Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kilka metod na pokonanie lęku


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, również mam problemy z nerwicą, mimo,że mam tylko 18 lat.. Mam pytanie, czy spotkał się ktoś z was z takim uczuciem nierealnosci w czasie ataku ? Jak sobie z tym radzić ? Takie uczucie nierealności przychodzi nagle, i wprost mnie paralizuje, nie wiem co zrobic, do tego dochodzi kilka innych objawów. Spotkał się ktoś z was z takim czymś ? Czy ja poprostu jestem jakas nienormalna.. ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wlaśnie sęk w tym, że ataki przychodzą same, np ostatnio, bylismy pod namiotami z moja p[rzyjaciolka, bratem i moim chlopakiem, a więc byłam w najblizszymi mi osobami i tak nagle ni stąd ni z owąd ATAK , nie wiedzialam co mam zrobić, to jest naprawde straszne. Jedyne co mi wpadlo do glowy to przytulić się i przeczekać. nie ma innej rady?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, można sobie poradzić bez pomocy specjalistów, może nawet bierzemy się w garść i przynosi to większe rezultaty. Są również specjaliści którzy nie są w stanie nam pomóc i brniemy w miejscu. Ważne by nas pokierował właściwą drogą, przedewszystkim szybka i skuteczna diagnoza. W moim przypadku trwała 6 miesięcy, stracony czas, a ja sam zdiagnozowałem się po objawach przez Internet i udałem się o właściwego specjalisty u którego na wizytę czekałem następne kilka miesięcy i on wydał ostateczną diagnozę. Ile można było by zdziałać przez te kilka miesięcy w początkowej fazie tych zaburzeń.

 

Każdy kto przeszukuje internet.....szuka pomocy. Z różnicą taką,że nie wszyscy mają odwagę ,żeby zdecydować się na krok dalej-leczenie.

Odwaga jest pozytywem.

Ale gdzie takiego znaleźć-podobno najlepsi są w warszawie.Zastanawiam sie nad sesją u hipnotyzera

 

Dziękuję Ci niemożebnie!

pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie!

Piszę poraz pierwszy. Dzisiaj pierwszy raz zawitałam na tej stronie i postanowiłam poczytać Wasze wypowiedzi i tak po przeczytaniu kilku wypowiedzi, pomyślałam że nie jestem sama :great: że nie tylko ja mam taką „schizę” i że coś napiszę od siebie (wcześniej nie zaglądałam na takie strony :bezradny: ) . Ja już to przechodzę drugi raz. Pierwszy raz jak to przechodziłam to brałam silne leki przez 6 miesięcy dzień w dzień a następne 6 miesięcy walka ze samą sobą przy pomocy lajtowych tabletek. I tak po roku czasu prawie wróciłam do normalności i tak z dnia nadzień coraz lepiej aż do pewnego momentu aż znowu się zaczęło tylko wydaje mi się że mocniej tzn bardziej ciekawsze jakby to nazwać – reakcje, skutki ubocze mojej psychiki .... Zaznaczam że miałam konkretny powód nawrotu mojej „schizy”. Oczywiści udałam się do mojego lekarza rodzinnego i powiedziałam „znowu się zaczęło, znowu to samo tylko że teraz doszło duszności, zawroty, osłabienie, drętwienie…i śmiejąc się mówię do niego żeby dał mi coś mocnego bo sobie sama nie poradzę i nie chce mi się znowu z tym walczyć rok bo nie mam tyle sił a druga sprawa nie chce mi się tym przejmować, głowy zawracać, psuć dnia itp. itd.” Ogólnie mówiąc trudno z tym walczyć ale walkę można wygrać i to jest fajne, pocieszające, motywujące. Ja już myślę o tym że za parę miesięcy będę miała problem z głowy :lol: . Nie napisałam wcześniej że za pierwszym razem miałam robione różnego rodzaju badania, zaliczyłam również kardiologa na szóstkę wręcz można powiedzieć że mnie wyprosił z gabinetu mówiąc że jestem zdrowa hahaha a leczyłam się prywatnie i mało nie płaciłam. A na dzień dzisiejszy walkę prowadzę za pomocą tabletek i moją pracą :great: w której nie mam czasu na myślenie o głupotach!

Pozdrawiam Wszystkich Zdrowych ludzi takich jak ja :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja terapeutka pojechała hardem -przeprowadziła mnie przez monodramę gdzie miałam namacalną możliwość zobaczenia i przeżycia w pełni sytuacji ,które są dla mnie nie do przejścia- uważam ten sposób za bardzo efektywny choć monodrama niewyobrażalnie porusza i można po sesji czuć się bardzo żle o czym moja pani psycholog mnie uprzedziła ale to co się potem dzieje ,rewelacja!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja terapeutka pojechała hardem -przeprowadziła mnie przez monodramę gdzie miałam namacalną możliwość zobaczenia i przeżycia w pełni sytuacji ,które są dla mnie nie do przejścia- uważam ten sposób za bardzo efektywny choć monodrama niewyobrażalnie porusza i można po sesji czuć się bardzo żle o czym moja pani psycholog mnie uprzedziła ale to co się potem dzieje ,rewelacja!

 

No właśnie opisz proszę. Czy Ty odgrywasz nieświadomie jakieś sceny z życia?

 

Z jakimi zaburzeniami zmagasz się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monodrama to niby sztuka jednego aktora ,przy czym ugłaśnia się w niej mysli i swoje i innych osób które występuja w trudnej sytuacji.U mnie rzecz dotyczy trudności w kontaktach z autorytetami - nie potrafie sie postawic ,zawalczyc o swoje , podkulam ogon, a potem przezywam horror .W monodramie -zmieniasz sie rola z kazda z osob w tym z ta ktora powouje zagrozenie - to niesamowite ale odczucia ,emocje i ich sila sa identyczne jak w sytuacji ktora dzieje sie naprawde -po sesji czulam sie jak przekluty balon ale potem.......nastepny tydzien byl tygodniem zupelnych zwrotow w moim zyciu ,duzo by pisac ,dosc ze szef -zupelnie zmienil ton i sposob traktowania mnie , dostalam awans ,podwyzke ,ciekawe zadania zgodne z moimi umiejetnosciami a teraz ogon podkula szef :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

He, po prostu nie myślę o tym! i uświadomiłem sobie że to wszystko to tak naprawdę wymysł, i mogę to w każdej chwili zmienić i zmieniłem. Od jakiegoś czasu posiadam w sobie bardzo pozytywną energię i tak też patrze na świat, jeśli jesteś z Lublina to zapraszam na rozmowę. Pozdrawiam

 

A co do tego ''Co za kraj, co za ludzie, co za burdel... Jebac i sie nie bac'' to chyba aż tak źle nie jest? Przynajmniej ja tak nigdy nie postępuje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

He, po prostu nie myślę o tym! i uświadomiłem sobie że to wszystko to tak naprawdę wymysł, i mogę to w każdej chwili zmienić i zmieniłem.

 

Dlaczego w moim przypadku to nie działa? Dlaczego hałas w kinie powoduje, że nie mogę mówić przez kilka godzin...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego w moim przypadku to nie działa? Dlaczego hałas w kinie powoduje, że nie mogę mówić przez kilka godzin...?

 

Canis Po prostu spróbuj coś powiedzieć w kinie! ot tak bez kompleksów, wtedy się przełamiesz. Tylko mi nie mów że to nie możliwe, bo wszystko na tym świecie może się zdarzyć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z dnia na dzień pozbyłem się natręctw, depresji i nerwicy, sam bez niczyjej pomocy! To jest możliwe. :yeah:

To prowokacja. Nie da się inaczej tego nazwać..

Bardzo się cieszymy, że "już" nie jesteś chory, ale mógłbyś sobie darować pisanie tego w kilkunastu tematach -.-"

 

Wracając do tematu jedynym moim sposobem są prochy -.-'

Miałam początki agorafobii.. potrafiłam 1,5km biec do domu.

Teraz mi się to już nie zdarza, chociaż lęk czasami jeszcze powraca. Zaciskam zęby i idę. Słabo się robi, kręci się w głowie, ale nie poddaje się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi jak sobie radzicie z kawą, czy była potrzeba ją odstawić?

Bo mnie po wypiciu kubka kawy każdego dnia tak sponiewiera, że zdrowy rozsądek mówi nie pij więcej. Lecz następnego dnia powracam do niej, coś w niej jest bardzo pozytywnego poprawia mi się bardzo nastrój. Na samym początku wystarczyły nawet dwa łyki, bym był znacznie pobudzony i nawet pojawiał się lęk lub podobne nieprzyjemne objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×