WezSieTato, pozwalamy, w kupie siła :P podobno...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie bym chodziła,ale ja nie mam innej szkoły w pobliżu...

A co do izolacji od ludzi,to ja mam poza szkołą przyjaciół ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raport z dzisiaj.

 

Dziś było najspokojniej od bardzo dawna. Paru próbowało zaczepki ale nie reagowałem a więc cel na dziś osiągnięty :) . W sumie było tak dlatego, że 2/3 szkoły nie przyszło :D

 

ATakaJedyna, w moim przypadku jest grupa około 25 spuszczaczy z różnych klas gimnazjum, ale zbratałem się z klasą. Myśl pozytywnie. A co do psychologa-mnie psycholożka ustawiła na bardzo długi czas tak więc także i Tobie pomogą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ATakaJedyna, w moim przypadku jest grupa około 25 spuszczaczy z różnych klas gimnazjum, ale zbratałem się z klasą. Myśl pozytywnie. A co do psychologa-mnie psycholożka ustawiła na bardzo długi czas tak więc także i Tobie pomogą.

 

Z moją klasą nie da się niestety zbratać.

To oni mnie głównie poniżają itp...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu cię poniżają ?

 

No wiesz... Jak ktoś się lepiej uczy, jest ,,miętki'', jest typem samotnika i tak dalej jest potencjalną ofiarą. Właściwie mówiąc to się ciągnie gdzieś tak od 3 klasy SP (dzis jestem w 3 klasie Gimnazjum). O ile na samym początku to były jakieś nieszkodliwe utarczki które olewałem mniej więcej od 5 klasy się nasilało i wyzwiska stały się codziennością. Ja sam jestem taki, że nietrudno mnie wyprowadzić z równowagi i jak już wybucham nie panuję nad sobą: uciekam, albo rzucam się na kogo popadnie (ci co zaczynają zazwyczaj są w tłumie) i gonię tych, którzy zaczynają. Na przerwach zazwyczaj siedzę w ukryciu lub po kiblach :( I z tego powodu boję się, że w liceum do którego bardzo chcę iść w mieście powiatowym to się powtórzy i dla bezpieczeństwa myślę nad szkołą w dużym mieście (z gorszym dojazdem zresztą)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W gimnazjum wszelka odmienność jest atakowana, musi im w takim razie coś w tobie nie pasować. Gimnazjaliści zwykle atakują słabszych żeby utrwalić swoją "pozycję" w klasie ale wszyscy wiemy że to objaw tylko i wyłącznie słabości...

 

U mnie w gimnazjum w klasie była taka dziewczyna do której "nikt nic nie miał" ale nabijali się z niej, a ona odpowiadała im uśmiechem i pozytywnym nastawieniem. Widząc że dziewczyna potrafi się śmiać zaczęli tworzyć wspólnie z nią jakieś śmieszne sytuacje i w ten sposób śmiali się wszyscy a nikt nie był urażony.

 

Ja w gimnazjum nie bratałam się z klasą prawie wcale, natomiast poza swoją klasą cała szkoła to byli moi dobrzy znajomi.

W trzeciej klasie zgadałam się z chłopakami bardzo, miałam troche olewacki stosunek do nauki i oni też więc o porozumienie nie było trudno :mrgreen: Wchodziłam do szkoły, szłam pod klasę i pierwsze co robiłam to witałam się z kumplami poprzez podawanie ręki każdemu z nich :P Automatycznie podniosły mi się morale, spojrzenie koleżanek z klasy było bezcenne biorąc pod uwagę fakt że brzydkiej urody nie miałam 8) (Andżela opowiedziała właśnie ciekawszą historię swojego życia:P)

 

Także bierz pod uwagę że wszystko może się jeszcze zmienić, wystarczy tylko popracować nad swoim nastawieniem, naprawdę psycholog to dobre rozwiązanie :)

 

[Dodane po edycji:]

 

WezSieTato, ważne żeby to liceum było "dobrym" liceum. Ja do takiego trafiłam i nie słyszałam zeby jakieś zaczepki, pobicia, groźby miały miejsce. Musi to być liceum na poziomie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W gimnazjum wszelka odmienność jest atakowana, musi im w takim razie coś w tobie nie pasować. Gimnazjaliści zwykle atakują słabszych żeby utrwalić swoją "pozycję" w klasie ale wszyscy wiemy że to objaw tylko i wyłącznie słabości...

 

Zdaję sobie z tego sprawę. Jeden z prowydorów mówiac wprost chyba sam ma jakieś opóźnienia w rozwoju. Wybaczcie ja mówię to co myśle :smile:

 

Ja w gimnazjum nie bratałam się z klasą prawie wcale, natomiast poza swoją klasą cała szkoła to byli moi dobrzy znajomi.

Sama klasa jest na poziomie i pomogła wyjść z izolacji od reszty.

 

Także bierz pod uwagę że wszystko może się jeszcze zmienić, wystarczy tylko popracować nad swoim nastawieniem, naprawdę psycholog to dobre rozwiązanie :)

 

Ja już byłem jakieś 3 lata temu kiedy zaczęły mi puszczać nerwy u psycholożki (w sumie dosyć dawno ;) ) i mnie ustawiła na ponad rok :)

 

WezSieTato, ważne żeby to liceum było "dobrym" liceum. Ja do takiego trafiłam i nie słyszałam zeby jakieś zaczepki, pobicia, groźby miały miejsce. Musi to być liceum na poziomie.

Do obu tych szkół nad którymi rozmyślam duża część starszych prowydorów nie poszła (poszli do zawodówek). I to mnie pociesza. Same licea są na stosunkowo dobrym poziomie. W każdym razie mam jeszcze czas na wybór.

 

PS: Kodowanie mi się rozwaliło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ATakaJedna Nauczanie Ci dadzą ale musisz isc wpierw do psychiatry zeby ci wystawił zaświadczenie albo coś później do poradni psychologicznej. Ja miałem nauczanie przez 2 lata własciwie 3. Powiem Ci ze dosyc fajnie to wyglada od 10 lekcje czasami od 12 do max 15. No ale Wracając do problemu to klasa widać jest wybaczcie za określenie "pojebana". Chyba tylko dzieci potrafią być tak okrutne, poprostu dawno od kogos nie dostały lekcji szacunku nad drugą osobą. Według mnie to sie nie zmieni jeżeli Ci robią takie przykrości, ale pamiętaj decyzja należy do Ciebie. Na pewno bedzie dobrze! :). Znam to z własnego doświadczenia

 

Angelika Jesteśmy po jednych kościach też nie byłem, musiałem jeździć do wawy załatwiac bilet miesieczny i sie zerwałem... Ale teraz i tak zimno, bardzo i ludzie sie zrywają z lekcji wiec luzik. W pon zaczynamy Angelika, ale tak na serio!.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem,czy Wam tu o tym pisałam,ale w czwartek dostałam sms 'niech twoja matka nie lata do dyra bo to ci i tak nie pomorze. tylko sprubuj pszyisc do szkoly'...

Mam już tego dosyć!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mama jest umówiona z dyrektorem i wychówą na poniedziałek.

Ma naciskać na naucz.ind.

Ciekawe,co z tego wyjdzie...

Jak w poniedziałek się nie uda,to poproszę panią psycholog żeby zadzwoniła do dyrektora,może to Go przekona...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już miałam dobry humor,już było w miarę dobrze.Przynajmniej przez chwilę. Wystarczyło,że przyszedł mój brat cioteczny i rozwalił to jak domek z kart. Tak BUM BUM BUM i koniec.Znów smutek,zły humor,zadręczanie się...

Może zacznę od początku.

Organizujemy Mikołajki w szkole w poniedziałek. Wylosowałam chłopaka,nawet nie źle trafiłam. Da się z nim czasem pogadać. Mnie wylosował jeden z moich najgorzych oprawców! Mój brat przyszedł i zeszliśmy na temat Mikołajek. Tak się trafiło,że chodzi on do klasy z siostrą tego chłopaka,którego ja wylosowałam.Powiedział,że ona mu mówiła,że ten kupił mi ładne kolczyki,ale mówił,że ja wcale na nie nie zasługuję dodając jeszcze kilka wulgaryzmów i obraźliwych mnie tekstów. W tej chwili mam ochotę się rozpłakać :cry: Czym ja sobie zasłużyłam na taki los? Nawet nie ma mnie w tej chwili kto pocieszyć :cry: Mam nadzieję,że mama w poniedziałek załatwi ind.naucz. i już po świętach się zacznie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz kończę już studia i dopiero względnie niedawno sobie poradziłem ze swoimi lękami. W każdym razie w liceum szczególnie, jak były wystąpienia publiczne albo jak siedziałem w pierwszej ławce to był dla mnie horror

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×