Ale wlaśnie sęk w tym, że ataki przychodzą same, np ostatnio, bylismy pod namiotami z moja p[rzyjaciolka, bratem i moim chlopakiem, a więc byłam w najblizszymi mi osobami i tak nagle ni stąd ni z owąd ATAK , nie wiedzialam co mam zrobić, to jest naprawde straszne. Jedyne co mi wpadlo do glowy to przytulić się i przeczekać. nie ma innej rady?